Zasalutował po czym poważnym i oficjalnym tonem zwracał się do wyższego rangą.
Egzekutorze Gnarlu, melduję, że w dniu dzisiejszym doszło do nieprzyjemnej sytuacji a mianowicie, asura Shunian oraz popielec Akhllar mieli ze sobą spór.
Z tego co mi wiadomo, Akhllar w poszukiwaniu alchemika upatrzył sobie Shuniana którego następnie uniósł i wyprowadził z karczmy wbrew woli asury. Zaś asura zaczął kąsać popielca w rękę nawet po tym, jak ten go puścił.
Zareagowałem w momencie kiedy wyczułem, że Akhllar który jest nekromantą, rzucił klątwę na asurę powodującą utratę sił oraz wzroku. Spętałem popielca i chciałem go zmusić do odczynienia klątwy jednakże on odmawiał. Na szczęście Karwelos odczynił urok a Shunian wrócił do zdrowia.
Na chwilę przerwał swój raport i nabrał powietrza, po czym dodał nieco rozczarowany samym sobą.
Jako, że niebezpieczeństwo minęło. Puściłem tego popielca z upomnieniem chociaż powinienem był podjąć bardziej surowe działanie. Melduję o tym ponieważ stwierdziłem, że ta sytuacja powinna zostać wzięta pod uwagę egzekutorów.
Spuścił nieco głowę i oczekiwał cierpliwie na to co odpowie egzekutor.