- To jedno z ostatnich znalezisk pewnej grupy badaczy z zakonu Priory. Otrzymałem ją na mocy pewnej umowy między Krytą, a nimi. Niestety póki co tylko do wglądu. Ale nie oznacza to, że nie moglibyśmy się o nią potargować -
Christof przeciągnął się w krześle, a potem gdy już usadowił się bardziej wygodnie, sięgnął do małej podróżnej torby jaką miał przewieszoną przez ramię, by wydobyć z niej tubę. Otworzyć ją i wydostać z jej wnętrza mapę, którą następnie rozwinął, ukazując rejon wzdłuż muru, zwany Plains of Ashford. Chwilę później wskazał na nie jakiś punkt na południowo-wschodniej części tego regionu.
- Co więcej...nie ukrywam, że przyszedłem tutaj po coś więcej, niźli tylko po to by się tym pochwalić. Wydaje mi się, że to miejsce może ukrywać więcej podobnych skarbów, gdybyśmy jako bractwo zorganizowali małą grupę badawczą, to kto wie do czego moglibyśmy się dostać. Wstępnie mamy ku temu aprobatę Priory na określonych przez nich zasadach -