Całe popołudnie spędziliśmy na badaniu zejścia do laboratorium z moich starych map.Naprawdę nie chciałam by komuś się coś stało! Biedny Kiciu, musiał spaść w jakiś dziwny sposób. Panienka Lue go znalazła. Znaleźliśmy też moją jaskinię! A potem panienka Lue poleciała na Pana Wardena, tak się do siebie przytulili! Udałyśmy się z Panią Dwa Serduszka do Paktu po pomoc. Pani Kae chyba jest z Panem Wardenem. Trochę nim pachnie.* Dwóch grotołazów wyciągnęło biednego Pana Fentica z tej półki skalnej na którą spadł i zdaje się, że Kiciuś będzie żył. Zanieśliśmy go do Pani Erel, pewnie go poskłada. Pani Erel jest bardzo zdolna. Widziałam jej prace na temat regeneracji tkanki. Są obiecujące. *zapytać czy to jego dzieciMam masę nunohowych run do odczytania, czy ktoś wie jak działają Wallowy? Punkty materii połączone jak asuriańskie bramy? A może to działa jak drogowskazy? Nie wiem nie wiem nie wiem. Szykuje się dłuższe badanie właściwości tych dziwnych nunohowych przejść.