Sekrety

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warknął cicho słysząc zarzuty Subortisa skierowane przeciwko niemu, po czym odpowiedział poważnie - Żałosne to jest rzucanie się pięcioosobową grupą na walkę z zagrożeniem, o którym nie mamy bladego pojęcia. Skoro ta "siła" była w stanie spowodować pojawienie się wieży kompletnie znikąd, a w dodatku wiemy, że nocą jest większa szansa na bezpośredni atak, wyruszenie teraz byłoby najzwyczajniej w świecie bezmyślne i nieodpowiedzialne. Tak działa Legion Popiołu, tego zostałem tam nauczony i tę drogę uznaję za słuszną - najpierw zdobycie informacji, potem działanie. Poza tym nie skłamałem. Mieliście jeszcze trochę energii to spożytkowaliście ją na przygotowanie się do wyprawy, macie więc to już z głowy.

Łeb odwrócił w stronę Nätty'ego - Wyruszamy jutro, z samego rana. Będziemy szli w kierunku, w którym znajdował się dym. W tym oto momencie wyciągnął z kieszeni kompas i dokładnie określił kierunek, gdzie było widać niepokojące zjawisko. Poza tym, jeśli dym znów się pojawi, z dotarciem na miejsce nie będzie najmniejszego problemu. Wyruszamy dokładnie w momencie wschodu, trzeba więc będzie nieco wcześniej wstać, by zdążyć się jeszcze ogarnąć. Tym razem, to już naprawdę wszystko, co mam na ten moment do powiedzenia.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się cicho i ochryple na słowa Varusa widocznie nadal nie popiera jego zdania i tłumaczenia. Kto powiedział, że będziemy tam walczyć... Chcesz najpierw zdobyć informacje, a później działać? Ciekawe jak je zdobędziesz bez działania, siedząc wygodnie w bezpiecznym miejscu. A wskazówki mogą zniknąć... A zagrożenie z dnia na dzień może się nasilić i nawet w dzień może przestać być bezpiecznie. Po tych słowach oddala się od grupy, słysząc jeszcze za plecami uwagę Ioviny, ale najwyraźniej nic dla niego nie znaczyła, gdyż nie raczył się obrócić. Nadal mając grupę w zasięgu wzroku, wspina się na drzewo, zasiada wygodnie na mocnej gałęzi plecami opierając się o pień patrzy w niebo z uśmiechem na ustach.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Zapadał zmrok, a w obozie trwała żywa wymiana zdań na temat decyzji dowódcy. Rozpalone ognisko rozświetlało twarze towarzyszy i co jakiś czas z trzaskiem łamała się nadpalona gałąź wewnątrz paleniska. Powiew silniejszego wiatru poruszył koronami drzew nad głowami kompanii i przyniósł ze sobą mgłę, która niczym mleczny puch zaczęła otaczać obóz znacznie ograniczając widoczność. Przesiadujący w obozie na taki obrót sytuacji nie byli gotowi. W oddali dało się słyszeć wycie wilków...

- Słyszałaś? - zapytał drwal swojej żony - Monstra... Na wszystkie moce co nadenami so... zaczeo się... - kobieta bez słowa wzmocniła rygiel krzesłem i sprawdziła czy okna są dokładnie zamknięte, po czym zgasiła świecę i położyła się na podłodze w ciszy obok męża.

Dookoła obozu dało się słyszeć charczenie, wycie oraz łamane gałęzie, ale przez brak wystawionej warty i zupełny brak widoczności kompania nie wiedziała, skąd nadchodzi przeciwnik. Ponadto odgłosy dochodziły z każdej ze stron. Wyglądało na to, że są otoczeni i wystawieni na atak. Wtedy kolejny potężny podmuch nadszedł od strony rzeki i odegnał tabuny mgły odsłoniwszy kilkanaście czerwonych oczu zastygłych bez ruchu i wpatrzonych w stronę obozujących. Oczom kompanii ukazały się wilki o licznych ranach na ciele, a także w różnych stanach rozkładu. Wszystkie cielska parowały na chłodnym powietrzu i oczekiwały jakby na sygnał. Wszyscy zgromadzeni przy ognisku stanęli plecami do siebie i złapali za swój oręż w formacji obronnej. Impas przerwało syczenie ogniska, tym razem nie przez wiatr, a przez to co poruszyło gwałtownie powietrzem w obozie. Od strony lasu bowiem w oka mgnieniu wyruszyła naprzeciw im ciemna masa dymu z wyjącym i histerycznym śmiechem. Zatrzymała się w odległości kilku kroków od zaskoczonych obozowiczów. W kłębach dymu dało się zauważyć niebieskie ślepia przypatrujące się każdemu z członków bractwa po kolei. Zjawa omiotła kilkukrotnie obóz dookoła, by po chwili z pełnym impetem i tym samym histerycznym śmiechem razem z watahą wilków ruszyć pędem... w stronę chaty drwali...
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nätty chciał zerwać się w pogoń za istotami lecz po chwili namysłu stwierdził iż poczeka na komendę dowódcy. - Co robimy Varrusie?! Przez nasze niesnaski zostaliśmy zaskoczeni a Tym biednym ludziom grozi niebezpieczeństwo! Krzykiem oznajmił Sylvari, po czym zerwał podręczny ekwipunek zarzucił go na siebie... - Ja jestem gotów do boju, czekam na Twoja decyzję! Spojrzał wymownie na Charr'a.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Na oko Smodura, a mogliśmy tam iść od razu, by ich chronić! Mam nadzieję, że tak jak prosiłem, wszystko macie już przygotowane. Bierzcie broń i pakunek podręczny, ruszamy w stronę tamtego domu! Formacja klinowa, Ja idę przodem z Nättym, w drugim rzędzie Ashavari, Iovina i Subortis, Sub, będziesz pomiędzy nimi! Ruchy! - krzyczał rozwścieczony, że stało się to, czego się właśnie obawiał. Sam bowiem dobrze wiedział, iż jego pierwszym planem było obstawienie domu, w którym mieszkali rodzice uprowadzonej. Fakt pojawienia się dziwnego dymu w oddali zbił go z tropu.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zszedł z drzewa i ruszył w stronę towarzyszy, przystosował się do formacji, a w czasie biegu milczał, myśląc o tamtej twarzy z dymu. Wrogowie mieli czas by zorganizować atak, każdy krok może okazać się zgubą, a każde z miejsc zasadzką, rozglądał się uważnie po okolicy, nie sądził że każde z tych nocnych mar może być bezmyślną istotą. Na wszelki wypadek stworzył na swojej skórze widmową skorupę, która ochraniała części ciała, nie zmieniała wyglądu użytkownika, lecz gdy się w nią mocno uderzy tłucze się niczym szkło.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Iovina pokręciła głową, słysząc Subortisa.
- Dowódca został wybrany głosowaniem. Jeżeli masz z tym problem, nikt Cię nie będzie tu trzymał - powiedziała do mężczyzny nim ten odszedł. Sama, jeżeli nie uznawała dowództwa, starała się wycofać, tak jak w przypadku treningu u Kapitana Straży. Tylko, że wtedy ktoś ją powstrzymał.
Nie musiała przygotowywać się do drogi, ponieważ była gotowa od samego początku. Tarcza i miecz znalazły się w jej łapach od razu, kiedy tylko zlokalizowali zagrożenie. Posłusznie stanęła w formacji, wodząc uważnym wzrokiem po sylwetkach wrogów.
- Pieprzone ścierwa - warknęła pod nosem. - Poślijmy ich do ziemi, gdzie już ich miejsce.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W momencie, gdy zaczęły się dziwne hałasy, uradowana kobieta błyskawicznie poderwała się i chwyciła za łuk. Ashavari powoli okręcała się z strzałą nałożoną na cięciwie, starając się bezskutecznie przebić wzrokiem mgły. Gdy mgła się rozwiała, wojowniczka zamarła na widok zjawy, jednak zaraz uśmiechnęła się i błyskawicznie posłała kilka strzał celując między czerwone ślepia. W końcu, kiedy reszta doszła do ładu co robić, kobieta rzuciła się na swoje miejsce w formacji, chowając łuk i wyciągając swoje ukochane dwa krótkie miecze. Ashavari w formacji, będzie starała się pilnować przydzielonej flanki.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zauważył, że wszyscy ustawili się zgodnie z tym, co zalecił. - Dobrze. Jest już ciemno, musimy uważać. Ashavari, zapomniałem o łuku... Zamień się z Subortisem, będziesz osłaniać tyły, ja, mając w pogotowiu pistolety, będę badać teren przed nami. Dzięki temu będziemy mogli zareagować szybko, niezależnie od tego, z której strony nadejdzie zagrożenie. Sub, Natty i Iovina, przygotujcie się do walki wręcz, gdyby mi i Ashavari nie udało się utrzymać brogów z dala od nas. Dzięki przygotowanej już broni, nie będziecie tracić krytycznie ważnych ułamków sekund na osiągnięcie wymaganej pozycji w wypadku ataku. Pamiętajcie, by wykonywać pewne kroki.

Po wypowiedzeniu tych słów w ustalonej formacji ruszyli w stronę domu, aby uratować rodziców porwanej dziewczyny.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jedynym źródłem światła w przemierzanej przez pięcioosobową grupę gęstwinie lasu na Gendarran Fields była srebrna tarcza księżyca. Krocząca ostrożnie grupa podkradła się niezauważenie do otwartej przestrzeni, na której znajdował się dom drwali. Wilki węszyły i krążyły po okolicy niespokojnie, natomiast przy drzwiach domu miotała się wcześniej napotkana w obozie zjawa uderzając coraz to silniej w drzwi, które na razie niestrudzenie powstrzymywały atak na domowników. Dzięki temu, że kompania dotarła niezauważenie do celu mieli czas na przeanalizowanie pola bitwy i ocenę liczebności wroga. Niedaleko nich przy samej stodole znajdował się potężny biały wilk o obszernej ranie na podbrzuszu. Był znacznie większy od pozostałych, ale ze względu na ranę poruszał się dosyć powoli. Dalej, przy wejściu na polanę znajdowały się trzy mniejsze wilki. Wydawało się, że bardziej zajęte są wyrywaniem sobie skrawka odzieży należącej do mieszkańców tej okolicy, niż tym co działo się dookoła nich. Przy samym domu znajdowało się około dwunastu wilków najróżniejszych rozmiarów, wszystkie parowały na chłodnym powietrzu, a u kilku widać było świeżo wbite strzały Ashavari. Potwory jednak nie robiły sobie wiele z tych ran i wystających strzał. Zjawa widząc, że napieranie na drzwi nie przynosi większych skutków rzuciła złowrogim spojrzeniem na otaczających ją towarzyszy, utkwiła wzrok w największym, którego zlokalizowała. Po chwili ten, swoim ciałem próbował już pozbyć się okiennicy. Co jakiś czas ciszę przerywał przecinający odgłos wycia wilków.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Varrus rozejrzał się wokół, by upewnić się, w jakiej znajdują się sytuacji. Widząc, że pozostali czekają na jego rozkazy, zaczął mówić:
- Ashavari - widzisz tego białego wilka? Jest spory, ale i ranny. Powinnaś móc się go łatwo pozbyć. Subortis, parasz się nekromancją... Umiesz przywołać golemy, prawda? Poślij jakiegoś, najlepiej kilka, w stronę domu. Musimy odwrócić ich uwagę, nie możemy pozwolić, żeby udało im się wedrzeć do środka. Nätty, Iovina, patrzcie, czy nic się do nas nie zbliża. Ja zajmę się resztą...
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ashavari podczas całego łażenia, starała się mieć oko na plecy formacji, to też musiała poruszać się bokiem, co chwila potykając się i chwiejąc nie wiadomo, czy to z winy nierównego podłoża, wypitego wcześniej alkoholu, czy może połączeniu obu czynników naraz. Koniec, końców docierając na miejsce, była już mocno podirytowana, jednak w żaden sposób nie dała po sobie znać. Słysząc wydane polecenie przez Varrusa rzuciła krótko - Rozkaz naciągając przy tym łuk, by wycelować w wskazanego wilka. Kobieta mając na uwadze, że poprzedni atak okazał się bezskuteczny, wypuściła dwie strzały celując w łapy, by unieruchomić na stałe białego basiora.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie wychodziła z formacji. Z przygotowanym mieczem i tarczą, rozglądała się za przeciwnikami, chcąc osłonić w razie czego swoich towarzyszy, a szczególnie szyjącą z łuku Nornkę, która mogła pozbyć się zagrożenia z odległości. Oprócz tego nie atakowała, nie robiła czegoś, co wykraczałoby poza rozkaz. Dopiero kiedy zagrożenie podeszłoby bliżej, zajęłaby się nim należycie.
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari nie wyrywa się z szyku, trzymając miecz wyciagniety przed siebie osłaniając się tarczą czeka na rozwinięcie się wydarzeń, obserwuje wrogie istoty w napięciu, gotów rzucić się do walki gdy wymagać bedzie tego sytuacja. - Tak jest Varrusie!
aiwe_database

Re: Sekrety

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Prychnął cicho po czym położył obie ręce na ziemie, a z gleby zaczęły wykopywać się dwa "martwe" golemy. Gdy już nie były pokryte gruntem Subortis tylko skierował wzrok w stronę wilków. Wtedy w golemy jakby wstąpiło coś w postaci furii i zaczęły szarżować wprost na przeciwników, wymachując swoimi niebezpiecznymi kończynami. Jeden z nich ruszył w stronę pomniejszych wilków, zaś drugi z rozpędem chcę wbić się wprost na białego wilka.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości