Do tanga trzeba dwojga
Plotki w Aiwe odnośnie powodu umiejscowienia niejakiego Polewacza w izolatce nabierają rozpędu.
Ponoć pod wpływem dziwnych grzybów, które zerwał w dżungli nad siedzibą, a następnie przerobił na ciasto, na Ognisku Integracyjnym wpadł w obłęd, wpierw ganiając za innym członkiem, i w imieniu prawa! nakazując mu się zatrzymać. Następnie, według pogłosek, miał zacząć strzelać w zastawę stołową nękanego, nie przerywając tańca. Inni twierdzą, że po stłuczeniu kilku kubków i talerzy równie tanecznym, choć potulnym krokiem odszedł za aspirującą strażniczką do izolatki.
Ponoć pod wpływem dziwnych grzybów, które zerwał w dżungli nad siedzibą, a następnie przerobił na ciasto, na Ognisku Integracyjnym wpadł w obłęd, wpierw ganiając za innym członkiem, i w imieniu prawa! nakazując mu się zatrzymać. Następnie, według pogłosek, miał zacząć strzelać w zastawę stołową nękanego, nie przerywając tańca. Inni twierdzą, że po stłuczeniu kilku kubków i talerzy równie tanecznym, choć potulnym krokiem odszedł za aspirującą strażniczką do izolatki.