Wybrany Dziedzic - Saltantem Ad Mortem

To właśnie tutaj są składowane wszystkie stare wpisy z Głosu Aiwe - czyli naszej gildyjnej gazety.
aiwe_database

Wybrany Dziedzic - Saltantem Ad Mortem

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wybrany Dziedzic - Saltantem Ad Mortem
Obrazek
Dezir Sinesh: Witam moich drogich słuchaczy i czytelników z tej strony Wielki Magik Dezir Sinesh, amoim dzisiejszym gościem będzie człowiek, który na codzień tańczy ze śmiercią, Saltantem Ad Mortem!!!

Saltantem Ad Mortem: Dziękuje za zaproszenie do twoich progów i za możliwość przeprowadzenia wywiadu akurat ze mną

DS: Może na wstępie opowiesz mi co nieco o twoim imieniu? Ksywie? Skąd to się wzięło?

SAM: Ach tak... Działo się to w moich młodych latach, kiedy byłem jeszcze latającym po podwórku gnojem. Mój mistrz, który uczył mnie walki mieczem dzierżył wtedy ten tytuł. Był on starcem, bliskim śmierci. Wybrał mnie jako następce i opowiedział o tym czym właściwie jest "Tańczący ze śmiercią". Tytuł mający już ponad sto pokoleń, przekazywany coraz dalej i dalej. Jednak w pewnym momencie umarł i odrodził się ponownie za sprawą pewnego młodzieńca, który dostał się do ksiąg pra pra pra dziada. Motyw jego był prosty, stworzenie człowieka, który uniknąłby śmierci, ale jak wiadomo nie było to możliwe. I tutaj pojawiłą się sztuczka, przekazywania wspomnień i dzielenia się doświadczeniami. To by było na tyle.

DS: Czyli w pewnym sensie można uznać, że jesteś wyjątkowy.... Powiedz mi proszę w jaki sposób odziedziczyłeś ten tytuł? Potrzebne jest wypełnienie jakiś wymogów?

SAM: Wyjątkowy? Ta, jak powiedziałem, mój mistrz przekazał mi swój tytuł oraz wspomnienia. A co do wymagań... Sam tytuł można odziedziczyć tylko od poprzednika. Czyli w tym momencie ja musiałbym wybrać następce i przekazać mu swoje wspomnienia.

DS: Czy znasz tylko wspomnienia mistrza, czy jego poprzednikó również? Jeśli dobrze zrozumiałem

SAM Znam wspomnienia 86 poprzedników, resztę tylko coś tam kojarze. Ale posiadam w domu księge z historii innych osób. O ile mnie pamięć nie myli jestem 102 pokoleniem.

DS: Naprawde interesujące. Czy przypadkiem tamte pokolenia wpływają na twoją świadomość? Wiesz niektózy napewno chcieliby życ wiecznie, być może przejąć kontrole nad twoim ciałem.

SAM: Nie są w stanie przejąćkontroli nad ciałem, ponieważ wspomnienia sąprzekazywane słownie lub spisana na papierze. Chociaż pamiętam że któreś z pokoleń wykorzystywało magięmesmerską do wszczepiania wspomnień ale to stare dzieje.

DS: Ciekawa tradycja... Napewno wiele osób zabiłoby za taką wiedze

SAM: Kiedyś nawet płacono ogromne pieniądze, żeby dostać ten tytuł, ale czasy się zmieniły, ludzie pozapominali o tym.

DS: Ile chcesz? Hehehe

[b[SAM[/b]: WYbrałem już swojego następce

DS: Zdradzisz nam jego imię?

SAM: Wszystko w swoim czasie. Jak nie ode mnie to od niego.

DS: Cóżinnej opcji nie widzę... MOże w takim razie zmienimy temat, Warden z którym rozmawiałem ostatnio powiedzial że jesteśjego przyjacielem. Co was tak połączyło? Jakie wspólne wydarzenie, że tak cię wyróżnił?

SAM: Warden. Wypiliśmy niejedno piwo razem i stoczyliśmy nie jedną walkę. To nas chyba połączylo.

DS: Co do alkoholu.... Sam chyba przyznasz że twoja głowa nie należy do najmocniejszych, ostatnia nasza impreza chyba to potwierdza.

SAM: Z góry przepraszam za każdą akcję jaką odwaliłem po pijaku. Naprawdę wtedy tracę świadomość swoich czynów.

DS: Nie wdrażam w szczegóły... Jak dobrze pamiętam kiedyś również byłeś w związku z Catherine, jednak chyba aktualnie nie jesteście razem?

SAM: NIe rozumiem dlaczego o to pytasz. To chyba moja prywatna sprawa?

DS: Cóż... prawda... Sądziłem że może chciałbyś się o tym z nami podzielić.

SAM: Niekoniecznie

DS: W sumie klasyczne pytanie... Czym zajmowałeś się przed dołączeniem do bractwa?

SAM: BYłem tu i tam, trochę pozwiedziałem, spotykałem różnych ludzi. Ogólnie prowadziłem życie podróżnika.

DS: Polecasz może w takim razie miejsca gdzie warto zajrzeć? Albo co stanowczo odradzasz?

SAM: Stanowczo odradzam ciemne uliczki Ebonhawk. Natomiast polecam odwiedzić karczmę w dystrykcie Seraph w Divinity REach, mają tam przepyszne ciasto czekoladowe z bitą śmietaną. NAthan, jeszcze raz to samo.

DS: Tak to prawda... Może powiesz co nieco o naszej gildii? Twoje relacje z wyróżnionymi przez ciebie awijczykami, najlepiej te złe i te dobre. Za kogo rzuciłbyś się w ogień, a kogo żałujesz że poznałeś?

SAM: W większości mam dobre relacje z każdym awijczykiem. Kiedyś miałem drobne zatargi z Aksumanun po pewnym incydencie, ale to już przeszłość. Ekhm... pomyślmy... Warden, Kaeiles, Veripma i Qdra, jeszcze paru innych na których mi zależy. Natomiast jestem niepewny co do Subortisa i Gaedrima.

DS: Skąd ta niepewność?

SAM Znaczy jestem wdzięczny Subortisowi za pomoc z Catherine, uratował jej życie, ale jego intencje nie są do końca jasne. Wydaje siębardzo podejrzany. Co do Gaedrima, nie znam go zbyt długo stąd ta niepewność.

DS: Ta zresztą to niekromanci nigdy nie wiadomo co im naprawdę chodzi po głowach.... Dobra w takim razie teraz szybkie pytanie i szyba odpowiedź.

SAM: Dajesz

DS: Ulubiona potrawa?

SAM: Zdecydowanie gulasz warzywny

DS:OSoba którą chciałbyś poznać to?

SAM: Hmmmm, w sumie chcialbym poznać jednego z tenju, rasy ptaków żyjących w Tyrii

DS: Ulubiona broń?

SAM: MIecz jednoręczny

DS: Blondynki czy brunetki?

SAM: Raczej brunetki

DS: Kto jest największym magikiem na świecie?

SAM: Dezir to największy magik

DS: Dobrze. To na koniec może opowiesz nam jakiś kawał?

SAM: NIe znam żadnych kawałów, ale za to znam fantastyczną historię o byczym kamieniu.

DS: Głoś jest twój.

SAM: No bo widzisz, spotkałem kiedyś na swojej drodze byczy kamień, ale on taki wielki był. I zaniosłem go do domu podziwiając jego majestat przez bardzo długi czas. Naprawde piękny kamień.
To koniec histo jak coś.

DS: Ahaa.. No bardzo ciekawa historia.. NIe powiem... Dobra to koniec naszej krótkiej rozmowy. Do następnego słuchacze i czytelnicy, a moim następnym gościem będzie....... Aaaaa nie zdradze wam... zobaczycie w następnej turze. Miło było a udzielał wywiadu WIelki Magik Dezir SInesh a jego gosciem był....

SAM: Saltantem Ad MOrtem, który właśnie musi iśćna strone, bo zaraz sieposika! Dłużej już nie wytrzymam, trzymaj się Dezir!

DS: Ooo, już pobiegł... Do zobaczenia i zapraszam do zakupienia kolejengo egzemparza gazety!
Obrazek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości