Męskie imprezowanie

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słońce poczęło zachodzić, chowając się za szczytami Dreszczogór. Przez ośnieżone Hoelbrak przedzierała się liczna banda postaci różnych ras których łączył jeden fakt, to byli męscy mężczyźni którzy wesoło pokrzykiwali i głośno rozmawiali kierując się do jaskiń w Loży Niedźwiedzicy.
Wszystkich prowadził pewien młody norn który pokierował swoją głośną grupę do swego domostwa leżącego poza jedną z pieczar w loży Ducha Dziczy.

Obrazek

Zatem znaleźli się przed wielkimi zdobionymi drzwiami sporej loży które otworzył z hukiem Aendor, następnie odwrócił się do nich i ukłonił głowę przed swymi gośćmi, rozkładając szeroko ręce. - Zapraszam do mego przybytku. - Zaraz po tym wszedł do środka, kierując się do spiżarni w której półki uginały się pod wszelakim mięsiwem, warzywami, alkoholem i innymi wytworami gotowymi do spożycia.
Na środku była masa miejsce, przed paleniskiem w którym tlił się delikatny ogień, porozrzucane leżały futra i poduszki na których można było klapnąć i się zrelaksować. Nieopodal stały wiadomo, duże krzesła, zatem kto chciał to mógł z nich również skorzystać.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn wszedł, po czym zdjął swój skrzydlaty hełm i potrząsnął głową, rozrzucając związane w warkoczyki włosy. Przeszedł na środek izby, po czym grzmotnął się przy ognisku, a stawy jego zbroi zaskrzypiały.
- Dawno nie byłem w pobliżu loży. Będę musiał pozdrowić Havroun... Ale najpierw, piwo i jadło. Skąd brać? - zatarł ręce i spojrzał na Aendora.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir wesoło i raźnie szedł przez zimną krainę wielce uradowany tym, że w końcu znajdzie chwilę aby sobie odpocząć. Na głowie miał oczywiście swój zwykły kapelusz, lecz, co dziwne, żadnego zwierzęcia w towarzystwie. Walczył co jakiś czas z porywistym wiatrem który gustowne nakrycie głowy chciał chyba przejąć dla siebie. Przez ramie miał też przewieszony instrument strunowy którym była jakaś poręczna gitara akustyczna.
Kiedy Aendor zaprosił wszystkich do środka wesoło wszedł i niczym byłby u siebie przeszedł przez domostwo rzucając ciepły płaszcz na poręcz jakiegoś krzesła i usiadł na poduszce całkiem niedaleko ogniska. -Jak zawsze, u Aendora po królewsku. rzucił i zdjął z siebie instrument zaczynając go stroić. Nie minęła chwila a Daenir ówcześnie pozbywając się skózanych rękawiczek przygrywał wszystkim skoczną, wesołą melodię na dobry początek.

-Czy jakaś dobra dusza przyniesie mi naczynie na alkohol? Dodał kiedy jego paluszki już przeskakiwały ze struny na strunę, a mechaniczne proteza najwidoczniej nie przeszkadzała mu w chwytaniu akordów.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zapach... alkohol... jedzenie... ciepło...
Ludzie... mężczyźni... zabawa, tak... zabawa... może nawet chaos?

Zaxx wraz ze swoim szerokim - może trochę nienaturalnie - uśmiechem pojawił się tuz obok jedne z beczek. By będąc dokładniejszym po prostu usiadł na niej, opierając się wygodniej o ścianę, pod którą stała owa baryłka.
- Cóż za... urocze miejsce! - powiedział uradowany, nie dbając o to, czy jest mile widzianym gościem, czy też nie. W jego mniemaniu nie zachował się nachalnie wchodząc... wszakże norn Aendor zaprosił ich na ten cudowny.... wieczór. Tylko po co właściwie przyszedł tutaj Zaxx. To wie tylko ta niezbyt normalna asura, która właśnie... być może... weszła do miejsca, gdzie zaraz ją wygonią? Nie dbał o to. Cieszył się z tych chwil w ciepłej loży. Uśmiechał się do każdego nowo przybyłego, patrząc się swoimi jaskrawożółtymi źrenicami.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Marius jak rzadko ostatnio przyszedł w stroju cywilnym. luźna koszula i spodnie, lekkie buty i szarfa zamiast pasa.
efekt psuł jedynie prosty miecz u pasa, ale kto w tych czasach porusza się bez broni?
Ponieważ wyznawał starą zasadę, że na takie zaproszenie nie przychodzi się z pustymi rękoma pod pachą niósł dziesięciolitrową beczkę Whisky oznaczoną : XXX.

Wszedł do środka i skinął głowa obecnym po czym podszedł do stołu by zobaczyć czym tez gospodarz ich zamierza uraczyć.
Spojrzał na tlący się ogień w kominku.
Spokojnym głosem skomentował to co zobaczył
- Zapowiada się niezwykle ciekawy wieczór przyjaciele.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oceanus rozejrzał się po otoczeniu, szukając optymalnego miejsca do ugotowania czegoś smacznego. W końcu usiadł przy stole i wziął worek z przyprawami, rondlami i patelniami.
- Już tu niedługo pieczeń będzie, tylko mięsiwa i wina dajcie! To będzie arcydzieło! - popielec niecierpliwie zabębnił po stole pazurami.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyjątkowo spiął włosy w ciasny kucyk i założył cieplejszy płaszcz, gdyż nie nawykł do tak surowych warunków. W dodatku wiedział, że zapewne zaliczy zgona, jakby nie patrzeć to był najmłodszy w tym gronie. (nie licząc sylvari)
Zatrząsł się z zimna i momentalnie wbił do środka pomieszczenia, z ulgą przyjął ciepło wnętrza loży.

- Mam nadzieję, że oprócz bimbru i wódki będzie coś ... słabszego, albo chociaż piwo - zaśmiał się i usiadł jak najbliżej jakiegoś źródła ciepła.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po całym dniu pracy nad zamówieniami, Moren miał ochotę raczej odpocząć gdzieś w zaciszu niż balować. Udał się do tawerny tylko w nadziei, że spotka tam Shani, lecz wkrótce dowiedział się, że ona poszła na jakąś babską imprezę do Lyn! A przynajmniej tak twierdził Raveg, którego kobiety wywaliły z domu. Aendor dość szybko postanowił utworzyć męski odpowiednik tej zabawy. Mesmer rozważył krótko wszystkie za i przeciw, po czym ostatecznie zdecydował się również udać do loży norna. Jakoś zimne i puste łóżko wydawało się mniej kuszące, niż odmóżdżenie się przy kuflu piwa (tak, liczył na to, że na jednym się skończy).
Nie był zbyt przygotowany na podróż przez Dreszczogóry, toteż trzęsąc się jak galaretka, wśliznął się jak najprędzej do domu Aendora, gdy tylko tam doszli. Odetchnął z ulgą, czując ciepło z ogniska i podszedł do niego nieco bliżej, rozcierając dłonie. Zaraz potem odłożył swój wielki i niezbyt potrzebny obecnie miecz, na podłogę, po czym walnął się tuż obok Harralda na jakimś futrze. Poniuchał ten tajemniczy dywan i rzucił gdzieś w eter:
- Hmm, to z dolyaka? - Nie pachniało zbyt cudownie, ale mimo to kusiło, by na tym zasnąć. Moren jednak nie chciał tracić (tak od razu!) czujności, wiedząc, że jest tutaj ten chory psychicznie asura. Kto w ogóle wpadł na pomysł, by go zabrać?
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Więc któż to wszedł, gdy wszyscy już próg ten przekroczyli, można by się spytać, a odpowiedź byłaby jedna. Sir Gabriel Bernhard zawitał w tych skromnych progach, drzwi na oścież otwierając, by krokiem triumfalnym wejść. Ogarnął wzrokiem obecnych, głową kulturalnie skinąwszy, by następnie począć wełniany płaszcz, futrem podszywany, ściągać i w następnej chwili odłożyć go w wyznaczonym do tego miejscu. Buty oczywiście obstukał, by zbytnio śniegu nie nanieść i ruszył z głową górnie postawioną w kierunku paleniska, by zmarznięte dłonie ogrzać. Ubrany był wszakże w dublet zdobiony złotymi elementami, widać było, że nie dla byle kogo uszyty, z rękawami wąskimi. Koszula biała, lecz jeno bujny kołnierz wystawał. Na rękach rękawiczki z cienkiej skórki. Na nogach zaś miał spodnie z materiału w popielatym kolorze, jak i buty wysokie pod kolana sięgające. Przy pasie zaś jeno tulich dyndał. gdyż miecz długi przy wejściu zostawił. W takim oto stanie pod paleniskiem się znalazł, zerkając na norna.
- Widzę, żeś i ty miejsce to uświetnił. - rzekł lekko uśmiechając się, by następnie rękawice ściągnął, a dłonie bliżej płomieni przystawił.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gospodarz wyszedł ze spiżarni niosąc na tacy desce nieco wędzonego mięsiwa oraz serów w ramach rozgrzewki. Zsunął z ów dechy kilka surowych steków z dolyaka, tuż przed nosem Oceanusa. - Zatem popisz się, jestem ciekaw co nasz nowy nabytek potrafi. - Zaśmiał się gardłowo, po czym chwycił okrągłą, niską ławę stojącą gdzieś w kącie, przetarł z kurzu i zaciągnął na środek loży. Tam też ustawił przekąski oraz dostawił kufle, następnie wskazał ręką na beczki gdzie również siedział Zaxx. - Tam macie piwo i wino, pijcie śmiało. - Spostrzegając asuriańskiego mesmera, uśmiechnął się krótko, mówiąc do niego. - Nie wiem co się wtedy wydarzyło na balu ale Radni nie kazali mi Cię skuć więc... - popatrzył w milczeniu na swych gości i dodał. - Witam i zapraszam do wspólnego chlańska. -

Rozglądał się dookoła swego domu, rozmyślając o tym czy wszystko jest, co powinno być. - Daenirze, kiedyś Ty tak się nauczył grać? Muzykancie cholerny, dobrze to brzmi. - Klasnął w dłonie, a następnie odparł Morenowi. - A jakże, dolyaka a także nieco króliczego futerka. - Chwycił kufel i począł sobie nalewać wina które było mocne. - Ooo... mam potrzebne składniki, jeżeli chcesz to możesz nam przyrządzić swojego wybornego grzańca. - Nie napił się jednak, albowiem odstawił kufel na stół aby zdjąć z siebie uzbrojenie aby bez krępacji pozostać w samych skórzanych spodniach, odkrywając swoje wzorzyście "ozdobione" bliznami, ciało.
Przeciągnął się nieco i mlasnął ustami. - Pijmy i jedzmy zanim się rozmyślę. - Zaśmiał się gromko, chwytając swój kufel i unosząc go do góry.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Marius słysząc gospodarza i widząc resztę chwycił kanciasta szklanice i wyszedł na chwile, by ułamać sopel i pokruszone kawałki wrzucić do naczynia.Wrócił i odkorkował beczkę. dookoła rozniósł się ciężki, przydymiony aromat alkoholu.
Człowiek nalał sobie akurat tak by przykryć pokruszone kawałki lodu i zakręcił parę razy by dobrze rozprowadzić destylat po naczyniu. Kostki lodu zadzwoniły przyjemnie.
Na talerz przed sobą nałożył sobie trochę oliwek i twardego serw, oraz porcjowane, marynowane mięso w plastrach.
Teraz ponownie chwycił szklankę, która przyjemnie pokryła się rosą.
- Zdrowie gospodarza!
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaxx spojrzał z zainteresowaniem na beczkę, a której siedział. Wstał z niej i niespiesznie zaczął szukać tej z winem. Wiedział, że nie ma lepszych od nornów, jeżeli chodzi o trunki, a miał teraz wyjątkową ochotę na wino. Oj bardzo.
Szukał i szukał... aż znalazł! Niespiesznie zabrał się do nalania sobie trunku do szklanki. Rozkoszował się nie tylko zapachem wina, ale także beczki i drewna, z której została zrobiona. Tak... to były bardzo przyjemne zapachy.
Po napełnieniu swojej szklanki alkoholem, zaczął rozglądać się za dogodnym towarzystwem... a kim mu będzie tak dobrze jak nie z mesmerem! Uniósł swoją szklankę i skinął głową, gdy Evilberus nawołał do toastu. Potem przysiadł się obok Morena. Wcześniej jeszcze zabierając jakąs wygodną skórę, by móc na niej usiąść.
- Zapowiada się cudowny wieczór... - powiedział z dość miłym uśmiechem, zakręcił alkoholem w szklance i powąchał go delikatnie. Cudowny zapach dobrze przygotowanego wina! Nie liczył, że Moren mu odpowie, ponieważ na krótką chwilę zawiesił swój wzrok na... jakimś punkcie. Być może zatracił się w swoich chaotycznych myślach, jak to miał w zwyczaju robić - zdarzało mu się to bardzo często i w nieoczekiwanych momentach.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Moren zagapił się na futro, wyobrażając sobie, że jakiś dolyak nosił je kiedyś na sobie. Wcale nie zrobiło mu się smutno, że trzeba było go obedrzeć, ale zastanawiał się jak to jest mieć tyle futra na sobie. Odruchowo spojrzał na Oceanusa. Takim popielcom to pewnie nie potrzeba nawet płaszcza na podróż w Dreszczogóry. Posmyrał jeszcze chwilę ten miękki dywan, po czym, z jakimś opóźnieniem dotarła do niego propozycja Aendora. Wtem zaświeciły mu się oczy i klasnął w dłonie.
- Tak! To zdecydowanie odpowiedni czas i miejsce! - Już miał się zerwać na nogi, lecz nagle zauważył, że usiadł obok niego ten podejrzany asura. Spojrzał więc na niego, zamrugał z jakimś spowolnieniem i odparł po chwili. - Owszem, dopóki nikt nie postanowi podkręcić upojenia alkoholowego jakąś iluzją. - Oczywiście wcale nie była to żadna aluzja! Ot takie tam stwierdzenie. Uśmiechnął się też zaraz i dodał po chwili. - Wybacz, ale misja życia mnie wzywa. - To powiedziawszy ruszył po jakiś wielki gar, nie czekając na dalsze instrukcje czy pozwolenia ze strony norna. W końcu na taką ekipę trzeba było trochę tego przygotować. Co jakiś czas pytał Aendora gdzie co znajdzie, bo jednak nie przepadał za bardzo za sznupaniem komuś po szafkach. Wkrótce jednak w powietrzu zaczął unosić się intrygujący zapach korzennych przypraw, owoców cytrusowych, kilku innych, trudnych do zidentyfikowania składników i oczywiście wina. Moren mieszał grzaniec wielką drewnianą łychą i pilnował, żeby żaden podejrzany asura, nie zechciał tam przypadkiem dosypać czegoś od siebie. Przy okazji nucił sobie pod nosem melodię, graną przez Daenira.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir na krótki moment zatracił się w muzyce która wydobywała się spod Jego magicznych palców. Wyszczerzył się do Aendora i zagrał ostatnie dźwięki piosenki, po czym na moment odłożył instrument na bok i wstał, łapiąc po drodze kufel i udając się w stronę beczki z piwem. -Wielkoludzie, powiem Ci, że kiedy jest się w podróży, czasem zachciewa Ci się muzyki. A że szczęście trafić miałem na kilku bardów, minstreli i minstrelek, chętnych do nauczania zdolnych i przystojnych Sylvari, skorzystałem! Rzucił wesoło nalewając sobie kufel piwa i wrócił na swoje miejsce.
-Za gospodarza i jego hojność! Zawtórował unosząc kufel do góry i wypił z niego kilka łyków.
Po chwili znów wziąl gitarę w ręce i tym razem zagrał coś nieco spokojniejszego, aby, jeśli ktoś był spięty, rozluźnić go nieco.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odniósł wrażenie, że jakoś mało pasuje do tego męskiego grona. Nadal czuł się nadal chłopaczkiem, mimo że życie go przez te kilkanaście lat mocno doświadczyło, przez co zdążył choć trochę wydorośleć. Trzymał się bezpiecznej strefy ciepła, ale po jakimś czasie stwierdził, że nie wypada nie pić skoro reszta polewa sobie w najlepsze. Choć czuł, że będzie tego żałować skierował się po jakiś kufel piwa, w głębi duszy licząc, że aż tak szybko nie urwie mu się film.

- Nieustające zdrowie gospodarza! - zawtórował i pociągnął piwo z kufla, po czym standardowo, jak na osobę nie pijącą zaczął kaszleć i krztusić się.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 6 gości