Impreza z chromosomem X

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Wieczór nastał w końcu nad Boską Przestrzenią. Wszędzie w oknach paliły się już światła, a wszyscy powoli kładli się już spać, by kolejnego dnia wstać wypoczętym. Czy aby na pewno wszyscy? Gdzieś na Obrzeżach miasta można było zauważyć grupę kobiet idącą środkiem ulicy. W końcu dotarli do domu jednej z nich. Niejakiej Lynerys Valtheron, która śmiejąc się wesoło wpuściła ich przez furtkę. Wyglądało na to, że już po drodze zdążyły nieco ulżyć swojemu pragnieniu, ponieważ większości z nich humorki już dopisywały. Gospodyni domu z hukiem wpadła do swojego mieszkania.

-Ravi! Wypad z domu! Idź nocować do zakładu! Dzisiaj muszę mieć chatę wolną! - wydarła się nawet nie wiedząc gdzie jest popielec. Jednego była pewna. Kenneth dzisiaj miał być u siebie, a jedyną przeszkodą był Ravi, ale za chwilę się go pozbędą.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2021, 6:30 przez aiwe_database, łącznie zmieniany 4 razy.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Hee? Odezwał się słysząc huk tuż za swoimi plecami. Dopiero co wrócił z zakładu spędzając sporo czasu na układaniu tych przeklętych bali kiedy Lyn zaczęła mu się drzeć za uchem. -Co do... zdążył mruknąć kiedy zobaczył harem jaki Lyn ściągnęła. Zwęził oczka w cienkie szparki i szybko skierował się ku wyjściu omijając wszystkie kobiety mrucząc niezadowolony pod nosem. Nie zamierzał dyskutować z kobietą, a stanął tylko obok niej gdy wychodził. -Tylko bezpiecznie. I nie nabałaganić za bardzo. W sumie to należy Ci się. Powiedział lekko się uśiechając i zaraz ściągnął uśmieszek. -Ale ostrożnie. I sobie poszedł.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna lekko przymknęła oczy słysząc krzyk. Widząc wychodzącego Popielca starała się uśmiechnąć.
Rozejrzała się po domostwie i cichym, ale melodyjnym głosem powiedziała.
- naprawdę przytulnie tutaj
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Amariel nie należała do tych postaci które już sobie język zamoczyły. Czuła się średnio swobodnie w otoczeniu nieznajomych ale no chyba nie będzie tak źle? To chyba idealna okazja aby poznać damski kawałek gildii do której niedawno dołączyła. Trzymała się troszkę z boku i troszkę się zdziwiła kiedy Lyn krzyknęła wpuszczajac Je wszystkie przez furtkę. Prawie wzdrygnęła się kiedy zobaczyła bestię opuszczającą posesję i ominała go lekkim łukiem odprowadzając jednak wzrokiem, zawieszając go na ogonku który kołysał się wesoło z boku na bok. Potrząsnęła główką i nieśmiało weszła do mieszkania stając sobie z boku, przy okazji rozglądając się po przybytku gospodyni.
-Łaaał, ależ ma Pani domek. I..bardzo ładnego kotka kanapowego. Dodała z lekkim uśmiechem.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zabawnie było spotkać tą wesołą gromadkę. Jeszcze zabawniej było do niej dołączyć, choć Helga czuła się zdecydowanie jak ewenement. Ale w końcu ktoś musiał się wyróżniać! A któż jak nie ona, swą siłą, potęgą, wielkością, mięśniem, lśniącym włosem i urodą, powalającą mężczyzn, nie tylko nornijskiej rasy?! A i już po drodze można było się z kobitkami napić, więc zapowiadała się przednia impreza.
Zauważywszy pluszaka, wywalanego z domu, obejrzała się za nim i zawołała:
- Hej koteczku, purr purr. - Po czym zwróciła się do Lyn. - Właściwie to mógł zostać, trochę poduszki pod stopy jeszcze nikomu nie zaszkodziło! - Zaśmiała się gromko i rozejrzała się z ciekawością, jak kobieta urządziła swój dom. Trzeba było namierzyć to i owo, by potem wiedzieć jak się poruszać, by niczego nie rozwalić.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podążyła jeszcze wzrokiem za Ravim, kiedy wychodził z posiadłości. Wygląda na to że ten biedny popielec trzyma się całkiem dobrze. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę co zaszło wcześniej. Czknęła lekko. Nie była znana z najsilniejszej głowy do alkoholu. I chociaż nie miała absolutnie żadnych problemów z koncentracją, myśleniem czy przemieszczaniem się, ale wyczuwała moment zgonu zbliżający się dużymi krokami.

Nie przystanęła aby podziwiać domostwo Lyn. Była już tutaj kilka razy, dlatego od razu rzuciła się na kanapę.
- To co robimy? Znaczy teraz? - Zapytała machając nogami.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Shani cieszyła się na takie spotkanie z koleżankami z gildii, bo nigdy też na takowym nie była. Nie ogarniała więc, co się może dziać, no ale jak większość moczyła dzióbki w tym i owym to jak tu było odmówić...
W zdecydowanie lepszym humorku niż jak poszła do tawerny patrzyła się jak biedny popielec udał się na wygnanie i zachichotała pod nosem. Patrzyła się jak Boeniath rozwala się wygodnie na kanapie i sama chciała to zrobić, prześliznęła się więc między innymi przedstawicielkami płci pięknej i opadła obok drugiej sylvari.
- Właśnie, co teraz? - zapytała z zaciekawieniem, zerkając na Lyn. - Nigdy nie byłam na takim babskim spotkaniu.
Przemknęło jej przez głowę, że nie powiedziała nic o tym Morenowi i że pewnie będzie się bardzo martwić...
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Agresia Lumiare nie miałą pojęcia, dlaczego tutaj przybyła. Chyba po prostu chciała się rozerwać po tym wszystkim. Zapomnieć o ostatnich problemach i troskach. Obojętnie podążała za kobietami. Spojrzała tylko na Raviego.
-Na **** ona trzyma tu tego kota?- Oznajmiła Agresia- Zresztą, co mnie to.
Weszła do środka i rozejrzała się po okolicy.
-Zajebiście tu. Naprawdę dobre miejsce. Tylko... Co ja tutaj robię?
Naprawdę się nad tym zastanawiała. Ale to chyba nie był dobry czas i miejsce na takie przemyślenia. Szykowała się tutaj masakra...
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Delia lekko szturchnęła Agresię łokciem, kiedy koło niej przechodziła.
- Ja też do końca tego nie wiem. Lepiej spróbuj się odprężyć zamiast zastanawiać - powiedziała do niej spokojnym tonem, wzruszywszy ramionami. Sama siebie również musiała do tego przekonać, bo kobiety niejako zgarnęły ją ze sobą po drodze, choć niekoniecznie miała na to ochotę. Mogła się wprawdzie sprzeciwić, ale wypadało trochę się integrować z innymi członkiniami bractwa i może pokazać nieco przyjaźniejszą twarz niż zwykle.
Minęła obleganą już przez dwie sylvari sofę i zajęła jedno z wolnych krzeseł, na którym rozsiadła się wygodnie. Z tego miejsca porozglądała się wokół siebie.
- Przyjemny dom, choć ubarwiłaby go nieco odrobina muzyki - stwierdziła. Wzrokiem odnalazła Zinę, mając w pamięci jej artystyczne zdolności. - Może uraczysz nas nieco jakąś przyjemną melodią? - poprosiła.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po słowach Seraphiny lekko się rozluźniła.
Przyzwała skrzypce i po paru ruchach zaczęła grać skoczna i lekka muzykę. Nie pasowała ona do postawy i wycofanego wyrazu twarzy dziewczyny. Nawet wplatała w melodię miło brzmiące słowa.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trill niosła torby z jedzeniem i butelkami Elońskiego wina, toteż trzymała się nieco z tyłu, za resztą dziewczyn. Cieszyła się na wieczór tylko w kobiecym gronie, jednak jakaś jej mała cząstka mówiła, że mogą z tego wyniknąć dziwne i nieprzewidziane skutki. Jakoś nie mogła się wyluzować, choć bardzo tego chciała. Wcześniejsze pytanie Lyn, które jej zadała, naprawdę zagrało na uczuciach Trill, choć pamięć płatała jej figle.

Skierowała się w stronę kuchni, w końcu już jakiś czas temu była w jej mieszkaniu, które znacznie jej się podobało niż własny dom. Odłożyła zakupy na stół i zaczęła wszystko wypakowywać. Postanowiła przygotować proste przekąski, bo niestety nie była mistrzynią chochelki. Na tą okazję i tak wystarczyły małe kanapeczki i sałatka. Po kilku głębszych i tak mało która z nich będzie pamiętać co jadła.

W jednej z toreb znalazła też świecie z wosku pszczelego i aby zapewnić miły nastrój zaczęła zapalać ich drobne knoty, uśmiechała się przy tym lekko, gdyż coś drobnego jej się przypomniało.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odczekała, aż wszystkie się jakoś ulokują stojąc pod drzwiami, po czym zamknęła je po ostatniej wchodzącej, czyli Trill. Szybko złapała jedną z toreb aby nieco odciążyć przyjaciółkę i posłała jej wesoły uśmiech, a potem zaskoczona usłyszała grę na skrzypcach. Była wspaniała.
-To muzykę już mamy. Z Trill przygotujemy coś do jedzenia, a na razie czujcie się jak u siebie. Tylko nie zaczynać pić bez nas! - ostatnie słowa wypowiedziała z ostrzegawczą, ale wesołą nutą i prędko udała się za Trill, która zaczęła już wszystko przygotowywać. Co prawda Lyn też nie była mistrzynią w kuchni, ale zdołała się nauczyć, a wszystko po to aby zadowolić Kennetha, chociaż sądziła, że jakby ugotowała mazię to i tak by to zjadł...
Zakasała rękawy i nucąc melodię, którą przygrywała im Zina zabrała się do roboty.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Siedziała chwilę i słuchała z zamiłowaniem muzyki, nucąc jakąś cichą melodię w rytm odgłosów skrzypiec. Zina na prawdę potrafiła grać! Kiedy jednak sylvari zobaczyła jak Lyn i Trill udają się do kuchni, prędko sturlała się z kanapy na podłogę.
Wstała w sekundę i wskazała na gotowe do otwarcia butelki. - Pójdę pomóc w kuchni. Może zaczniecie już rozlewać do kieliszków? Nie ma co siedzieć i czekać. - Oznajmiła i udała się za Lyn i Trill, podskakując lekko w rytm muzyki.
- Zgłaszam się do pomocy! Co mam robić? - Powiedziała kiedy weszła do kuchni i wykonała szybki salut.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Otworzyła szeroko oczy kiedy Zina przyzwała instrument. Amariel zanotowała w głowie, aby potem zapytać Ją jak to robi. Przydałoby Jej się taka sztuczka z Jej lirą, a tak to niestety nie pogra sobie z białowłosą. Stała wciąż przy wejściu nie bardzo wiedząc, czy powinna sobie gdzieś usiąść.
Skorzystała jednak z tego, że Boeniath podniosła się z kanapy i usiadła na Jej miejscu, nieco bliżej krawędzi. Nie chciała w jakiś sposób narazić się czy przeszkodzić Shani. Siedziała sobie spokojnie i słuchała przyjemnej muzyki.
-Bardzo ładnie Pani gra. Powiedziała po chwili cicho z lekkim uśmiechem.
aiwe_database

Re: Impreza z chromosomem X

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zina zamknęła oczy i jej twarz przypominała teraz bladą, marmurowa maskę bez widocznych emocji. Skupiła się w całości na graniu i płynącej przez muzykę przekazywanych pozytywnych wibracjach.
Będąc w tym stanie nie dała rady odpowiedzieć Amariel, że możliwe, że są rówieśnicami, lub nawet że sama Zina jest młodsza.
Płynnie przeszła do innej melodii, niosącej siłę, i chęć do działania
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości