Azyl

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Gdzieś w podziemiach, na końcu korytarza leżącego na terenie krypt pod szpitalem, znajduje się malutki kompleks dla osób wyjątkowych, wykazujących się niezwykłymi tendencjami psychicznymi. Azyl, bo tak się zwie, to w praktyce pomieszczenie dyżurne oraz cztery cele, w których lokuje się tych członków bractwa, którzy zagrażają sobie bądź innym, a nie wynika to w pełni z ich poczytalności. Jak i tych którzy całkiem popadli w szaleństwo. Tutaj też nasi specjaliści - w tej roli odpowiednio wyszkoleni Medycy oraz Opiekunowie - zajmują się tymi specyficznymi pensjonariuszami, szukając ratunku na ich dolegliwości.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pewnego wczesnego poranka, drzwi do Azylu rozwarły się i do jednego z głównych korytarzy wkroczyła czwórka rosłych strażników, którzy taszczyli skutego, wychudzonego staruszka, tuż po tym jak go siłą wykąpali oraz odpchlili, zabijając wszystkich jego małych przyjaciół! Gdy zaś dotarli do jednej z cel, rozwarli ją i wrzucili do środka jegomościa, spoglądając jeszcze na niego jakiś czas, aż jeden z nich oznajmił pewniej - Niebawem zjawi się tutaj Sekretarz Agen i Cię przesłucha. Przygotuj się - Gdy zaś to rzekł, drzwi zamknęły się i zbrojni oddalili się, choć dwójka z nich została na wszelki wypadek na korytarzu przed celą, strzegąc porządku i ważnego więźnia.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

William wył przez cały czas zabiegów, którymi raczyli go strażnicy i sanitariusze. -ZAGŁODZIĆ MNIE CHCĄ! ZAGŁODZIĆ MNIE CHCĄ! ŹRÓDŁO BIAŁKA MI KRADNĄ!-krzyczał wniebogłosy, ale osłabiony nie był w stanie wyrwać się krwiożerczym sanitariuszom. Gdy wyszli, Pedegrew zaczął obchodzić całe pomieszczenie w poszukiwaniu smacznych glonków, porostów i grzybów. Ponieważ nie znalazł żadnych przysmaków, skulił się w koncie i zaczął tam kiwać. Trwało to dobre kilka minut, gdy zerwał się na równe nogi, podbiegł do drzwi azylu i zaczął walić w drzwi-STRAŻ, STRAŻNICY! POMOCY, POMOCY!-wydzierał się.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Straż jednak nie reagowała. Aczkolwiek w pewnym momencie drzwi się rozwarły i do środka wkroczył pewnym krokiem odziany w mundur z symbolami bractwa mężczyzna, który przyjrzał się taksująco szaleńcowi i odczekał jakiś czas aż do celi wkroczy także jakiś odziany w ciemną skórznie jegomość, o ciemnej skórze wskazującej na elońskie korzenie. Gdy drzwi zamknęły się, Agen pozwolił sobie na miły uśmiech i postanowił ułożyć na ziemi miskę pełną papki z kawałkami mięsa oraz warzyw - Witam, zapewne jesteś głodny, przyniosłem ci smakołyki. Papkę na bazie białka, jak lubisz - Chwilę później Chris cofnął się o pół metra, nie chcąc być przy misce, o ile podejdzie do niej staruszek.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy straż nie nadciągała, William wył i wył. W końcu zmęczony oklapł nieco i trwał w takim stanie aż drzwi rozwarły się i weszła dwójka gości. Na wspomnienie o papce, Pedegrew rzucił się na miskę i jął wyjadać jej zawartość, z końcówkę wylał sobie na brodę by przyciągnąć raz jeszcze białkowe wszy i pchły. Wtem poderwał się i wijąc się przy ziemi podpełzł do Christofa i wczepił się w jego spodnie-SZYBKO! Pomóż, Krety nadchodzą! Wiedzą, że tu jestem! Wiją się i odprawiają dzikie harce pod podłogą! SZYBKO SZYBKO! ONI ZARAZ ZAATAKUJĄ!-krzyczał, mamrotał wypluwając przy tym resztki papki.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odziany w czerń mężczyzna zerknął na zbliżającego się do Sekretarza człowieka i już miał coś uczynić, gdy Agen pokręcił jedynie na to głową. Sam Pedigrew zobaczył z kolei jak jakieś półtorej metra od niego, jego "dobroczyńca" spogląda mu prosto w oczy, a potem usłyszał jedynie jego spokojny głos - Nie, oszczędzimy sobie bliższych interakcji - Po czym staruszek poczuł jak coś sprawiło, że się zawahał, gdy tylko zadziałała mantra. Gdy zaś to się stało, Chris zaczął przechadzać się po celi i zerkać po jej ścianach - Zatem spędziłeś tam dziewięć lat i nim to się stało, byłeś kimś wyjątkowym, kimś na kim zależy priory...zacznijmy jednak od twojego ulubionego tematu. Ludzie-krety, opowiedz mi o nich. Skup się jednak, to co rzekniesz będzie bardzo krytyczne dla przyszłych decyzji -
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle Pedegrew stanął na środku pomieszczenia zdezorientowany-Widzicie Panie? To krecie sztuczki! Swymi plugawymi harcami rzuciły klątwy! UWAŻAJCIE! Może właśnie robią swą inwazję i manipulacyjują radą!-wypluwał z siebie kolejne słowa. Po dłuższej chwili zmęczony i zdyszany ostrzeganiem o inwazji podziemnego imperium, przysiadł na ziemi i jął poszukiwać wszy w swojej brodzie. Nie znajdując żadnych spojrzał się z dołu na Christofa-Gnieżdżą się pod ziemią! Plugawe rozbudowują swe pod-Imperium! Wiedzą, że o nich wiem. Widzą też, że teraz Wy o nich wiecie. One tego nie popuszczą! Przyjdą po wasze glony i porosty! Są to najmroczniejsze z mrocznych istot, spiskują ze swych mrocznych nor, a dusze ich czarne niczym podziemia w których się wiją.-poiskał dalej brodę i zaczął zlizywać z niej papkę-Zjadły moją ekspedycję, a tylko mnie udało się umknąć ich szponom i Burhaniom.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Moje kondolencje zatem, Panie Pedegrew - oznajmił nieco bardziej uroczystym tonem głosu Agen, a potem odwrócił się z wolna oraz wlepił wzrok w staruszka. Temu mogło się wydawać nawet, że Sekretarz faktycznie mu współczuje, wyraz twarzy o tym świadczący, Christof miał wyćwiczony albowiem do perfekcji - Proszę też wiedzieć, że zajmiemy się tym problemem jak należy, nim jednak pozbędziemy się tych "Ludzi-Kretów", mam kilka pytań. Po pierwsze, czy miejsce w którym była ich "osada", to jedyne ich skupisko jakie pan znalazł? -
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Argh-staruszek wydał z siebie nieartykułowany dźwięk, chyba nie wiedząc co odpowiedzieć na pytanie sekretarza. -Wiedziałem o jednej norze tych plugastw i pokazałem ją waszej ekspedycji! Ale ci idioci miast pozbyć się kreciego zagrożenia, przebywali wśród nich i próbowali im coś przekazać!-zaczął burczeć i złorzeczyć pod nosemTeraz, krety wiedzą o was! Pewnie już drążą tunele by inwazyje na to miasto przypuścić!-po mniej więcej minucie kiwania się William dodał-Myślę, że nie ma ich tam zbyt dużo! Ja i moje glony się ich pozbywaliśmy gdy podchodzili! Ale to mocne i plugawe bestyje! Z pomocą mrocznych krecich mocy stają się bardzo groźne!
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Cóż Panie Pedegrew, nie byli naszą kadrą odpowiedzialną za podejmowanie decyzji i nadużyli swoich kompetencji, czyniąc to nieudolnie. Zdarza się, choć pragnę Pana uspokoić, wyciągnięto już z tego odpowiednie konsekwencje i żadni "przyjaciele" Ludzi-Kretów nie cieszą się już wolności. W końcu musimy ocalić się przed inwazją za wszelką cenę - Agen wciąż przechadzając się po pomieszczeniu okrążył je w końcu i dotarł ponownie do drzwi, założył tam ręce w tyle pleców, a jego wzrok ponownie powrócił do starca - Panie Pedegrew, z tego co mi wiadomo jest pan znanym autorytetem Priory, może mi pan opowiedzieć o początkach pana ekspedycji? Czego szukaliście? Czy to znaleźliście? I jak dalej się to potoczyło? Jeśli trzeba panu więcej białka, proszę mówić, mam cały garniec za drzwiami -
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tak, tak! Nieudolnie! Dobrze powiedziane! Widać, że idiocyją się wykazali, z ludźmi kretami nie należy dyskutować.-wtem staruszek zamarł, zapowietrzył się i szybko dodałA może to krety ich opętały! MUSICIE TO SPRAWDZIĆ! KRECIA MAGIAAAAAAAAAAAAAAA!-zaczął krzyczeć i wyrywać sobie włosy z głowy. O ile nikt go nie opanował to trwało to przez około minutę po czym wycie zmieniło się w bulgotanie i warkot, a William względnie się uspokoi. Ekspedycja, ekspedycja... To było taaaaak dawno temu. Została ona sfinansowana przez jakąś organizację, nie do końca pamiętam nazwy, pewnie ludzie krety wywietrzyli mi ją z głowy!-rzekł i zamyślił się-miała taką śmieszną nazwę... Czarny borsuk? Zielona papuga? Fioletowa jaszczurka? Biały wąż?-potrząsnął głową-jakoś tak, dokładnie nie pamiętam. Mieliśmy wytyczyć mapy dżungli, ewentualnie poszukać starych ruin bądź magicznych artefaktów. Jakby te leżały na każdym rogu!-William roześmiał się, co szybko przerodziło się w coś bardziej zbliżonego do warkotu-Ale wtedy ludzie krety dowiedzieli się o wszystkim i podczas przebijania się przez dżunglę zarwała się pod nami ziemia i wpadliśmy do podziemnych tuneli, błąkaliśmy się tam długi czas, aż zgubiłem się. Tylko to ocaliło mi życie, bo później poczęły nadciągać krety! Pewnie zjadł moich towarzyszy i chciały dokończyć dzieła! A teraz znowu tu idąąąąąąąąąąąąąąąą!
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Christof przyglądał się jedynie postaci staruszka gdy ten rwał sobie z głowy włosy oraz wydawał dziwne odgłosu. Nie miał zamiaru reagować, nie był psychiatrą i nie zamierzał nawet go udawać. Gdy zaś szaleniec się względnie ogarnął, Agen skrzyżował ręce na wysokości torsu i wysłuchał uważnie jego słów. Odczekał też po nich jakiś czas, opuszczając przy tym wzrok do podłoża, nim zapytał - Czy posiadasz jakieś zapiski należące do ciebie bądź innych członków ekspedycji w swojej kryjówce? -
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-MMMMMmmmm, zapiski! Były całkiem smaczne, choć mało białka zawierały. Dziwne... przecież papier był biały...-powiedział pod nosem skonsternowany.-Pewnie są jakieś zapiski przy ciałach członków ekspedycji, których napadły ludzie krety! Albo walają się gdzieś na niższych poziomach. ALE TAM CZAI SIĘ ZUOOOOOOOOO!
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zło? Mówisz o pomieszczeniu, które przyprawiało Cię o dziwne stany? - zapytał z pewną dozą zaciekawienia Sekretarz, a potem wsparł się plecami o drewniane, podrapane i noszące ślady po uderzeniach drzwi pancerne, jakie prowadziły do celi, nie odrywając jednak przy tym wzroku od rozmówcy.
aiwe_database

Re: Azyl

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Staruszek zauważywszy zaciekawienie Christofa, wyraźnie się ożywił.-OOooooooOOOO Tak, zło, zło, ZUOOOOOOOOO czai się w mroku, w odmętach góry. Pradawne zło...-mówił, a w jego ustach wyraz "zło" brzmiał jakby bardzo mu się podobał jego wydźwięk-Pod kretami, pod glonami i porostami jest jeszcze jeden poziom!-zawołał ochoczo-Poziom gdzie wszystko zaczyna się i kończy. Poziom, gdzie wszelkie tajemnice tego miejsca mają swój początek.-z każdym kolejnym słowem głos staruszka robił się coraz poważniejszy i chłodniejszy. Zniknął nawet jego dziwny sposób wysławiania się i skrzekliwy ton-Miejsce wielkiej mocy, ale wraz z nią wielkiej odpowiedzialności. Miejsce, gdzie przez nieprzemyślane działania wyzwolono potężną siłę.-wtem głos staruszka wrócił do poprzedniego stylu-Na czym to ja? Aaaa tak! ZUO, ZUO czai się wszędzie! Ludzie krety nadciągają!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości