Teren do nauki magii

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z dala od głównej części Siedziby znajduje się cichy zakątek. Jedynym odgłosem tutaj jest szum wody spływającej strumieniami. Opływają one sporą polanę. Jest to całkiem obszerne miejsce, na którym rosną nieliczne drzewa i wystające z ziemi bloki aurillium. Cały teren siedziby jest przepełniony energią magiczną, lecz tutaj jest ona szczególnie wyraźna.

To właśnie miejsce wybrał Marsus jako teren do nauki elementalistyki. Może jednak z niego korzystać każdy kto potrzebuje zacisznego zakątka do nauki magii. Spokojna atmosfera i wysokie stężenie energii magicznej sprzyja nauce i wszelakim eksperymentom. Gdzieniegdzie można było zobaczyć przesunięte zwały ziemi lub ślady po stopionym złocie.

Nie było to jednak miejsce często uczęszczane. Pomimo tego że popielec dał do zrozumienia że może tu przyjść każdy, kto potrzebuje miejsca na trening, rzadko kto decyduje się na przybycie tutaj. Najczęściej można spotkać tu samego nauczyciela elementalistyki, który kiedy przebywa w siedzibie, sumiennie szlifuje tutaj swoje umiejętności i szuka bardziej efektywnych sposobów na wykorzystanie magii.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W pewnym momencie gdzieś na horyzoncie tajemnego gaju nauczycieli elementalistyki, pojawiły się dwie humanoidalne postacie. Co więcej przybysze wydawali się zbliżać do tego miejsca, a czym byli bliżej, to tym bardziej było widać kontrast kształtów pomiędzy nimi. Aż w końcu dwie raczej kojarzone przez Marsusa persony w osobie człowieka i popielca, przechadzały się po jego gaju i szukały czegoś. Egzekutor nie wytrzymał nawet w pewnym momencie i gdy tak się rozglądał, zagadnął do Radnego - Cholera! Marsusowi się chyba coś pomyliło...to bardziej wygląda jak jakiś owocowy sad, niźli teren do nauki...Swoją drogą, mamy już coś takiego jak gildyjnych ogrodników? -
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zanim przyszli tutaj Inferno i Vincent, przebywał tutaj tylko Marsus. Popielec spędzał teraz większość czasu poza siedzibą. Zwykle przebywał w Tarir i zajmował się ustalaniem spraw z Exalted. Od kiedy razem z Lakzizem zaoferowali że zajmą się umacnianiem pozycji gildii na terenie dżungli, obaj mieli pełne ręce roboty. Dzięki poprzednim akcjom gildii zdołali zyskać zaufanie mieszkańców Tarir. W zamian zaoferowali oni dostęp do ich technologii i magii. Ostatnio też udało mu się pozyskać coś specjalnego.
Obecnie przed Marsusem na bloku złota znajdowała się ułożona w szeregu broń zrobiona ze złotego materiału. Popielec brał po kolei każdą z nich i sprawdzał. Kiedy chodziło o ostrza, testował ich ostrość i wytrzymałość. Kiedy zaś przychodziło do magicznych kosturów, wykorzystywał je do tworzenia różnych zaklęć. Przez jego działania spory kawałek strumienia był obecnie zamrożony, a jedno z drzew było obecnie smętnym dymiącym pieńkiem. Dlatego też wybrał to miejsce na naukę magii. W odosobnieniu można sobie pozwolić na eksperymenty.
Testował właśnie złoty kostur kiedy do jego uszu dobiegły kroki gości, a po chwili głos Vincenta. Popielec uśmiechnął się i udał im na spotkanie.
- O ile mi się zdaje mamy jednego w Bractwie. Nazywa się chyba Owial. - Powiedział wychodząc zza jednego z drzew. Skłonił głowę Vincentowi i Inferno. - Witajcie. Czym zawdzięczam wizytę? - Zapytał niskim, spokojnym głosem
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec szedł spokojnym krokiem za egzekutorem. Widać było, że humor mu się poprawił, gdy mógł wyjść z pracowni technologów. Gdy doszli na obrzeża zakątka do trenowania elementalistyki, mesmer wydawał się mocno zainteresowany. Wyglądało na to, że był tu po raz pierwszy i z ciekawością rozglądał się po okolicy. Na pytanie Vincenta, Inferno jedynie wzruszył ramionami. Nim jednak zdążył cokolwiek odpowiedzieć do nich zbliżył się Marsus. - Ładnie się tu urządziłeś. stwierdził dalej chłonąc otoczenie.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tak, całkiem przyjemne miejsce - stwierdził twierdząco Vanthel, zekrając w oczy Marsusa, a potem posłał mu pewny siebie uśmiech. Wzruszył też ramionami i po chwili milczenia podszedł do jednego z kamiennych "filarów", złapał go w dłoń i oznajmił nieśpiesznie - Marsus, wiem, że jesteś obecnie dość zajęty i rozchwytywany przez naszych świecących przyjaciół z Tarir. Ale będziemy potrzebowali twojej pomocy jako naszego eksperta od magii i to nie w byle błahej sprawie. Słyszałeś o ostatnim incydencie w strażnicy? -
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Plagis wszedł na wzniesienie i obejrzał teren treningowy Jego uwagę przykuł od razu kawałek niemalże czarnej ściany, zainteresowany podszedł do niego.
-To sie nada idealnie- powiedział do siebie wyciągając z torby kredę i starą księgę.
Od razu zabrał się do wypisywania na ścianie szeregów starożytnych symboli i czegoś co przypominało zapis nutowy.
Po skończonej pracy, przynajmniej w części, wyciągnął swój sztylet i przeszedł do rozgrzewki.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Obiło mi się o uszy. - Odpowiedział Vincentowi popielec zainteresowany tematem. Prawdą było że ostatnio nie miał zbyt wiele czasu. Sprawy w Tarir rozwijały się sprawnie. Po zabezpieczeniu terenów dookoła Złotego miasta, Exalted mogli znaleźć pogubionych po dżungli rozbitych członków paktu i przyprowadzić w bezpieczne miejsce. Sam Marsus pomógł zorganizować punkt leczniczy we współpracy z medykami Paktu. Pamiętał też żeby szerzyć dobre słowo o gildii. Obecnie jednak zajmował się sprawdzaniem przydatności broni i narzędzi z aurillium.

- Ostatnio sporo się mówi o zmianach w straży, oraz o niedawnym ataku. - Powiedział i machnął ogonem. - Chętnie pomogę w jakikolwiek sposób mogę. O co więc dokładnie chodzi?
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Cóż nie będę owijał w bawełnę. Zostaliśmy zaatakowani i to na tyle "boleśnie", że zwątpiliśmy w to iż jesteśmy gotowi na prawdziwy szturm na naszą Strażnicę - mężczyzna złagodniał nieco po tonie głosu i oddalił się o kilka kroków w bok, by przystanąć przy jednym z drzew i opierając się o nie plecami, a tym samym zarazem tylną częścią swego pancerza, kontynuować po krótkiej przerwie przemowę, gdy jego błękitne i nieco zmęczone oczy, "wierciły otwór" w futrzanym łbie popielca - W skrócie jakiś Mesmer, którego nie kojarzę. Obezwładnił najpierw strażników przed bramą, a potem po kilku próbach otworzenia głównych drzwi, za którymi siedziałem właśnie przy biurku. Dostał się do środka i chciał użyć także na mnie swojej magii. Doszło wówczas do chaotycznej konfrontacji najpierw pomiędzy nami, a potem i kilkoma innymi strażnikami, którzy przybyli nam z pomocą. Ledwo też udało się nam go wypchnąć podczas niej na zewnątrz, gdyż ciągle zalewał pomieszczenie iluzjami -
Palce prawej dłoni Vanthela przejechały po korze drzewa za nim, ocierając płytą o jej powierzchnie co wydało nieco nieprzyjemny dla uszu chrupot. Całe szczęście ten nie trwał długo, gdyż strażnik oderwał je zaledwie po kilku chwilach jego rozbrzmiewania.
- Z tego co pamiętam zajmujesz się gromadzeniem efektów magicznych w przedmiotach, dokładniej kryształach. Czy byłbyś wstanie stworzyć dla nas coś w formie artefaktu bądź innej formy zabezpieczeń, mogącego wpływać na magiczną energię w konkretnym regionie, by ją niwelować bądź zakłócać? -
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Marsus słuchał uważnie wypowiedzi Vincenta, nie przerywając mu. Kiedy egzekutor skończył, popielec złożył łapy i spojrzał w wysoki strop kotliny zamyślony. Przez chwilę stał tak, zamiatając ogonem trawę. Zaraz jednak wrócił spojrzeniem do Vincenta.
Hmm...jest to bardziej mesmerska działka, ale mógłbym pomóc w stworzeniu samego urządzenia. Pomyślmy... - Elementalista zaczął się przechadzać w tę i z powrotem po polanie. Aetherium doskonale nada się na bazę, jednak trzeba będzie zadbać o działanie. Można łatwo odwrócić przepływ energii aby wywołać efekt negacji lub absorbcji magii. Czy jednak będzie można obejść działanie? Problem leży też w zapalniku. Hmm...może można założyć odpowiednie filtry aby nie uruchomić mechanizmu za wcześnie.
Po chwili takiej rozmowy bardziej do siebie niż do innych, Marsus przystanął i złożył łapy za plecami.
- A więc w skrócie. O ile będę miał dostęp do kryształów Aetherium mogę stworzyć mechanizm zakłócający lub niwelujący magię. Chciałbym jednak wiedzieć kilka rzeczy. Czy ma to być mechanizm absolutny czy taki który nie uwzględnia pewnych osób? Na przykład samych strażników czy egzekutorów. Będzie to trudniejsze do zaimplementowania, ale myślę że bardziej sprzyjające ewentualnej potyczce. - Popielec posłał pytające spojrzenie swoim gościom.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Egzekutor przez pierwsze kilka dobrych minut wpatrywał się w Marsusa z powagą wymalowaną na twarzy, mimo iż w praktyce nie miał w większości wypadków pojęcia o czym właśnie konwersuje z "nimi" charr. Gdy zaś Marsus skończył i postanowił obdarzyć dwójkę bardziej przyswajalnym językiem, Blondyn skinął mu głową i oznajmił - Myślę, że Egzekutorzy, nasz Kapitan oraz Rada mogliby być wykluczeni z tego. To jednak osoby którym ufamy i nie wybierane od tak -
Następnie Strażnik przeniósł głowę w bok i skupił spojrzenie na Inferno - Mamy takie rzeczy o których mówi Marsus? -
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mesmer uważnie słuchał Marsusa, kiwając głową. Wyglądało jakby Charr wyglądał, że wiadomo o czym mowa. - Że kryształy, ta? zapytał drapiąc się po brodzie, po czym wzruszył ramionami. - Chyba coś się znajdzie. Ile tego potrzebowałbyś Marsus? zapytał elementaliste. - Poza tym dodał - Ta opcja z wykluczeniem paru osób z pola działania kryształów to lepsza opcja.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Hmm...w sumie nie jestem pewien ile ich potrzeba. To będzie zależało od wielu czynników których po prostu nie jestem w stanie przewidzieć. - Odpowiedział szczerze popielec drapiąc się po brodzie.
- Czyli wersja z wykluczaniem, rozumiem. Uprzedzam jednak że będę musiał pobrać próbkę energii magicznej od każdej osoby która chce być wykluczana przez system. - Dodał. - To jednak przyjdzie na samym końcu. Najpierw muszę przygotować samo zaklęcie. To jaki on ma dokładnie być? Zakłócanie? Wysysanie? Totalna negacja?
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Plagis słysząc rozmowę podczas swojej rozgrzewki podszedł z zainteresowaniem.
- Niezależnie od typu, podstawowa struktura zaklęcia powinna być identyczna. Co prawda nie wiem jak to ma działać na wiele osób, sam stosuje takie sztuczki tylko na siebie. - powiedział z zamyśleniem.
- Przy moich eksperymentach z Modernami odkryłem jednak że lepiej wszystko działa jak uda nam się ukryć w czyjejś magi niż ją negować. Jeśli zaklęcie potraktuje osobę jak swoją cześć nie działa na nią, lub przynajmniej znaczenie ogranicza moc. U mnie uzyskuje to ziołami, niestety zmienia to trochę mój wygląd - odsłonił fragment ręki demonstrując korę podobną do tej okrywającej modernów. - Ale kryształy? Tu nie moge doradzić, ale sam projekt wygląda niemniej interesującą.
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Wolałbym by nas to nie deformowało przy każdym użyciu... - skomentował słowa Plagisa, Egzekutor, a potem przyjrzał się jeszcze temu co ten im ukazał w ramach demonstracji owego efektu ubocznego i powrócił wzrokiem do charra - A co byś nam doradzał Marsusie? W końcu to Ty jesteś naszym specem od magi, jako jeden z najbardziej doświadczonych nauczycieli. No i... - Vinc łypnął kątem oka na Inferna - O tobie też nie zapomniałem skromniacho, zatem panowie? Może po debatujecie nad tym wspólnie? Mnie zadowolą zaś efekty -
aiwe_database

Re: Teren do nauki magii

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec zwrócił się w stronę zbliżającego się sylvari. W milczeniu sądził o tym co ten powiedział, kiedy Vincent zadał mu pytanie.
- Ja mogę zacząć od jutra z samego rana, i nie widzę przeszkód żeby pracować z kimś wspólnie. - Spojrzał na Inferno i Plagisa. - Panowie, co na to powiecie?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości