Sala Przesłuchań

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Pomieszczenie sali przesłuchań znajduje się w podziemiach strażnicy, gdzie jedynym źródłem światła jest niewielka kratownica przepuszczająca znikome ilości światła z korytarza dolnego poziomu. Stosunkowo niewielka ilość przestrzeni została dobrze zagospodarowana przez tutejszych katów. Na samym środku znajduje się krzesło, do którego przywiązywany jest przesłuchiwany. Metalowe zabezpieczenia uniemożliwiają mu wyswobodzenie się a dodatkowa klatka na głowę ogranicza swobodne ruchy do minimum. Dla wygody katów przystosowane zostało tak aby móc je podnosić lub obniżać w zależności od rasy przesłuchiwanego oraz obrotowe w celu ukazywania mu narzędzi tortur z jakich zaraz skorzysta. Po prawej stronie znajdują się pasy i łańcuchy, które przytwierdzają do ścian. Dodatkową funkcja jest specjalny naciąg, dzięki któremu można podnieść przesłuchiwanego ponad kamienną zimną posadzkę fundując mu w każdej postaci niesamowitą przygodę. Zaraz przy ścianie znajduje się stara pordzewiała klatka, w której można szczelnie uwięzić nieporadną osobę nie chcąca współpracować z katem. Dodatkową opcją jaka została przedstawiona katom są specjalne kołki, wbijające się powoli w punkty witalne i powodujące najznamienitszego rodzaju bóle od głowy po kość ogonową. Na stojaku przytwierdzonym do ściany po lewej stronie od wcześniejszej klatki znajdują się wszelkiej maści bronie od małych noży, rapierów po piękne kucharskie przyrdzewiałe tasaki do obcinania kończyn. Specjalnie dla gości naostrzone przez kowali bractwa. Nieodzowną częścią jest czarny kaftan zabezpieczający szaleńców przed pokazywaniem tych czy innych rzeczy. Z lewej ściany wychodzi rura z zimną wodą, przy niej zaś zawór, który umożliwia jej zakręcenie i odkręcenie. Na ścianie dodatkowo zamontowane łańcuchy utwierdzające przy niej a pod nią stara zagrzybiała drewniana bala. Przy samych drzwiach po lewej stoją dwa małe stołeczki oraz biurko a po prawej inny stół z dużą ilością narzędzi od strzykawek z dziwną zawartością po szczypce, worki, nożyczki, noże oraz przedmioty powszechnego użytku jak pipety, wzierniki do lewatyw i tym podobne. Surowa czarna kostka posiada na dole wylot do kanałów, z których co jakiś czas wydobywa się niezbyt przyjemny zapach gnijącego mięsa. Dodatkowo niedaleko znajduje się kominek zamykany specjalnymi drzwiczkami do stosowania słynnej tortury z rozżarzonymi węglami lub ocieplania gryzonia.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obecnie loch nie był bogato umeblowany, chociaż nie było zapewne takiej potrzeby. Dwóch nornów znajdowało się w środku jednej z cel, jeden z nich był przykuty magicznymi łańcuchami do krzesła i z workiem na głowie, zaś drugi stał obok opierając się o swój młot.

- Pobudka, bracie! - Rzekł sarkastycznie, ściągając worek z głowy wielkoluda. Na ich twarze padało nieregularne światło spowodowane tańcującymi płomieniami pochodni zawieszonych na ścianach.
Na stoliku obok stała beczka z wodą, oraz leżały delikatnie pulsujące ciepłem, rękawice Aendora. - Dobrze Graham, nie ma sensu zaczynać od nieprzyjemności, z tego powodu elegancko sobie pogadamy i wrócimy do swoich spraw. - Wziął do ręki kufelek z wodą i napoił swego pobratymca. Kiedy już się napił, odstawił naczynie i nachylił się patrząc prosto w oczy przesłuchiwanego. - Zaczniemy od czegoś łatwego. Dla kogo tak naprawdę pracujecie... - Podkreślił ostatnie słowo dając do zrozumienia, że wie o mnogiej liczbie szpiegów na terenie siedziby. - ...symbol z wężem? Gdzie są też nasze materiały które skradliście? Odpowiadaj nim przyjdzie ktoś inny i zacznie przedstawianie się od swoich ulubionych metod tortur. -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ught! - wyrzucił z siebie norn niemrawo, a potem upił wodę jaką podsunął mu Aendor i spojrzał na niego nieco zaspanymi oczyma, chyba miał doprawdy ciężką noc. Gdy zaś strażnik zaczął zadawać mu pytania, mężczyzna rozglądał się po pomieszczeniu mrużąc przy tym powieki, tak jakby nie widział za dobrze. Aż w końcu oznajmił - Bracie... -

Więzień ponownie rozejrzał się zdezorientowany, by ostatecznie unieść głowę i wlepić wzrok w Aendora i uśmiechnąć się w końcu pewniej - Prawda jest taka, że nic mi nie zrobicie. Jesteście bandą nieudaczników, zbieraniną nieudolnych zawadiaków i...eh - norn westchnął - szkoda języka, puść mnie i wstydu sobie oszczędź, Lmowski bobołaku! -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnął się szeroko i tylko ten uśmiech było widać spod kaptura. Podszedł do drzwi celi i upewnił się czy są zamknięte, następnie zbliżył się do stołu. Zdjął metalową część pancerza, rozpiął nieco skórzany gambeson i założył rękawice które zaczęły ponownie pulsować i jarzyć się czerwienią.
Już myślałem, że załatwimy to po dobroci... ale mam dobry humor, tak więc daję Ci ostatnią szansę abyś mi grzecznie odpowiedział na moje pytania. Rzekł tonem jakby tłumaczył coś małemu dziecku, przy czym stanął blisko Brahama aby ten mógł poczuć gorąc bijący od rękawic.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Aleś Ty wspaniałomyślny. Niczym prawdziwy, dobry brat... - oznajmił nie kryjąc sarkazmu w tonie głosu, norn. Chwilę później zaś także zerknął na cele, które sprawdzał jakiś czas temu Aendor - wypuścisz mnie zatem? Twój "mały braciszek", ma kilka rzeczy do zrobienia i duchy nie chciałyby, by się spóźnił -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W odpowiedzi Braham poczuł nasilające się ciepło rękawic. - Mogłem się tego spodziewać po pobratymcu. -
Uchylił nieco swój gambeson ukazując nieco blizn. - Jak dobrze wiesz, mamy w swym nawyku przyozdabiać się tatuażami. - Przejechał opancerzonym palcem po czerwonej bliźnie. - Mi jednak przytrafiło się tak, że przysmażyłem sobie swoje malunki, ale mniejsza o tym. - Nachylił się i spojrzał prosto w oczy Brahama, jednakże on mógł zobaczyć jedynie pustkę skrytą w głębokim kapturze.
- Wiesz jak to jest palić się żywcem?... - Zanim ten jednak mógł odpowiedzieć, Aendor dodał. -... albo czekaj, pokażę Ci. Bez kolejnego słowa przystawił do klatki piersiowej przesłuchiwanego, rozgrzany do czerwoności palec. Dało się usłyszeć skwierczenie i zapach palonej skóry, po niecałych pięciu sekundach odciągnął palec, po czym powiedział spokojnym acz stanowczym tonem.
- Dla kogo pracujecie i gdzie są nasze materiały które skradliście? -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn przyglądał się z początku Aendorowi uważnie i prezentował się jakby się dobrze bawił, uśmiechając się przy tym butnie i czasem nawet szczerząc do strażnika wygłaszającego swój monolog. Wszystko uległo zmianie dopiero w chwili gdy palec przesłuchującego zetknął się ze skórą więźnia, na co tamten zaryczał potwornie z bólu - Arrrgghhtt! Aaaght! -
Chwilę później Graham nie był już taki pewien, a jego oblicze wyrażało zwątpienie oraz strach, nie mniej nie odpowiedział na pytanie. Wykrzywił jednak swoje wargi w pogardzie i oznajmił - To miały być tortury? Moja matka mocniej biła ojca... - przestępca starał się brzmieć przekonująco, ale nie odrywał wzroku od narzędzia kaźni.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyraz twarzy miał teraz neutralny, nie lubił torturować i nigdy też tego nie robił ale nie wszyscy chcą współpracować po dobroci.

Wziął więc kufel do ręki i nalał trochę wody z beczułki która stała na stole. Następnie wylał chłodną wodę na poparzenie aby nieco złagodzić ból ale nim cała woda spłynęła, znów przyłożył rozgrzany palec. Teraz to była agonia, chłód wody i nagły napływ gorąca spowodował miejscowy szok termiczny, do tego spotęgowany gorącą parą. Towarzyszyło też temu jak zwykle skwierczenie i swąd palonego ciała.

Znów po niecałych pięciu sekundach odciągnął rękę i spojrzał prosto w oczy Brahama który ze swojego punktu widzenia nadal mógł dostrzec tylko usta swojego oprawcy.
- Przykro mi, że miałeś patologię w rodzinie... - Po krótkiej pauzie wyprostował się, nie odciągając wzroku od przestępcy. - Sam sobie zadajesz ból. Odpowiesz na moje pytania to nie doznasz więcej cierpienia... przynajmniej nie z mojej strony. - Teraz mówił tonem chłodnym, niepodobnym do swojego charakteru.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Arght! Aaaa! - zakrzyknął ponownie norn na przypiekanie, a potem spojrzał przerażony i nieco wręcz zrozpaczony na Aendora, jakby przeżył nie tylko kaskadę bólu, ale także szokującą świadomość w jakimś względzie.
- Ty...ty...ty nie żartujesz! Oni mieli rację...Leth Mori Aiwe, to psychopaci - wyrzucił z siebie przepełnionym szokiem oraz pewną dozą żalu, głosem norn. A potem rozwarł szerzej powieki.
- Słu...chaj. Wiem tylko o kolejnej akcji, ale nie wiem czy ta teraz wypali...jest jednak pewne miejsce, miejsce spotkań, ale - norn rozejrzał się po pomieszczeniu nieco wystraszony - ale nie mogę ci go zdradzić, oni, Oni mi nie przepuszczą -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wykonał krok do tyłu, rozłożył ręce i ukłonił się lekko. - Witam w Leth mori Aiwe. -
Po czym wrócił na swoje miejsce, mając Grahama znów na wyciągnięcie ręki. - no...no...NO! - Zawołał nieco weselej, ton głosu również był przyjemniejszy.
- Zaczynamy już gdzieś zmierzać. To teraz powiedz mi kto Ci nie przepuści, czyżby organizacja z symbolem węża...? A jak już idziemy tym tropem, to zdradź gdzie jest to miejsce i kiedy będzie spotkanie... -
Po czym nachylił się jak ostatnio i rzekł znów tym swoim obcym tonem którego nikt poza Grahamem i nim samym, nie słyszał. Do tego przysunął rękawicę do poparzonej rany, nie dotykając jej. Jednakże ciepło emitowane z uzbrojenia było nieprzyjemnym uczuciem.
- Jeżeli nie powiesz, to my Ci nie przepuścimy... będziesz tu siedział i gnił aż umrzesz ze starości. Co wtedy powiesz swoim przodkom którzy umarli zostawiając po sobie legendy? Co powiesz tym którzy zginęli z bronią w ręku? - Aendor dobrze wiedział, że jest to czuły punkt niemalże wszystkich przedstawicieli jego rasy, a wchodzenie na dumę Norna jest jak dźganie patykiem śpiącego niedźwiedzia.
Wyprostował swą posturę i dodał. - Jeżeli nam powiesz co wiesz i wszystko pójdzie dobrze, tak jak chcemy, wtedy będziesz miał większe szanse na przeżycie niż obecnie, być może szansę aby walczyć. -
Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, oczekując odpowiedzi.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Skąd wiesz o białym wężu? - zagadnął nieco zaskoczonym głosem norn, a potem jego wzrok znów wlepił się w gorejącą rękawicę Aendora, prezentując się tak jakby rozważał czy jego oprawca znów ją przyciśnie do jego ciała.
- To kurort...posiadłość z ogrodami jakiegoś lordziny ludzkiego, Raksti, czy jakoś tak się zwie. Mieliśmy przenieść tam towar i dostarczyć go na magazyn. Z niego zaś mieli zabrać go Oni - dodał bardziej zrezygnowanym tonem głosu drągal i szarpnął się w krześle w pewnej chwili, a potem spojrzał w bok na ścianę i znów na Aendora.
- Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał wziąć udział w czymś wielkim, by me imię rozsławiło się we wszystkich krańcach Dreszczogór. A teraz siedzę tu, sam, spętany i przesłuchiwany. Wiesz jak się czuje bracie...ukróć więc me męki. Wypuść mnie, a zaprowadzę Cię do winnych i razem w chwale ich powstrzymamy! -

Gdy dwójka tak rozmawiała, gdzieś w oddali. Z jednego z korytarzy za drzwiami, można było usłyszeć kroki. Ktoś się zbliżał...
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Niech cię głowa nie boli o to skąd wiem. - Znów mówił normalnie. Słysząc potok cennych informacji, zapamiętał je dokładnie.
- No to teraz powiedz mi tylko gdzie i kiedy w siedzibie dojdzie do kolejnego napadu i jesteś wolny... -
Po kilku sekundach przerwy, rzekł cicho ale wyraźnie. - ...ode mnie, na jakiś czas. -

Nastawił uszu kiedy słyszał jakieś kroki, cofnął się do tyłu, nie zabierając wzroku od Grahama. Luźnym gestem ręki otworzył celę i zawołał.
- Proszę śmiało! - Zanim jednak ta osoba weszła do środka, Aendor rzekł do Grahama.
- Nawet jakbym chciał, to nie mogę cię uwolnić. Twoja przyszłość leży teraz w rękach egzekutorów i radnych naszego bractwa. - Oznajmił ze stoickim spokojem, oczekując przybysza.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Magazyn żywności. Z czego tym razem kradzież miała być jedynie przykrywką dla zatrucia waszych napoi - norn pochylił łeb i milczał jakiś czas gdy Aendor oddalał się w stronę drzwi.
- Wszystko stanie się wraz ze standardową dostawą i gdy kwatermistrz oraz straż będą zajęci jej rozładunkiem, jak i sprawdzeniem. Złodzieje uderzą w sam magazyn...eh...naprawdę nie da się nic zrobić? -
Norn wciąż miał pochyloną głowę i zerkał tępo w podłogę.
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy tylko Aendor otworzył drzwi, mógł zobaczyć za nimi Egzekutora Vanthela który z założonymi za plecy rękoma zmierzał właśnie ku progowi. Na widok norna, seraf pozwolił sobie na lekki uśmiech i skinięcie głowy, a potem wszedł do sali, by spojrzeć to na przesłuchiwanego, to na strażnika - I jak? -
aiwe_database

Re: Sala Przesłuchań

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na swoje rękawice które były obecnie dobrze rozgrzane. - Trochę ciepła wystarczyło aby zaczął mówić. Oto co wiemy. - Młody norn opowiedział egzekutorowi wszystko po kolei co zdołał wycisnąć z Grahama.

Kiedy skończył prawić, spojrzał na pobratymca. - Przekonasz się wkrótce, ale jak mówiłem, to już nie zależy ode mnie. - Spojrzał znów na Vincenta, proponując następujące kroki.
- Mamy dwie opcje, możemy wybrać się do miejsca gdzie wywożą nasze materiały, lub też zostać w siedzibie i chronić to co mamy, przy czym moglibyśmy schwytać resztę sabotażystów. - Po chwili dodał. - Ja jestem za drugą możliwością. -
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości