Pawilon Koronny

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Miejsce, w którym został zbudowany Koronny Pawilon, ma niemałą historię. Jeszcze parę lat temu, dzielnica ta była dzielnicą uchodźców z Kintaju, oraz sztuki. Pełno było tu teatrów, rozrywki czy nawet wykwalifikowanych rzemieślników. Podobno jednak została zbudowana zbyt pośpiesznie, na starożytnych kryptach pod miastem. Kilka lat temu dzielnica zapadła się, a jej środek zapełniła ogromna wyrwa. Miejsce odgrodziło Lśniące Ostrze, a szczegóły katastrofy są do dziś owiane tajemnicą i pełne sprzecznych relacji.
Rok temu opuszczona dzielnica stała się miejscem olbrzymiej budowy. Przez miesiąc utrzymywano ją w tajemnicy. Odsłonięto dopiero na 10ąty Jubileusz Królowej Jennah. Ogromna rozpadlina została przemieniona w okrągłą grotę, podzieloną na sześć stref. Wypełniły je armie watchknightów - nowych wynalazków ludzkości. Dzięki mesmerskiej magii przybrały formę wrogów ludzkości, a gladiatorzy z całego świata mieli zmierzyć się z nimi ku czci ostatniego ludzkiego królestwa.
Już ceremonia otwarcia została zakłócona przez nieznaną osobę, jednak prawdziwa tragedia wydarzyła się przy ceremonii otwarcia. Wtedy to z cienia wyszła Scarlet Briar, wraz ze swymi podniebnymi piratami. Jak się okazało, watchknight'y, z których tak dumna miała być ludzkość, zostały przemienione przez Scarlet w okropne, mechaniczne abominacje. W wyniku zamachu bombowego szalonej sylvari zginęła część widowni. Scarlet próbowała porwać królową Jennah, ostatecznie jednak musiała zadowolić się lordem Farenem. Wraz ze swą nową armią zamknęła się w Pawilonie, skąd przeprowadzała inwazje na całą Tyrię. Ostatecznie, grupie śmiałków udało się dostać do środka, uwolnić porwanych i wypłoszyć Scarlet, ale Pawilon pozostał zamknięty aż do całkowitego unicestwienia sylvari.
Teraz, gdy watchknighty są już bezpieczne, Pawilon Koronny został ponownie otwarty. Tym razem dochody z niego mają zostać przeznaczone na odbudowę zniszczonego miasta Lwich Wrót. Podzielony jest na sześć części, w których można zmierzyć się z iluzjami armii wrogich ludziom: Płonącego Legionu, centaurów, piratów, ogrów, bandytów i niszczycieli. Nad nimi znajduje się podwieszony, szklany pierścień, wraz ze zwisającymi arenami. Tam odbywają się indywidualne walki bohaterów ze specjalnymi przeciwnikami, które nazwane zostały turniejem Rękawicy Królowej. Pawilon ponownie zapełnił się gladiatorami i wojownikami z całej Tyrii, chcącymi udowodnić swoją bojową wartość, zdobyć sławę, czy przyczynić się do odbudowy Lwich Wrót.
Zawsze z przyjemnością witamy takiego weterana z powrotem na arenie!
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Hrabia Agen od dłuższego już czasu trwał za barierką jednego z tarasów, trzymając się jej pewnie dłońmi i spoglądając w dół ku rozciągającej się z niego przestrzeni areny. Jak zwykle odziany w elegancki mundur i obwieszony orderami mężczyzna, robił wrażenie kogoś znamienitego. Bezskutecznie jednak można było szukać w okół niego jakiegokolwiek towarzystwa, gdyż stał całkiem sam na uboczu. A jego przyciągające zwykle kobiece spojrzenia oblicze zdradzało, że zatonął we własnych przemyśleniach. Między innymi na temat chwili, gdy zobaczy swój "nowy nabytek" w akcji na tej oto arenie. Chwili o której gdy rozmyślał, wywoływała u niego lekki uśmiech zadowolenia.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neo przechadzał się spokojnie w swoim mundurze Shining Blade z założonymi za plecami rękoma po tarasach. Jego dzisiejszy przydział opierał się na pilnowaniu bezpieczeństwa podczas festiwalu z pawilonie. Na jego twarzy, której wyjątkowo nie zasłaniała maska widniał charakterystyczny uśmieszek skrzywiony u lewej nasady. Widząc Lorda postanowił koło niego przystanąć. Spojrzał również w dół na areny i po chwili dalej kierując swój wzrok zainteresowany czymś na dół odezwał się ciepło. - Witaj Hrabio. Wspaniały dzień na odwiedzenie tegorocznego festiwalu w pawilonie, nieprawdaż? - Dopiero teraz przeniósł spokojnie wzrok na jego oblicze.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Byłby lepszy, gdyby kobieta, którą zaprosiłem raczyła się jednak pojawić - Głos mężczyzny rozbrzmiał swobodnie, jakby ten wcale nie żałował, że tak się stało. A potem sam jegomość puścił dłońmi barierkę i skierował swoje oblicze w bok, tak by móc zlustrować w taktowny sposób postać przybysza jaki do niego zagadnął. Nie ukrywał też, że rozbawiło go coś, gdy po wzniesieniu oczu z munduru na oblicze Neo, niebywale sam pojaśniał i dorzucił nawet grzecznie, nieco żartobliwym tonem - Lśniące Ostrza, czyżby Hrabinie Anise znudziły się w końcu moje żarty i zechciała pozbyć się mnie na dłużej? -
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neo uśmiechnął się krzywo na to pytanie. - Spokojnie, nie musisz na razie się martwić o swój wielce ponakłówany orderami tyłek. A Hrabina zajmie się Tobą osobiście gdy zajdzie taka potrzeba. - Spojrzał znów w odmęty przepaści. - Masz za wysokie mniemanie o sobie Hrabio. Mamy teraz większe zmartwienia na głowie niż Ty, ale spokojnie. Jeżeli tak bardzo tego chcesz mogę szepnąć Master Exemplar kilka niekorzystnych słówek o Tobie podczas następnego raportu. - Chwilę się zastanowił, po czym kontynuował. - Więc wielmożny Hrabia czeka tutaj na wybrankę serca?
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mężczyzna spuścił oczy, a jego nieznaczny uśmieszek poszerzył się lekko na słowa o Anice i Master Exemplar, by następnie unieść wzrok na powrót i powędrować nim gdzieś w dal. W kierunku miejsca gdzie znajdował się królewski tron, obecnie pusty. Nim też Neo przeszedł do ostatniego zapytania, Agen zdołał odpowiedzieć - Może poprzestanę póki co na samej Hrabinie, nie chce by mówiono, że jestem nazbyt rozwiązły, ale możesz ode mnie pozdrowić Master Exemplar - A gdy w końcu padł temat wybranki, Christof wpierw odpowiedział krótkim i zarazem w miarę cichym śmiechem, a potem na powrót skrzyżował swe przyjazne, ale zarazem pewne spojrzenie ze wzrokiem agenta - Bratnia dusza, to lepiej pasujące do niej słowo oraz jakby niepatrzeć...- Urwał na chwilę i kontynuował bardziej żartobliwym tonem - ...osoba na tyle rozsądna, by nie spotykać się ze mną po za służbą - Aż w końcu odwrócił się na powrót ku barierce i zerknał w dół w odmęty rozciagającej się u podnóża tarasu areny. Dodając znacznie spokojniej i bez zbędnych emocji - Nic jednak straconego i ten dzień wciąż może być dla mnie udany...o ile rzecz jasna nie czeka nas powtórka z zeszłego roku -
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neo uśmiechnął się zawadiacko. - Pozdrowię, pozdrowię. Na pewno się ucieszy, w końcu rzadko kiedy jej relacje wychodzą po za czysto służbowe. - Powiedział nieco żartobliwie. Mimo, że sam przecież dopiero niedawno wypłynął na szerokie wody konspiracji Divinity's Reach zdołał już zauważyć parę bardzo interesujących zachowań.

Następne słowa skwitował krótko kiwając przy tym spokojnie głową. - Tak, skądś to znam. A co do pamiętnej przemowy Królowej... Spokojnie w tym roku, żadna szalona paprotka nie zepsuje nam zabawy, gwarantuję to Hrabi. - Neo spojrzał jeszcze ostatni raz za barierkę, po czym uśmiechnął się sam do siebie. Odwrócił się plecami do niej. - W takim razie Hrabio życzę miłego czekania, a ja tym czasem oddalę się. - Skinął Agenowi głową i odszedł w głąb tarasów.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Hrabia co prawda nie spojrzał już na oddalającego się mężczyznę, ale na jego ostatnie słowa odpowiedział z razu grzecznie - Miejmy taką nadzieje. Owocnej służby - A potem zatonął na powrót we własnych rozmyślaniach, znów przybierając dość zamyślony wyraz na swej twarzy.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Porucznik Kayala Dest pewnym krokiem przechadzała się po tarasach pawilonu. Tego dnia nie była odziana w swój normalny mundur Seraph, a nosiła zdecydowanie luźniejszy i bardziej szykowny strój. Poruszała się w nim lekko i pewnie, co było miłą odmianą przy jej ciężkiej codziennej zbroi. Zauważając Christofa przymknęła na chwilę oczy, po czym poprawiła maskę na twarzy i ruszyła w jego stronę.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Christof z kolei mimo upływającego czasu wcale nie wydawał się być zniecierpliwiony bądź czymkolwiek zrażony. Wynikało to z jego przyzwyczajenia do działania w samotności i unikania relacji po za pracą. Co sprawiało w praktyce, że rzadko kiedy narzekał na nudę. W obecnej chwili zresztą i tak miał swego rodzaju zajęcie, gdyż skupiał się na myślach przechodzących za jego plecami osób, nie odczytując ich co prawda, gdyż uważał taką ingerencje za bezczelną, ale wyceniając towarzyszące im emocje. Zdziwił się więc gdy jedna z takowych "aur" zbliżała się ku niemu coraz bardziej i postanowił w końcu przemoc się i zerknąć ze spokojem przez ramię za siebie.

Na widok Kayali, Pułkownik mimowolnie się uśmiechnął. A jego uśmiech mimo iż oszczędny, wydawał się być bardzo szczery i po prawdzie był jedynym szczerym uśmiechem na jaki się poważył tego dnia - Panno Dest, wygląda Pani olśniewająco, nie jeden żołnierz zazdrościłby mi sposobności spojrzenia na tak zjawiskową kobietę, gdyby tylko przeszło mu przez myśl, że po za służbą przyodziewa się Pani w tak eleganckie stroje - Jego ton głosu jak zwykle był nienagannie grzeczny, ale też nieco swobodniejszy niż podczas służbowych spotkań. Mężczyzna nie czekał też na kolejny ruch towarzyszki, tylko odwrócił się pewnie w jej stronę i zbliżył się, by przyjrzeć się jej życzliwiej oraz zobaczyć, czy ta wydobędzie ku niemu swą dłoń, czy też przywita go inaczej.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kayala powodziła dokładnie spojrzeniem po Christofie, jakby chcąc ocenić jego faktyczne umiejętności i możliwości. Takie zboczenie zawodowe może było przesadne, ale dzięki temu kobieta doskonale mogła wiedzieć na czym stoi. Wbrew oczekiwaniom hrabiego nie wyciągnęła ku niemu dłoni. Skinęła tylko głową, po czym odgarnęła z twarzy swoje blond włosy. Uśmiechnęła się lekko, choć ten wyraz nie był tak szczery jakby mógł sobie życzyć jej rozmówca.

- Dziękuję Hrabio Agen. Powiedziałabym, że Pan również wygląda bardzo dostojnie, choć byłoby to z całą pewnością nie na miejscu. A jeżeli chodzi o mój ubiór, to na pana miejscu nie przyzwyczajałabym się do niego zbytnio. - Kobieta znów uśmiechnęła się lekko krzywo wyraźnie nie zadowolona z wymienianych słów. Położyła swoją dłoń na barierce i spojrzała na Agena.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Christof dla odmiany wydawał się nie spuszczać wzroku z rejonu oczu i oblicza kobiety, jakby reszta jej ciała wcale dla niego nie istniała. Na dźwięk jej słów jednak, wypogodniał jeszcze bardziej i gdy ona sama udała się do barierki, także ku niej ruszył, dodając nieśpiesznie - Proszę mów mi Christof, tytułami i tak przyjdzie się nam "nacieszyć" przy okazji kolejnych wspólnych działań - Gdy zaś mężczyzna znalazł się już przy rzeczonej, osadził na niej na powrót swe dłonie i pochylił głowę, by wbić wzrok w obszar areny u dołu - Mam nadzieje, że lokalne towarzystwo nie nazbyt Ci przeszkadza, niestety moim największym życiowym nieszczęściem było urodzić się w znacznym rodzie i być zapraszanym do tego rodzaju loży. Postarałem się jednak zapewnić nam stolik na uboczu i możliwość udania się do mniej zaludnionej "wielmożami" części kompleksu. Wystarczy więc jedynie twoje słowo, a nas tam powiodę -

Po tych słowach Pułkownik wyprostował głowę i skierował ją w bok, by znów spojrzeć w oczy Kayali, tym razem sprawiając wrażenie kogoś kto wyczekuje sugestii. Mimo to, nim ta zdołała się odezwać dodał jeszcze - Cóż tyczy się z kolei twojego stroju...jest niczym w porównaniu z tym kto go nosi, więc przeżyje jakoś jego brak w najbliższej przyszłości.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc, że Hrabia udał się za nią do barierki skinęła spokojnie głową, a słysząc następne słowa, spokojnie ich wysłuchała, a nawet wysiliła się na słaby uśmiech. - Tak więc Christof'ie. - Podkreśliła nieznacznie imię Hrabiego, po czym kontynuowała cały czas spoglądając na jego oblicze. - Tutaj masz rację, nie obracam się zbyt często w takim towarzystwie, ale z całą pewnością nie jest to zajęcie bardziej nieprzyjemne od mojej codziennej pracy. - Skinęła spokojnie głową i podała mu rękę. W jej oczach nie było widać niczego jasnego. Jedynie nutę pewnej tajemniczości. Na dodany komplement wydawało się, że nie zareagowała w żaden gwałtowny sposób. Z całą pewnością takie komplementy nie robiły na niej dużego wrażenia. - W takim razie prowadź i może w końcu dowiem się jaki był prawdziwy powód tego niecodziennego zaproszenia.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Szczerze mówiąc... - Mężczyzna ujął delikatnie jej dłoń w swoją prawicę i usadowił na obszarze swego ramienia, nieco tuż ponad łokciem, by następnie powieść ją z wolna niczym prawdziwą damę przy sobie w stronę niewielkiego. Aczkolwiek dystyngowanie zastawionego stolika, który zamiast stać z całą resztą stołów w centrum pełnego możnych tarasu, stał po drugiej jego stronie tuż przy barierce, ofiarowując tym samym widok na arenę -...sam zastanawiam się, czy bardziej dla twojego towarzystwa, które jest mi miłe, czy też osoby jaką pragnę Cię zainteresować i oddać pod twą komendę -

Gdy oboje dotarli do stołu, człowiek nieśpiesznie wyswobodził kobietę i udał się do jednego z obitych jakimś barwnym materiałem, krzeseł. Rzecz jasna po to by odsunąc je i spojrzeć na Kayale zapraszająco. Sam stoliczek natomiast był okryty białym obrusem, haftowanym w przedstawiające bohaterskie sceny wzory i bardzo eleganckim. Jego zastawa była jednak dość skromna, gdyż składały się na nią po dwa porcelanowe talerze, ułożone jeden na drugim, przy każdym z miejsc siedzących. Kaskada przeróżnych sztućców jakie im towarzyszyły, niczym obstawa oraz złotym świecznikiem, który płonął słabym płomieniem i zajmował miejsce po środku mebla wraz z wiaderkiem. W którym można było dostrzec skąpaną w kostkach lodu, butelkę wina.

Miejsce to jednak miało jedną poważną wadę, o ile ktoś się przejmował nadmiarem sławy. Stało albowiem idealnie na widoku reszty gości, którzy obecnie często ku niemu spoglądali i zapewne obgadywali hrabiego oraz jego towarzyszkę. Czym sam Christof nie wydawał się wcale przejmować i nawet nie spoglądał w inną stronę, niż w oczy Pani Porucznik.
aiwe_database

Re: Pawilon Koronny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kayala chwyciła Hrabiego za ramię i dała się zaprowadzić do stolika. Kobieta spojrzała po stoliku dokładnie, po czym skorzystała z dobrego gestu i usiadła przy stole. Fakt, że sam stolik ułożony był na widoku byłby zapewne dość stresujący w normalnych okolicznościach, jednak pani porucznik była na to przygotowana. Tak jak normalnie nie lubiła rozstawać się ze swoim hełmem, tak i teraz dużą część jej twarzy zasłaniała wytworna maska. Dzięki temu spojrzenia innych nie wprawiały ją w całkowite zakłopotanie. - Nie wiem, czy jestem odpowiednim jak to nazwałeś towarzystwem dla Ciebie, jednak kontynuuj. - Ściągnęła rękawice i odłożyła je na stoliku obok zastawy, aby jej nie przeszkadzały, a jednocześnie aby miała je cały czas na oku. Swój kostur stanowiący bardziej ozdobę niż prawdziwą broń oparła natomiast o barierkę.

Mimo szmerów i spojrzeń na tą dwójkę, pani porucznik starała się nie zwracać na nie uwagi, była teraz całkowicie skupiona na swoim rozmówcy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości