Bimbrownia

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nieważne czy to czlowiek, asura, norn czy charr pic musi. Inaczej psychika siada. Napić się alkoholu zdaża sie nawet wielkim Sylvari (przykładem jestu nasz Xar. Krążą opowieści po bractwie jak to 2 charrów docucić go nie mogło). Tak, więc Inferno Levittoux wyruszył do Czarnej Cytadeli, by zajac sie rozkręceniem czarnego interesu. Mowa tu o bimbrownictwie (kto jak kto, ale Charrowie sa najlepsi do pędzenia bimbru), a nie ma lepszego miejsca na nielegalny interes jak stolica charrów. Tak, więc kryjówka powstała w slumsach. Bimbrownia ma za zadanie uzupełniać zapasy alkoholu członkom bractwa, oraz zarabiać na przyszła siedzibe.

Przybywasz do slumsów Cytadeli. Przed tobą stoi walący się budynek. W końcu po długim zastanowieniu się wchodzisz przez leciwe drzwi. Wchodząc widzisz ciemny odprapany pokój. Na środku pomieszczenia za biurkiem siedzi gigantyczny charr. Mimo, że widzisz tylko jego czujesz na sobie wzrok jeszcze kilku postaci. Atmosfera zaczyna się zagęszczać, jednak kiedy zaczynasz sie tłumaczyć z jakiego bractwa pochdzisz, charr za biurkiem rozluźnia się i pokazuje wyszczerzony dzwi za plecami. Ostrożnie otwierasz pokazane drzwi... Przed tobą znajdują sie jedynie schody na dół. Gdy shodzisz na dół twoim oczom ukazuje się duża czysta piwnica w, której uwija sie kilku charrów.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Ryuben wchodzi chwiejnym krokiem do bimbrowni obładowany flaszkami po winie.* W końcu jakieś ładne miejsce gdzie można się porządnie napić *Śmieje się i odkłada butelki na stół znajdujący się najbliżej drzwi.* Tak dużo wina... Mam nadzieje że będę mógł potem wstać z krzesła. *Śmieje się donośnie Charr czkając co chwilę* No. To chlup w ten głupi dziób. *Wnosi pierwszą butelkę* Wasze zdrowie zapchlone mordy. *Wypija butelkę na raz i rzuca ją za siebie tłukąc ją o ścianę* Jestem ciekaw kto tu zawita. Może będzie miał więcej wina i się napije z zapchlonym Pyrrusem. *Zastanawia się i patrzy na drzwi z nadzieją że ktoś niedługo wejdzie do pomieszczenia*

*Po kilku godzinach oczekiwania Charra otacza stos pustych butelek a on sam nieprzytomnym wzrokiem wodzi po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiegoś alkoholu* Może... tam...*Nagle Charr pada pyskiem na stół i zasypia bardzo głośno chrapiąc*
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno przyszedł zmęczony do bimbrowni. Przywitał się z pracującymi charrami i ruszył do biurka znajdującego się na końcu sali. Podchodząc do biurka zauważył, że co jest nie tak. Na stole leżał Ryuben chrapiąc donośnie. Nie trudno było się domyślić, że nie zasnął ze zmęczenie tylko z upicia. Mesmer pokręcił głową Jeszcze mi całą placówkę opróżni pomyślał. Podszedł do Ryubena i spróbował go ocucić. Po chwili dał sobie spokój. Zawołał kilku pracowników i przy ich pomocy przeniósł charra w kąt sali, okrył go kocem i usiadł przy biurku zajmując się swoim dziennikiem...
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Po wejściu do rozłażącego się w szwach przybytku oczom asury ukazał się dość obskurny stolik przy którym siedział Inferno- rzuciła mu słodki uśmieszek wraz z gestem powitalnym. Czując na sobie wzrok tamtejszych pracowników zlękła się, lecz rzekła z wyjątkowym spokojem i zadziornością-*
-Hej... milusińscy...
*Nie zwalniała kroku; zmierzała w kierunku tajemniczych drzwi. Kątem oka zobaczyła siedzącego w kącie Ryubena; z chytrym uśmieszkiem podskoczyła do klamki, i szarpiąc za nie otworzyła wrota. Kroczyła dalej dziarskim chodem złażąc z gracją po schodach. Oczom jej ukazała się niezbyt zadowolona gromadka Charrów, która dość ciężko harowała przy tamtejszej aparaturze do destylacji. Przekalkulowała wszystkie okoliczności w swojej młodej główce, po czym zaczęła wypełniać swój uknuty na szybko plan*
-Witajcie pracusie! Inferno powiedział że już parę minut temu powinniście korzystać z fajrantu... wobec tego daje wam wolne na 2 dni... mam was dopilnować żeby wszystko było względnie wysprzątane: butelki ustawcie w 2 rzędach w lewym rogu pracowni, jak zwykle spirol po lewej, wina po prawej...*Ciągnęła dalej niczym prawdziwy dowódca! Gdy wszyscy uporali się z aż nazbyt kobiecymi wytycznymi zaczęli zbierać się do wyjścia*
- Słuchajcie, teraz sprawa najważniejsza, „Inf” powiedział żebyście wybiegli tak szybko jak to tylko możliwe bo cytuje „nie chce patrzeć na te przykre ryje” *Jeden z Charrów poczuł się dotknięty tym stwierdzeniem, wiec bystra nastolatka postanowiła to jakoś załagodzić*
-Oj jaki wrażliwy... mi się tam podobasz. *Puszcza oczko*
- Ostatnia rzecz zanim wybiegniecie- musicie mi jakoś pomóc wtaszczyć tutaj tego pijusa Ryubena, siedzi w kącie przykryty kocem. Także na sygnał wszyscy wybiegacie, z wyjątkiem waszej 2... *Wskazuje na ułaskawionego Charra i innego losowo wybranego poprzez machnięcie ręki*
-...wy dwaj najpierw wniesiecie tą słodką moczymordę do tego pomieszczenia, i dopiero po tym się ulotnicie. *Wszystko zostało zaplanowane perfekcyjnie. Przyśpieszając fakty Ryuben został wniesiony do ustalonego pokoju, aby niebawem cała wataha Charrów przetoczyła się przez główne wejście. Po całym zajściu zadowolona ze swojej przebiegłości wróciła się do sali wypełnionej alkoholem i jednym pasjonatem- któremu chyba zbierało się na wymioty*
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Exteena mignela mu i zbiegla na dół. Zaintrygowany Inf zszedł za asurka. Na schodach spotkał zdezorientowanych charrów i zagonil ich z powrotem na dół. W przelocie zapytał o co chodzi. Okazało sie, że niby ich wywalił i nie chce ich więcej widzieć. Uspokoił pracowników. Nie bardzo go to zaskoczyło, ze Exteena cos kombinowała (nikomu nie ufał prócz mistrzowi Xarowi). Wszystko było strasznie dziwne. Zaszedł asurkę od tylu i połozył jej łape na ramieniu. Co tu robisz??? zapytał. Dla pewności przygotował zaklęcie...
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Balmathor zaczepił swoje muły przed budynkiem. Rzucił kilka miedziaków kręcącemu się w pobliżu wyrostkowi i rzekł: *
-Jeśli coś zginie oddasz mi nie tylko te pieniądze, także lepiej pilnuj ich jak własnej siostry.
-Dużo ryzykuję-myślał wchodząc do obskurnego pokoju-Dwie skrzynie mithrillu, skrzynia srebra i dwie szkatułki ze złotem.
*Jego obawy zostały rozwiane chwilę po wejściu. Zapach wina i bimbru mieszał się z jakimś innym, nieznanym i odrzucającym zapachem, którego źródła nie miał zamiaru szukać.*
-Czasem lepiej nie wiedzieć-zamruczał pod nosem
*Starając się nie potknąć o żadną z walających się dookoła butelek zbiegał po schodach. Zapachy wszystkich alkoholi świata były coraz intensywniejsze, co mocno działało mu na wyobraźnię. Tak mocno że jego noga nie trafiła w stopień, z ogromnym hukiem zleciał na sam dół i wpadł na stojącego tam charra.*
-Niech cię szlag-krzyknął po czym zaklął szpetnie spoglądając na tego którego staranował-Co to w ogó...-urwał w połowie zdania widząc że staranował kogoś jeszcze. Pomiędzy dwoma popielcami leżała nieprzytomna asura.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Charr czekając na odpowiedź asurki nagle został podcięty. Po chwili leżał na plecach czesciowo przygniatajac asurke. Sam tez byl przygnieciony przez charra. Po chwili sprawca calego wypadku wstal z niego. Inferno nie czekając sam wstał. Popatrzył na charra i warknał Uwazaj jak cho... urwał w połowie, gdy zobaczył nieprzytomną asure co go uradowało. Zgarnął jedną z pełnych butelek pod sciana i podał przybyłemu charrowi W sumie dobrze, ze to sie stało. Masz to w formie podziekowania za nieoczekiwana pomoc. Twoja twarz nie jest mi zbytnio znajoma. Jak mniemam jesteś z Leth mori Aiwe? Nazywam sie Inferno Levittoux. powiedział. Nie czekając na odpowiedz skinął na charra by ten poszedł za nim. Wziął nieprzytomna asure na ręce i zaniósł na koniec pokoju. Posadził Exteene tak, by sie oparła o ściane. Wstał i nadal przyglądajac sie kątem oka Exteenie zapytał charra Co cie tu do mnie sprowadza??
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Budzi się po dość mocnym poturbowaniu, łapiąc za głowę prawi zdezorientowana*
-Co było trudnego w kontrolowanym opuszczeniu stanowiska pracy? I nie "nigdy więcej" tylko dwa dni. DWA. Ou... Tu już nawet Lyssa nie pomoże... *Po oderwaniu reki od glowy okazalo sie ze jest cala zakrwawiona*
-Który z panów mnie popchnął? Inf to była twoja iluzja czy jaki czort? *Wstała i zataczającym krokiem zaczęła podchodzić pod parę Charrów. Gdy była blisko Inf'a szepnęła do niego-*
-Dobrze wiem że masz nadwyżkę produkcji, dwa dni odpoczynku na pewno wyjdzie twoim pracownikom na dobre, a nadwyzkę będziecie mogli wychlać jak się patrzy. Pozatym zobacz do jakiego stanu doprowadził się Ryuben, chcesz żeby narobił nam złej opinii? *Nadal zła, pociera głowę żeby zniwelować ból*
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do Norna dotarły plotki iż Inferno otworzył biznes w Czarnej Cytadeli, postanowił zatem odwiedzic znajomego. Po dopytaniu sie kilku mieszkanców dotarł na miejsce.
Ehh, czego ja sie spodziewałem Rzekł i wkroczył pewnym krokiem do srodka.
Gdzie jest ten stary pryk Inferno!? krzyknal w progu a siedzacy za biurkiem Charr, bez słowa, tylko dziwnie sie przypatrujac wskazał mu droge. Severus schodzi schodami na dol, omijajac kilka polamanych stopni. W pomieszczeniu widzi kompanow i kilku innych, nieznanych mu charrow.
Ha tu jestes! Rzekł sciskajac Infa. Ho ho, widze "ładny" interes rozkreciłeś, dodał smiejac sie.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Co mnie sprowadza?- spytał patrząc z uśmiechem na zbliżającą się chwiejnym krokiem asurę - Nie wybaczyłbym sobie gdybym nie odwiedził miejsca w którym produkuje się ten samogon o którym jest od niedawna tak głośno. Widzę że dobrze zrobiłem tak śpiesząc się z wizytą, jeszcze tydzień i to miejsce zostanie zrównane z ziemią przez tych wielbiących środowisko oszołomów... Odór jest zbyt mocny nawet jak na Czarną Cytadelę, z czego wy to pędzicie, ze skarpet? - ciągnął swój wywód rozglądając się za źródłem smrodu-Zapach zapachem ale przecież nie o to tu chodzi. Chętnie spróbowałbym tego specjału.- skończył, spoglądając z ciekawością na wrzeszczącego norna.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dokan wszedł do bimbrowni i nie zwracając uwagi na charrów znajdujących się w pierwszym pomieszczeniu skierował się w stronę głośnych głosów dochodzących z dołu. Już w połowie schodów zobaczył leżącego w kącie i chyba pijanego Ryubena i stojących przy końcu schodów Inferno, Exteene, Balmathora i Severusa, zauważył również, że asurka jest zakrwawiona. Po rozeznaniu się w sytuacji sylvari wszedł i powiedział. -Witam! Widzę, że zaczeliście zabawę beze mnie.-
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zdaje się słychać jakieś chrobotanie i stuki. Nagle drzwi wypadają z zawiasów i upadają na podłogę. Zebrani patrzą ze zdziwieniem co się stało i zaczynają zbliżać się do pomieszczenia z którego wydobywał się mocny i duszący zapach alkoholy. Z ciemności wyłania się ziewający, śmierdzący alkoholem, owinięty kocem Charr.
Łatwizna Powiedział Ryuben.
Potem się naprawi. Opiera drzwi o ścianę.
Jak dorwę tego co mi zrobił taki psikus to łeb utnę. Albo nie. Podziękuję bo to co zastałem w środku było dobre i cholernie mocne. Aż pysk wykręca Drapie się po zadzie.
Jak wykręca pysk to znaczy że to najmocniejszy trunek jaki kiedykolwiek powstał. Parska śmiechem zauważając że nie jest sam w pomieszczeniu.
Wirajcie. Inferno, Exteeno, Severusie i dwójko nieznajomych. Słyszałem iż mamy świeżą krew w Leth mori Aiwe. Kolejni którym się udało. Podnosi Asurę i przystawia do pyska jak to ma w zwyczaju robić Exteenie i chucha jej w twarz.
Po Twoim stanie Asuro sądzę iż to Ty wpadłaś na ten genialny pomysł. Co by Ci tu zrobić. Zastanawia się chwilę.
Wystarczy że kłapnę paszczą i jesteś w moim brzuchu młoda, ale za bardzo Cie lubię gnojku. Odkłada wiercąca się Asurę na ziemię.
No już nerwusie. Przeciąga się rozdziawiając paszczę.
Znowu się upiłem i zasnąłem. Że jeszcze żyję. Byłbym zapomniał. Dziękuję osobie która owinęła mnie kocem. Patrzy w stronę towarzyszy.
Słyszałem Inferno, że ten lokal należy do Ciebie. Świetna inwestycja. Wiedz, że będę stałym bywalcem. Klepie przyjaźnie Inferna po ramieniu.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Starprowler zawitał do czarnej cytadeli. Oj dawno tu nie był. Stolica charrów nigdy nie wydawała mu się ciekawym miejscem, jednak plotki o mitycznej bimbrowni w bractwie szerzyły się niesłychanie szybko.
Nic więc dziwnego, że kiedy zszedł na dół zastał grupę nietrzeźwych współbraci. Z uśmiechem rozejrzał się wokół i wziął pierwszą lepszą flaszkę z lewej i ją wypróżnił szybko.
No no, bardzo porządny bimber tu macie Inferno. Teraz już wiem czemu cię dawno nie widziałem. Zaśmiał się po czym wziął się za następną butelkę, w ogóle nie zwracając uwagi na protesty pracowników.
Może też powinienem otworzyć swój własny biznes? Po czym oparł się o ścianę, usiadł i zaczął rozmyślać popijając przy tym mocny bimber.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Największym protestującym jest sam Ryuben przekomicznie i przeuroczo owinięty kocem. Początkowo coś mamrotał pod nosem, jednak podszedł do Starpowlera i zapytał.
Chyba nie masz zamiaru sam wszystkiego wypić co? Patrzy wrogo na towarzysza po czym wybucha głośnym śmiechem i kładzie łapę na ramię.
Przecież tak nie wypada. Niech napiją się wszyscy! Podaje wszystkim flaszki z bimbrem.
Oprócz Ciebie Asuro. Patrzy na poturbowaną Exteenę.
Za młoda jesteś na takie trunki. Poza tym Twój stan na to nie pozwala. Kładzie łapę na jej głowie i zaczyna ją głaskać.
No! To wasze zdrowie przyjaciele! Wszyscy wypijają i na niektórych twarzach pojawia się grymas.
Mówiłem że mocne i pysk wykręca. Dobre to wińsko Inferno. Szczerzy się serdecznie do Infa.
aiwe_database

Re: Bimbrownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stwierdzenie, że Xar zszedł po schodach do piwniczki, byłoby kłamstwem - on po prostu z głośnym hukiem wpadł do środka, wywrócił się i chwiejąc wstał na nogi- co w jego stanie było nie lada wyczynem. Chcąc, nie chcąc zachwiało nim jeszcze raz i sylvari wpadł prosto na drzwi, które delikatnie poturbował, po czym obrócił się do wszystkich.
-Co tak patrzycie, moczymordy.- Podszedł bliżej i usadowił się nieopodal Ryubena.
-Bukłaki mi wyschły, przyszedłem napełnić, ale jak namawiacie, to skuszę się na jedną, czy może ze dwie kolejki.-
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości