Mordremoth - Leże Smoka!

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Klęknęła obok strumienia i wyjęła niewielka apteczkę.
- Jesteś bez maski - stwierdziła patrzą na niego z ukosa gdy moczyła szmatkę w wodzie.
Wstała by przemyć mu dokładniej twarz z kurzu, potu, krwi i wyjąć niewielkie odłamki czerwonego kryształu.
Popatrzyła na niego uważnie pytająco "co teraz".
A schyliwszy się po coś z apteczki wyprostowała się by sprawnie i delikatnie przemyć zadrapania oraz rozcięcia. Uśmiechnęła się lekko.
- Nie mam co nawet prosić natury o wsparcie w zaleczeniu tego. Za moment samo zniknie. - zerknęła przez ramię widząc nie daleko Reda. Po czym pocałowała Mariusa raz jeszcze mocno by powiedzieć mu tym wszystko czego nie mogła na tym polu pełnym śmierci.
- Kocham Cię. - szepnęła
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przechadzał się poprawiając broń i sprawdzając stan pancerza.
Minęła go Vaeczka posyłając mu uśmiech. Odwzajemnił go mrugając do niej.
Patrzył przez chwilę na działania Subortisa z zimnym fachowym wyrazem twarzy. Nie było co poprawiać.
Gdy Ravael wspomniał o napitku po powrocie najpierw się uśmiechnął, a później zerknął w stronę skąd przybyli.
Mignął mu w oczach krótki błysk troski. Wtedy jego oczy spotkały wzrok Joy.
Wiedzieli oboje, że jego myśli biegną do siedziby i małego pokoju w lecznicy.
Uśmiechnął się do niej ciepło i podszedł by klepnąć w przelocie Mariusa po naramienniku kierując się do strumienia by obmyć twarz i ręce.
Klęcząc patrzył zaciekawiony spod przymkniętych powiek ociekających wodą na zwierzęta i nornów wchodzących na polanę
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dał sobie obmyć twarz. Czerpał z tego dużą radość.
Odwzajemnił pocałunek.
- Tez cie Kocham Joy.
Spojrzał na roztrzaskana maskę. Widział jej spojrzenie
- Spełniła swoje zadanie najdroższa. Teraz czekamy na kolejny rozkaz. Jeżeli nie przyjdzie szybko to wracamy do obozu głównego po rozkazy.
Widząc Norna idącego w stronę Ravaela uśmiechnął się lekko.
- Chyba nie dane nam będzie zbyt długo odpoczywać.
Sięgnął do kaletki po racje żywnościowe i rozłożył je na trawie obok strumienia.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Klapnęła obok niego odkładając łuk i resztę broni obok. Wyciągnęła nogi przed siebie i spojrzała w niebo.
- Gdyby nie okoliczności byłby to niezły piknik - mruknęła i wyciągając swoje racje dołożyła do tych które rozkładał. Odwinęła jeden z batoników ze sprasowanych orzechów z miodem i innymi dobrociami, odgryzając kęs rozejrzała się za innymi.
Patrzyła na Owiala którego twarz pierwszy raz od dłuższego czasu nie wyrażała lęku. Uśmiechnęła się lekko.
Na Kae i Varrusa, na Vae której wyraz oczu nie przepełniało już poczucie winy które widziała wcześniej.
Przynajmniej nie tak wielkie...
Rzuciła jeden z batoników Redowi siedzącemu obok. Sięgnęła po manierkę z rozcieńczonym winem i upiła łyk.
Mimo dymu i zapachu unoszącego się nad polaną oraz wizją dalszej walki na myśl której protestował każdy nerw oraz mięsień w jej ciele rozluźniła się nieco. Potrafiła korzystać z każdej przerwy i chwili wytchnienia.
Co rusz zerkała na ukochanego ciesząc się z chwil odpoczynku i jego obecności, a kątem oka przypatrywała się też okolicy.
Robaczek buszował po zaroślach lecz co rusz przybiegał bliżej.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Złapał batonik w locie i skinął jej w roztargnieniu.
- Skoro tych tutaj sprzątnęliśmy to pozostało nam teraz te latające paskudy upolować - powiedział spokojnie i beznamiętnie patrząc na "kucharzy" którzy mięli przygotować przynęte zbierając truchła, po czym zabrał się za otrzymany posiłek.
Kiwnął na pozostałych machając batonikiem.
- Posilcie się! Trzeba nieco sił nabrać.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po zaopiekowaniu się elementalistką postanowiła zająć się sobą oraz Szarym, choć po słowach Radnego była gotowa porzucić odpoczynek i sięgnąć po łuk, jeżeli istniałaby taka konieczność. Póki miała czas, chciała uzupełnić siły. To było bardzo ważne, by dotarła do końca w stanie, który będzie pozwalał jej pomagać, a nie szkodzić towarzyszom.
Szary obruszył się, kiedy na polanie pojawił się niedźwiedź, ale Zlata szybko go uspokoiła, szepcząc do zwierzęcia niezrozumiałe dla innych słowa.
Idąc coś przekąsić, uważnie obejrzała twarze towarzyszy, chcąc jeszcze raz się upewnić, że wszystko z nimi w porządku. Ochoczo skorzystała z okazji zjedzenia batonika i zapiła go wodą z ziołami. Szaremu podała kilka kawałków suszonego mięsa. Zwierzę, kiedy już się najadło, podeszło do strumyka, by napić się wody. Wilk strzygł uszami i co rusz podnosił łeb, badając każdy z zasłyszanych odgłosów nadchodzących z okolicy. Zlata obserwowała go uważnie, ufając zwierzęcemu instynktowi.
Kiedy zjadła batonik, zaczęła przeczesywać swoje włosy dłonią, po czym splątała je w warkocz i związała rzemieniem. Po powrocie do Siedziby, o ile uda się jej przeżyć, będzie musiała podciąć nadpalone końcówki, jednak niespecjalnie się tym obecnie przejmowała.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się po pocałunku i na chwilę przytuliła do ukochanego, głaszcząc go po policzku. Po chwili wstała, by rozprostować nogi i rozejrzeć się po towarzyszach, na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, lekko tylko zmarszczyła brwi widząc jak Joy uwija się przy Mariusie, ale widząc, że nic mu nie jest, poczekała, aż Varr się podniesie, by podejść z nim do strumienia i trochę się ochłodzić.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc zbliżającego się oficera paktu przełknął szybko swoje racje żywnościowe, które przed chwilą podała mu siostra i ruszył w jego stronę. - Teren Zabezpieczony, ale nie ma co zwlekać. Jak nie przebijemy się do leża bestii przed zmrokiem... możemy stracić jedyną szansę.- Rzucił do Norna w duszy ciesząc się, że go widzi.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn spojrzał na calom polane i jak zauważył stojących jakby od niechcenia Bladych Żniwiarzy zdziwił się bardzo.
Nie zadawał jednak pytań na ich temat.

Spojrzał na Rava i basowym głosem odpowiedział.
- Wyglądacie na zmęczonych. Powinniście odpocząć. My w tym czasie zaniesiemy mięso w głąb dżungli. Powinno to odciągnąć te ziejące ogniem bestie go głównej drogi.

Spojrzał na rzeźników, którzy sprawnie zaczęli dzielić mięso.

- Obóz jest już lepiej urządzony. Główne siły rusza od razu na widoczną przed nami roślinę. nie wiem co to jest, ale mądre głowy kazali je zniszczyć bo ponoć osłaniają dostęp do głównego leża smoka.

Spojrzał raz jeszcze po grupie.
- Macie do wyboru. Albo ruszacie od razu z głównymi siłami, lub odpoczniecie i jak tylko się przebijemy to będziecie stanowić forpocztę głównych sił uderzeniowych.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sam siedział i żuł powoli swoje racje. Nie wiedział kiedy znowu będą mieli chwile wytchnienia. Słysząc Norna odwrócił twarz w stronę rozmówców. Nie wstawał chcąc jak najbardziej skorzystać z chwili odpoczynku.

- Rav ja osobiście zaczekałbym w obozie i zregenerował siły. Możemy tez pozwolić innym na dołączenie, jeżeli będą chcieli.

Upił z manierki potężny łyk napoju i spojrzał po wszystkich.

- nie wiem jak wy, ale ja się czuje wypruty z energii
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zlata oderwała wzrok od Szarego i spojrzała na Mariusa. Kiwnęła głową. Zdecydowanie brakowało jej siły. Musiała się zregenerować, jednak gdyby rozkaz był inny, zwyczajnie by go spełniła.
- Ja również uważam, że powinniśmy odpocząć - powiedziała. Wilk, jakby na potwierdzenie jej słów podszedł do jej nóg i walnął się obok, wywalając język na wierzch. Jego futro na pysku było jeszcze posklejane od krwi.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyciągnął ze swojego ekwipunku kawałek suchego jedzenia, popijając wszystko kilkoma łykami wody z małego bukłaku. Wsłuchiwał się w debatę na temat dalszych działań kompanii. Po chwili dodał od siebie
- Tak powinniśmy chwilę zaczekać, by ustalić formacje i strategie działania... Jednak musimy brać pod uwagę, że kiedy my będziemy odpoczywać wróg może robić to samo, a główne siły mogą nie być w stanie przebić się przez wroga i zostaną zdziesiątkowani... Jeśli się pomylimy wszystko pójdzie na marne.
Spojrzał po towarzyszach wyprawy oraz w stronę kierunku miejsca w które armia ma uderzyć.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powoli pokiwał głową zastanawiając się. Spojrzał jeszcze chwilę na odpoczywających Aiwe. Wiedział, że czas goni, ale walka która ich czeka będzie wymagała całej ich siły zarówno fizycznej jak i psychicznej. - Tak... lepiej będzie jak odpoczniemy i zregenerujemy rany, a kiedy przyjdzie czas to uderzymy na smoka z pełna mocą. Co o tym myślisz Inferno? - Skierował swój wzrok na Radnego.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno nim podszedł Norn, zdążył schować broń. Na pytanie Ravaela, pokiwał głową. - Odpoczynek zdecydowanie nam się przyda. Nie ma sensu ciskać ludzi w kolejne walki, jak tutaj nieźle się namęczyliśmy. stwierdził. Mesmer nie wyglądał najlepiej, jednak twardo stał wyprostowany. Popielec odwrócił się do towarzyszy i powiedział głośniej, by każdy go usłyszał. - Ekipa, zbieramy się! Wracamy do obozu, by odpocząć. Wykorzystajmy dobrze dany nam czas, bo potem szykuje się nam kolejna sieka.
aiwe_database

Re: Mordremoth - Leże Smoka!

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wstał powoli, po czym wyprężył się, rozprostowując kości. Podał Kae łapę lekko się uśmiechając i ruszył z nią w stronę strumienia. Gdy podeszli, mimo ubrudzonego pyłem unoszącym się w chmurach dymu futra obawiał się, czy na pewno ma wejść do wody. Obawiał się, że może się powtórzyć pewna niezbyt miła sytuacja, o któej wciąż pamiętał, a której wolałby uniknąć.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości