Zamaskowane Ślady

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky potarł swój kark, z zakłopotaniem skupiając wzrok na czubkach swoich pazurów u stóp.
Tak, tego
Wyglądał trochę, jak młodzik złapany na kłamstwie.
To ja może się przedstawię w takim razie. Jestem Binky Steelcog. Konstruktor i wynalazca.
Uśmiechnął się rozbrajająco, szczerząc dwa rzędy, charakterystycznych dla jego rasy, zębów. Po tym ruszył w ślad za Penturią, poprawiając pasy, utrzymujące jego mobilne wieżyczki składane.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W drodze nawet nie zatrzymując się odparła jedynie sucho i krótko, jakby nie chciała się na dłużej rozpraszać.
- Moje miano już znasz, więc oszczędzę sobie słów. Pytanie jednak skąd znasz moje imię? Kto ci na mój temat mówił i co? I radzę szczerość.
Wyraźnie skupiała się jednak na okolicy i na nasłuchiwaniu dźwięków oraz wypatrywaniu potencjalnych niebezpieczeństw i zagrożeń. Nie zwalniała kroku jeśli nie widziała żadnych nieprawidłowości po drodze, zagrożeń czy nietypowych zjawisk lub śladów.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

No bo jestem w mieście od niedawna. Naszym mieście się znaczy Szedł równym krokiem, a elementy szpeju szeleściły, stukały, brzęczały i ogólnie robiły raban.
A jestem też całkiem dobry w zagadkach. Chciałbym wstąpić do straży i później zostać śledczym, i łapać złoczyńców, tak!
Popielec wyraźnie się ożywił, niemal zasalutował, jak na przysiędze jakiejś.
No to postanowiłem popytać trochę. Strażników głównie pytałem. Co zrobić, żeby wstąpić, czy kogoś znają i takie tam. Jak już przestali się dopytywyać, czy zdrowy na głowie jestem, to wspomnieli o Biurze Śledczym Penturii. Nawet tam byłem, ale było zamknięte. Podobno Penturia też interesuje się rozwiązywaniem spraw kryminalnych i zagadek. Uznałem, że weźmie i tą.
Nie wiedziałem, że to Ty. Strzeliłem tak trochę na oślep.
Rozdziawił się w szczerym uśmiechu charakterystycznym dla młodych osobników dowolnej rasy. Zadziwiające, jak niektóre cechy są stałe dla każdej nacji. Starzy marudzą, oficerowie krzyczą, a młodzi mają ten swój młodzieńczy uśmiech.
Binky spojrzał na Neixona, kiedy ten zaproponował posiłek.
Tak, doskonały pomysł. Nie ma sensu ruszać w podróż z pustymi brzuchami, tak?
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zwrócił się do Neixona:
-Ja zdążyłem już zjeść przed stawieniem się tutaj, jednak jeżeli jesteście głodni, to zaraz za rogiem znajdziecie karczmę w której spędziłem noc. Na pewno mają coś na wynos. Tylko proponuje nie marnować na to zbyt wiele czasu.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie trzeba było długo czekać. Neixon po słowach Edward'a wystrzelił jak z procy. Po krótkiej chwili można było go ujrzeć wracającego. Popielec z bananem na pysku, przyszedł z surowym kurczakiem w lewej łapię i butelką bodajże trunku, w prawej. - Gryza?
Zapytał się częstując Binkiego. Kurczak był surowy, bez piór i głowy, którą nawyrazniej odgryzł pod drodze.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie skomentowała tego co się działo. Sama przyszła przygotowana. Uprzednio zjadła. Poza tym miała ze sobą batony proteinowe oraz porcję wody więc nie bardzo potrzebna była jej wizyta w karczmie, przez co nie specjalnie czekała na pozostałych za plecami.
- Nie musisz wstępować do straży żeby zostać śledczym. Jeśli rada wyda ci pozwolenie, to decyzję pozostawią zapewne mi, jeśli się sprawdzisz, to może cię przyjmę.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Edward bez zbędnego ociągania się ruszył za Penturią. Nie zabrał ze sobą zbyt wiele zapasów, jednak także zbyt wiele ich nie potrzebował. W końcu nie spodziewał się iż zadanie zajmie im długie tygodnie, a nie chciał się zbytnio obciążać.
W czasie drogi zachowywał czujność, w końcu w każdej chwili mógłby przegapić coś ciekawego czy ważnego.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky pociągnął kilka razy krótko, delektując się zapachem surowizny, po czym rozdziawił paszczę i chwycił kurczaka w zęby. Szarpnięęciem urwał solidny kawał martwego zwierzęcia, po czym zaczął przerzuwać. Wytarł wierzchem prawicy kurczęcą juchę z pyska, skinął łbem Neixonowi w podzięce.
No, ogólnie jak się zjawiłem w okolicy, to najpierw trochę powęszyłem. Popytałem się znaczy. Od miesiąca podobno gorzej ze zwierzyną w okolicy. Jeden z rybaków powiedział, że wciągu ostatniego ćwierćwieku miniony miesiąc jest najgorszy ze wszystkich. Ponad to część plonów zgniła, a myśliwi coraz rzadziej przynoszą zwierzynę. Uznałem, że warto byłoby się podzielić tą informacją.
Oczywiście, kiedy mówi idzie wraz z pozostałymi w stronę, którą uzgodnili za rozsądną na rozpoczęcie dochodzenia.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wysłuchała uważnie Binkiego
- Kto wie, może będzie z ciebie dobry śledczy. - Powiedziała z, o dziwo, uśmiechem słyszalnym w tonie głosu, choć nie widocznym spod chusty. - Mniej zwierzyny. Jaka może być przyczyna? Kłusownicy? Inni drapieżcy? Za dużo nieumarłych? Wątpię by Centaury albo mieszkańcy tej osady wytępili całą zwierzynę, ale to też możliwe i nie wykluczone. Pytanie w takim razie czy zniknięcia to nie zwykłe odejście ludzi za chlebem. - Brzmiała trochę jakby mówiła cicho do siebie, ale kompani mogli ją słyszeć.
Starała się zorientować, ile drogi pozostało jeszcze do bagnisk, żeby na odpowiedniej odległości nakazać zachowanie ciszy. Wszak wiedziała, że w przypadku ożywionych, najważniejsze jest zachowanie ciszy i jak najmniej rzucający się w nos zapach, bardziej niż pozostanie niezauważonym.
- Nieopodal mamy Lwie Wrota. Kto wie czy nie ma tu do czynienia z zwykłą migracją ludności. - Dodała jeszcze ciszej.
Wciąż zachowywała swoją szpiegowską ostrożność i czujność, lustrując wszystkimi zmysłami to co miała przed, za i obok siebie.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neixon po pochłonięciu kurczaka,
opróżnił butle kładąc ją na ziemi. Przetarł pysk, i z żartem w głosie zrobił cytat pazurami. - Może jakiś "Szaleniec" robi eksperymenty...
Odparł do penturi.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Edward z widocznym zamyśle iem na twarzy rzekł:
-Nie sądzę by centaury tak po prostu zaczęły eliminować pobliską zwierzynę, chyba że udało im się poskromić jakąś wyjątkowo wygłodniałą bestię, którą chcą wykarmić. Nieumarli sami z siebie natomiast zapewne nie byłyby skłonne do natężenia ataków na zwierzęta, więc obcja z jakimś szaleńcem, czy nekromantą nie wydaje mi się taka nieprawdopodobna. Powiedziałbym nawet że jestem skłonny postawić na to bądź jakąś bestię, dziką czy kontrolowaną. Jest też szansa że obie te wersje są tak naprawdę jedną.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky wypiął dumnie pierś na tyle, na ile pozwalała mu zwierzęca postura, wyraźnie zadowolony z pochwały, jaką otrzymał. Zaraz jednak zmarszczył włochate czoło, ściągając grube brwi koloru rdzy.
Ludzie biją się z Centaurami, tak? Może walki wypłoszyły zwierzynę?
Zaproponował, ale już po chwili kręcił przecząco łbem
Ale to by nie tłumaczyło umarłych plonów. Gdybyśmy mieli czas, mógłbym spróbować skonstruować...
Nagle zatrzymał się i spojrzał na Neixona i jego butelkę, którą odłożył na ziemi. Podbiegł do naczynia, wziął je, po czym odwrócił się do pozostałych.
Wezmę próbkę wody z lokalnej studni. Moze ktoś zatruł źródło?
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyraźnie obserwowała Binkiego i jego działania. Na jego słowa skinęła głową.
- Próbkę będziesz mógł dostarczyć do laboratorium w Złotym Mieście. Jeśli cokolwiek jest nie tak z wodą, to jestem pewna, że takie umysły jak Davros, czy Respecta ustalą co.
Następnie rozejrzała się po okolicy. Mruknęła jakby w zamyślaniu. Po oczach widać było z jednej strony szczery podziw dla popielca i jego podejścia do sprawy, mimo, że zdawał jej się nieco dziecinnie zachowywać. Z drugiej strony widać było zamyślenie przemieszane z pogardą.
- Nie wiem, dlaczego zakładacie że to musi być eksperyment jakiegoś szalonego naukowca albo nekromanty, ale to połączenie brzmi jak ktoś kogo znałam aż zbyt dobrze. Ktoś kto zwiódł nawet mnie i ktoś, komu najlepiej będzie bez zakłamanego, zdradzieckiego łba. Więc jeśli to będzie ta osoba, to nie próbujcie mnie powstrzymać przed wypruciem mu flaków. Wy pewnie go nie znacie, ale to cholernie niebezpieczny, podły śmieć. - Wycedziła przez zęby. - Tak czy inaczej, należy zachować ostrożność. Oby wasze gdybanie o szalonym nekromancie prowadzącym badania nie potwierdziły mojego domysłu. On zapadł się pod ziemię i mam nadzieję, że nie tylko metaforycznie, choć wolałabym mieć pewność, co do tego.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Drużyna dyskutowała rozważając wiele możliwości, jeszcze wyprawa na dobre się nie zaczęła, a śmiałkowie mieli przygotowane już parę bardzo prawdopodobnych scenariuszy. Popielec zabrał próbkę wody z pobliskiej studnii, gdy powróci do miasta zapewne odda ją do kontroli jakości.

A więc nadszedł czas na przygodę, Penturia, Neixon, Edward, Binky oraz dwójka wojowników z wioski posłanych na polecenie starca w celu wsparcia, ruszyli wstronę bagna. Okazali się oni naprawdę przydatni, znali okoliczne tereny, w końcu tuaj się wychowywali, być może nie wyglądali na jakichś wielkich i wspaniałych wojowników jak Logan, ale po porsturze widać, że siły im napewno nie brakowało. Słońce wam sprzyjało, pogoda naprawdę była znakomita dla wybrania się nad rzekę, albo inne przyjemne miejsce, napewno nie bagna.

A jeśli chodzi o bagna... No to bagna, jak to bagna. Słońce zaczęło powoli chować się za koronami dziwnej roślinności zasłaniającej niebo nad drużyną. Im dalej szli, tym było ciemniej, jednak każdy swobodnie widzial co się wokól nich dzieje. Ścieżka jaką się poruszali, również nie należała do najgorszych, były to wytoczone ścieżki oraz drewniane mosty, które zapewne zostały tu wybudowane, zanim tutejsze tereny zajęli nieumarli, jednak na szczęście żadnego jeszcze nie spotkali, być może dlatego, że jeszcze nie zagłębili się w nie za bardzo, albo dlatego,że jeszcze nie zastała ich noc.

W końcu dotarli do konca miłej trasy, aby móc dalej iść trzeba będzie wejść w nieprzyjemne mokre i zdradliwe podłoże, wojownicy z miasteczka powiedzieli, że jeśli pójdziemy dalej, dojdziemy do pradawnych ruin i wystepuję duże prawdopobiństwo, że znajdziemy tam nieumarłych, drugą opcją jest obejście ruin okrężną drogą i poszukiwanu poszlak w ich okolicach.

Jeśli chodzi o zjawiska, które dostrzegła drużyna, to im dalej się oddalali od zielonych ziemi tym bylo ciszej, w obecnym miejscu, nawet nie zauważyli żadnej zwierzyny, nawet ptaka, jedynie ropuchy i inne pomniejsze zwierzęta. Ale być może to dlatego, że sto po straszne, nieprzyjemne bagna.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky zebrał próbkę wody do butelki, po czym zakorkował naczynie drewnianym kołkiem, który przyciął do odpowiedniego kształtu, używając noża, pożyczonego z karczmy. Tak zamezpieczone naczynie, przywiązał sznutkiem do swego pasa, by móc mieć je zawsze na oku.
Przez całą drogę Binky zachowywał się trochę dziecinnie. Podbiegał do każdej roślinki, którą napotkali, a której nie znał i pytał się towarzyszy, czy znał jej gatunek i właściwości. To samo próbował także zrobić ze zwierzyną, ale ta ma większe możliwości do bronienia się przed natrętami i tendencję do ochoczego tej możliwości wykorzystywania. Także zdarzył się raz czy dwa, kiedy Binky czmychał przed jakimś stworzeniem. Jeśli zwierzę nie kontynuowało pościgu, to młody popielec nie wyciągał pistoletu i nie strzelał.
Syturacja zmieniła się, kiedy podeszli do granic bagniska. Binky stał się nagle o wiele bardziej ostrożny, co w sumie było zrozumiałe. Tego typu miejsca miały swoją własną atmosferę, która tłumiła wszelki zapał i gasiła śmiech w ustach i wydawała się działać także na Binkiego.
No to jesteśmy. Co teraz?
Zapytał niezbyt głośno, uważnie rozglądając się dokoła.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości