Zamaskowane Ślady

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec był chwilowo gdzie indziej myślami, stał paląc ziele na które natchnął się Binki. Rzucił niedopałek na bok, gdzie wzruszając ramionami, spojrzał na wojowników. -chyba tak...-
Odparł dość cicho. Popielec wziął wcześniej pierwszą mocniejszą lianę. Po chwili ruszył ostrożnie za Penturią, stawiając powoli swoje popielcze łapy
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Edward nie przeciągając ruszył za towarzyszami także sprawdzając podłoże kosturem. Nadal rozglądał się co jakiś czas wokół, lecz tym razem zdecydował się położyć większy nacisk na nasłuchiwanie okolicy
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky szedł jako ostatni. Przed wyruszeniem zabrał cały swój sprzęt, który wcześniej pozostawił pod drzewem. Szedł po śladach swoich towarzyszy, gotowy asekurować ich w razie potrzeby. Podobne, jak oni, stawiał kroki ostrożnie, by nie robić hałasu, o ile to możliwe. Skupił się na swoich zmysłach, by wykryć zagrożenie.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

A więc grupa wyruszyła w głąb bagna, byli odpowiednio ostrożni i wyposażeni, dumnie szli przez mokrzyste tereny, stawiając ostrożnie każdy krok. Grupa była coraz bliżej ruin, czasami już mijali po drodze resztki starej cywilizacji, coraz więcej i więcej ruin. To Penturia szła pierwsza i to ona wpierw natrafiła na niestandardowe przed sobą podłoże. Kilka razy uderzyła kosturem a spod wody wyłoniła się sylwetka popielca, widać że był to "martwy nieumarły" niewiadomo jak długo tu leżał, bo w sumie nieumarli poruszają się po świecie w różnych stanach gnicia. Ekipa jednak zauważyła że nieumarły miał rozcięty brzuch i pewnie brakowało mu paru narządów, cielsko było już mocno nasączone przez wodę.

Bagnista woda sięgała do połowy piszczela na standardy ludzkie. Poruszanie się po takim terenie było znacznie uciążliwsze, a namoknięte ubranie czy futro wcale nie sprzyjało wędrówce, a najgorsze było lepiące się błoto. Nadeszła godzina szesnastu. Wojownicy z miasteczka poinformowali was, że jeśli nie zwolniony tempa do centrum bagien dojdziemy w jakieś 30 minut, być może znacznie szybciej, ale bagna będą od teraz jeszcze gęstsze i zdradzieckie, ale powinniśmy dać sobie radę.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z pyska popielca, co jakiś czas wydobywały się powarkiwania, spowodowane błotem na futrze. Widząc martwego nie umarłego wyszczerzył kły w uśmiech. - Czyżby to był znajomy twojego szalonego nekromanty?
-
Skomentował zwłoki popielca, zwracając się do do Penturi
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nekrus o którym myślę nie miał znajomych. Chyba jedynie wolał mieć wrogów. - Zaczęła cicho. - Poza tym skończ z tym warczeniem i wszyscy zachować ciszę. Skoro jest tu martwy nieumarły to w okolicy moga być i żywi nieumarli. - mówiła szeptem.
Następnie chciała wysmarować się pozostałymi trzewiami żeby zamaskować swój zapach.
- Wam radzę zrobić to samo. - Powiedziała szeptem do reszty grupy zachowując czujność i ostrość zmysłów.
Następnie, jeśli wszyscy byli gotowi, kontynuowała wędrówkę zachowując ostrożność i ciszę przy poruszaniu. Teraz nawet większą niż wcześniej.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Edward zbliżył się w celu wykonania poleconej czynności. Odrobinę niechętnie, ale bez większych oporów wysmarował się wnętrznościami trupa szepcąc:
-Wygląda mi na to że ktoś przed nami mógł wpaść na ten sam pomysł.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky skrzywił się słysząc poradę Penturii. W odróżnieniu od Edwarda, on już w całkiem dużymi oporami smarował swoje futro nieumarłą posoką, starając się odwrócić swój wrażliwy nos jak najdalej od źródła odoru.
Centaury nas później nie wywęszą? Obawiam się, że żeby pozbyć się tego smrodu będę przez bity tydzień namaczać się w perfumowanej wodzie.
Zapytał głsem o znacznie wyższej tonacji niż głos jego popielczego pobratymca. Wciąż starał się mówić tak cicho, jak to możliwe. Po tym makabrycznym zabiegu pielęgnacyjnym, otoczony nową aurą nieumarłych perfum, ruszył w śla za Penturią. I to całkiem dosłwnie. Ponownie stawiał swoje łapy dokładnie tam, gdzie ona stawiała stopy. Swoje ręce cały czas starał się trzymać tak, by w razie czego szybko wydobyć z uchwytów na plecach wieżyczki, roztawić je, skrzyć się za tarczą i dobyć pistoletu. Taki był jego plan działania w razie niebezpieczeństwa, który wyrysował w swojej głowie. Starał się wypatrywać niebezpieczeństwa i nasłuchiwać odgłosów bagniska.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na marudzenie popielcze Binkiego Penturia nie wytrzymała i cicho, szeptem, choć jakby ze zdziwieniem w tonie szeptu spytała
- Powiedz mi, gdzie ty się uchowałeś, do cholery, bo na pewno nie w fahrarze. Tam by cię połamali w pierwszym dniu. Popielec, który myśli racjonalnie i brzydzi się zwłok i krwi oraz zgnilizny. Ot niespodzianka. - Po czym po chwili zastanawiania się dodała, nadal szeptem. - No może niemyślenie i działanie na hurra to domena niektórych popielców. W sumie większa część, którą znam zajmuje się technologią. Ty też widziałam, że masz te swoje inżynierskie gadżety na plecach. Mam tylko nadzieję, że nie są tak wadliwe jak niektóre pomysły Kurtza. Albo tak zwariowane jak jego wyrzutnia rakiet w pancerzu. - Parsknęła cicho.
Szła dalej nadal zachowując pełną ostrożność zarówno co do terenu jak i obecności potencjalnych zwierząt, istot czy nieumarłych, albo nawet pułapek.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec wcierał w swoją zbroje flaki, z jego pyska chwilowo znikną szaleńczy wyraz pyska hieny.
- Lubimy krew, i mięso. Ale to jest zgniłe i futro będzie nam jebać przez dobry tydzień. Wy nie będziecie mieli z tym większego problemu. -
Skomentował, po czym splunął z niesmakiem. Popielc podążał ostrożnie za resztą
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Bardzo trudno jest zadbać o takie futro, wiesz?
Odparł Binky z udawany oburzeniem. Co by nie mówić, aktorem to on nie będzie.
I tak, jestem konstruktorem i wynalazcą. Przede mną jeszcze całe lata kariery, ale już powoli wyrabiam sobie specjalizacje. To na moich plecach to Ogniorzyg i Chmuralecz. Sam je nazwałem. Mobilne wieżyczki, które wspomagają w walce. Stoją stabilnie na trójnogach i równie łatwo je złożyć, co rozłożyć. Mam też to
Pokazał wnętrzną stronę swojej tarczy, gdzie tkwiło uczepionych kilka min.
Przyczepione magnetycznie. Kiedy je uzbrajam, magnez puszcza i mogę je łatwo ruchem tarczy rzucić pod nogi. Wymaga to wprawy, by nie upuścić zapalnikiem do dołu
Tu mimowolnie dotknął wolną ręką metalowych protez w kształcie kół zębatych, imitujących ułamane fragmenty rogów.
A o fahrarze to opowieść na inny czas. Teraz wolę skupić się na tym, by nie dołączyć do kolegi w moczarach
Wskazał na gnijące truchło dawno martwego popielca.
Tak przy okazji nie-umierania. Skoro co chwila pada tu propozycja udziału jakiegoś szalonego nekromanty, to może ta wioska, z której przyszliśmy to jacyś jego niewolnicy? Może kult? Może składają w ofierze komuś tam takich, jak my, który odpowiedzieli na ich ogłoszenie? Nie wiem, ale coś mi się nie podoba w tych osiłkach za nami. Włos mi się jerzy pod ogonem,
jak na nas patrzą.
Starał się mówić tak, żeby tylko osoby najbliżej niego go słyszały.
Nie ważne, pewnie to tylko moje urojenia.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Edward spojrzał tylko na miny umieszczone w tarczy Binkiego, mógł wyglądać na odrobinę przejętego tym co widzi.
-Jesteś pewien że te miny są dla nas bezpieczne? Bardzo nie chciałbym żeby jedna z nich znalazła się pod moimi stopami, zwłaszcza w czasie walki gdy nie ma zbytnio czasu na monitorowanie gruntu pod sobą.
Powiedział utrzymując szept.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Miny dla nikogo nie są bezpieczne, taki jest ich cel
Zaśmiał się popielec, jakby opowiedział przedni dowcip
Ale te są mojej konstrukcji. Nie uruchomią się przez zwykłe naciśnięcie zapalnika. A rzucać zamierzam je podczas odwrotu. To wniesie odrobinę zamieszania w szeregach wroga i może da nam dość czasu. Póki ich nie uruchomię, powinny się trzymać na tarczy, żaden problem. A nawet, jeśli magnez puści, bez uruchomienia ich będą to tylko metalowe dyski, bezużyteczne.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wojownicy z miasteczka, tak jak reszta pokryli swoje ciało resztkami nieumarłego, jeden prawie się pożygał, naprawdę smród był nie do zniesienia i napewno szybko się go nie pozbędziecie, ale tak jak przewidywaliście, był skuteczny, albo mieliście szczęście, albo po prostu to ta cudowna maść sprawiła, że żaden nieumarły nie napotkał was po drodze.
Wojownicy trzymali się z tyłu uważnie się rozglądając to w lewo to w prawo, nic nie mówili byli cały czas uważni w końcu to były bagna.

Udało wam się dotrzeć do wielkich ruin, wydawało się pusto, ale była to wielka zrujnowany budowla, a najlepsze było to, że mogliście wyjść już poniekąd z mokradeł na szczęście było tu w miarę sucho, ale nie przesadzajmy, czasami mogła wam się zapaść noga pod nieprzyjemnym wilgotnym błotem. Wracając do rzeczy... Dotarliście na miejsce i waszym oczom ukazały się cztery najbardziej rzucając się w oczy już zniszczone budowle: jednym z nich była właśnie świątynia ze zniszczonym posągiem Dwayny, widzieliście ołtarz z otwartego wejścia, jednak aktualnie nic więcej, drugim było coś w rodzaju strażnicy, przynajmniej takie sprawiał wrażenie zniszczony budynek, koło którego do ziemi był wbity wielki kamienny miecz że zniszczoną rękojeścią. Trzecia budowla była zamurowana, pewnie wejście było z drugiej strony, otoczona zniszczonym czarnym żelaznym płotem, a czwartą która najbliżej was była położona, była to zwykła stara studia, ale o dosyć szerokim otworzę spokojnie w równym czasie mogliby skoczyć tam w tym samym momencie dwa rośli nornowie, nie było tam wiaderka ani liny, by można było nabrać wodę, ale pewnie już woda nie była zdatna do picia, albo po prostu już wogóle jej tam nie było. Warto dodać że świątynia znajdowała się dosłownie w centrum bagien, byliście otoczeni przez mokre bagna z każdej strony, oraz nieprzyjemną roślinność, ciężkie miejsce do obrony oraz obserwacji.
aiwe_database

Re: Zamaskowane Ślady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Binky rozejrzał się wokół, spojrzał na każdy z budynków z osobna, podrapał się za uchem.
Chyba trzeba obmyślić kolejność poszukiwań. Uważam, że rozdzielanie się jest zbyt niebezpieczne. Proponuję zacząć od studni. Mamy liny do podróży, jakby się okazało, że tam jest jakaś większa grota. To jest też najbardziej ukryte miejsce przed naszymi oczami. W najgorszym razie szybko stamtąd wyjdziemy. W najlepszym - znajdziemy tam odpowiedzi
Cały czas mówił tak cicho, by nadal być słyszalny, ale jednocześnie nie alarmować nieumarłych, którzy mogli się kryć w okolicy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 291 gości