Oksymoron Janthir

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Po kolejnej odpowiedzi Eicsi, najemnik zastanawiał się czy osoba stojąca przed nim jest na pewno tą, za którą się podaje. Nie mógł zrozumieć zachowania kobiety, jej śmiechu i delikatnego uśmiechu. Przecież go nie cierpi.. musi być jakiś haczyk - pomyślał

Widząc nagłą zmianę na twarzy kobiety, która momentalnie spoważniała, zastanowił się chwilę próbując przypomnieć sobie każdy szczegół z jego snów. Po chwili zadumy odpowiedział patrząc na nią:

Dopłyneliśmy do wyspy i przeszukiwaliśmy ją jakiś czas, aż natkneliśmy się na opuszczoną świątynie w której widoczne były ślady walki.. w świątyni? *spytał sam siebie pod nosem* tak czy inaczej, na piedestale po środku znajdował się dziwny przedmiot. Jeden z nas go podniósł, a reszta zaczęła uciekać. Tylko że nie wiem dlaczego *zamyślił się ponownie*
Wiem, że mi się nie udało. Upadłem na ziemie, więcej nie pamiętam.

Wcześniej śniło mi się jednak coś innego. *kontynuował*
Byłem w katakumbach, a ich korytarczami niosły się odgłosy walki. Gdy doszedłem do ich źródła, które było wielką komnatą zauważyłem kilka ciał na ziemi, przy jednym klęczała płacząca osoba, a nad nią ktoś stał. Wydaje mi się, że się śmiał.
Zauważył mnie i podszedł, a ja rozpoznałem w nim jednego z nas. Z członków ekspedycji.
Nie wiem jednak kto nim był *spojrzał kobiecie w oczy z zadziornym uśmiechem* ale jakby się zastanowić, to ty chętnie bijesz ludzi

Więcej nie pamiętam *Wyznał szczerze*

Wiatr wiał coraz mocniej, a na statku kręciły się w tą i w tamtą członkowie ekspedycji zajmując się swoimi sprawami. Najemnik zastanawiał się jak prezentuje się jego ekwipunek, wszak zaufał Ormastowi i nie wziął swojego. Spojrzał w dal opierając dłoń na burcie, a jego palce zaczęły wystukiwać tylko jemu znaną, żwawą melodię. Było w niej jednak coś smutnego.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obejrzała się za siebie, a za jej plecami rozgrywała się nietypowa scena - Seyto rozmawiał normalnie z Eicsi! Wcześniej odniosła wrażenie, że oboje mają na siebie alergię. Być może ta wyprawa nie będzie obfita w kłótnie, wbrew poprzednim spostrzeżenim Nisheery. Z drugiej strony wciąż jednak w jej myślach odzywało się zasłyszane kilka chwil temu echo niespokojnych myśli Ormasta.

Zbliżyła się do Draco na odległość dwóch kroków i rozłożyła teatralnie ręce:
- Nie miałam nic złego na myśli! Po prostu się z Tobą droczę - nachyliła się i odezwała się konspiracyjnym szeptem - Mam poważną informację, która Cię zszokuje. Mamy na statku tylko jedną beczkę trunku!
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kwantes po ominięciu pierwszej grupki osób, zbliżył się do kobiety i stanął na przeciw niej. -Hej ty! Słyszałem, że masz wątpliwości co do naszej podróży.- Uśmiechnął się nieznacznie. -Pozwól, że wyręczę Ormasta w tej kwestii i postaram się je rozwiać.- Chwile wpatrywał się w Eisci nie zmieniając swojego wyrazu twarzy. -No wiec?-
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dłuższą chwilę analizowała to co Seyto pamiętał ze snów. Dopiero po paru minutach przypomniała sobie, iż jest na statku i opiera się o burtę ze zdziwieniem stwierdzając, że przed nią stoi Kwantes. Potrząsnęła lekko głową i zamrugała parę razy, żeby zmusić swój umysł do powrotu "na ziemię" ze strefy rozmyślań. - Słucham? - spojrzała na mężczyznę - Mógłbyś powtórzyć? Akurat myślałam o czymś innym i kompletnie Cię nie słuchałam.. - dodała ciszej, pod nosem.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się donośnie w reakcji na konspiracyjne szeptanie Nish po czym nachylił się i również zniżył głos.
- To okropne! I co my teraz zrobimy? - Rzucił udawanym zdziwieniem i wyprostował się mierząc elementalistkę wzrokiem. - Ale nad Twoimi porównaniami musimy popracować. Skąd w ogóle wiesz jak wygląda moa z zatwardzeniem?!
Spojrzał zdziwiony na sylvari mrużąc jedno oko. Jego ogon puścił sztachetę i zaczął powoli huśtać się na boki gdy popielec czekał na odpowiedź.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Reakcja kobiety lekko zirytowała Kwantesa, co pokazało to głębokie wzdychniecie. *Co za dziewucha...* Pomyślał wycierając czoło. *Rany... jak moja siostra...* Odsząknął donośnie i zaczął na nowo. -Powiedziałem, że rozwieje Twoje wątpliwości co do naszej wyprawy. Przysyła mnie Ormast bla bla bla- Podczas mówienia jedną dłonią wykonywał koliste ruchy. -No to wiec mów co Ci nie pasi.- Uśmiech zaczął powoli wracać na jego facjatę.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- No wiesz... Rdza jest bardzo ciekawska i czasem zje coś, czego nie powinna. Skutkuje to różnymi doleglowościami - kąciki ust Nisheery uniosły się lekko w głupawym uśmiechu. Sparodiowała minę popielca, podobnie mrużąc oko. - A alkohol będziemy musieli oszczędzać. Jeden kufel na siedmiu co trzy dni i może wystarczy do końca wyprawy.

Znów się odwróciła, by zorientować się co dzieje się na pokładzie. Kwantes podszedł właśnie do Eicsi, by z nią porozmawiać. Nisheera w duchu życzyła mu szczęścia, jednak intuicja podpowiadała jej, że zaraz wyniknie z tego afera. Wróciła do rozmowy z popielcem:

- Ewentualnie możemy poprosić naszego liściastego szefa o mały postój przy jakimś zacisznym porcie, aby uzupełnić zapasy.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Machnął łapą i zaśmiał się cicho.
- Damy sobie radę bez trunków. Przecież cały świat nie leży na alkoholu. - Rzucił spokojnie i podrapał się karku. - Wbrew pozorom, picie nie jest dla mnie aż tak ważne jak się niektórym może wydawać. We Wzgórzach Serca Ognia nie mieliśmy prawie żadnego alkoholu i trzeba było z tym żyć. Hah, za to Avryna cholera trafiała bo twierdził, że bez dziennej dawki Czarnego Czołgu nie umie dobrze trzymać tarczy.
Zaśmiał się zakładając łapy na piersi. Zerknął przelotnie na Kwantesa gadającego z Eicsi, która zachowywała się nad wyraz spokojnie. Jak na razie za każdym razem gdy wojownik widział kobietę to zwykle po kilku zdaniach sytuacja zaczynała się zaostrzać więc jej aktualny stan trochę zdziwił popielca. "Może to wina statku, albo ma dzień dobroci dla ludzi?" - zaśmiał się w myślach po czym zerknął na Nish.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ja nic nie sugeruję! - zawtórowała popielcowi śmiechem. Spoglądała na niego uważnie, gdy kontynuował wypowiedź. Spoważniała: - Coś w tym musi być. Inżynierowie z Czarnej Cytadeli próbowali mi wmówić, że Czarny Czołg przed pracą sprawia, że nie trzęsą im się łapy. Dwa Czarne Czołgi wzmagają koncentrację i kreatywność. Trzy Czarne Czołgi onieśmielają. Ale po czterech lepiej nie pracować. - mrugnęła do popielca - Raz wzięli mnie ze sobą do karczmy po godzinach. Następnego dnia dowiedziałam się, że zostałam 'przejechana' przez trzy Czarne Czołgi i musieli mi podać czwarty, żeby móc bez obaw zostawić mnie samą, śpiącą w warsztacie. Dobrze, że powiedzieli mi że to alkohol, bo czułam się tak jakby faktycznie coś mnie zmiażdżyło!

Roześmiała się cicho na samo wspomnienie. W trakcie opowieści przyglądała się popielcowi, więc zauważyła jego zerknięcie na rozmawiających ludzi.

- Chcesz się w to mieszać? - przekrzywiła głowę.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniosła brew lekko rozbawiona tym o czym mówił Kwantes - Poskarżył się? - patrzyła z niemałym zainteresowaniem na mężczyznę przed sobą - Wszystko pięknie i ładnie ale to co On usłyszał, było przeznaczone tylko dla niego.. Poza tym nie lubię się powtarzać. - wytłumaczyła słodkim, niewinnym głosikiem delikatnie się przy tym uśmiechając.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Chyba nie zdajesz sobie sprawy z powagi naszej sytuacji, kobieto.- Wpatrywał się w rozmówczynię spokojnym wzrokiem. Skrzyżował również ręce na piersi. -To, że jesteśmy na statku, nie znaczy, że można robić co się żywnie podoba. A tym bardziej grozić komuś poderżnięciem gardła, za zmyślone przez siebie teorie spiskowe.- Powiedział już bardziej poważnie. Po chwili wzdychnął kolejny raz domyślając się, że tłumaczenie czegokolwiek, jakiejkolwiek kobiecie jest bez sensu. -Pozwól więc, że o coś spytam. Skoro nam nie ufasz, to dlaczego nie zostałaś na lądzie?-
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

I nastała taka niezręczna cisza… Aż delikatny wiaterek ustał. Podmokłe bagniska na południu przestały szumieć. Chlupnięcie wody obok burty. A łódź sobie spokojnie dryfowała na środku jeziora . Jakieś bystrze oko mogło złowić z oddalonego portu zaniepokojone postury strażników wioski...

Słońce dumnie wznosiło się na błękitnym nieboskłonie. Było południe dnia pierwszego.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z uśmiechem na ustach odwróciła się w stronę burty, spoglądając na taflę wody - Pozwól więc, że wytłumaczę Ci pewną różnicę, a raczej małą nieścisłość. Nie Wy jesteście celem tej wyprawy, a wyspa. - westchnęła cicho - Nie miałam zamiaru zostać na lądzie tylko dlatego, że ktoś jest niespełna rozumu i daje nam tylko mały odłamek informacji. - wzruszyła nieznacznie ramionami - Przygoda jest przygodą, ale nie będę tolerować takiego podejścia. - rzuciła obojętnym tonem.
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec pozostał na chwilę przy silniku, podczas gdy jego rozmówczyni poszła pogadać z Draco. Przyglądał się jeszcze chwilę dziełu żelaznych inżynierów, po czym postąpił parę kroków w stronę przyjaciół. W międzyczasie usłyszał rozmowę Kwantesa z Eicsi. Pokręcił głową i po chwili zastanowienia, zdecydował się coś powiedzieć:

- Zna ktoś może jakąś grę na umilenie czasu? - zawołał Falkner, starając się zwrócić na siebie uwagę. - Skoro już mamy przez najbliższe tygodnie spędzać ze sobą czas, dobrze by było żebyśmy nie stali po kątach. No chyba że sięgniemy do beczki z trunkiem... tak na rozluźnienie?

Falkner zauważył, że atmosfera zrobiła się nieco gęsta. Nie czarujmy się, ta wyprawa może kosztować tę eskpedycję wiele.
- Więc jak? Są jacyś chętni na mały kufelek?
aiwe_database

Re: Oksymoron Janthir

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez chwilę stał pogrążony w myślach spoglądając na Nish.
- Nie... nie chce się w to mieszać. - Machnął łapą i zerknął na Falka, który do nich podszedł. - Z tego co Nish mówiła mamy tylko jedną beczkę trunku, a to nie wystarczy na zbyt długo.
Wzruszył ramionami przeskakując wzrokiem pomiędzy towarzyszami. Czubek jego ogona wsunął się powoli między sztachety i spoczął na pokładzie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości