Chrzest stali i ognia

[aiwe_database]

Fae weszła do karczmy i od razu w jej oczy rzucił się brak kartki z wyzwaniem i podpisami. Oho, zaczęło się, pomyślała i rozejrzała się. Jej uwagę przykuł zamaskowany Sylvari siedzący na uboczu i przeglądający jakieś papiery. Podeszła do niego.

Cześć, jestem Fae. - rzuciła i nie zważając na odpowiedź usiadła obok. - Postaram się pomóc.

Przyjrzała się kartce i zamyśliła.

[aiwe_database]

Raven dosiadając się spogląda na kartkę, zaklęła pod nosem. Rebus... znacie te miejsca? zapytała spoglądając na każdego z uczestników. Przyjrzała się bliżej, wyciągając z plecaka mapę i lupę. Przygląda się jej marszcząc brwi. Może postaramy się zrobić to razem? Tutaj przejdą wszyscy...a pod koniec zrobi się przesiew...odsunęła kartkę na środek stołu, podpierając głowę. Spogląda na zgromadzonych pytającym wzrokiem.

[aiwe_database]

Nycklar przybliżył się do stołu nawet nie patrząc na kartkę - To podobno miała być konkurencja, ale twoja propozycja nie jest taka zła, przecież jesteśmy bractwem - usiadł na najbliższym krześle i zerknął na kartkę - Czeka nas długi dzień

[aiwe_database]

*Jak każdego słonecznego dnia Ragnar wybrał się do karczmy aby za kilka sztuk srebra ktore mial upic sie do nieprzytomności jednak przypominał sobie o tym że Reven wspominała coś o tawernie więc licząc ze ja spotka kupił po drodze mały flakonik perfum. Po wejściu zauważył kilkoro znajomych którzy nad czymś myśleli wiec kupił w barze kilka butelek piwa i podszedł do zgromadzonych. Oni wytłumaczyli mu o co chodzi i zaproponowali wpisać na listę uczestników dziwnego testu lekko smiejac się z inteligencji norna. Urażony ich żartami wpisał się na listę i przysiadł do Raven po czym zaczął pic* Raven chcesz jedną? Te zagadki nie wydaja się być trudne.* Powiedział z wyrazem twarzy który mówił "Co ja tu ogóle robię" ale chciał udowodnić ze nie jest głupi i zaczął myśleć nad zadaniem popijając piwo*.

[aiwe_database]

Trudne zadanie - pomyślał Arthaxar przygladając się zagadce. Sprobuję ją rozwiazać, ale nie na pusty żołądek. Karczmarzu wina dzban podaj dla rozjaśnienia myśli.

[aiwe_database]

- No i do ciężkiej cholery to nie jest konkurs picia tylko jakieś cholerne rebusy ze zdjęciami rzeczy których na oczy nigdy nie widziałem. Charr burknął, wziął trzeci rebus i powiedział bez zastanowienia. - Ludzka nora... Po czym się zaśmiał.

[aiwe_database]

Fae siedziała zamyślona w milczeniu przez dłuższy czas. Kątem oka zerkała na współbraci głowiących się nad zagadką. Nieśmiało odezwała się:

Pierwszy raz spotykam się z tego rodzaju piktogramem, chociaż... zamilkła na chwilę. - Ten ostatni rysunek, w czasie mojej służby w zakonie Durmanda widziałam podobne pismo nawiązujące do kultu pewnej grupy Grawl w Blazeridge Steppes. Czcili oni wielki kryształ, który nazywali Ogonem Gwiezdnego Boga, w tej okolicy - wskazała na mapie punkt o tej nazwie. Niewiele, bo nie wiele, ale zawsze był to jakiś początek. Chociaż, jak spojrzała na współtowarzyszy, ich miny mówiły, że na to już zdążyli wpaść.

[aiwe_database]

Z kąta izby słychać było głośne chrapanie. Gdy kilku z zebranych przy stole członków gildii obróciło się, by sprawdzić co powoduje te dźwięki, ujrzało rozwalonego na krześle Asurę wokół którego było porozrzucane kilka pustych kufli po piwie. Jego ręce zwisały swobodnie nad ziemią, łeb miał przytulony do oparcia, lekko przekręcony w prawą stronę przez co z jego otwartej gęby zwisał długi, trójkątny jęzor. Całe jego ciało też było przekręcone lekko w prawą stronę i powoli zsuwało się z krzesła. W pewnym momencie rytmiczne chrapanie przerwało lekkie zakrztuszenie śliną, po którym zaczął coś majaczyć przez sen : "Ciociu... zabierz mnie proszę na sanki koło Skradden...". Po tym jak to powiedział jego ciało zsunęło się z krzesła i upadło z impetem na podłogę pośród kufli piwa. Upadek jednak nawet na chwilę nie zaburzył jego snu i kontynuował swoje głośne chrapanie tym razem już z czołem przyciśniętym do drewnianej podłogi.

[aiwe_database]

Starprowler z każdą kolejną godziną rozwiązywał powoli pierwszy test zostawiony przez nieznajomego.
"Hmm...to z tym daje to...a gdyby tak...może to będzie tak... Ciągle mruczał pod nosem, a karczmarza zaczynało to powoli denerwować.
Póki co udało mu się ustalić że zagadki 1 i 4 przedstawiają point of interes, a 2 i 3 są to Waypointy. Obie kombinacje tworzą linie proste, które przecinają się w pewnym punkcie. "To na pewno musi być miejsce spotkania... " mruczał dalej. Wciąż nie był w stanie określić dokładnych lokacji, ale powoli się zbliżał do rozstrzygnięcia.

[aiwe_database]

Skadrax zastał karczmę wypełnioną po brzegi członkami gildii, pochylonymi nad różnorakimi zwojami map i atlasów. Nie chcąc pozostawać w tyle rozsiadł się wygodnie przy jednym z ostatnich stolików, wyciągnął z połów szaty mapę zdobioną herbem Durmand Priory i zaczął się jej przyglądać, próbując odgadnąć sens rysunków.

[aiwe_database]

Harrald, wymijając innych członków gildii, podszedł do tablicy. Przeczytał tajemniczy list, po czym zmarszczył brwi i wpisał się na listę. Uczyniwszy to, Norn usiadł gdzieś w miarę blisko tablicy i zaczął się zastanawiać nad rozwiązaniem zagadek. Szykował się długi dzień...

[aiwe_database]

Fae wstała przeciągając się. Jeszcze chwila i czuła, że wrosłaby w krzesło. Podeszła do baru, zamówiła kolejne piwo. Wracając do stolika, ostrożnie mijając pogrążonych w mapach kompanów potknęła się i zawartość kufla wylądowała na jej zwojach. Zaklęła siarczyście podpłapanym u Nornów zwyczajem i zaczęła rozcierać płyn. Piwo zmarnowane, mapa prawie nieczytelna. Machając bezużyteczną płachtą na ułamek sekundy coś dostrzegła. Odrzuciła swój przemoczony zwój i rzuciła się do najbliższej mapy.

Zaśmiała się, łącząc punkty.

Wiedziałam, że miejsce wydaje mi się znajome. Całe życie spędziłam w tej okolicy.

[aiwe_database]

*Siedział przy barze wpatrując się w ścianę. Miał zły dzień więc jak co dzień zapijał smutki whiskey. Cały ranek spędził nad mapami od czego rozbolała, jakby temu było nie dość przegrał w karty 3 złote dukaty. Całą pule zgarnął Ragnar, zawsze ma szczęście. W oczy rzuciła mu się entuzjastyczna reakcja Fae. Zdziwił się ponieważ była ona wynikiem wydawałoby się, dopiero co zniszczonej mapy. Gdy ta odeszła na chwile, przysunął się kawałek i spojrzał na wyrysowany przez nią wzór na mokrej mapie.* A więc to tak...*Pomyślał, po czym dopił resztkę alkoholu. Uśmiechnął się pod nosem, wstał, rzucił trzy srebrniki na ladę i wyszedł. *

[aiwe_database]

Harrald powolnym wzrokiem popatrzył na wychodzących Fae i Alessia. Zerknął jeszcze raz na kartki. Poza rozwiązaniem czwartego piktogramu nie posuwał się dalej.
Po chwili myślenie, Norn wstał, po czym poszedł za Alessiem. W sumie mogę pospać w drodze... pomyślał, wychodząc z karczmy.

[aiwe_database]

Starprowler rozgryzł w końcu zagadkę. Trwało to długo, ale udało się go w końcu rozwiązać. Dane ryciny wskazywały:
1) Quarryside
2) Thorn Pass Waypoint
3) Skradden Waypoint
4) Tail of the star god
Po połączeniu ich dwoma przekątnymi, mapa wskazywała Jaskinie "Posternus Cavern" znajdującą się pod zakonem Durmand's Priory. Właśnie tam ma odbyć się kolejny etap próby.