Zlodziej

[aiwe_database]

Harven zmierzył wzorkiem nieznanego Sylvari. - Nie ufałbym mu... - powiedział do towarzyszy, tak aby intruz nie mógł go usłyszeć. - Trzeba go wypytać o wszystko co wie i zostawić. Jeszcze tego brakuje, żeby ściągnął na nas kłopoty.

[aiwe_database]

- Proponuję złapać drzewko i poprzypalać mu korzonki... Ryuben syknął z bólu i złapał się za głowę. - Będziemy torturować aż nam wszystkiego nie powie. Charr zaczął zbliżać się do Sylvari, którego miał zamiar pojmać i poddać torturom.

[aiwe_database]

- Hej, hej, hej! - zatrzymał Ryubena - Posuwasz się za daleko. Tortury to nie jest tutaj najlepszy pomysł. Może lepiej najpierw rozważmy inne możliwości, co?

[aiwe_database]

Ja też nie ufam temu sylvari.. uważam że powinniśmy go zignorować i poszukać drogi ucieczki na własną rękę. Coś czuję że Ten tutaj... Wskazała sługę. Chce nas wpakować w kolejne bagno, to na pewno pułapka i nie sądzę żeby był nam w jakikolwiek sposób przydatny. Dobrze wyszkolony sługa, nawet pod naciskiem tortur, nie zdradzi prawdy.

[aiwe_database]

Sylvari odsunal sie od reszty i powiedzial.
- Tutaj nie ma innej drogi ucieczki. W tej krainie nie ma nic stalego oprócz zamku. Nawet ten las nie jest prawdziwy. Powiedzcie mi w co mam was wpakowac? Zabiliscie przeciez pana tej krainy. Co tutaj moze wam grozic?

[aiwe_database]

- Zabijmy drzewko, splądrujmy zamek i poszukajmy tego portalu. Oczy Ryu się zaświeciły tajemniczo. - Spalmy tę krainę razem z zamkiem i mieszkańcami! Charr uderzył pięścią o dłoń po czym się zaśmiał.

[aiwe_database]

Coś mi mówi że ten cały "Pan", to był tylko jeden z pionków, choć niestety nie wiem kto za tym mógłby stać.. Nestrella zamyśliła się na chwilę, jej oczy płonęły błękitem. Czuję że nadal jesteśmy zagrożeni, lepiej nie wnikajmy w szczegóły tylko obmyślmy jak się stąd wydostać, pomijając opcję sługusa...

[aiwe_database]

- Zignorowanie go to też nie jest najlepszy pomysł. Jeśli nie ma innej drogi ucieczki stąd, to pozostaje nam pójść z nim, co mnie też nie jest na rękę. - rozejrzał się - Las się niedaleko kończy. Za nim nie wiadomo co może być, ale warto sprawdzić

[aiwe_database]

Charr zauważając dyskusję Nestrelli i Nycklara wykorzystuje chwilę ich nieuwagi i rzuca się z pięściami w stronę Sylvari, który oferuje im przejście jakimś tajemniczym portalem. Ryu okładając pięściami liściastego nie zauważył iż rozciął mu łuk brwiowy i kontynuował mordobicie pytając. - Co kombinujesz liściasta kupo gówna!

[aiwe_database]

Skoczył na Ryubena - Przestań! Jeśli zatłuczesz go na śmierć, to nic ci nie powie do cholery! - spojrzał na skatowanego Sylvari, którego twarz już niczego nie przypominała - Teraz trzeba go posklejać

[aiwe_database]

Nic mu nie będzie! - krzyknął, przyglądając się całemu zajściu. Harven podszedł do pobitego i postawił ciężki but na jego klatce piersiowej. - No... to teraz gadaj o co tu chodzi! - Ciężkie pięści Ryubena mocno poturbowały Sylvari. - Tylko szybko, bo nie mam czasu. Nie chcesz chyba, żeby mój przyjaciel kontynuował?

[aiwe_database]

Ryu trzymany przez Nycklara spoglądał na poturbowanego Sylvari. Z jego pięści spływała krew którą zaczął zlizywać. - Harven strzel go w morde to na pewno zacznie gadać. Przypal tej kupie gówka korzonki! Charr zaczął się robić agresywny i wyrywać z uścisku Nycklara.

[aiwe_database]

Nycklar puścił Ryubena i podszedł do leżącego sługi. Przyklęknął przy nim i zaczął przeszukiwać jego kieszenie. Po chwili wyciągnął kawałek brudnego papieru - A to co? - powiedział cicho do siebie i rozwinął papier, który okazał się mapą - Mapa? A to ci dopiero - zerknął jeszcze raz na sługę, a potem znów na mapę.

[aiwe_database]

Nes obserwowała towarzyszy, drgnęła gdy spostrzegła mapę w rękach Nycklara. To pułapka ! Czuję że to jakaś pułapka. Pójście do zamku będzie niczym dobrowolne wskoczenie do paszczy bestii... Mam złe przeczucia... Rozglądała się nerwowo, jakby szukała innej drogi ucieczki.

[aiwe_database]

- Zamilcz! Ryuben ryknął do Nestrelli. - Mam dosyć suchania o pułapkach. Charr zabrał mapę od Nycklara i skierował się w stronę zamku. - Kto chce niech idzie ze mną. Jeżeli nie chcesz iść roślinko to tu zostań i traktuj wszystko jako pułapkę.