Wyprawa na Kryształową Pustynię

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Saloai
Warg faktycznie skoczył wprost na Saloai, jednak jej refleks obronił ją. Stworzenie przepięknie nabiło się na ostrze miecza sylvari, która upadła przytłoczona ciężarem swojego przeciwnika.
Protobot
Warg wykonał parę kłapnięć szczęką w stronę Protobota, a następnie skoczył ku niemu. Mały wzrost golema i jego siła pozwoliła spokojnie przerzucić go za siebie, jednocześnie raniąc go w brzuch. Stworzenie wylądowało na plecach, jednak szybko się podniosło i mimo rany zamachnęło się potężnymi łapami w stronę przeciwnika.
Cath
Pojawienie się klonów odciągnęło jednego z wargów przy ognisku. Szybko skrócił on dystans do jednego z nich i szybkim kłapnięciem szczękami zniszczył go, po czym szybko rzucił się na następnego. Sama Cathowl w spokoju mogła obserwować sytuację.
Ludiii
Krzyk nornki po prostu nie mógł pozostać bez echa. Wargi momentalnie ją zauważyły i jeden z nich z rozpędem rzucił się na leżącą na polanie nornkę.
Devon
Devon pozostał jak na razie nie zauważony, albo został zignorowany. W każdym bądź razie żadne ze stworzeń nie wykazało się specjalnym zainteresowaniem na jego punkcie.
Ognisko - widok dla wszystkich.
Aston ruszył jako pierwszy, szybko rzucił się na jednego z wargów i parę razy uderzył swoimi łapami w jego łeb, za co stworzenie nie pozostało mu dłużne i także zdzieliło go potężnym uderzeniem. Widząc szarżującego niedźwiedzia, pozostała piątka psowatych od razu rzuciła się na grupę w środku. Jeden z nich szybko dostał jednak w bark celnym trafieniem Allison i właśnie na niej postanowił skupić swoje ataki. Drugi rzucił się na Alchemika który w popłochu próbował odnaleźć właściwy przycisk na swoim pistolecie. Na jego szczęście szybko zareagowała Kitty, która sama rzuciła się z pazurami na przeciwnika. Paroma szybkimi ruchami powaliła go i przecięła tętnicę szyjną. W międzyczasie także Lilac i Sunrise wystrzeliły swoje strzały, które także trafiły warga pędzącego w stronę Allison, ten jednak ciągle wydawał się być skupiony głównie na niej. Trzeci psowaty rzucił się skritty, które w popłochu i nagromadzeniu krzyków za wszelką cenę chciały przeżyć. Do czwartego zmierzającego do Victorii, ramię w ramię doskoczyli Kearon i Seveth zagradzając mu drogę. Piąty w tym czasie padł od uderzenia toporem Pahalli w łeb.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tylko szybka krzątanina Kitty i lejące się potokami czarna krew Psowatej bestii wystarczyła, aby pewien sylvari obudził się aż zanadto. Szybkim ruchem podniósł się na nogi, strzelając zaczepnie do Warga ujadającego na skritty.

No, choć mój subiekcie. Na co czekasz?
Drugą, wolną ręką wyjął jarzącą się buteleczkę zza poły płaszcza. Do połowy obita skórą, z dużym korkiem, oraz wydawać by się mogło, tajfunem tysiąca słońc w środku, pomachał miksturą zaczepnie. Szczury znając ich talent, dawno się ulotniły. A Alchemik zaszarżował na Warga z pistoletem, uprzednio rzucając w niego tą sporawą butlą.
Poczujesz smak poparzeń chemicznych, mój subiekcie. Zwłaszcza, gdy kwas wyżre tobie wszystko, aż do samych kości. To będzie piękne spektrum mego Elixiru!
Pomyślał.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W całym tym zamieszaniu, ktoś nadepnął na ogon Nabu, który gwałtownie się podniósł. Vor który miał opartą na nim głowę, wyrżnął nią o ziemię -Co tu się na Duchy Puszczy dzieje?!- Zaczął się rozglądać. Gdy zauważył walczących towarzyszy z jakimiś psami zwrócił się do jaszczura -Pomożemy im?- Nabuchodonozor jak zwykle syknął i położył się dalej spać -Leń- powiedział sam do siebie Vor. Wyjął strzałę z kołczanu, na grot nawinął jakąś szmatę, którą podpalił ogniem z ogniska i wystrzelił płonącą strzałę w najbliższego z wargów.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Allison widząc pędzącego na nią warga sięgnęła po miecz i stanęła szeroko, gotowa na atak. Gdy warg był już prawie przy niej zrobiła unik i cięła rozpędzone cielsko. Wtedy usłyszała pisk skrittów, wiec nie oglądając się na prawdopodobnie martwego warga rzuciła się na pomoc małym istotkom. W tym czasie Aston, trochę rozjuszony uderzeniem, stanął na tylnych łapach i całą swoją masą opadł na wroga.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari stęknęła cicho, kiedy przygniotło ją cielsko warga. Ciepła krew zwierzęcia nie była bynajmniej wymarzonym od kilku godzin prysznicem, jednak tą niedogodnością będzie musiała zająć się później. Zsunęła z siebie martwe truchło na tyle, by móc się spod niego wydostać, po czym w pośpiechu ponownie stanęła na nogi.
Szybki rzut okiem na okolice ogniska przekonał ją, że inni jakoś sobie radzą, więc od razu popędziła biegiem w stronę, gdzie wcześniej polecieli Berrger i Rilen. Choroba wie, ile wygłodniałych zwierząt przyciągnęły marmoxy, i trzeba było sprawdzić, co dokładnie tam się stało.
Biegła naturalnie z mieczem w dłoniach, gotowa zaatakować pierwszego warga, jakiego zobaczy.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex widząc, że została zignorowana uśmiechnęła się tylko. Szybko rozejrzała się i wybrała najbliższego warga. Następnie upewniła się, że nie wpadnie na nic po drodze, wiedząc to pomyślała. że powinna zacząć biec w jego stronę przyśpieszając się magią wiatru, z intencją by wbić w jego bok sztylet, po to by go porazić i docelowo ogłuszyć.

Przez chwilę się zawahała gdy zrozumiała ile sił będzie to kosztować jednak w myślach stwierdziła tylko "Jest środek nocy, mam jeszcze kilka godzin na ewentualną regenerację sił przed tym jak znowu wyruszymy" i zabrała się za wykonanie planu.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy tylko Rondear usłyszał krzyki przerażonych skrittów zupełnie zapomniał o koszmarach z przeszłości. Podbiegł szybko do atakowanych istot, uniósł swój młot nad głowę i z miną niezwykłej determinacji spuścił go na głowę warga, krzycząc jednocześnie na całe gardło -Schowajcie się za mną, skritty!-.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Mając nadzieję, że Allison poradzi już sobie z biegnącym na nią wargiem, skupiła się na bestii, która rzuciła się w stronę Victorii. Mimo, że drogę zasłaniało dwóch towarzyszy, nie była pewna ich umiejętności bojowych, więc postanowiła działać szybko. Wyciągnęła strzałę, nałożyła na cięciwę i wystrzeliła, celując w głowę warga. Następnie błyskawicznie wyciągnęła kolejną i zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu innego celu. Jednocześnie nie chciała marnować strzał, gdyż wiedziała, że jej towarzysze również potrafią walczyć.*
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Protobot błyskawicznie wstał po przewrocie i spojrzał na Warga. "Za płytko" pomyślał "trzeba będzie poprawić. I tak aż do skutku." Widząc zamach zwierzęcia zrobił dwa kroki w tył i wybił się by wyprowadzić błyskawiczne pchniecie w pierś bestii. Jeśli atak będzie śmiertelny to Protobot kieruje się w kierunku obozu. Wie że nie jest dobrze bo usłyszał już krzyki i odgłosy walki. Musiał pomóc innym po to tu był.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cath wystrzeliła z pistoletu, kierując pociski w głowy wargów w zasięgu strzału, po czym, korzystając z przemieszczania w cieniu i mesmerskich przeskoków, pojawiała się nad potworami, skacząc na nie, i próbując poderżnąć im gardła. W ferworze między zabójstwami rzuciła cień na przywiązane marmoxy, by je ukryć i skierowała uwagę na kolejnego warga.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z szokowana nornka, szybko się pobudza gdy warg zaczyna ja atakować. Paskudny warg leży na nornce, z oczami pełnymi chęci mordu, a z pyska cuchnący oddech. Stara się jakoś zrzucić bestie - Ależ ty ciężkiiii Ciężar warga powoli zaczyna przygniatać małą nornke.Nagle jedna noga warga, poślizneła się i i Ludii stara z całych sił zrobić lewarek, ze szczęki warga. - Tu cie mam!!!
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Devon miał już ruszać do ataku, lecz zmienił zdanie gdy spojrzał na ognisko. - Hej! A czy przypadkiem wargi nie boją się ognia, tak samo jak wilki? - Chwycił palącą się gałąź z brzegu ogniska, po czym doskoczył do najbliższego warga i uderzył go "pochodnią" prosto w pysk. A przynajmniej spróbował.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Protobot
Stworzenie trafiło golema pazurami parę razy w pierś, tworząc kilka rys na metalowej konstrukcji, więcej nie zdążyło zrobić, gdyż tym razem ostrze miecza wbiło się głębiej i pozbawiło go życia.
Ludiii i Cath
Warg z całą siłą napierał na nornkę, w końcu tej udało się chwycić za jego szczękę. Nie zdążyła jednak za wiele zdziałać, bowiem do akcji włączyła się Cathowl, która oddała parę celnych strzałów skierowanych w bok stworzenia, a następnie wykonała doskok i poderżnęła mu gardło.
Ognisko
Allison za pomocą paru celnych cięć szybko położyła rannego warga na łopatki. Aston natomiast zaczął przegrywać. Został ugryziony parę razy w kark, na szczęście na pomoc przybyła Gnomex, która szybko doskoczyła do walczących zwierząt i poraziła jednego z nich, tak, że ten padł na ziemię sparaliżowany. Wtedy do akcji włączył się Devon podpalając futro oszołomionego warga. Strzały Lilac i Juvviego nie zdążyły nawet dolecieć do celu, zanim sprawne cięcia mieczami Kearona i potężne uderzenie Sevetha dosłownie zmiotły napastnika z nóg. Ostatni warg także nie miał za dużo do powiedzenia. Najpierw uderzenie młotem Rondeara ogłuszyło go na moment, co wykorzystał Vistro posyłając ku niemu swoją fiolkę z kwasem. Szkiełko rozbiło się na łbie stworzenia pokrywając go substancją, która dość szybko zeżarła większą część miększych tkanek.
Sytuacja się uspokoiła. Pahalli dobiła jeszcze ostatnie oszołomione stworzenie wprawnym cięciem topara. Dookoła leżały ciała dziesięciu wargów, a przy ognisku brakowało jednak Saloai, Rilena i Berrgera.
Saloai
Z wyciągniętym mieczem szybko dotarłaś do miejsca, gdzie powinny znajdować się przywiązane marmoxy, zanim jednak zdążyłaś cokolwiek zauważyć, szybkim ruchem zasłonięto ci usta, oraz zostałaś pociągnięta szybko do tyłu w pobliskie gąszcze. Twoim oczom ukazał się Rilen z przytkniętym palcem do ust. Powoli cię puścił i wskazał na ciało Berrgera przecięte na pół, leżące kila metrów od was. W pobliżu znajdowały się także truchła marmoxów powoli starannie rozkrajane przez dwójkę ogrów. Zauważyłaś także, że wóz z zapasami jest prawie doszczętnie ogołacany z ładunku przez przynajmniej dwóch innych napastników, którzy dość szybko zabrali zapasy i udali się głębiej w las.
Non Clima
Dobrze, w takim razie data finału jest wstępnie ustalona na 06.12 i 07.12. zaczniemy najprawdopodobniej około 20:30 z możliwym poślizgiem do 21:00. Finał mam nadzieję zajmie nam tylko dwie sesje, więc proszę wszystkich o punktualność.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sierść warga się zapaliła. - Myślałem że ucieknie, ale zawsze coś. - Zmotywowany, zacisnął prowizoryczną pochodnię w dłoni, po czym zaczął z całej siły uderzać rozpaloną gałęzią z ogniska, rozwścieczonego warga po głowie, chcąc rozłupać mu czaszkę.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Nie widząc więcej przeciwników do zabicia, powoli opuściła łuk i rozejrzała się. Ciała bestii ścieliły się gęsto dookoła, zakrwawione i nieco zmasakrowane. W połączeniu z odblaskami płomieni wyglądały złowieszczo, jakby śmiały się ze swoich przeciwników. Lilac zaniepokoiło to podobieństwo, jednak szybko wmówiła sobie, że tylko jej się wydaje, bo jest zmęczona. Potrząsnęła głową i nie chowając łuku, rozejrzała się raz jeszcze. Gra świateł i cieni utrudniała dostrzeżenie szczegółów, dlatego nie mogła stwierdzić, czy wszystko jest w porządku. W każdym razie, nie na pierwszy rzut oka, zawołała więc:*
- Wszyscy cali?! -*Czekała chwilę na odzew, lekko zaniepokojona, choć nie była pewna czemu. Wciąż zwalała to na zmęczenie, ale czy na pewno? Po raz trzeci powiodła wzrokiem po pobojowisku. I wtedy zdała sobie sprawę, że nie widzi nigdzie marmoxów... Próbowała przypomnieć sobie, czy zwierzęta były na zewnątrz obozu czy w środku, ale nijak nie mogła odtworzyć tego w pamięci, więc na wszelki wypadek spytała jeszcze:*
- Zwierzęta są? Nikt nie zaginął?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości