Grobowiec Plagi

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka lekko zdziwiona zachowaniem Zacka mruknęła tylko do siebie
-"Tam chyba coś jest.."-
Po czym krzyknęła "Zack tylko nie upuść!" i rzuciła orba wprost do niego.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy dosłyszał swoje imię zostawił Widmo i skupił uwagę na lecącej w jego kierunku kuli. Z nie małym fartem złapał ją stajać na krawędzi mostu, a gdy już odzyskał równowagę westchnął z ulgą. Trzymając kule w reku podszedł z nią do ostatniej pary filarów.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po wetknięciu przez Zacka kolejnego orbu, ostatnia część mostu rozbłysnęła. Świecące przęsło rozlało się do krawędzi, dając już przejście do dwóch otworów światła na końcu. Otworów, które okazały się kolejnymi drzwiami. Dobiegał z nich szum morza i powiew świeżego powietrza.
Wyglądało na to, że większość osób nie widziała zjawy, w tym drużyna członków Paktu. Po skonstruowaniu świetlanego mostu, przeszli przez niego w kierunku wyjścia.
Lecz gdy tylko ich stopy zeszły ze świetlanej materii i dotknęły piętra z wrotami, te... zamknęły się. Koniec sali przez chwilę pogrążony był w mroku, dopóki nie zaświecił się orb, włożony w ścianę między drzwiami. Jego blade światło oświetliło dobrze zachowane freski na wrotach: na drzwiach po lewo ukazywały Grentha, po prawo: Dwaynę. Oba również miały w sobie półokrągłą wnękę - miejsce na orb.
-Na kły Zhaitana, znów te jakieś bezsensowne gierki! - zdenerwowała się Cinnar i poświeciła pochodnią - Maroola, widzisz tutaj jakieś napisy?!
Asurka przypatrzyła się połyskującym symbolom na ścianach. Chwila zajęła jej, nim je rozczytała:
-Jedna droga... Wierność... A reszty nie umiem odczytać - zmarszczyła czoło - Ehh, to chyba dalsza część ich ceremonii pogrzebowych...
Vincent, Nerehen, Proto, Złodziejka
Ciemna postać stojąca przy wejściu w ogóle nie poruszyła się przez ten czas. Gdy większość doszła do dwóch wyjść, po prostu zniknęła. Rozmazała się w przestrzeni, w cieniach.
Złodziejka
Muzyka
Wraz ze zniknięciem zjawy, Ty poczułaś coś dziwnego. Poczułaś czyjąś obecność, chociaż nikogo przy sobie nie widziałaś. Cały świat w okół jakby ucichnął. Obraz rozmazał się. Twoje ciało lekko odrętwiało. Ciszę przerwał narastający dźwięk szeptów. Początkowo były bezładną masą słów. Wypełniały Twój umysł, wprowadzając do niego jeszcze większy chaos. Ostatecznie zaczęłaś rozumieć jeden z szeptów.
-Wierność.... Wier... ność.... - usłyszałaś żeński szept
Następne słowa zlały się już w jedną całość z obrazem i dźwiękiem. Wydawało ci się, że cała rzeczywistość dookoła Ciebie zaczyna się deformować i łączyć.
Po chwili wszystko to zniknęło, a Ty znów stałaś w ciemnej sali i słyszałaś kroki towarzyszy obok. Poczucie czyjejś obecności i szepty ustały.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nerehen z trudem przeszedł do kolejnego pomieszczenia, Pan Racoon teraz szedł zaraz przy nim. Nie chciał się od niego oddalić zbyt bardzo. Sylvari przez dłuższą chwilę stał na uboczu pogrążając się we własnych myślach, jednak gdy zauważył freski na drzwiach podszedł nieco bliżej do tego przedstawiającego Dwaynnę.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka ostrożnie zsunęła się z rumowiska i ruszyła do kolejnej sali. Słuchając tłumaczenie napisów pokręciła tylko głową i spytała
-"Czy mamy tutaj jakiegoś wiernego kapłana ludzkich bogów? Albo kogoś kto przynajmniej może wiedzieć jakich dowodów wierności mogą oczekiwać"-
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juvi ruszył za resztą do kolejnego pomieszczenia. Widok Grentha i Dwayny wcale go nie zdziwił. Westchnął ciężko, po czym zaczął się rozglądać za poszukiwaniem orbu.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mivv przez moment stała w bezruchu, patrząc się w stronę, gdzie jeszcze przed chwilą stała owa mroczna zjawa. Wyrwała się z odrętwienia wykonując kilka kroków w tył... *Coraz mniej podoba mi się to miejsce...* - Gdy tak pomyślała, znów skryła głowe pod kapturem i ruszyła w stronę świetlistego mostu, wciąż myśląc o tamtej zjawie.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc że droga dalej zostaje im zamknięta przed oczami asura przeklął cicho pod nosem. Słuchał tłumaczenia słów i przyglądał się wizerunkom obu Bóstw. Przy okazji widząc kolejne "gniazda" dla kul zaczął się rozglądać za jakąś. Miał przeczucie że będą musieli podjąć decyzję.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Mamy jednego orba i dwie wnęki. I coś o jednej drodze... - myślał na głos Evvi, po czym podrapał się po brodzie - To chyba nie jest trudne...
Kendrin podszedł do orbu na ścianie i.. po prostu go wyjął. Na tą akcję zaświeciły się obwódki półokrągłych wnęk na drzwiach.
-Tak, to o to chodzi.
-Tylko teraz pytanie... - człowiek odwrócił się w stronę drzwi - ..które wybieramy?
Nerehen, Juviton
Od czasu do czasu masie silną potrzebę kaszlnięcia, jakby coś zalegało Wam głęboko w gardle. Również w głowach kołuje się Wam od gwałtowniejszych ruchów.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nerehen przyjrzał się rozświetlonym drzwiom, wolał się jednak nic nie odzywać ani niczego nie dotykać, jeszcze znów coś mógł zepsuć. Odwrócił się na bok i kaszlnął parę razy w ramię, po czym stanął na tyle grupki, czekając na decyzję badaczy. Pan Racoon w między czasie wspiął się znów na niego i usadowił się dookoła szyi sylvari.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura przyjrzał się drzwiom zamyślając się. To co go interesowało ostatnio było przedstawione obok postaci Bogini Życia, dlatego powiedział bez większego entuzjazmu:
-Jestem za Dwayną.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex słysząc to nie wahała się nawet przez sekundę. Powiedziała głośno
-" Wszystko byle tylko nie Grenth. "-
Mimowolnie zaczęła się rozglądać czy ciemna postać nie czai się gdzieś niedaleko.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zgadzam się z Gnomex - powiedziała beznamiętnie, przypominając sobie wcześniejsze szepty i nieprzyjemne odrętwienie. Poprawiła kaptur na głowie czekając na ostateczną decyzję.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Wygląda na to, że Dwayna - Evvi wzruszył ramionami
Kendrin popatrzył jeszcze na wszystkich uważnie, po czym włożył orb w odpowiednie wrota. Te zaszurały, po czym obróciły się do góry i otworzyły grupie przejście:

Obrazek

Podmuch świeżego powietrza i światło dnia lekko Was oszołomiło. Drzwi otwierały przejście na starożytny most, rozpięty między dwoma klifami, ponad przepaścią, której dół był cały zamglony. Po drugiej stronie mostu widniała otwarta brama w ścianie klifu. W stosunku do głównej osi poprzedniego pomieszczenia, most ten był jakby na ukos. Gdy spojrzeliście w lewo, nie zauważyliście analogicznego mostu od drzwi z Grenthem, zasłaniał go bowiem "róg" klifu po waszej stronie.
-Fascynujące... - Maroola przyglądała się wysokim ścianom klifu - Orrianie potrafili rzeźbić w skałach czy wręcz górach... Prawdopodobnie wykorzystywali do tego moc swoich bogów.
-Ludzcy bogowie, faktycznie fascynujące, a teraz idziemy - prychnęła Kinnar i zaczęła iść do otwartych drzwi po drugiej stronie mostu
Złodziejka
Muzyka
Gdy tylko weszłaś na most, uczucie wznowiło się. Znów cały świat zaczął się rozmazywać, a szepty wróciły. Jeden z nich ciągle powtarzał:
-Wierność... Wiernośśććć... śśćććć... Chodźźź... Wiernośćć... Do mnie... Chodź do mnie.....
Nadal byłaś w stanie się poruszać i widziałaś mniej więcej otoczenie i ludzi w okół ciebie.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nerehen niechętnie ruszył za grupą przez otwarte drzwi Dwaynny. Razem z Panem Racoonem zawieszonym mu dookoła szyi wszedł na most i przystanął przy jego krawędzi. Ostrożnie spojrzał w dół, a następnie dookoła. Sylvari chciał odetchnąć świeżym powietrzem pełną piersią ale jedyne co to przyniosło to atak kaszlu. Zasłonił się wiec jedna ręką, coś wymamrotał pod nosem i ruszył w kierunku drugiego krańca mostu.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 386 gości