Jedyne wyjście

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnarl leżał chwilę w ciemnościach, przed oczami wirowały mu skrzydlate quagganki. -Awwwwwww... Mogłem je wykopać...- Powoli wstał, pomasował bolący łeb i zdał sobie sprawę że czegoś mu brakuje. -Szczękuś? Szczękuś! Szczękaty!!! Cholera, zostawiłem go w celi?- Nie mogąc zostawić swojego przyjaciela w takim miejscu, na czworaka skierował się z powrotem do celi, szukając czaszki. Przeczesywał łapami teren przed sobą aż wrócił do miejsca gdzie leżał. Zamiast Szczękusia, jego pazury natknęły się na małe drewienko. *Zapałka? To może Szczękaty wypadł mi na zewnątrz...?* Wyszedł przed celę i zrzucił z siebie szmatę robiącą za majtki. Z lekką niechęcią rozplątał jeden ze swoich białych warkoczyków, po czym odciął pazurem dość długi kosmyk włosów. *Stare triki z fahraru, powinno wystarczyć...* Zapalił zapałkę pocierając nią o róg i przyłożył do garści włosów, gdy płomyczek lekko urósł, podpalił szmatę. Materiał przez chwilę opierał się ogniowi ale w końcu ustąpił i lekko oświetlił korytarz. Gnarl od razu zobaczył czaszkowego kumpla, leżącego nieopodal miejsca gdzie wyrżnął o ścianę. Czym prędzej wziął Szczękusia i upewnił się, że tym razem powiesił sobie przyjaciela na sznurku, przewleczonym przez czaszkę. -Dobra... wydostańmy się z tego szamba.- mruknął do siebie i ruszył schodami w dół, gotów złapać i zjeść pierwszego szczura lub innego gryzonia którego zobaczy.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Krok za krokiem idąc korytarzem Wagon powoli zaczynał ignorować ból kostki...
Po tym jak ujrzał dzięki światłu pochodni drzwi, postanowił zbadać co jest za nimi.
Wagon nie wiedział czy warto iść dalej, czy też za drzwiami jest odpowiedz na to co go męczy, ale nie chciał się zniechęcać więc gdy już do nich podszedł prawym barkiem ostrożnie pchał drzwi do przodu.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oślepiona przez pochodnię, Fae przymrużyła oczy i wytężyła pozostałe zmysły, szykując się na nadejście ataku. Przeczuwała pułapkę. Rozchyliwszy powieki, po przyzwyczajeniu się do światła, dostrzegła, że z pozyskania pochodni nici. Dostrzegłszy dwie możliwe drogi, wiedziona przeczuciem, wybrała schody. Skoro jest w jaskini, wyjście musi być na górze... albo tak przynajmniej sobie tłumaczyła. Spróbowała jeszcze zgasić pochodnię, trochę z przekory i skierowała się na górę.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lava obejrzała swoje dłonie. Przemyła je raz jeszcze zimną wodą kapiącą z sufitu. Oderwała w miarę czysty kawałek swojej tuniki i przewiązała nim dłoń. Podobnie przewiązała część pręta, tworząc prowizoryczną maczugę.

- Lepsze to, niż nic. - pomyślała.

Ściskając w dłoni broń powoli wspięła się po schodach, cały czas wędrując plecami do ściany.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Kolejne nieprzewidziane skutki reakcji. - Skwitowała asura znalazłszy dziurę w ścianie. - Dłoń może okazać się zbyt cenna by zaryzykować jej utratą. Dlatego podejmę najmniej ryzykowną decyzję. - Powiedziała jeszcze raz do siebie, po czym dokładnie chwyciła swoje urządzenie. Odkręciła wieczko a ze środka łysnęło lekkie błękitne światło. Nexesi zmrużyła oczy, które zdążyły przyzwyczaić się już do ciemności, po czym zasłaniając swoją głową matrycę przed kroplami wody zaczęła po kolei odpinać kilka iskrzących się drucików. Następnie uważając, aby przedmiot pozostał suchy, podeszła do przewodu i przyłożyła przedmiot do przewodu. - Na wieczną Alchemię... Obym podjęła właściwy wybór...Dalej iskierki, dalej, stwórzcie spięcie!
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juvi spostrzegł że opatrunek przybiera czerwonawy kolor -Trzeba załatwić coś porządnego- stwierdził sam do siebie. Nagle spostrzegł drzwi. Chwilę się zastanowił czy iść dalej czy przejść przez drzwi. W końcu postanowił sprawdzić co jest w środku. Podszedł i pociągnął za klamkę, otworzył lekko drzwi i zajrzał do środka
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Erza Scarlett, Vor Juviton, Wagon
Erza
Przysunęłaś głowę do drzwi, starając się nasłuchiwać. Nagle jednak drzwi otworzyły się do wewnątrz, a ty wpadłaś do środka.
Drzwi nie okazywały żadnego oporu, mogliście je bez problemu otworzyć. Niezależnie czy otworzyliście je sami, czy wpadliście, znaleźliście się za drzwiami, które zatrzasnęły się za wami. Przed sobą, zaledwie pół metra od waszych twarzy poczuliście kolejne kraty. Było całkowicie ciemno, nagle usłyszeliście skrzypiący dźwięk gdzieś nad wami.
Rozczos, Gnarl Krzykodrap, Lava
Ruszyliście dalej, lecz po kilku krokach usłyszeliście cichy chrzęst pod waszymi stopami, dźwięk wciskanego kamienia i nagle poczuliście, że grunt pod waszymi nogami zniknął, spadaliście. Lot nie trwał długo, zaledwie po chwili boleśnie wylądowaliście na kamiennej posadzce.
Rozbłysły światła pochodni. Było ich kilka, a sala była ogromna, dlatego bardzo ciężko było objąć ją wzrokiem.
Zorientowaliście się, że każdy z was znajduje się w małej, bardzo solidnej klatce, z trzech stron okratowanej, z czwartej były drzwi. Klatka nie posiadała żadnych kłódek, żadnych zamków. Znajdowaliście się w sporych odległościach od siebie, pod różnymi ścianami kwadratowej sali. Ze względu na ciemność nie byliście w stanie do końca stwierdzić, kto znajduje się w tej sali.
Lilac Fulgur
Wyjrzałaś ostrożnie za drzwi. Nie dostrzegłaś, ani nie usłyszałaś żadnej oznaki czyjejś obecności. Zorientowałaś się, że możesz ruszyć prosto lub w prawo. Nagle, daleko po prawej zamajaczyło delikatne, ciepłe światło.
Protoboy
Światło delikatnie rozbłysło oświetlając okoliczną ciemność. Pod twoimi nogami, tuż za drzwiami twojej celi leżała kobieta w łachmanach podobnych do twoich. Jej głowa, opierająca się o drzwi, była oblepiona świeżą krwią. Nie dawała oznak życia.
Devon Blooddrunk
Po krótkiej chwili grzebania wytrychem w zamku usłyszałeś znajomy klik. Kłódka leniwie otworzyła się i opadła. Cela była otwarta.
Fae Wan
Po kilku próbach ugaszenia pochodni, płomień zgasł. Ostrożne minęłaś wielkie drzwi i ruszyłaś schodami do góry. Schody były wysokie. Dostrzegłaś, że ich ostatnie stopnie rozświetla słaby blask. Wspiąwszy się na szczyt z zaskoczeniem zorientowałaś się, że stoisz przed dokładnie takim samym wyborem, jak przed chwilą. Po twojej lewej znajdują się wielkie, łukowe drzwi, oświetlone pochodnią, przed tobą natomiast pną się schody w górę
Nexesi
Przez chwilę nic się nie działo, jednak stało się nieuniknione. Iskry zatańczyły wokół siebie i nastąpiło zwarcie. Kilka rzeczy stało się bardzo szybko. Usłyszałaś trzask, potem iskry rozbłysły, usłyszałaś głuchy dźwięk jakby przesuwającego się kamienia i straciłaś grunt pod nogami. Spadałaś tylko krótką chwilę, po czym boleśnie wylądowałaś na posadzce*
*
wylądowałeś w tej samej sali, co towarzystwo na początku postu.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dość zaskoczony, twardo wylądował gołym tyłkiem w klatce. Kątem oka upewnił się, że Szczękuś wciąż wisi na jego nadgarstku po czym wstał i zaczął potrząsać kratami, eksponując swój "interes" wszystkim którzy dobrze widzieli w ciemności. -GDZIE JA KURNA JESTEM?! CO TO K***A JEST?!-
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Konsekwentnie, obrawszy sobie za cel wydostanie się z tej nory, Fae podążała schodami do góry, ostrożnie stawiając każdy krok i przystając co jakiś czas, żeby wsłuchać się w ciszę. Próbowała zliczać schody, lecz szybko się pogubiła. Serce kołatało jej w piersi, lecz udawało jej się utrzymać nerwy na wodzy. Zajmowało to sporą część z jej koncentracji i zdawała sobie z tego sprawę. Miała jedynie nadzieję, że nic ważnego nie umknęło jej uwadze.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura na widok ciała lekko spanikował. Krew świeżo wypływała z rany, kobieta nie dawała znaków życia. Czy to jego wina? Czy to on zabił tę kobietę waląc drzwiami w jej głowę bo nie wiedział co je blokuje? Był przerażony. Pochylił się nad ciałem i przyłożył ucho do ust kobiety. Sprawdzał czy da się wyczuć lub usłyszeć oddech. "Nie nie nie nie nie!"w jego głowie miał wizję nieprzytomnej osoby lezącej pod celą z niewiadomej przyczyny którą naglę ktoś okłada drzwiami w głowę.
-Nie! Hej ty, obudź się!-Starał się dotrzeć do kobiety. Widząc że nie ma to żadnego efektu odciąga ja na podłogę zdała od drzwi i próbuje przeprowadzić pierwsza pomoc. Wdechy, uciśnięcia, wdechy, uciśnięcia. Wdechy, uciśnięcia...
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jak słup stał i nie mógł w to uwierzyć...
Nagle roześmiał się głośno na całą sale i chwycił kraty dwoma rękoma.
Gdy tak się śmiał i śmiał nagle coś nim ruszyło... Czyżby nie był tu sam?
Nie mógł uwierzyć, że znów jest w zamknięciu, a to już chyba nie są żarty...
Trzeba było zacząć uważać na każdy ruch bo co jak co, ale przypadkowe wpadnięcie w dziure na polu to to chyba nie było. Usiadł w bezruchu i powoli przyzwyczajał swoje zmysły by jako tako odnaleść się w tym miejscu i troszkę uspokoić.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wbrew wszelkim zasadom zdrowego rozsądku, ruszyła w stronę światełka. Z początku wolno i ostrożnie, wkrótce przyspieszyła. Otoczenie sprawiło, że przez myśl przemknęło jej, że może już nie żyje? Jednak szybko doszła do wniosku, że wtedy nic by nie czuła, więc to niemożliwe. Podążała więc wciąż w kierunku światła, niczym ćma do ognia.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lava rozmasowała sobie siedzenie.

- Auć... Tego się nie spodziewałam. -

Szarpnęła lekko kraty, ale po chwili dała sobie z tym spokój, żeby nie pokaleczyć jeszcze bardziej swoich dłoni. Wpatrywała się w niewyraźne klatki wiszące w sali.

- Jest tam kto?! - krzyknęła.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- O choleraaaa! - Nie leciała długo i kiedy tylko poczuła pod stopami podłoże chciała przeturlać się chcąc wytrącić energię upadku. W jej głowie natychmiast eksplodowała gwiazda bólu. Zamiast tego przywaliła całkiem solidnie o jakąś przeszkodę. Sylvari jęknęła i zaczęła pocierać bolący czerep. Kiedy ból trochę minął rozejrzała się. Była w jakiejś małej, okratowanej klitce z drzwiami. - No pięknie... - Tym razem kraty były solidniejsze niż wcześniej. Drzwi były również nie do ruszenia. Nagle usłyszała gdzieś daleko czyjeś wołanie. - Halooooo! - Krzyknęła w ciemność.
aiwe_database

Re: Jedyne wyjście

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka nerwowo oczekiwała jakiegoś efektu, gdy usłyszała trzask wpadła w lekką euforię, wiedziała, że coś się stanie. Jej mina jednak szybko zbledła gdy tylko straciła grunt pod nogami. Końcówkami palców chwyciła w pół przepaloną matrycę i zleciała w dół. Upadek był dość bolesny, podłoga w tym miejscu na pewno nie była zbyt czysta, więc mimo bólu Nexesi szybko stanęła na nogach.

Światło pochodni na chwilę ją oślepiło, więc zaczęła nerwowo mrugać, mając nadzieję, że szybko będzie mogła się zorientować gdzie się znajduje.
- Upadek w dół... woda sącząca się z góry... Nie powinnam zagłębiać się niżej, tylko w górę. Grawitacja sprawia, że woda musi ściekać z jakiegoś konkretnego miejsca! Zaraz, Czy ktoś tu jest?! - Asurka krzyknęła, usłyszawszy przez swoją paplaninę jakieś szmery.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 385 gości