Na Północ

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Deffi przez cały czas starała się iść mniej więcej w środku grupy. Zdawała sobie sprawę z obecności osób, które z całą pewnością lepiej znają się na walce niż ona sama. Miała nadzieję, że grupa nie będzie jednak zmuszona używać siły. Może to i naiwna nadzieja, ale w tak mroźnych odmętach północy, każda pozytywna myśl była dobra. Szła najciszej jak tylko mogła. Rozglądała się dookoła, kto wie, w końcu może natrafi na coś godnego skatalogowania? Wyglądało jednak na to, że nie zauważyła nawet małego vaettirka.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnarl szedł z przodu grupy, wypatrywał wszelkich oznak zagrożenia przed grupą, na podłożu, na ścianach i na górze. Wszystkimi uszami nasłuchiwał dźwięków nie pasujących do żadnego odgłosu wydawanego przez kogoś z drużyny. Na zachowanie duszka nie zwrócił uwagi, bo nie miał nawet możliwości zobaczenia go. W sumie nie zwrócił by na niego uwagi nawet gdyby mógł go dostrzec.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie zamierzała przerywać ciszy. Całe to miejsce miało w sobie monumentalne piękno... I niewypowiedzianą groźbę tego co stanie się z tymi którzy zakłócą tą ciszę. Nie zamierzała jednak nawet na sekundę opuszczać czujności, szła z postawionymi uszami trzymając się niedaleko Deffi. Wolała również nie spuszczać z oka małego duszka domyślając się, że może wiedzieć więcej od nich.

Stąd też w momencie gdy duszek zamarł i spojrzał w górę dłonią chciała zatrzymać Deffi przed kolejnym krokiem, drugą ręką wyciągnęła broń i sama zaczęła wpatrywać się w miejsce które zaniepokoiło duszka. Miała złe przeczucia.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szła szła i szła, rozglądając się wokoło. Bardzo podobał jej się ten krajobraz, niby taki prosty, a jakże piękne Alchemia potrafi zrobić cuda ze zwykłej zamrożonej wody. Zająwszy się oglądaniem, nie spostrzegła jak znów opuściła się w panowaniu nad aurą ognia. Aura to była silniejsza, to znów wracała do swojej normalnej formy - pulsowała.

Kiedy jej wzrok stanął znów na dziwnym duszku, zobaczyła że się zatrzymał. Zaciekawiło ją to i spojrzała w tym samym kierunku co istotka.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jerry szła lekko, cicho. Nie dotykała ścian w obawie że coś się stanie. Wilki robiły to samo. Spięte, gotowe do biegu, czekały na rozkaz by wziąć nogi za pas. Zwróciła uwagę na duszka kiedy zatrzymał się i spojrzał w górę, Jerry zrobiła to samo, idąc dalej jednak nie zwalniając. Miała nadzieję że duch nie dostrzegł tam czegoś co sprowadzi na resztę lawinę.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Duszek wpatrywał się jeszcze kilka chwil w niebo po czym potrząsnął łepkiem i wrócił do spokojniejszego już marszu u boku wilków Jerry. - Ruchy, ruchy! - Warknęła do stojących Parnna. - Nie ociągajcie się. Pewnie ten cholerny duszek żarty sobie stroi. - Dorzuciła przyspieszając kroku. Szczebiotce chyba nie za bardzo się tu podobało skoro tak przebierała nóżkami. - Krótka, spokojna wyprawa... Psia mać dlaczego ja się na to zgodziłam... - Rzuciła pod nosem krzyżując ręce na piersi. - Ależ ona potrafi być upierdliwa... - Skwitowała całe przedstawienie Rozczos. - Lepiej upierdliwa niż niebezpieczna... - Rzuciła ze stoickim sposobem Neala. Rozczos ograniczyła się jedynie do wściekłego spojrzenia w stronę drugiej Sylvari. Miała już coś powiedzieć kiedy w sam środek grupy spadł pojedynczy sopel lodu, wielkości dorosłej Asury, roztrzaskując się na tysiące części.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Anashilla stała za bardzo z tyłu, aby oberwać odłamkami. Nie mniej sopel wystarczył, aby Sylvari odruchowo odskoczyła w bok. Szybko spojrzała po pozostałych, sama zaś przygotowała się do biegu. Jeżeli sopel sprowokuje kolejne do spadania, będzie po nich- przemknęło jej przez myśl.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Deffi szła w środku grupy, więc spadający sopel tuż obok niej nieźle ją przestraszył. Gdy tylko jej uszka usłyszały świst spadającego lodu chciała zasłonić twarz rękoma i odskoczyć do przodu co zapewne wiązało się z wpadnięciem na osobę przed sobą. Cała ta sytuacja była dość niespodziewana. Nie odważyła się jednak powiedzieć cokolwiek. Musiała się upewnić, że odłamki lodu nie pocięły jej skóry. W tym momencie w duchu przeklęła Wieczną Alchemię... tutaj nikt już ich nie uratuje w razie śmierci... no chyba, że kolejna sylvari pod koniec wyprawy stwierdzi, że fajnie byłoby zdobyć jakąś antyczną moc...
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka ruszyła za duszkiem, ale cały czas wpatrywała się w górę... Przeczucie mówiła jej, że jakiś duszek górski patrzył tam nie bez powodu. W chwili gdy sopel upadł lekko uskoczyła na bok i jeżeli zobaczyła jakiekolwiek drżenie wskazujące na to, że zlatuje następny była gotowa ruszyć biegiem łapiąc za dłoń Deffi i ciągnąć ją z sobą. W innym przypadku rzuciła jedynie cicho
-Ruszajmy do końca tego tunelu szybciej inaczej to będzie nasz grobowiec.-
Po czym sama ruszyła znacznie szybszym krokiem.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mężczyzna jak dotychczas nieprzerwanie pałał niebywałym entuzjazmem względem dalszej podróży, więc wciąż ograniczał się do wymownego milczenia i obserwowania poczynań grupki zza kapturzyska na głowie. Jego błękitne oczy nie wodziły jednak bezmyślnie po ich plecach i lokalnych ścianach. A wyczekiwały czegokolwiek co mogłoby zwrócić jego większą uwagę bądź niepokój.

W chwili gdy wielki sopel runął w środek procesji jego towarzyszy, był niestety sam u samego jej końca. Więc ograniczył się do przywarcia pewniej plecami do jednej z pokrytych lodem ścian i przekrzywienia głowy w bok, by rozeznać się w nowo powstałej sytuacji. W przypadku jeśli odłamki byłyby zbyt duże i pomknęły gdzieś ku niemu oraz komuś przed nim. Próbując złapać za "chabety" osobę przed sobą, by ją odciagnąć i oszczędzić jej bliskiego kontaktu z niemiłym w dotyku materiałem.

A gdy cała niespodziewana sytuacja dobiegła w końcu kresu. Zgromiłby momentalnie grupkę przed sobą, a potem rzucił nieco cierpkim pół-szeptem - Głupcy, nie drzyjcie się tak. Przecież to lód i śnieg. Łatwo więc tu o zawał z tak błahego powodu -
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnarl słysząc trzask odruchowo uniósł tarczę do góry, uginając lekko nogi. Gdy więcej sopli nie spadło, odwrócił się do grupy i wyszukał wzrokiem tych którzy najgłośniej gadali. Przyłożył wyprostowany pazur do ust, układając je tak jakby chciał powiedzieć "ćśśśśśśśśś", jego wściekłe oczy mówiły jednak "ZAMKNIJCIE TE CHOLERNE MORDY BO ZARAZ WYRĘCZĘ TE SOPLE I TO JA WAS WYMORDUJĘ". Odwrócił się z powrotem do przodu i ruszył szybkim krokiem, tym razem gotów by zasłonić się od góry tarczą.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wielki sopel lodu przestraszył ją - i to dosyć mocno. Azę na moment sparaliżował strach, a aura wokół niej przybrała na sile. Potem widząc co się stało odetchnęła z ulgą. - Na Alchemię... - powiedziała cicho do siebie i kontynuowała marsz, idąc pewnym krokiem. Wraz z oddaleniem się od miejsca zdarzenia, aura zaczęła znów przybierać swoją wcześniejszą formę - pulsującą ale stabilną.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jerry słysząc świst i trzask tuż za swoimi plecami rzucił się do przodu za uciekająca Deffi. Obejrzała się za siebie i przetarła ramie w które uderzył kawałek lodu, potem popatrzyła w górę i rozglądała się za kolejnymi spadającymi kawałami Lodu. Wstała i wściekłym spojrzeniem wpatrywała się w gderająca asurę. Przysięgła sobie że trzaśnie ją w gębę jak tylko stąd wyjdą. Wstała i szybszym krokiem ruszyła w kierunku wyjścia z tunelu, unosząc uszy by usłyszeć trzask lodu bądź szum spadającego snu.
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sopel nie zrobił chyba nikomu żadnej krzywdy. Zapadła cisza która dłużyła się w nieskończoność... Chyba każdy członek wyprawy zamarł nasłuchując choćby najmniejszego hałasu. Jednak jedyne co słyszeliście to dźwięk wdychanego i wydychanego powietrza przeplatający się ze świstem wiatru. Również duszek zamarł pod lodową ścianą patrząc z niepokojem w górę. - Chyba nic już nie spadnie... - Rzuciła najciszej jak mogła Rozczos. - Chodźmy ju... - Ogłuszający huk przerwał jej wpół zdania. Nad waszymi głowami zatrzęsła się śnieżno-lodowa pokrywa. Teraz spadała chcąc was pogrzebać pod tonami zamarzniętej wody. - BIEGIEM! WIAĆ DO WYJŚCIA! - Krzyknęła zrywając się do biegu. Daleko nad waszymi głowami zatańczył na chwilę niewyraźny kształt odróżniający się od reszty. A może to była tylko gra światła i cieni?
aiwe_database

Re: Na Północ

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vanthel przeklął w myślach, wyzywając w nich od najgorszych kogo się tylko dało. Nie miał zamiaru jednak podziwiać dłużej z uniesioną obecnie w wzwyż głową, tego co ma lada moment potencjalnie spowodować jego jakże tragiczną śmierć. Więc napiął mięśnie i odwrócił się czym prędzej, by potem ruszyć co sił przed siebie w kierunku wyjścia. Miejsca którym się tutaj dostali.

Wszelkie głośno wypowiedziane słowa wydawały się być obecnie przez niego w pełni bezcelowe. Biegł zatem w milczeniu i postanowił zrobić jedyną rozsądną rzecz jaka wpadła mu do głowy. Skupić duchową esencję nad swoją głową. Uformować z niej tarcze która nad nim miałaby lewitować. A która to zarazem miałaby za cel przyjmować na siebie wszelkie odłamki jakie w innych okolicznościach spotkałyby się boleśnie z jego głową.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 310 gości