Męskie imprezowanie

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na moment Daenir przerwał granie i odłożył swój instrument obok, wstając z poduchy. Strawa w postaci pysznego mięsiwa była nieco bardziej kusząca niż strawa duchowa jaką serwował zebranym. Zdobył talerz i widelcem nabił mięsko nakładając sobie i wrócił na swoje miejsce, gdzie czekał na niego kufel którym mógł sobie to jedzonko popić. Zaczął jeść owe jedzonko i uniósł brwi czując jak dobry miało smak. -Nooo, powiem Ci kotek, miłe zaskoczenie, nieźle! Rzucił wesoło pałaszując ze smakiem mięsko i co jakiś czas popił piwem które zresztą zaraz uzupełnił. Niby troszeczkę mało słone to papu, sam by pewnie przyprawił Je nieco mocniej ale cóż tam, nie każdy musiał być tak dobrym kucharzem jak on. Na czas posiłku przerwał grę, rozkoszując się miłym bodźcem smakowym.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

I Zaxx pokusił się o kawałek mięska, które przyrządził popielec. Przecież byłoby to nietaktem nie poczęstować się poczęstunkiem! Wziął jeden z ostrzejrzych noży i najpierw ukroił sobie delikatny kawałek mięsa, potem nadział go na nóż. Dolał również sobię trunku do szklanki. Tym razem jednak zaspokajając pragnienie odrobiną whiskey... bo miał nadzieje, że jest tutaj whiskey!
Z alkoholem czy bez, zdjął zębami z koniuszka noża kawałek mięsa, które - musiał przyznać - było bardzo dobrze wypieczone.
- Z zawodu jesteś kucharzem, drogi kocie? - spytał uprzejmie, szczerząc swoje drobne kiełki w stronę popielca po konsumpcji drobnego kawałka. - Nawet moja żona nie gotuje tak dobrze... - westchnął, nie przestając się uśmiechać mruknął nieco ironicznie. - Gdyby tylko gotowała... - znów spojrzał na popielca.
- My się chyba jeszcze nie znamy... - usiadł na jednej z bliższych kotowi beczek, by móc porozmawiać z nim nie musząc podnosić głowy. Najpierw skierował ostry nóż ostrzem w jego stronę, po czym z bardziej tajemniczym... może trochę szalonym.. uśmiechem zręcznie obrócił go rączką w stronę popielca, a następne wyciągnął ku niemu wolną rękę. Szklankę z trunkiem (lub bez) postawił na beczce obok siebie. - Zaxx. Należę do gildii. - zaśmiał się delikatnie.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald chwilę patrzył na jedzenie, które przyniósł popielec i wyglądał, jakby się zastanawiał. Mogło to być spowodowane tym, że aktualnie usta miał pełne mięsa, które nałożył sobie wcześniej. Jednak, po chwili zastanawiania się, przełknął wszystko, popił ponownie piwem, po czym zaczął pałaszować strawę przyrządzoną przez Oceanusa.

Pokiwał głową z uznaniem i powrócił do jedzenia bez słowa, dopóki jego półmisek nie był pusty. Siedział na poduszkach, a na jego minie malował się wyraz wielkiego szczęście.
- Uwielbiam sobie dobrze podjeść. - mruknął zadowolony. - Powiedz mi, Aendorze, czy masz jakiś konkretny typ zwierzyny z dżungli na oku, czy mielibyśmy pójść i zabijać wszystko, co by nie uciekało dość szybko? - zapytał gospodarza.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jemu również smakowało mięsiwo przygotowane przez kocura, popielec miał fach, a raczej talent w łapach, a to nie trafiało się często. On sam nie przepadał za gotowaniem, toteż większość jego posiłków była po prostu miską ryżu z warzywami, pewnie dlatego doceniał to, co robili inni i pewnie dlatego był taki ... wychudzony.

Tematy jakie poruszali były dla niego totalną abstrakcją, on sam zapuścił się do dżungli tylko raz i mocno tego pożałował.
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc komentarz Aendora, uśmiechnął się pod nosem. Właściwie to sam zbyt wiele nie pamiętał z tej "Uroczystości", więc pozostało mu uwierzyć nornowi na słowo. Kiwnął mu głową w podzięce za pochwałę, po czym udał się pieczeń Oceanusa. Pachniała niesamowicie kusząco, więc nieporozumieniem by było nie spróbować jej. Odciął sobie równie szczodry kawałek, co porcja grzańca, którą sobie wcześniej polał. W końcu proporcje muszą się zgadzać. Zwędził jeszcze jakiś chleb i zasiadł ponownie na futrze, w odległości wystarczającej, by słyszeć rozmowy. Na dłuższą chwilę wsiąknął zupełnie w rozpieszczanie swoich kubków smakowych. Dopiero gdy skończył jeść mięso, mruknął z jakimś zadowoleniem i odezwał się do popielca:
- Wyborne. Domyślam się, że taki wspaniały przepis to tajemnica, ale może zechcesz się podzielić? - Zerknął nań z nadzieją w oczach, gdyż smutno byłoby nigdy więcej nie zjeść takiej pieczeni. Od biedy mógł też wciskać się na każdą imprezę, na której będzie Oceanus...
Kiedy tak popijał grzaniec z wielkiego kufla, czuł jak gładko alkohol wchodzi w jego głowę. Odprężył się zupełnie, opierając się o nogę stołu. Zaraz... To chyba nie była czyjaś noga?
aiwe_database

Re: Męskie imprezowanie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec zignorował na razie Zaxxa, wolał odpowiedzieć na pytanie Morena:
- Przepisy zdradzam tylko w cztery oczy. I zazwyczaj za drobną sumę pieniędzy... - Oceanus chrząknął i opróżnił swój kufel z grzańcem. Po chwili spojrzał na asurę.
- Ja jestem Oceanus Chainspire, też należę do gildii.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 396 gości