Rozmyta uwaga

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniosła brwi słysząc odpowiedź kobiety.
-Wygląda na to, że ten człowiek naprawdę chciał wam pomóc. - powiedziała uprzejmie, chociaż nie była tak do końca przekonana o bezinteresowności owego dobroczyńcy.
-A to ktoś ze znanego rodu, czy raczej ktoś nowy? W dzisiejszych czasach trudno o takich dobrych ludzi. - odezwała się po dłuższej chwili namysłu.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn na chwile przystał w zadumie, zaraz po tym wzruszył brwiami i tak czwarty miedziak wpadł do miski.
- Pojmuję, czy wiesz zatem gdzie mógłbym znaleźć te kobiety? - Rzekł wystawiając w palcach ostatnią monetę. Poprawiwszy kaptur na głowie, dodał jeszcze.
- A to winko, widziałeś tego kto Ci je daje? Być może sam bym spróbował. -
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie jestem typem goniącym za nadmierną sławą, więc chyba podziękuje - mężczyzna mimo spokojnego wyrazu na twarzy, wodził czujnie wzrokiem za dłońmi draba, obserwując to jak ten chowa je pod stół i próbując określić po ruchu jego mięśni, czy czasem po coś tam nie sięga.
- Ty jednak dla odmiany... - zaczął powoli, ostrożnie dobierając ton głosu.
- Wydajesz się mieć spore pokłady skrępowania, w tej tematyce, można wiedzieć dlaczego? W końcu pragnąłem cię tylko ostrzec - elończyk pozwolił sobie na miły uśmieszek i na ułamek sekundy łypnął prawym okiem w bok za karczmarzem.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trill
Dziewczynka spojrzała na materiały i z dziecięcym błyskiem w oku zaczęła przebierać misia.
- A na górze zaraz po tym jak żołnierze wynosili tych popalonych panów.
Zasmiała się gdy udało się jej z kawałka materiału danego prze Trill zrobić misiowi kapturek.

Aendor
Bezdomny pociągnął z flaszki.
- A nie wiem. Były tutaj i sprzedawały swoje rzeczy. Ktos strzelał do ich przyjaciela to same też zaczeły.
Znowu tęgi łyk.
- chcesz szkosztować?
Wyciagnał flaszkę w stronę Norna.
- Winko nam czasem tutaj dają to korzystam. Nie pytam bo i po co?

Lyn
Kobieta spojrzała na dziewczynę i zamrugała dwa razy.
- A nie wiem nawet. Stary kogoś tam spotkał jak poszedł do karczmy wieczorem.
Odstawiłą pustą butelkę
- wrócił cały szczęśliwy, że mamy materiały i pomoc i że on ma pracę.

Kenneth.
Kenneth po pracy ściegień rozpoznał, że kciuk towarzysza musiał zatoczyć długi ruch, jakby cos odciagał.
Zorientował się też, że brzydal siedzi nie mając nikogo za plecami, a on sam ma za plecami pełna salę.
Barman postawił na sloku dwa piwa, wszak zamówienie to zamówienie, ale szybko zniknał zawołany przez innego klienta.
- Chyba nie zrozumialeś ...onego powiedzenia, abyś spadał.
Kenneth mógł poczuc, że coś metalicznego, zrobionego z podwójne rury ociera mu się o kolana.
- A teraz wyjdziesz z tąd by nie stac się ...oną plotką i zapisem w ...onej gazecie.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podejrzane...
Tyle tylko przeszło jej przez myśl, ale nadal udawała głupią i uprzejmą.
-To naprawdę macie szczęście... a o którą karczmę chodzi? Z wielką chęcią poznałabym człowieka, który tak ochoczo pomaga ludziom w potrzebie. Ah... no i... - kobieta wyciągnęła z kieszeni jakąś wizytówkę i podała ją drugiej kobiecie. -Ja mogę pomóc chociaż w ten sposób. Zgłoś się proszę do mnie Pani, w najbliższym czasie. Tu jest adres mojego zakładu krawieckiego. Zarówno dla Ciebie, dziecka i męża na pewno znajdzie się jakiś porządny ubiór.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Lubisz słowo "Ony", czyż nie? - oznajmił łagodnie Valtheron, a potem począł się podnosić z wolna z rozpostartymi przed sobą na oścież dłońmi i posłał drabowi nieco wystraszone spojrzenie, by utwierdzić go w tym, że to On ma przewagę.
- No dobrze, twój argument zwyciężył, a ja nie chce kłopotów. Piwo na mój koszt - uśmiechnął się kwaśno, wyraźnie niezadowolony, a potem ruszył w prawo od stołu. Nie miał jednak zamiaru daleko się oddalić, a przenieść się przez cień gdy mężczyzna będzie skupiał uwagę wciąż na jego plecach bądź otoczeniu oraz wykorzystać fakt, że przestrzeń za nim była pusta. By zadać mu mocne uderzenie obitym w stal łokciem, który posiadał pod materiałem wkładkę w tył głowy, celując w ośrodek ruchowy i nie szczędząc sił.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Strażnik zarechotał gardłowo. - Doceniam gest ale z rozmiarem tej butelki to próbując pewnie wszystko bym wypił, zapach mi wystarczy aby zainteresować się trunkiem. - Po czym kiwnął głową i wstał, wrzucając ostatnią, piątą monetę do miski starca. Najwidoczniej nie wyciągnie z niego szczegółowych informacji, być może znajdzie jeszcze coś ciekawego gdzieś indziej.
Zadał jeszcze ostatnie pytanie przed odejściem. - Wiesz może kim był przyjaciel tych kobitek? -
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zamyśliła się na dłuższą chwilę. Nie dawało jej spokoju to, do kogo mógł należeć medalion. Komuś go skradziono? Ktoś zdradził? Westchnęła i spojrzała na małą.

- Popalonych panów? - próbowała sobie przypomnieć o co chodziło, bo nie widziała kogoś podpalonego, a może chodziło o ten drugi dom.

Jakoś nic się jej nie kleiło, wszystko stawało się jeszcze bardziej zagmatwane niż wcześniej.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kobieta przyjęła kartonik.
- A w tej tam na dole koło mostu I dziękujemy każda sztuka ubioru się przyda.
Sięgnęła po kolejna butelkę wina
- Może jeszcze tam bedzie? stary mówił, że wyróżniał sie bardzo.

------------------

Ruch Kennetha był dobrze zaplanowany. Wszystko poszło aż za dobrze. Kenneth zniknął w cieniach gdy jeden z gości zasłaniał go przed wzrokiem zakazanej twarzy.
Udało mu się przeniknąć za plecy draba i wychodząc z ukrycia zdzielić olbrzyma w potylicę..
Odgłos silnego uderzenia był niczym kopniecie konia w melon.
Człowiek upadł na stoli roztrzaskując obydwa kufle z piwem.
Oczy wszystkich obróciły się w stronę zamieszania.
- Morderca! Bandyta! - krzyknął jeden z gości i cześć gości wybiegła w panice, barman stał zaskoczony i patrzył się na to co się stanie dalej.
Paru co odważniejszych alkoholem świadków wspomniało cos o nagrodzie w pojmani rabusia i otoczyło stolik odcinając Kennethowi drogę wyjścia. Pozostała podejrzana dwójka póki co została w karczmie.
-----------------------------------------------------------------------------------

Starzec przyjął monetę z wdzięcznością.
- a taki Norn co zbrojami handlował. Dobre wyroby oj dobre i do tego ta strzelba. Oj mówię ci straszna to była broń.

-----------------

Dziewczynka podrzuciła misia w gorę.
- Na górze naszego domu byli. Ale jak ich zabrali to z panem Tajemniakiem tam weszliśmy i znaleźliśmy. Sa też inne!
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiwnął głową starcowi, po czym ruszył w stronę karczmy. Idąc rozmyślał i analizował wszystkie informacje jakimi podzielił się z nim bezdomny jednakże nie mógł tego jakoś połączyć w całość. Norn handlujący zbrojami skojarzył mu się z Harraldem ale nie przypominał sobie aby ten był również rusznikarzem. Być może to co wie da się powiązać z tym co inni zdołali się dowiedzieć.

Z rozmyślań wybiły go krzyki i gromada ludzi wybiegająca z karczmy. Przyśpieszył kroku a gdy zjawił się w środku, cichcem stanął gdzieś w kącie przy wejściu, obserwując burzliwe zgromadzenie wokół pewnego stolika.
- Ah... to pewnie on rozrabia. - Szepnął sam do siebie rozmyślając o Kennethcie, jednakże nie ingerował ale stał w pogotowiu gdyby ten potrzebował pomocy.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Zatem... do zobaczenia. I mam nadzieję, że się jakoś ułoży. - mruknęła tylko a następnie udała się w kierunku wyznaczonym przez kobietę. Dostrzegła most, o którym mówiła i to tam się właśnie udała. Nieco zaciekawiła ją informacja o tym, że wyróżniał się... ciekawe jak bardzo?
Zniecierpliwiona aby się tego dowiedzieć przyspieszyła kroku.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kenneth zerknął na tłum, który go nagle otoczył i uznał za zagrożenie, a potem jakby nigdy nic wyciągnął przed siebie ręce i oznajmił spokojniej - Panowie, spokojnie! Jaki mord? Nawet nie mam broni - wskazał im na swoje ręce - A ten Pan jest podejrzany o dwa mordy w tym zacnym mieście, na moje zaproszenie do koszar z kolei, groził mi i dla odmiany miał broń, zerknijcie pod stół - postanowił zablefować, a potem wskazać blat trącając go butem, jakby na zachęte, by sami to sprawdzili. Przy okazji rozglądał się za innymi drogami ucieczki jak rozwarte okna, by nie ograniczać się tylko do głównego wyjścia oraz miał nadzieje, że po tym blatem faktycznie znajdowało się coś w rodzaju uzbrojenia.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uważnie posłuchała słów dziewczynki. Utkwiło jej w pamięci tylko jedno wyrażenie, są inne. Czyżby oprócz medalionów bractwa, były inne, a może było tych medalionów zbyt dużo. W każdym razie to nie wydawało się Trill normalne. Przypomniała sobie, że nikt z członków LmA, którzy byli obecni na festynie, nie wchodził na górę budynku, zatem jakim cudem znalazłby się tam medalion.

- To co, pobawimy się w odkrywczynie ? Pan Tajemniak oficjalnie zostanie maskotką naszej drużyny - zaproponowała z uśmiechem.

Musiała jakoś przekonać dziewczynkę, aby ta pokazała jej więcej medalionów, liczyła tylko na to, że w budynku jest względnie bezpiecznie i że nikt ich nie zatrzyma po drodze.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trill.

Dziewczynka zaprowadziła kobietę na góre spalonego domu. Matka zajęta była rozmowa z Lynn wiec nie zauważyła wchodzących a innych domowników nie było.
W środku czuć było mieszające się zapachy świeżego drewna, lakieru i spalenizny. Trill widziała jak wiele pracy zostało juz włożone w odbudowę domu.
Została zaprowadzona do jeszcze nieodnowionej części domu, gdzie za pomocą Pana Tajemniaka dziewczyna uniosła jedna z poczerniałych desek.
to co zobaczyła Trill było dziwne jak i straszne zarazem.

Lynnerys doszła do motu by akurat zobaczyć zamieszanie przed karczmą. widziała plecy Aendora, który zatrzymał się przy wejściu i patrzył na coś.

Aendor w środku zobaczył zamieszanie, Widział Kennetha, przerażonego karczmarza, który chciałby uniknąć awantury w swoim przybytku. Jego uwagę przykuły dwie osoby niepoddające się ogólnemu uniesieniu w srodku.
Wspomniany wcześniej elegancik, którego nawet pijani unikali. Jakoś tak podświadomie generował aure niedotykalności. Do tego rozłożone przed nim papiery i równo zatemperowane ołówki wydawały się nie na miejscu.
Drugim był jego krajan. Podobnie jak Aendor miał gładka twarz, lecz sieć zmarszczek koło oczu świadczyła, że jest o wiele starszy od członka Aiwe.

Kenneth
Tłum zafalował lekko i patrzył na to co się dzieje. Słychać było głosy żałujące rozlanego piwa, jeden z pijaczków spijał rozlany trunek wprost z blatu. dwóch najbardziej trzeźwych i odważnych wypięło piersi i zajrzeli pod wskazany stół. Czuli się silni mając za sobą tłum.
- Te Johansen zobacz! Toz to jest < hic > ta śrutówka co ją < hic > ukradli staremu Galdowi jakoś ostatnio co nie?
Johansen zezował na broń i po chwili synapsy połączyły odpowiednie watki.
- To ześmy < hic > złapali złodzieja jak nic! Nagroda się nam należny a Gald tez pewnie dopuści do zawartości swojej < hic > piwniczki.
Po czym dwójka spojrzała na Kenetha i czekała na jego reakcję.
Tłum widząc, ze miejscowi przewodniczący kółka amatorów napojów wyskokowych już przejęła sprawę zaczęła wracać wracać do swoich zajęć i kufli. Karczmarz odetchnął.
Słychać było wysysanie resztek piwa ze stołu przez najbardziej zdesperowanego pijaczka.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Brązowowłosa skrzywiła się na ten widok, ponadto zapach mocno drażnił ją w nos. Podniosła kilka medalionów, ale skupiła się głównie na tych z symbolami Leth mori Aiwe. Wyjęła swój medalion, był zawieszony na łańcuszku.

Swój medalion Aiwe wzięła w prawą dłoń, a ten który był przypięty do Pana Tajemniaka, w lewą. Coś jej się nie zgadzało, ale porównała je z resztą. Dopiero po jakimś czasie dotarło do niej, że różnią się ciężkością. Ten należący do niej był znacznie cięższy, z początku myślała, że to kwestia przepalenia metalu. Upewniła się jeszcze poprzez porównanie z resztą medalionów. Nie znała się na jubilerstwie, ale wiedziała jedno, na pewno te jakie znalazły razem z dziewczynką były zrobione z innego rodzaju metalu.


Ktoś musiał je podrobić, choć na pierwszy rzut oka wiele się nie różnią ... ale jeśli weźmie się je do ręki to czuć różnice, gównie w wadze przedmiotów. Pozostaje tylko ustalić skąd wzięli wzór ... przecież wygląd medalionu znają tylko członkowie bractwa i ten, który je wykuwa, jakoś nie spotkałam się z tym, by ktoś nosił medalion na wierzchu to raz, a dwa nie każdy je w ogóle nosi. Czyżby ktoś sprzedał bractwo?

Myślała intensywnie po co komu w ogóle były te podróbki. Jedyne co przychodziło jej do głowy to, to, że ktoś po prostu działał na niekorzyść Leth Mori Aiwe, ewentualnie ktoś zdradził. Tylko kto ?

- Dziękuję Ci za wspaniałą zabawę, paczka cukierków jest cała dla Ciebie ... mam nadzieję, że twoja mama aż tak bardzo nas nie skrzyczy, że dostałaś tyle słodkości, ale czasem można sobie pozwolić na odrobinę przyjemności - uśmiechnęła się i ostrożnie wsunęła część medalionów do skórzanej kaletki przy pasku, chciała bowiem podzielić się z resztą tym co ustaliła.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 324 gości