Rozmyta uwaga

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Aendor? Ciekawe, że przybył tam gdzie i mnie poszlaki skierowały. To musi coś znaczyć...
Przeszło jej przez myśl i prędkim krokiem ruszyła w kierunku norna.
-Aendorze! Co się dzieje? - zagadnęła jak była już nieco bliżej.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zatem szczęście leży w zasięgu waszych rąk panowie, a mnie nie sposób go wam odbierać - oznajmił ze spokojem Valtheron, a potem rozejrzał się i ruszył do baru, by zostawić tam zapłatę. Cóż, jeśli faktycznie ukradł tą śrutówkę, to nawet jeśli nie powstrzymałem faktycznego mordercy, to przynajmniej jakiegoś nieporadnego złodzieja. To zawsze jakiś plus.
- Tego tam Ci zostawię Barmanie, o ile twoi goście go nie wywleką. Nie mam zamiaru się z nimi bić o nagrodę, bo i tak nie jest warta potencjalnych obrażeń. Powiedz mi jednak, w ramach mocnego napiwku - elończyk podsunął jeszcze dwa srebrniaki - Czy ostatnio ktoś z twoich gości pośpiesznie opuszczał tą mieścinę? -
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zerknął za siebie a następnie zrobił krok w bok aby Lynerys miała lepsze spojrzenie na sytuację. Wskazał dłonią na miejsce zawieruchy gdzie przed chwilą był Kenneth.
- Kenneth zrobił jakieś zamieszanie wokół tamtych dwóch nietypowych gości, ale o dziwo obeszło się bez mordobicia. -
Jego wzrok przykuła broń palna przy której kręcili się ludzie, odnosił wrażenie, że może to ona została wykonana przez wcześniej wspomnianego Norna.
Podszedł bliżej zgromadzenia i zapytał. - Do kogo należy ta broń? Wygląda intrygująco. - Zerknął spod kaptura, przypatrując się osobom do których się zwrócił.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tak więc wszyscy znaleźli się w karczmie. ostatnia nadeszła Trill. Zauważyła uspakajające się zamieszanie.
Trill i Lynerys widzą wszystko nieco z boku. Widza Kennetha przy barze, Aendroa podbijającego do stolika. Widza ogolonego norna w kacie i szczupłego człowieka z aktówka i ołówkami.

Kenneth.
Barman z widoczną ulgą spojrzał na rozwiewające się powoli złe fluidy. Szósty barmański zmysł podpowiadał mu, że uniknął małej katastrofy.
- Ahh pospiesznie? Tutaj ludzie cały czas wchodzą i wychodzą. Jedni do pracy, drudzy < zblizył twarz do Kennetha jak zobaczył srebro > na górze wynajmował pokój taki jeden gość. Przysiagłbym, że widziałem go w mundurze Seraph jeden raz. Zaraz po tym rabanie z płonącym domem zebrał się i zwolnił pokój nie chcąc nawet oddania nalezności za kolejny tydzień co rano zapłacił.
Spojrzał po sali
- Jak zajrzeliśmy tam z pokojówka to pokój był wręcz chorobliwie czysty. Nawet za szafkami było wysprzątane. Dziwne co nie?

Aendor.
Dwóch miejscowych osiłków juz miało zagrozić pobiciem przeszkadzającemu im gościowi,a le po spojrzeniu w gore i szybkim przeliczeniu możliwych obrażeń zadanych przez Norna w karczemnej awanturze stracili rezon.
- Toż to stara rusznica starego Galda jest. Mówił, że mu ja ktoś zwinął ostatnio jak sobie popił.
Drugi z osiłków spojrzał na nagle cofający się od Aendora tłum i wiedział, ze zostali sami.
- No kiedyś opowiadał, że wynajmują go jako strzelca, ale on nawet prosto chodzić nie umi.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle przez myśl przebiegło mu to o czym wspominał starzec, że ktoś strzelał z okna do tych dwóch kobiet.
- Mówicie, że strzelec do wynajęcia? Gdzie go mogę znaleźć? - Zapytał patrząc w dół, dalej skrywając swoją twarz pod kapturem a większość swego cielska pod płaszczem. Poza ustami było jeszcze widać uzbrojoną dłoń i młot spoczywające z boku, obie wykonane z tego samego pulsującego niczym zastygnięta lawa, materiału.
- Być może zainteresowany będzie - Dodał, z ciekawością spoglądając na starą strzelbę.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Usiadła tak, aby nie wzbudzać niczyjej uwagi, a jednocześnie mieć duży ogląd na salę. Jej uwagę przykuł ów szczupły jegomość z aktówką na stole. Jak dotąd nie spotkała się z czymś takim na co dzień, a zwłaszcza w takim miejscu jak karczma. Wyglądało na to, że przeniósł pracę do"domu", a raczej do knajpy. Zastanawiała się tylko nad tym czemu nikt nie zwracał na niego uwagi. Czemu ktoś, kto przypomina ministra lub nawet nim jest przesiaduje w karczmie, która nie wygląda na taką, która przyjmuje osoby z wyższych klas.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc zaistniałą sytuację zmarszczyła brwi nieco strapiona i postanowiła na razie trzymać się z boku i obserwować sytuację. Nie było sensu obecnie robić większego zamieszania niż było to konieczne. Rozejrzała się jedynie w poszukiwaniu tego, którego tu szukała. Mężczyzny, który mógłby być tym jakże hojnym "dobroczyńcom".
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kenneth wydawał się być przez chwilę zamyślony i faktycznie, rozważał obecnie słowa mężczyzny, aż w końcu zadał proste pytanie - ile kosztowałby wynajem tego pokoju na jeden dzień? I ile musiałbym dopłacić za imię i nazwisko jakie wam podał? - po tych słowach spojrzał sugestywnie w oczy gospodarza.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Aendoro!
Obydwa moczymordy spojrzeli po sobie.
- No on mieszka nie tutaj. Ale dawno go nie widzieliśmy. Mówił tylko, że jego strzelba zaginęła.
Spojrzeli na broń.
- To może ja mu zaniesiesz?

Lynn
Człowiek mógł przypominac łasice. Niski, szczupły o szczurzej wręcz twarzy. siedział nieuchomo i zgielk karczmy wydawał się go w cudowny sposób omijac.
Jakos wyłowił wzrok Lynn i skinał mu głową.

Trill
Zauważyła człowieka, który skinął Lynnerys. Widziała, ze człowiek nie pasuje tutaj bardzo a do tego wręcz emanował bogactwem.

Kenneth
- a daj ze dwie sztuki srebra i będzie dobrze. A podał imię chyba Jonnah
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jonnah. Powtórzył imię w myślach Valtheron, a potem dopłacił za pokój i posyłając krótki uśmiech karczmarzowi, pożegnał go i udał się do wynajętego lokum. Spróbował też tuż przed dotarciem do niego sprawdzić, czy czasem ktoś go nie śledzi bądź nie obserwuje. Może ten "Jonny" miał sprytnych współpracowników i ci zostali tu by zadbać o zatarcie za nim śladów? Różnie w życiu bywało.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmrużyła oczy na ten widok, ale kiedy skinął jej głową spróbowała się uśmiechnąć, i nawet jej się udało. Z wolna ruszyła w kierunku człowieka-łasicy i zatrzymała się przy jego miejscówce.
-Witam Pana. - powiedziała z uśmiechem. -Słyszałam, że dużo pomógł Pan tej biednej rodzinie, której spalił się dom.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc, że to Lyn "przejęła stery" postanowiła zgrabnie wycofać się (o ile było to możliwe) i znów poprzyglądać się zgromadzonym w karczmie osobom. Ogolony norn nie wzbudził jej zachwytu, w duchu oceniła go jako typowego osiłka. Wyjęła jeden z medalionów, z woreczka i zaczęła obracać stopiony metal w dłoni.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaskoczyło go to nieco, że ludzie zaproponowali coś takiego. - Pewnie, że mogę mu zwrócić tą broń. Powiedzcie mi tylko gdzie i jak go znajdę, może jakieś cechy szczególne tego człowieka? - Rzekł głosem uprzejmym acz stanowczym.
W sumie rozmyślał o tym czy by nie wziąć tej broni i gdybał nad jakąś wymówką. Okazja jednak się nadarzyła, zatem postanowił z niej skorzystać. Wyciągnął więc rękę, oczekując na to aż podadzą mu strzelbę.
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kenneth nie zauważył, aby ktokolwiek go śledził czy obserwował.
Rzeczowy pokój po otwarciu okazał się sterylnie wręcz czysty. Brakowało nawet zwyczajowego w takich przypadkach zapachu zamkniętego pomieszczenia.
W katach nie było ani grama kurzu, a wewnętrzna strona okien była jakby wypolerowana. Podłoga była jednolitej barwy a szczeliny między deskami wymiecione z dawnego brudu.
Kenneth nie zobaczył ani jednego owada czy śladu gryzoni.
Karczmarz miał rację i pokój był wysprzątany do czysta. Zupełnie jakby sprawca wiedział, że ktoś może go szukać.


Lynerys
Mężczyzna chrząknął odgłosem jakby dochodzącym w krypty. Gestem wskazał jej krzesło przed sobą i uważnie taksował wzrokiem.
Wydawac się mogło, że przewierca ją i odczytuje zarazem.
- Miło mi panienkę poznać.
Zaczął uprzejmie po uważnym ocenieniu jej ubioru.
- Rzeczowa rodzina tak naprawdę pomogła sobie sama. A może panienka tez szuka pracy?
Z aktówki wyciągnął równy formularz i ułożył go przed sobą.
- Nie obiecuje zatrudnienia od razu, ale po zapoznaniu się z kwalifikacjami i jeżeli będę posiadał wakat na pasującym stanowisku odezwę się do pani.
Suchy głos od razu przeszedł do konkretów.

Trill
Obracała znalezione medaliki, odznaki i blaszki w palcach. Była jak biały kamień wśród czarnych. Widoczna przez swoja inność. Nagle światło przesłoniła dwójka postawnych tragarzy, którzy niemal chórem wspieranym przez odór wypitego piwa zapytali się.
- A co taka ślicznotka robi tutaj sama? Pewnie szuka towarzystwa.
I silne ręce zaczęły sunąc w stronę jej ramion.

Aendor
Dwójka patrzyła na łapsko Norna i już mieli ją dać, gdy synapsy zaiskrzyły i przywołały odpowiedni sposób myślenia.
- EJ i nagrodem sam chcesz odebrać co?
Strzelba cofnęła się z powrotem.
- Zaczekamy tu na niego i sami mu ja oddamy
aiwe_database

Re: Rozmyta uwaga

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z drobnym uśmiechem kiwnął głową w bok a już myślał, że mu się uda. - Mówiliście, że dawno go nie widzieliście i nie mieszka tutaj. Skąd pewność, że teraz się pojawi? - Przeleciał wzrokiem po całej karczmie. - Jeżeli twierdzicie, że macie czas aby spodziewać się go tu teraz, to poczekam razem z wami. - Rzekł spokojnym i przyjemnym, niskim głosem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 318 gości