Madivae skontaktowała się z towarzyszami, którzy zdecydowali się zbadać informacje, przekazane przez jej starą znajomą z Zakonu Szeptów. Zorganizowała spotkanie w karczmie by przekazać wszystkie informacje, które posiadała. Przez okna wpadały popołudniowe promyki słońca, a w powietrzu dało się wyczuć aromaty docierające z zaplecza. Karczmarz doniósł ostatnie z zamówionych trunków i postawił je na długim stole. Madivae podziękowała mu skinieniem i wręczyła zapłatę, karczmarz z uśmiechem zniknął po chwili na zapleczu. Strażniczka upewniwszy się, że wszyscy zainteresowani dotarli na umówione spotkanie rozpoczęła spokojnym głosem - Jak wiecie, od dłuższego czasu Iggy Morgan ścigany jest przez służby w całej Tyrii. Liczne rozboje, wymuszenia czy przemyt to tylko skromna część listy osiągnięć, którą może się poszczycić od kiedy stoi na czele Krwawych Rębajłów. Będąc ostatnio w Lwich Wrotach spotkałam się z znaną mi Sarą McCoy z Zakonu Szeptów. Przekazała mi, że ich wywiad ustalił, że piraci z grupy Krwawych Rębajłów mają w planach przeprowadzić wymianę z banderą Bezwzględnych Podżegaczy. W grę wchodzi kontrabanda o nieznanej zawartości. Nalegała bym zebrała drużynę, która pomoże jej zrealizować przygotowany plan... - przerwała na moment rozglądając się po karczmie jakby upewniając się, że nikt niepowołany nie usłyszy tego co ma zamiar powiedzieć -Zapytacie dlaczego sama nie może zebrać takiej drużyny? Sara sądzi, że ktoś donosi o ich poczynaniach Iggiemu. Możliwe, że to dlatego tak długo pozostaje nieuchwytny i zawsze jest krok przed nimi. Tym razem potrzebuje ludzi z zewnątrz... - spojrzała dumnie na wszystkich zgromadzonych - Wiecie już wszystko. Sara spotka się z wami gdy dotrzecie do miejsca wymiany i przekaże dalsze instrukcje. Wymiana ma nastąpić za trzy noce, sugeruje jednak abyście wybrali się do portu w Lwich Wrotach wcześniej, aby wybadać okolicę i przygotować się na każdą ewentualność. - przerwałą i spoglądała kolejno każdemu w oczy wypowiadając następne słowa - Wiem, że wielu z was pierwszy raz będzie odbywało taką misję pod banderą Leth mori Aiwe. Pamiętajcie wspierać się wzajemnie i działać jak jeden organizm. Może, któremuś z was nawet wydaje się, że nie jest na to jeszcze gotowy, ale wiedzcie, że ja pokładam w was wiarę i liczę, że godnie będziecie reprezentować naszą gildię. - Odetchnęła głęboko, a życzliwy uśmiech pojawił się na jej twarzy- Dobrze... czy któreś z was ma jakieś pytania?
OOC
Saitosk
Charles
Pin Pini
Yeti
Erak112
Mg:
Vae