Speluna Ryubena

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar kiwnął głową z uznaniem - Ha, rzadko spotykam takie osoby. Zwykle każdy mnie sprzedaje za drobniaki - westchnął i klepnął Nesseniela po ramieniu - Równy z ciebie gość.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ryuben klepnał Nesseniela w ramię i położył przed nim kufel dobrego ciemnego piwa.
- Pij! Postawił także kufel Nycklarowi po czym w nie stuknął swoim naczyniem.
- Za wasze zdrowie i za moje interesy! Krzyknął a za nim całe towarzystwo w spelunie. Ryuben przechylił naczynie, wsadził wbity nóż za pas i ruszył w stronę leżącego nieruchomo od kilku dni człowieka.
- Cholera. Burknął i zdzielił ciało pięścią w głowę, które bezwładnie osunęło się na ziemię.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielica ostrożnie weszła do karczmy, lustrując dokładnie otoczenie. Skrzywiła nos, gdy poczuła mieszające się ze sobą, paskudne zapachy, najwyraźniej wszechobecne w tym miejscu. No tak, tego właśnie nie znosiła w swojej robocie - miejsc takich jak to, gdzie śmierdziało tanim piwem i wymiocinami. Ale nie mogła nic na to poradzić, potrzebowała czasem towaru - trudno dostępnych składników do swoich trucizn. I oczywiście tylko w takim miejscu jak to mogła je zdobyć. Po zlustrowaniu pomieszczenia stwierdziła, że nie widzi swojego dostawcy. "A niech to, znowu się spóźnia!" - pomyślała zirytowana. Czyli będzie musiała spędzić tu więcej czasu niż by tego chciała... Zrezygnowana podeszła do baru.
- Jedno piwo poproszę! - Rzuciła kilka monet na blat, czekając aż barman wróci na swoje miejsce, po czym odwróciła się w stronę sylvari. - O, widzę że nie tylko ja bywam w takich miejscach! - Zawołała, dostrzegając herb bractwa.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno wszedł do speluny Ryubena. Rozglądnął się szukąjąc włąściciela. Gdy go zlokalizował podszedł do niego i powiedział ignorując całą reszte.
- Witaj Ryu. Widze, że nie brak klienteli. Mam dla Ciebie pewną propozycje...
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ryuben podał pierwsze lepsze piwo Popielicy po czym odwrócił się w stronę Inferna przybliżając się jak najbliżej.
- Słucham. Co mam załatwić Inferno Powiedział najciszej jak potrafił.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferna odparł zaskoczony.
- N-nic nie trzeba załatwić. Mam dal Ciebie ofertę. Mianowicie mam własną bimbrownie. Dawno temu nim powstało bractwo ją założyłem. Ty masz spelune. Musze dalej mówić? Oferuje połowę udziałów, ponieważ niestety nie mam tyle czasu, by stale zajmować się bimbrownią... To jak?
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przygotowując się do odwiedzin knajpy Ryubena, Moren ściągnął najbardziej błyszczące części swego odzienia, nadmiar biżuterii i hologramowe skrzydła - ostatni krzyk mody. Ubrał się też w mniej krzykliwe kolory niż na ogół. W takim miejscu lepiej nie rzucać się w oczy bardziej niż przeciętny człowiek. A nóż widelec ktoś wpadnie na pomysł, że bogate odzienie oznacza majętność i zechce napaść, okraść a może nawet strój przychachmęcić.
Wyjątkowo więc skromnie odziany jak na siebie Moren przybył do speluny i wsunął się ukradkiem przez drzwi, mając nadzieję, że nie zostanie zauważony przez wszystkich tam obecnych. Podszedł do baru i uśmiechnął się, widząc starego znajomego w towarzystwie roślinnych (i nie tylko!) członków gildii.
- Co tam słychać Ryu? Ależ dawno cię nie widziałem! Cały wiek chyba. Widzę, że interes się jakoś kręci. - Rozejrzał się po pomieszczeniu i schlanych na umór gościach. - Mam nadzieję, że pamiętasz jeszcze czego chętnie bym się napił.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozejrzał się zaskoczony - Ale się towarzystwa zeszło. W takim razie nie będę zajmował miejsca. I tak mam coś do załatwienia - Wstał z krzesła i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej monetę, po czym rzucił ją Ryubenowi - Dzięki za napitek. - poprawił kapelusz i skierował się powoli do wyjścia.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na nowo przybyłych gości, którzy tak jak on nosili z dumą herb Leth mori Aiwe lecz niestety poznał tylko jedną osobę.
- Witaj Morenie! Jak ja dawno Cie nie widziałem! Gdzie żeś bywał. Ryuben z radością klepnął człowieka w ramię i postawił przed nim przygotowywany niegdyś przez niego trunek. Wszyscy zebrani w karczmie zaczęli spoglądać na członków Leth mori Aiwe i coś pomrukiwać. Nie jeden walnął w stół i krzyknął, iż wszyscy zginą.
- A Ciebie nie znam. Burknął do Popielicy. Po czym postawił dla niej kufel piwa.
- Kolejka dla każdego! Ryknął na całą spelunę a wraz z nim uradowani złodzieje, mordercy, najemnicy oraz inni, których nikt nie chciałby spotkać w nocą.
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dzięki. - Odparł z uśmiechem, choć w rzeczywistości nie to miał na myśli. Trunek Ryubena co prawda był zacny, ale słaba głowa Morena nie mogła znieść jego większej ilości. Miał jednak nadzieję, że jakoś przetrwa wypicie go aż do dna.
- Ano ostatnimi czasy miałem trochę zamówień, więc malowałem trochę na zmianę z wyrobem... - W tym momencie rozejrzał się po zebranych i uznał, że lepiej nie chwalić się przy nich czym się zajmuje, by nie ściągnąć na siebie niechcianych "klientów". - Ale teraz trochę mam już spokoju. Szczerze powiedziawszy moje zasiedziałe gnaty domagają się jakiejś wyprawy. A tak w ogóle. Witam panią Lilac, zdaje się, że poznaliśmy się już gdzieś w jakiejś karczmie? Dobrze pamiętam imię? - Zwrócił się do popielicy a następnie rzucił w Ryubena spojrzeniem typu "nie bądź taki zmierzły".
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaraz po wyjściu Nycklara do meliny wszedł Norkos, głosy w najdalszym stoliku lekko ucichły i dało wyczuć się coś dziwnego w powietrzu. Norn szybko rozglądnął się po spelunie, aczkolwiek dyskretnie i dostrzegła grupkę łotrzyków. Stanął za Nesienielem i klepnął go mocno w ramie -O, pijemy sobie a może postawisz koledze dzbanek miodu*połowa karczmy usłyszała co powiedział Norn.
Wojownik nachylił się do kompana z bractwa. -O, a teraz słuchaj mnie uważnie, kiedy byłem w porcie przypadkiem słyszałem jak ta grupka siedząca z tylu... nie patrz! No jak mówiłem jak ta grupka szemrała coś na boku że namierzyli dobry cel do oskubania. *Szeptał cicho ale na tyle aby przebić się przez gwar panujący w karczmie. -O, niestety nie wiem na czym im zależy ale słyszałem jak tłumaczyli to swojemu koleżce i mam raczej pewność że chodzi o ciebie.*tłumaczył dalej cicho.
-Poznali mnie jak tu wszedłem ale raczej nic nie wiedzą o tym że słyszałem ich rozmowe*wyprostował się i krzykną -O, hahahaha dobra historia, ale gzie mój dzban kolego?
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do speluny wszedł odziany w ciężki pancerz jegomość, okryty z góry na dół płaszczem, którego kaptur narzucił na głowę. Gdyby nie szczęk zbroi, nie można by było się domyślić że to jakiś wojownik lub też strażnik. Przysiadł przy stole tak, że plecami był zwrócony do Ryubena i wyszeptał dość dobrze, by charr mógł to usłyszeć mimo gwaru:
-Dawnośmy się nie widzieli Kocie, poznałeś mój zapach, nieprawdaż?
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło kilka dni, a spelunka opustoszała z członków gildii. Spelunka Ryubena wstrzymała się z większymi przekrętami i służyła jak zwyczajna, brudna speluna dla typów pod ciemnej gwiazdy. Czyżby członkowie sławetnego Leth mori Aiwe poszły do rozum do głowy i zaniechały konfliktów z prawem? Tak czy inaczej życie spelunki szło raczej zwyczajnym torem..
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziwna postać weszła do karczmy i ruszyła w stronę najbliższego wolnego stolika. Całe ciało jegomościa było szczelne osłonięte szkarłatną szatą tak, że nie było możliwe stwierdzić płci czy rasy. Jedyne co można było ustalić, że postać na pewno nie jest ani charrem, ani asurą. Twarzy owego jegomościa była przesłonięta maską. Skinęła władczo na karczmarza i, gdy ten podszedł zapytała się. - Czy masz coś innego niż sfermentowany trunek? Karczmarza zatkało tak, że zdołał wydukać jedynie. W-wode. P-podać? Postać kiwnęła głową tłumiąc nagłą złość. Gdy już dostała to niezwykłe zamówienie postać odpędziła karczmarza. Dziwny osobnik zdawał się czekać na gości..
aiwe_database

Re: Speluna Ryubena

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kilkanaście minut po wejściu człowieka w szkarłacie do karczmy weszła druga tajemnicza postać. Ta była spowita w biało-szkarłatną szatę z kapturem który rzucał cień na jej twarz. Kiedy szła słychać było ciche szczękanie jakie wydaje metalowa zbroja. Kiedy tylko zauważyła człowieka w szkarłacie podeszła do jego stolika i usiadła przy nim. Kiedy usiadła na krześle, spod szaty wysunął się kawałek pochwy z mieczem, a także uważny obserwator mógłby zauważyć książkę przyczepioną do pasa.
-Witaj wielebny, wybacz moje spóźnienie, ale rozpytywałem w mieście o tego heretyka. Dowiedziałem się ciekawych rzeczy; otóż widziano go w siedzibie bractwa Leth Mori Aiwe.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 270 gości