Lodowe Pustkowie

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Świetnie... mam nadzieję że macie tu jakąś inną łódź ? - Spojrzała smutno w kierunku, gdzie jeszcze parę chwil temu znajdowała się łódka. - Ciekawe ile będę musiała zapłacić, temu Kodanowi za zniszczenie jego własności... - westchnęła. - Rav ? Co z Nim ? - Podeszła do nieprzytomnego wojownika. - Wygląda na wycieńczonego i przemarzniętego. Długo tutaj siedzicie ? Co w ogóle Was tu ściągnęło ? - mówiąc to, zdjęła grubą kurtkę, przykrywając nią Raviela. Sama została w ciepłym swetrze. Lecz nie na wiele się to zdawało przy mroźnej nocy.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W pierwszej chwili Cath poczuła wielką ulgę, widząc Nes i jej łódź. W następnym momencie jednak z niedowierzaniem patrzyła jak lodowa ryba połknęła ją niemal w całości. Zaciskając pięści z trudem powstrzymała falę przekleństw.
Zaniepokojona, podeszła do leżącego Raviela. - Musi być wycieńczony. Jesteśmy tu jakiś czas. Dostaliśmy się portalem Rastina... - błysk nadziei przemknął przez jej twarz, gdy uświadomiła sobie, że Nes też jest mesmerką, lecz po chwili zgasł, gdy przypomniała sobie marne próby Rastina - ...lecz najwyraźniej coś tu musi blokować jego magię, gdyż nie może utworzyć powrotnego portalu. - Po tych słowach złapała Raviela pod ramionami i odciągnęła od wody, opierając go o lodowy głaz i poprawiła kurtkę, którą był okryty.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tut-tejsza a-aura to tylko mróz. N-nawet śnieg tu nie pad-da. Rastin wskazał skinieniem głowy na czyste, przejrzyste niebo usłane milionami gwiazd. Wraz z falującą sennie zorzą, przenikliwy spokój i cisza zastygłej wody, gdzieniegdzie usianej drzazgami łodzi, nadawało to nadzwyczajną atmosfere małemu cypelkowi, życia. Mesmer Obrócił się jeszcze w stronę wody, pocierając ramiona. G-gdyby je-szcze był jakiśś El-elementalista. Spojrzał udręczonym wzrokiem na wojownika.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Czyli... jesteśmy tutaj uwięzieni ? - Nes spoglądała na towarzyszy z niedowierzaniem. Widząc jednak ich powagę, oraz to w jakim stanie znajdował się Raviel, zaczynała się niepokoić. - Przecież nie przeżyjemy tej nocy w takim zimnie.. a całe moje zapasy, które tak długo gromadziłam, zostały pożarte... pięknie... - Sylvari zdawała się wpadać w panikę. Zakryła na chwilę twarz dłońmi, jakby chciała przebudzić się z koszmaru. Po paru minutach jednak, udało jej się opanować emocje i nerwy. - Co by tu... Wiem ! Mam pochodnie tak jak Rastin. Mam tutaj też tłustą maść, która jest łatwopalna. - Wyjęła z zakamarków odzienia, spory słoiczek z białą breją. - Mamy coś, co można by użyć do stworzenia ognia, większego niż pochodnia ? Dzięki maści, cokolwiek znajdziemy, uda nam się utrzymać ogień na dłużej. - Spojrzała na przyjaciół, z nadzieją w oczach.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skóra Raviela była cała blada. Baczne oko mogłoby nawet zauważyć, że całe jego ciało trzęsie się z zimna. Wojownik z oka medyka mógłby spać nawet miesiąc, jednak los chciał inaczej. -Obudź się, nie możesz spać! - Krzyczał mu znajomy głos, nie potrafił określić czyj. Otworzył powieki, które zdawały mu się ciężkie i zobaczył swoich przyjaciół. Widział jak Nes pokazuje jakąś maść, oraz usłyszał jej pytanie co do czegoś, co można zapalić. Sięgnął do przyczepionej zdobionej skóry przy swoich butach, odczepił. -Hej Nes, to chyba się przyda... - powiedział nieco słabym głosem i próbował podać owy materiał.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc, że wojownik się budzi, Cath podeszła do wody i pochyliła się, by zebrać kilka kawałków drewna. Położyła je obok towarzyszy. - To też się nada.
Podeszła do wody i westchnęła zrezygnowana, patrząc na odpływającą rybę, wciąż trzymającą w zębach zawartość łódki Nes oraz na kawałki łodzi, które dryfowały w różnych kierunkach. Czuła narastającą bezsilność. - Nawet jeśli przetrwamy noc, to co dalej? - wzruszyła ramionami. - Nie mamy jedzenia, nie mamy schronienia, wokół nas tylko lód i lodowata woda... - stała chwilę patrząc na dryfujące drewno i nagle, bez większego zastanowienia wskoczyła do wody i zaczęła pływać, zbierając co większe kawałki. - Dalej! Pomóżcie mi, może uda nam się sklecić z tego jakąś tratwę! - krzyknęła, po czym zanurkowała, by sprawdzić, czy żaden z lodowych stworów nie czai się gdzieś blisko pod wodą.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rastin otrząsnął się z marazmu w chwili, gdy zabójczyni zanurkowała w stagnacyjnej głębi. I przejrzystą ciszę pustkowi przerwał krzyk przerażenia. Cath! Mesmer rzucił się ku brzegowi, obserwując frywolne kręgi na wodzie. Rany, nie, tylko nie to! Jak… Tak… Lekkomyślność! Lysso, wskaż jej ścieżkę… Mesmer spojrzał na Ness, po czym zakrył dłońmi twarz. Cath, wracaj, wracaj, wróć. To niebezpieczne, Cath wracaj. CAT! W asyście desperacji, z rąk Mesmera posypały się fioletowe iskry, niknące w śniegu. Wracaj!

Spokój lustrzanej tafli wody zachwiał się, po czym pojawiła się postać. Cathowl odetchnęła głęboko, z gracją podpływając do brzegu. Rastin podał jej dłoń. Po chwili dało się zobaczyć identyczne iskierki sypiące się z oczu Zabójczyni. Ku większemu zdumieniu pozostałych, Cath zaczęła zdejmować wierzchnie odzienie, po czym okryła się fioletowym wamsem Rastina, który został w koszuli. Jeszcze rękawiczki… Mesmer spojrzał na towarzyszy. Nigdy nie da się zaciszyć całkowicie magii. Ale fakt, to dziwne wytłumienie…
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zupełnie nieświadoma tego, co się z nią dzieje, wykonywała jakieś polecenia, które rozlegały jej się w głowie. Otumaniona dziwną obojętnością, okryła się materiałem, zdjęła posłusznie rękawice i odłożyła obok reszty odzienia.
Następnie powolnym krokiem odeszła kawałek i usiadła na lodowej plaży, patrząc gdzieś w dal obojętnym wzrokiem.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes pracowicie owinęła resztki drewna, pozbierane przez Cath z brzegu. Za pomocą kawałka skóry i tłustej maści, zrobiła kolejną pochodnię. Biorąc dogasającą już pochodnię Rastina, podpaliła dwie pozostałe. - Chyba na razie, tylko tym możemy się ogrzać... Nie przeżyjemy.. to pewne...- Spojrzała smutno po towarzyszach. Starała się trzymać pochodnie jak najbliżej Rava i Cath, aby się ogrzali. Lecz takie płomyki, były niczym w starciu z siarczystym mrozem jaskini.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc, jak Ran przejął kontrole nad umysłem Cath, Raviel nie wiedział co powiedzieć. Był tak wściekły, że brakowało mu słów. Podniósł najbliższy kamień i rzucił w stronę Rana, trafiając mu w głowę i przerywając czar. - Idioto! Może niech kto inny przejmie kontrole nad twoim umysłem!. Jego wściekłość wzrosła bardziej, kiedy usłyszał od Nes, że wszyscy umrą tutaj. -Nikt nie umrze, nie po to przetrwałem tyle lat w niewoli, by teraz umrzeć! - Wzrost wściekłości spowodował u Raviela kilka innych efektów. Powoli zaczynał być bardziej aktywny, jego ciało przeszywało ciepło, którego nie mógł zrozumieć, na dodatek wzmacniało go jedno: wola życia. -Miałem tego używać w krytycznych sytuacjach... Teraz chyba jest taka. - mówiąc to Raviel wyciągnął jakąś dziwną strzykawkę z długą i ostrą igłą. Wbił to sobie prosto w serce i wlał zawartość. Jego ciało przez pewien moment się trzęsło, jego ciało przelewało coraz większe ciepło. *Wiem, że może to źle wpłynąć na mój organizm ale nie mam wyboru! Wóz albo przewóz!. Pomyślał sobie. Po przejściu bólu, wstał, ściągnął naramienniki, rękawice i buty, które by go tylko obciążały i ruszył w stronę wody wyjąć co lepsze deski do złożenia tratwy, jednocześnie rozglądając się, czy nie przypływają żadne przemienione istoty. -Chcecie tutaj zostać i umrzeć z zimna, czy może chociaż walczyć o przetrwanie!? Bo ja nie zamierzam siedzieć bezczynnie!
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cath wyrwała się z otępienia, obudzona wrzaskiem Raviela. Z zaskoczeniem stwierdziła, że siedzi pod głazem ubrana w jakieś fioletowe fatałaszki, intensywnie pachnące męskimi perfumami, podczas gdy ostatnie, co pamięta, to pływanie pod wodą.
"C-co... się stało?"zapytała w myślach, rozglądając się za towarzyszami. Dojrzała Nes trzymającą pochodnię, Rastina trzymającego się za głowę i Raviela ze strzykawką wystającą z klaty. "Nic nie rozumiem..." jęknęła bezgłośnie, okrywając się szczelniej tkaniną. "To pewnie halucynacje z zimna..." pomyślała zrezygnowana.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie wiadomo, czy to wojownik użył całej siły do rzutu, czy Mesmer nie był przygotowany na taką okoliczność. W każdym razie z potężnym impetem Rastin przewrócił się, a kamień koziołkując, upadł obok w geście triumfu materii nad myślą. Powolnie wstając, zerkając na uszkodzoną maskę, zdawało się słyszeć jadowity szept narastający w głos. Ty nędzny, nieobyty, dumny z siebie IDIOTO! JA ją ratuję, wybijam z głowy ten durny pomysł pływania w takiej sytuacji, następnie ją odziewam w czyste, ciepłe rzeczy, a ty… Mesmer wyjął miecz. Przyjąwszy postawę szermierczą jednoręczne ostrze uszyte z mgieł zaczęło parować złowrogo. Daj… Mi… Pretekst… Rana na czole Mesmera, powyżej lewego oka zaczęła intensywnie toczyć szkarłat, barwiąc materiał maski.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Co Wy do cholery wyprawiacie ? - Nes spoglądała zdziwiona to na Raviela to na Rastina. - Jeśli mamy przetrwać tę noc, nie możecie sobie tak skakać do gardeł ! Rav co Ty w ogole właśnie sobie wstrzyknąłeś ? - Jej badawczy wzrok zatrzymał się na moment na Ravielu. Po chwili podeszła bliżej Rastina patrząc na niego groźnie. - Rav ma poniekąd rację, nie powinniśmy używać takich trików. Ja sama wściekłabym się, gdybym czegoś takiego doświadczyła. Niemniej... Fakt, że Cath by zginęła gdyby nie Ty, usprawiedliwia Cię. Ale teraz nie szukaj pretekstów tylko schowaj miecz ! - powiedziała stanowczo
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Patrząc to na jednego, to na drugiego mężczyznę, Cath apatycznie zaczęła grzebać w kieszeniach wamsu wyjmując to coraz koleje przedmioty i przyglądając się im od niechcenia. Po chwili obok niej leżał pokaźny stosik różnorakich grzebieni, błyszczących broszek, małych flakoników wypełnionych aromatycznymi płynami, znalazła się nawet złota, zdobiona puderniczka. Patrzyła na to wszystko dłuższą chwilę, po czym zebrała i wrzuciła z powrotem do kieszeni.
Wolno i ociężale wstała i podeszła do plaży. Patrzyła chwilę dryfujące na wodzie resztki, spojrzała na odłożone na bok belki, które wyłowiła jakiś czas temu. Bez słowa ściągnęła fioletowe tkaniny i przebrała się w swoją przemoczoną zbroję. Odzienie Rastina powiesiła na jego wyciągniętym w stronę Raviela mieczu, po czym podeszła do belek i wyłowionym kawałkiem sznura zaczęła je ściśle związywać.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella podeszła do Cath. - Pomóc Ci ? - Nie czekając na odpowiedź, zaczęła podtrzymywać deski, tak aby kobieta mogła je związać. - Wiem, że jesteś wściekła.. - zaczęła cicho mówić. - Też byłabym wściekła na twoim miejscu.. Ale wiesz.. On uratował Ci tym życie... - Obejrzała się na chwilę, obserwując, czy Rav i Rastin nie wdali się w bójkę. - Musimy ich pilnować, jacyś bojowi się zrobili. Jak dzieci.. - Nadal mówiąc szeptem, uśmiechnęła się przyjaźnie do Cath.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 136 gości