Lodowe Pustkowie

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-To była skoncentrowana dawka adrenaliny Nes... Dla normalnego ciała zabójcza w takiej ilości, w moim wypadku tylko lekko naruszy ciało. - Mówiąc to, wchodził coraz głębiej do wody, która o dziwo, wydawała mu się ciepła. Chwycił pierwsze większe deski i zaczął je wyjmować z wody. -Nes, nie jest tak źle, patrz co znalazłem! - Krzycząc to Raviel zaczął wyciągać parę skrzynek, które były na łodzi. Będąc z nimi już na lądzie poczuł kujący ból w klatce piersiowej *Za szybko! Jeszcze trochę muszę wytrzymać!* pomyślał sobie. Ponownie odwrócił się w stronę morza i kontynuował wyciąganie czego się da i może się do czegoś nadać, lecz z czasem robił to coraz wolniej. -A ty Ran lepiej posłuchaj Nes i schowaj swoją broń, nie mam zamiaru wyciągać swojego miecza przeciwko tobie...
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Najpierw opadł szykowny wams, następnie śnieżny puch poczuł twarde uderzenie Fractalowej broni, która zastygła w bezruchu. Rastin usiadł ze skrzyżowanymi nogami, chowając twarz w dłoniach.
Rany… Przepraszam. Nie wiem, co mnie napadło. To przez ten stres, ta dziwna aura, i…
Opuszczając dalsze tłumaczenia, rozmasował zimną twarz, nie do końca świadom nadal krwawiącej rany. Spojrzał nieprzytomnym wzrokiem na kamień, nigdzie nie znajdując następnych.
Skąd ty go wziąłeś? Wszak wszędzie był tylko śnieg, a pod nim wieczna zmarzlina.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cath z wdzięcznością uśmiechnęła się do mesmerki , starannie i mocno obwiązując bele drewna. Usłyszawszy jej słowa chciała zaprzeczyć. Zbierając w sobie niemal całą siłę woli odrzuciła od siebie złość na Rastina za bawienie się jej umysłem. Nie mogła sobie na taką złość pozwolić, przynajmniej, póki są na siebie skazani na tych lodowym bezludziu.
Otworzyła usta, by odpowiedzieć Nes, lecz nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Pokręciła głową, bezgłośnie odchrząknęła i spróbowała ponownie lecz i tym razem żadne słowo nie wydobyło się z jej gardła.
Otworzywszy szeroko oczy spojrzała pytająco na Nestrellę.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odkładając kolejne kawałki desek na ląd Raviel spojrzał pytająco na Rastina - Tam gdzie leżałem był, muszą być tu pewnie jeszcze jakieś inne. - Specjalnie się tym nie przejął, lecz starał się działać, póki jeszcze może. Ból w klatce stopniowo rósł, jednak wojownik starał się to ignorować. Mimo tego, wojownik dalej jeszcze nie odczuwał zimna, co tylko wywołało u niego mały uśmiech na twarzy. -Jak się wydostaniemy stąd i nie trafimy do szpitala, zabieram wszystkich na dobre piwo, na mój koszt! - Wykrzyknąwszy to, Raviel wybuch radosnym śmiechem.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rany, ogarnij się. Mesmer rzekł sam do siebie, ubierając odzienie. Następnie z kamieniem w dłoniach przemył twarz śniegiem, a krew już zafarbowała połowę maski na kolor ciemnego szkarłatu. Niczym lunatyk podszedł do miejsca niedawnego spoczynku Raviela, po czym Rastin zaczął odgarniać śnieg. Jak się wydostaniemy, to zapraszam wszystkich do mnie, na ciepłą strawę, wyborny alkohol i żar kominka. Spojrzał przepraszająco na Cath, z wyraźnym żalem w hebanowych oczach.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella odwzajemniła spojrzenie Cath. - Coś jest nie tak... Nie możesz mówić ? - zapytała. Gdy dziewczyna potakująco kiwnęła głową, na twarzy sylvari pojawiło się zmartwienie. - Rastin, chyba coś spaprałeś ! Cath nie może przez Ciebie mówić ... musiałeś coś pokręcić, albo uderzenie tego kamienia coś popsuło... Co teraz zrobimy ? Ja nie znam się tak dobrze na grzebaniu w czyimś umyśle, nigdy nie uciekałam się do "tego" sposobu wykorzystania magii iluzji. Choć w sumie, zamiana w moa to też grzebanie w myślach.. Ale nie ! Nie śmiałabym grzebać w myślach Cath.. Co teraz zrobimy ? - Dziewczyna zdawała się powracać do paniki.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc panikę w głosie Nes, wojownik przerwał swoją pracę wyciągania desek, podszedł i usiadł spokojnie przy Cath. Delikatnie przyłożył dwa palce po bokach szyi -Powiedz "a"! - powiedział do niej spokojnie, jednak ta się opierała z niewiadomych powodów -Słuchaj, nie zrobię ci krzywdy, chcę po prostu zobaczyć twój stan... - Powiedział cicho. Cath niechętnie otworzyła swoją buzie. Raviel przyglądał się i przyglądał. -Kilka dobrych wiadomości. Po pierwsze, to nie wina Rastina, raczej wina tego, że po ogrzaniu się przy pochodni wskoczyła do zimnej wody. Po drugie, to nie będzie na stałe. A teraz czas na złą wiadomość... - Po tym zdaniu wojownik westchnął i zaczął kontynuować -Taki stan może się leczyć nawet do kilku miesięcy, a do leczenia będzie ci potrzebny odpoczynek Cath... Żadnych misji, żadnych zleceń, samo odpoczywanie... - Powoli wstał i wszedł ponownie do zimnej wody, wyciągając ostatnie deski.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cath bezgłośnie prychnęła słysząc domorosłą diagnozę. Była pewna, że wojownik nie ma racji, jako, że nie mogła wydać zupełnie żadnego dźwięku, a pomijając to, czuła się w miarę dobrze. Poczuła złość, ale skończyła wiązać belki i przyniosła kolejne. Dowiązywała je cierpliwie ze wzrokiem wbitym w drewnianą strukturę, która zaczynała przypominać tratwę. Gdy skończyły jej się kłody w zasięgu ręki, wstała i wzrokiem poprosiła Nestrellę, by zobaczyła jak można jeszcze ulepszyć tę prowizoryczną tratwę.
Mimo przejmującego chłodu wiejącego z wnętrza lodowej jaskini i mokrego ubrania, szybkim krokiem pomaszerowała w jej głąb, rzucając chłodne, ostrzegawcze spojrzenie komukolwiek, kto próbowałby ją zatrzymać.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes obserwowała w ciszy, diagnozę Raviela. Wydawała się nieco spokojniejsza, choć jakby nie dowierzała tej opinii. Gdy Cath skończyła wiązać, zrozumiała jej niemą prośbę. - Hmmm... chyba przydały by się jeszcze wiosła, ostatnie deski pewnie się nadadzą. - Widząc że kobieta się oddala, powoli ruszyła jej śladem. Zatrzymała się jednak na chwilę, gdy przypomniała sobie o skrzynkach, które wyłowił wojownik. Podbiegła ochoczo do pierwszej z nich i rozchyliła wieko, za pomocą miecza. Zaczęła wyciągać ze środka grube koce i ciepłe ubrania. Wszystko było jednak przemoczone do suchej nitki. Podeszła do drugiej skrzyni, mając nadzieję, że tam znajdzie to czego szuka. Uśmiech pojawił się na twarzy Nestrelli, gdy z kufra wyciągnęła spory stos dużych liści. Zaniosła je do Cath, tłumacząc aby ta się w nie ubrała. Dziewczyna najwyraźniej nie chciała przyodziewać takiej kreacji. - Ubierz się w te liście, to zrobi Ci się dużo cieplej. Została na nie rzucona magia, która sprawia, że temperatura ciała wraca do normy, bez względu na to czy jest upał czy mróz. - Sylvari nalegała, patrząc z troską na trzęsącą się z zimna Cathowl.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Pewnie wiedzą, że diagnozować to sobie mogę do woli. Co wojownik może o tym wiedzieć! Ale przynajmniej Nes przestała panikować...* Pomyślał sobie Raviel. Wychodząc z wody zaczął powoli czuć przeszywające zimno, każdy jego mięsień coraz bardziej odmawiał posłuszeństwa. Wiedział, że takie będą skutki używania takiej dawki adrenaliny. Wykorzystał swoje ciało ponad swoje limity. Ostatkami sił podczołgał się pod tratwę, dalej nie mógł, nie miał sił. - Chyba...trochę...przesadziłem... - cicho wysapał. Z wielkim wysiłkiem odwrócił się na plecy i zaczął oglądać niebo. Było tak piękne, tak czyste, że wojownikowi nawet nie chciało się dalej ruszać. Jego mały odpoczynek przerwał kujący ból i natychmiastowe wyplucie krwi. *Dobrze jest, myślałem, że efekty będą gorsze...*Ponownie powiedział sobie w myślach.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stojąc przy wejściu do jaskini, spojrzała na liściaste odzienie, które podawała jej Nes. Z wdzięcznością wzięła jedną sztukę, po czym pokręciła stanowczo głową patrząc na resztę. Brodą wskazała Rastina, który stał ubrany w cienkie łaszki.
Jej złość wzbierała, z wielu powodów, zimna, zachowania Rana i Rava, z powodu tego, że z nieznanych powodów straciła głos. Machnęła ręką, dając Nes do zrozumienia, że chce pobyć sama, zarzuciła liściastą szatę na siebie i stanowczym krokiem ruszyła w głąb jaskini.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari kiwnęła porozumiewawczo głową w kierunku Cath. Podeszła do skrzynki i wydobyła coś jakby pled z liści i coś na kształt kurtki. Podeszła i podała liściaste odzienie Rastinowi. - Chyba Ci się przyda.- Uśmiechnęła się blado. Ruszyła w stronę Raviela i zaczęła owijać go dziwnym kocem. - Możesz mi pomóc Ran, sama nie owinę go dookoła. Jest zbyt ciężki, ile On waży ? - Szarpała się, próbując wcisnąć choćby fragment pod plecy wojownika.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mesmer nie zauważył nawet, że nowe odzienie już czeka zawieszone na jego ramieniu. Po chwili wstał, upuszczając kamień z głośnym, metalowym hukiem. Z wolna podszedł do Ness, nadal w swym wamsie i koszuli. Hmmm, będzie… Poszukał chwilę w myślach słowa, …ciężko. Jednocześnie spojrzał na Cath, ze skruchą w oczach. Empatia nie pozwalała mu ignorować tak wyraźnych odczuć. No, Ness. Bierz te liście, ja go dźwignę. Po czym Mesmer klęknął, z całej siły podnosząc wojownika. Zdrętwiałe cielsko niczym belka nośna postawiła się w pionie. No, jestem zdziwiony, że tak dobrze poszło. Widziałaś, co znalazłem? Rastin skinął głową na kopczyk białego puchu.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella. używając liściastego pledu, owinęła szybko Raviela. Dała znak Rastinowi aby położył wojownika. - Rastin, proszę, narzuć choć te liście, będzie Ci cieplej. - nalegała. Popatrzyła też w kierunku, który wskazywał mesmer. Rzeczywiście, pomimo wszędobylskiego lodu, w jaskini znajdowała się tajemnicza kupka śniegu. - Hmmm... tam może być coś zakopane... albo... może to jakaś zasypana jaskinia ? - sylvari zamyśliła się.
aiwe_database

Re: Lodowe Pustkowie

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Raviel nie miał nawet sił, by się sprzeciwić odzianiu w liście. Każdy jego mięsień odmawiał współpracy, dawał się podnosić i upuszczać bez żadnego problemu. Jedynie wypluł ponownie trochę krwi na ziemie. -Nie jest tak źle... - powiedział cicho. Odwrócił głowę w stronę owej kupki śniegu, gdzie leżał owy kamień, jak i sam lukson. *Tego przedtem nie widziałem... Może byłem zbyt zmęczony? * powiedział sobie w myślach. Chciał wstać, jednak nie miał sił nawet na ruszenie ręką. *Oby do jutra ten stan znikł... Na Elorę, co mi odbiło, żeby taką dawkę w siebie pakować! * Spojrzał wpierw na resztki strzykawki, potem na Cath wchodzącą wgłąb małej jaskini, w której byli uwięzieni -Chyba wiem, czemu tak zrobiłem... - mruknął pod nosem, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości