Targ w Boskiej Przestrzeni

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar był nieco zdziwiony - Kobieta, którą nie interesują kosmetyki? Coraz bardziej mnie zadziwiasz siostrzyczko - przyjrzał się jej - Chyba masz coś za uchem... - jednym szybkim ruchem wyciągnął zza jej ucha czerwoną różę i dał jej - Jak przypuszczam, każdy kryje w sobie zagadki - uśmiechnął się i poprowadził Nes dalej - Co dalej? Hmm... Zaczekaj tu chwilkę - pobiegł i zniknął za rogiem budynku. Po chwili wrócił z dziwnym przedmiotem - Wypróbujemy to po zmroku, a teraz... - spojrzał na słonce - ... Minęło trochę czasu, słyszałem, że do miasta ma przyjechać cyrk. Może się załapiemy. Co ty na to?
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella była rozbawiona i zrelaksowana. Przyjęła róże z ogromnym uśmiechem na twarzy. Cyrk ? a co to takiego ? gdzieś już słyszała tą nazwę, lecz nigdy nie widziała co to takiego. Zaskakujesz mnie braciszku. I Twoja wiedza oraz umiejętności.. i.. ta pewność siebie... pod koniec jakby się zamyśliła, lecz potrząsnęła głową odrzucając myśli. Prowadź ! Pójdę tam gdzie Ty Nycklarze.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z rana Naniel wrócił na targ. Tym razem ubrany w eleganckie ubranie, można było go nie poznać na pierwszy rzut oka. Uśmiechną się do siebie arogancko. Podszedł do kupca którego dzień wcześniej okradł gdyby nigdy nic. Przechodził między straganami jakby czegoś szukał. Zadawał pytania przechodzącym obok ludziom. Było widać po nim że czegoś szuka. Przynajmniej tak wydawało się na pierwszy rzut oka. Gdyby ktoś się bliżej przyjrzał mógł zauważyć że każdemu człowiekowi z którym gadał łotrzyk coś zginęło. Zazwyczaj były to drobne mało ważne rzeczy. Jeszcze tylko jedna rzecz i będę gotowy. Tylko co to było? Przechadzał się po okolicy przez jakiś czas. Lecz nie znalazł żadnej wskazówki, która mogła mu ułatwić poszukiwania...
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar spojrzał na Nes - Nie słyszałaś o cyrku? Trzeba będzie to nadrobić - zastanowił się - Swoją drogą, ja tylko raz na takim byłem. Prawie nie było publiczności, więc nawet się nie rozpoczęło - westchnął i wyciągnął rękę do siostry - Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej. Cóż, żeby się przekonać, musimy tam pójść. Znam drogę... Chyba - uśmiechnął się i ruszył przed siebie - Jak się zgubimy... To będę improwizował - spojrzał na Nes badawczo i pomyślał - Nie spodziewałem się, że tak szybko mi zaufa, może coś w niej drgnęło? Nieważne, lepiej cieszyć się tym, póki jeszcze mogę
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella uśmiechała się do Nycklara, podała mu rękę. Zauważyła jego badawcze spojrzenie. Pewnie się zastanawiasz, skąd u mnie taka zmiana ? Porównując jak reagowałam przy źródłach a teraz ? uśmiechnęła się szerzej. Miałam dużo czasu na rozmyślanie, analizowanie tego co mi mówiłeś. Doszłam do pewnych wniosków i podjęłam pewne decyzje. Pogodziłam się też z odkryciem, że mieliśmy wspólnych opiekunów. Chciała jeszcze coś powiedzieć lecz przerwała. Jej wzrok zatrzymał się na dobrze ubranym mężczyźnie w tłumie. Niemożliwe... On.. to na pewno On... Wyglądała na zakłopotaną. Odwróciła się do "brata". Dosyć opowiadań, przyjdzie na nie jeszcze czas. Chodźmy. Uśmiechnęła się niepewnie i pociągnęła Nycklara w przeciwnym kierunku niż tym gdzie zobaczyła Naniela, mając nadzieję że to właśnie w tą stronę mają iść do cyrku.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Łaził przez spory czas zastanawiając się o czym zapomniał. Spostrzegł kątem oka dwójkę Sylvari która szła w kierunku placu głównego. Nie mam czasu na takie rzeczy. Wreszcie gdy zobaczył człowieka z przedmiotem w ręku wiedział że właśnie tego szuka. Człowiek podążał w dziwne miejsce, Naniel śledząc jego. Starał się ukraść w dobrym momencie rzecz która miał przy sobie. Zachowuje się nad zwyczaj dziwnie, jakby wiedział że za nim idę, jakby chciał żebym zanim poszedł. Łotrzyk nie miał wyjścia musiał iść dalej.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes pociągnęła go nagle w przeciwnym kierunku, nie opierał się, bo wiedział o co chodzi. Na drodze stał im Naniel, który najwyraźniej kogoś śledził. Potrafił rozpoznać technikę, bo kiedyś sam tak robił. Nycklar zaczął myśleć, co on takiego jej zrobił, że od niego ucieka. Po chwili zatrzymał Nes i spojrzał prosto w oczy - Nie umiesz kłamać, co się dzieje? - czekał cierpliwie na odpowiedź
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Policzki Nes stały się bardziej różowe niż normalnie. Nic... Chodźmy do cyrku a porozmawiamy spokojnie podczas obiadu.... Spojrzała przepraszająco na Nycklara. Potem wszystko Ci opowiem.. obiecuję.. ale, daj mi czas proszę. uśmiechnęła się lekko.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar nie przestawał patrzeć na Nes - Dobrze, ale trzymam cię za słowo. Jeśli wpakowałaś się w jakieś bagno to wyciągnę cię z niego - skwitował wszystko uśmiechem - Hmm... Ta droga jest dłuższa, ale myślę, że to nie problem - westchnął i ruszył do przodu, spojrzał na stojącą w miejscu Nes - Idziemy?
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tak.. tak.. przepraszam zamyśliłam się. wyrwał ją z zamyślenia. Poszła w jego kierunku. Może opowiedz mi coś o tym cyrku ? Co tam będzie ? Spojrzała na Nycklara. Dziwnie się czuję gdy mu o czymś opowiadam, ale to jednak przynosi ulgę. No i jak dotąd mnie rozumie a mój los wydaje się nie być mu obojętny.. Zagłębiała się w myślach, lecz potrząsnęła głową, przypominając sobie o tym że naprawdę ciekawiło ją co jest w cyrku.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zagłębiał się w coraz dalsze zakątki. Jego cel wreszcie staną. Naniel schował się za ścianą, kiedy usłyszał znajomy głos który kazał mu wyjść. Gdy tylko się ujawnił zobaczył kupca którego obrabował wieczorem. - Tak się kończy kiedy okrada się nie właściwe osoby...- Łotrzyk z początku zaskoczony, lecz szybko się otrząsną. Nie mógł po sobie pokazać że został tak łatwo wpędzony w zasadzkę. *Witam znowu. Przyszedłem po swoją własność.* Uśmiechną się arogancko. - Czy ty myślisz że ci to oddam? Słyszałem już o tobie, kto o tobie nie mógł słyszeć. Xing Naniel. Arogancki, chamski ale też zabójczy. Mówili mi że nie uda mi się ciebie zaskoczyć jesteś na to za dobry. Ale ja widzę że coś ci zaprząta głowę. Zmiękłeś. - Mężczyzna kiwną ręką a z uliczek zaczęły ukazywać się uzbrojeni najemnicy. Jak on... nie to nie możliwe żeby mógł wiedzieć. Naniel założył na głowę kaptur, z lewego buty wyciągną sztylet, który szybko znalazł się obok kupca. Odwracając tym uwagę jego. Naniel zdobył tym samym chwilę żeby jakoś zniknąć z tych uliczek.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nyckalr mówił do niej patrząc przed siebie - Tak, jak ci mówiłem wcześniej, na ostatnim cyrku, na którym byłem nie było publiczności i - co za tym idzie - nie było widowiska. Szczerze mówiąc to nawet dobrze, bo źle by się to skoczyło. Charrowie mają złe nastawienie do pajaców i komików - uśmiechnął się - Mimo to myślę, że to będzie udany dzien - spuścił wzrok i zastanowił się - Jeśli coś źle zrobiłem, to powiedz. Niewiedza jest gorsza od choroby zakaźnej
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na słowa o chorobie zakaźnej, Nes zaśmiała się cicho. Nie, nie zrobiłeś nic źle. Uśmiechała się. Ma wyjątkowy dar rozweselania mnie, ciekawe czy jest tego świadomy. pomyślała o Nycklarze. Jej wzrok był weselszy i mniej zamyślony. A więc pajace i komicy? Zabawne, nie słyszałam nawet o takiej profesji. A będzie tam coś jeszcze ?
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar zastanowił się - Mam nadzieję, że tak, bo nie zamierzam wydawać pieniędzy tylko po to, żeby zobaczyć kilku pajaców. - teraz powiedział z uśmiechem - Najwyżej później do koca życia będziemy żałować, że tam poszliśmy - roześmiał się - Ale przynajmniej będzie co wspominać na stare lata - westchnął i rozglądnął się - No dobra, chyba czas improwizować. Hmm... Może zapytamy tego kogoś - jego wzrok zatrzymał się na dwóch złodziejach, którzy stali przed wieśniakiem. Nycklar podszedł do nich - Zostawcie tego człowieka w spokoju! - Bandyta mu odpowiedział - Bo co... Ostrouchy, poskarżysz się mamusi? - Sylvari pokazał mu sztylety - Bo to może być ostatnia rzecz, którą zrobiłeś - Bandyta poczuł się niepewnie - Eee, masz rację, pójdziemy... - urwał w połowie zdania i puścił się biegiem, a za nim jego towarzysz. Wieśniak wytrzeszczył oczy - Diaboł! Diaboł! Helena, dawaj no sztachete jaką, Diaboł tu jest! - uciekł z krzykiem do domu - Czekaj... - westchnął i spojrzał na Nes - Jestem aż tak straszny?
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella była zaskoczona takim obliczem Nycklara. Jednak rozumiała że każdy ma swoje umiejętności i fach, którymi posługuje się gdy sytuacja tego wymaga. Roześmiała się na pytanie "brata". Dla mnie nie wyglądasz groźnie. Choć gdybyś mi pogroził tak tym sztyletem.. stanęła bym do walki ! Była rozbawiona. Widać że najlepiej nie wchodzić Ci w drogę. Choć ja takim tchórzem jak oni bym nie była. Uśmiechała się szeroko. Może teraz ja spróbuję ? Chodźmy kogoś poszukać. Jej oczy zapłonęły ekscytacją. W końcu mogę się choć trochę wykazać, niech wie że jego siostra nie jest niezdarą i też potrafi w krytycznych sytuacjach o siebie zadbać. Poszli dalej przed siebie. Nes zobaczyła jakąś kobietę rozwieszającą pranie na podwórku. w około niej biegały dzieciaki. Podeszła spokojnie i z uśmiechem na twarzy spytała o drogę. Kobieta warknęła coś pod nosem. Sylvari nie zniechęciła się tym. Rozumiem że jest Pani zajęta, lecz proszę wskazać nam drogę, nigdy nie widziałam cyrku ! Ooo możemy zabrać ze sobą Pani dzieci. Odpocznie pani trochę. Nes uśmiechała się tak słodko jak tylko potrafiła. Kobieta przerwała rozwieszanie, spojrzała na nią groźnie. Jeszcze czego, nie dam obcym dzieci pod opiekę !!! Lecz wskazała im drogę, choć pewnie bardziej dla spokoju niż pod wpływem uroku różowej sylvari. Nestrella uśmiechnęła się do Nycklara szeroko. Ruszyli pewnym krokiem w kierunku cyrku.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 134 gości