Targ w Boskiej Przestrzeni

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zastanowił się chwilę, na słowa Nycklara. *Zrobiłem jej coś? Przepraszam cie bardzo. Ale podczas naszego ostatniego spotkania to ona uciekła ode mnie.* Spojrzał z zdziwieniem na Nes i pokręcił głową. *Widocznie nie powiedziała ci co się stało wtedy w źródłach. Ale wiedz że ja jej nic nie zrobiłem. Ale potrafię to zrozumieć...* Spojrzał na Sylvariego. *Wiedz jedno. Nigdy bym jej nie zranił, ani nie skrzywdził. Ale skoro nie chcesz mnie tu proszę bardzo.* Odwrócił się w stronę Nes i się ukłonił.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes wciąż nie mogła się ruszyć. Ale czuła coś.. musi tam podejść. Zebrała wszystkie siły i odwagę. Ruszyła ku Nycklarowi i Nanielowi. Bała się, strach malował się na jej twarzy od dłuższego czasu. Lecz musiała to zrobić. Musiała stanąć z Nim Twarzą w Twarz.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na Nes która właśnie tutaj zmierzała. *Witaj Nes. Mogła byś proszę powiedzieć naszemu przyjacielowi że nic ci nie zrobiłem.* Uśmiechną się jakby nigdy nic. Spojrzał na Nycklara, patrzył na niego w dziwny sposób. Tak jakby go prosił o zrozumienie ,a zarazem jakby chciał mu powiedzieć coś czego by żałował.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar odpowiedział spokojnym tonem - Nie trzeba wyjaśnien, rozumiem. Możecie sami to obgadać, nie będę się wtrącał - podał rękę Nanielowi i usiadł przy barku patrząc się na zachodzące słonce
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie sądziłam że Cię tu spotkam... Nes wydawała się zakłopotana. Przepraszam.. za ostatnie... wydarzenia.... Spoglądała na Naniela, czuła że powinna mu wyjaśnić, wytłumaczyć, lecz coś w niej nie chciało się ruszyć. Nie wiem czy zrozumiesz... po prostu przeczucie.... Ono nigdy mnie nie zawiodło... Po raz pierwszy, Nestrella czuła że brak jej słów.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na nią uśmiechając się lekko. *Dobrze cie znowu zobaczyć. I dziwie się że nie spodziewałaś się mnie tu zobaczyć w końcu ja tutaj mieszkam.* Westchną z zmęczenia. *Nes mówiłem ci wtedy zrozumiem jak powiesz nie. No może nie powiedziałaś nie tylko uciekłaś bez słowa.* Spojrzał na przedmiot który właśnie odebrał kupcowi. *To miało być dla ciebie... Jeśli chcesz wiedzieć jest to moja pamiątka, nosiła to moja przyjaciółka ta która zginęła przeze mnie. Jest podobna do tej co dałem ci wtedy w teatrze tylko bardziej złocona i ozdabiana niż ta, a także ma wartość sentymentalna. Chciałem żebyś ją miała ale teraz nie wiem czy będziesz chciała.* Podszedł do jednej z barierek i się o nie oparł patrząc na przedstawienie.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nwstrella była zaskoczona. Jej twarz była dziś wyjątkowo różowa. A więc... nawet po tym jak... uciekłam.. wciąż chcesz mi coś podarować? jej oczy błyszczały od zbierających się łez. Wiem to pewnie dla Ciebie głupie wytłumaczenie.. z resztą.. Czasem mam przeczucia lub.. jakby wizje... coś wewnątrz mnie krzyczy... mówi że nie możemy... być bliżej.... czy możemy po prostu zostać dobrymi znajomymi ? Przyjaciółmi.... ? Nes spoglądała smutnie na łotrzyka. Wiem, to duże wymagania... zrozumiem jeśli odmówisz... dlatego też bałam się tego spotkania... tej rozmowy... Nestrella wiedziała że Naniel zrozumie.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Naniel nie spojrzał na Nes kiedy mu to mówiła. Wolał ukryć swoje uczucia. *Wiesz Nes potrafię to zrozumieć.* Podrapał się po głowie. *Będziemy dobrymi przyjaciółmi o to się nie bój. Ale chcę wiedzieć gdyby nie ta wizja czy było by inaczej. Wierzyła byś w taki związek z człowiekiem?* Mówił to patrząc ciągle na cyrkowców. Odwrócił się ukrywając swoje oczy. Wziął rękę Nes i wręczył jej medalik. *Weź to proszę... za dużo przeszedłem żeby ci go nie dać.*
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella była poruszona, wciąż walczyła z łzami. Znasz odpowiedź... szukała jego wzroku. Myślę... że nie muszę tego mówić... tak poruszonej Nes, jeszcze nikt nie widział. Ten medalik... dziękuję... Jej ręce drżały, gdy Naniel wręczał jej pamiątkę. Dobrze znasz odpowiedź... wyszeptała.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozumiem i to za bardzo... wiedziałem że prędzej czy później tak to się skończ. Łotrzyk sam walczył z łzami. *Słuchaj Nes... może kiedyś, a może twoja wizja się myli... nie wybacz. Nie będę nachalny.* Otarł oczy tak żeby nie było nic widać. *Wybacz mi Nes, naprawdę wybacz.* Ściągną kaptur który cały czas miał na głowie. *Widzę że cierpisz tak samo jak ja. Nie mogę zrozumieć jak wizja potrafi to zrobić, nie. Nie chcę wiedzieć.* Wymusił uśmiech na twarzy. Zszedł na widownie i siadł na wolnym miejscu. Podparł się rękoma zakrywając swoją twarz. Jednak ten kupiec miał rację do słownie cholera miał rację... Stałem się miękki... chociaż gdybym mógł coś zmienić nic bym nie zrobił jestem częściowo szczęśliwy...
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar popatrzył na odchodzącego Naniela i płaczącą Nes. Nie czekał dłużej, podszedł do Nes i ostrożnie przytulił do siebie, a potem zaczął nucić piosenkę. Pamiętał ją z bardzo dawnych czasów, kiedy jego opiekunowie śpiewali mu ją, jak był załamany.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Nestrella poczuła uścisk Nycklara, była wdzięczna losowi, że "brat" znajdował się obok w takiej chwili. Piosenka, którą nucił uspokajała ja powoli. Dziękuję... miałam ogromne szczęście, że los skrzyżował nasze drogi właśnie teraz.. wyszeptała. Przestawała płakać, spojrzała nieśmiało na Nycklara. Chyba czas iść na obiad, cyrk nadrobimy innym razem... Zerknęła w dół, gdzie na widowni siedział Naniel. Popatrzyła na medalik, zawiesiła go na bransolecie, obok drugiego, niemal identyczznego. Chodźmy...
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Siedział i rozmyślał co zrobić teraz. Ostatnie dni były wyjątkowe a za razem bolesne, jednak tego bólu nie odczuwał w takim stopniu. Podniósł głowę i widział jak Nes z Nycklarem wychodzą. Chciał coś powiedzieć ale nie wiedział co. Mimo że mówił cały czas że nic się nie stało, i potrafi to zrozumieć. Jednak to trochę bolało. Patrzył ciągle w tamtą stronę, aż nagle postanowił skończyć spektakl. Wyszedł i powolnym krokiem skierował swoje kroki z powrotem na targ. Mimo że zdobył to czego szukał, miał jeszcze jedną sprawę do załatwienia.
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar doczekał do obiadu, a potem zapytał - Co się stało nad Gorącymi źródłami kiedy odjechałem? - patrzył się na Nes spokojnym wzrokiem, cierpliwie czekając na odpowiedź
aiwe_database

Re: Targ w Boskiej Przestrzeni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes spojrzała na niego smutnym wzrokiem, potem zatopiła go w jedzeniu, które stało przed nią. Bawiła się widelcem, mieszając cała zawartość na talerzu. Obiecała mu opowieść. Należą się mu wyjaśnienia.. Myślała od czego zacząć. Rozpoczęła opowieść od momentu gdy spotkała Naniela po raz pierwszy, w piwniczce. Jak tryskał arogancją i cwaniakował, o tym jak rozpoznała że to była tylko maska. Dotarli do siebie oboje i polubili się. Wyjawiła też bratu, że bransoleta z wizerunkiem smoka, jest prezentem od łotrzyka. Mówiła o tym jak drugi raz spotkała Naniela w źródłach. Jak bardzo cieszyła się z tego faktu. Coś wtedy zaczynało się dziać. Pomimo krótkiej znajomości, bardzo przywiązaliśmy się do siebie... Jej głos momentami się ściszał, lecz zaraz potem nabierał mocy, jakby walczyła sama ze sobą. Coś jednak podpowiadało mi że to nie ta droga... a moje przeczucia, jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.. Walczyłam z nimi, byłam taka szczęśliwa. Jednak przeczucia się nasilały. Gdy Naniel bezpośrednio spytał mnie, czy jestem pewna tego związku... Poczułam jakby uderzenie, moja intuicja przedzierała się przez uczucia. Czułam że jeśli powiem że tak, skończy się to bardzo źle, być może nawet śmiercią... Wystraszyłam się tej wizji. Odpowiedziałam : nie i po prostu uciekłam, przerażona, zdezorientowana.. Czułam jednak że to najlepsze co mogłam wtedy zrobić... Szukała reakcji na twarzy Nycklara, lecz On był zadziwiająco spokojny.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości