Bazar Czterech Wiatrów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy zobaczyła Amandę Asurka lekko drgnęła, drobne spięcie mięśni ale prawdopodobnie po tym czasie wystarczało, by Mimi zauważyła. Nim została wciągnięta do pokoju już ponownie była rozluźniona i uśmiechnięta ponieważ wiedziała jak "wybawić" Iris. Rozejrzała się po pokoiku i uśmiechnęła się ciepło:
-"Teraz gdy to wszystko się skończyło najchętniej nie opuszczałabym Cię. Jesteśmy bezpieczne więc możemy również być razem poza bezpiecznym schronieniem Metrici. A zwłaszcza nie rozdzielajmy się w czasie tych wakacji"- mówiła szczerze, z uśmiechem. Na wspomnienie pierwszego wrażenia znowu przypomniała sobie moment gdy pośród ciemności zobaczyła światełko które ją z niej wyprowadziło w postaci błękitnowłosej Asurki.

Gdy padło pytanie ukochanej do Iris przyszedł moment na zwrócenie Zefirytce przysługi. Spojrzała na Iris
-"To spotkanie jest niedługo, prawda? Nie powinniśmy ani my, ani Amanda Cię zatrzymywać. Sądzę, że Mistrz Pokoju nie powinien na Ciebie czekać Iris, a twoja przyjaciółkę, by pomóc zapewne chęcią odpowie na wszystkie nasze pytania, prawda?"-teraz spojrzała na przyjaciółkę Iris, tej której liczyła, że nie spotka.
-"Spotkamy się później, a po tym jak dowiemy się wszystkiego od Amandy, może faktycznie pójdziemy na plażę?"- Spojrzała z uśmiechem na ukochaną -"Co do pokoju... Jest idealny na takie wakacje."
Nie mogła powstrzymać radości mając świadomość, że najbliższe dni spędzi w tym miejscu z najbardziej przez nią kochaną istotą w Tyrii. Do momentu w którym któraś z Zefirytek zaczęła odpowiadać po prostu napawała się bliskością Asurki, dotykiem jej dłoni, całym jej zachowaniem pełnym zachwytu.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Najwyraźniej bogowie zechcieli nas zespolić na tej intrygującej wyspie...
Odparła Abigail na słuch słów Dirlonda, zaraz potem powracając do pułkownika. Jego wzrok przeszył ją na wylot, toteż utonęła w nim bez pamięci:
- Ahm... Lady Akisdottir... Pan wybaczy, pułkowniku, ale to dla mnie trudny temat. Pod moim przewodnictwem doszło do wielu zmian w gildii Złotych Róż. Chciałabym, aby tak zostało, co nie znaczy, że nie tęskno mi za Alfrun. To po prostu... Skomplikowana sprawa.
Odparła i prędko przeszła do innego tematu. - Co do mojego wolnego czasu - dzięki Grenthowi udało mi się wyjrzeć poza Rurikton. Znalazłam chwilę dla przyjaciół i odpoczynku. Gdy skończyła mówić, tkwiła jeszcze swymi połyskującymi w blasku palącego słońca oczyma, w postaci pułkownika. Niechybnie ją zaintrygował.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Błękitne oczy Christofa wydawały się być nieustannie przepełnione szczerą dozą życzliwości, a on sam słuchając w milczeniu Abigail, nie wydawał się znudzony otaczającym go towarzystwem. Gdy kobieta skończyła przemawiać natomiast, obdarzył ją szarmanckim uśmiechem i oznajmił nieśpiesznie - Mam szczerą nadzieję, że tak właśnie będzie Lady, cóż tyczy się z kolei Pana Rosenberga, którego tak zwę albowiem tytułowanie go odebranym jego rodowi już dawno, zaszczytnym mianem Lorda uważam za "nadmiar grzeczności i szacunku" w jego kierunku. Nie przejmowałbym się nim nazbyt. Całkiem możliwe, że spędzi tu ostatnie wakacje swojego życia - Mimo swoich słów, Pułkownik nie wydawał się zmieniać swego usposobienia. Nie było więc widać w jego przekazie żadnych negatywnych emocji bądź wyrazistej groźby, tak jakby mężczyzna stwierdzał coś oczywistego.

W pewnej chwili człowiek postanowił skierować swoje spojrzenie ostatecznie na Lunarisa i Dilronda, przyglądając się im dogłębnie i oznajmiając grzecznościowym tonem - Drodzy Panowie z kolei raczą mi wybaczyć braku taktu, zbytnio zasmakowałem w konwersacji z Lady Merovan, zatracając się w niej kompletnie- Żołnierz pozwolił sobie na śmielszy uśmiech w ramach pauzy - Christof Agen, żołnierz jej królewskiej mości, ujmując kilkoma słowy, do waszych usług -
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cieszę się, że wam się podoba... - odpowiedziała spokojnie i spojrzała jeszcze na Gnomex z lekkim uśmiechem. - Tak, Mistrz Pokoju już pewnie na mnie czeka, więc powinnam się zbierać, ale zajrzę tu jeszcze pewnie do was nie raz. - Amanda w miedzy czasie spojrzała lekko zdziwiona i speszona słowami asurki na Gnomex. A gdy padły słowa, że ona ma tutaj zostać aż zrobiła się lekko czerwona na twarzy. Zdławiła jednak to uczucie złości i odpowiedziała spokojnie. - Tak, z chęcią Cię wyręczę Iris. - Po czym przeniosła spojrzenie na zefirytkę. - Leć już i uważaj na siebie, a ja tu się wszystkim zajmę... - Spojrzała przelotnie na asurki, a Iris uśmiechnęła się słabo. - Dziękuję wam i dobrej zabawy! - I odeszła lekko spięta w kierunku Sanktuarium.

Gdy Iris odeszła Amanda nie wytrzymała. Spojrzała wymownie z nieukrywaną złością na Aurrę. Zacisnęła dłonie w piąstki i tupnęła lekko nogą. - Zrobiłaś to specjalnie! Specjalnie kazałaś mi tu zostać, żebym z nią nie rozmawiała! Ona teraz mnie potrzebuje, a TY mnie od niej chcesz odciągnąć! - Założyła wściekła ręce na pierś i stanęła sztywno wpatrując się w Aurrę.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Lunaris Moonwraith herbu Zaćmienie - mesmer skinął głową kapitanowi. - Miło mi pana poznać pułkowniku.
Zaciągnął się tytoniem i zapytał pozostałych członków LmA.
-Mamy jakiś plan?
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lekko westchnęła po czym spojrzała prosto w oczy Zefirytce. W jej niebieskich, teraz chłodnych jak lód oczach mogła zobaczyć naganę:
-"Naprawdę uważasz, że potrafisz jej pomóc bardziej od Mistrza Pokoju? Masz wogóle świadomość z jakiego powodu idzie się z nim widzieć?"- Nie czekając na odpowiedź -"Tak, zrobiłam to specjalnie, bo uważam, że będzie dla niej najlepiej jeżeli spędzi ten czas z osobą która faktycznie może pomóc zamiast tłumacząc Ci swoją sytuacją, lub opowiadając o Bazarze."- Ton elementalistki był uprzejmy choć chłodny, a ona sama lekko mocniej złapała towarzyszkę za dłoń. Dodatkowo dosłownie od strony pokoju powiało chłodem.
-"Jeżeli chcesz jej pomóc, przynajmniej na razie przejmij jej obowiązki tak żeby mogła się skupić na pomocy sobie, a gdy będzie gotowa sama opowie Ci o wszystkim, bez zbędnego narzucania się. Jest już dorosła i ma prawo do swoich sekretów, nie sądzisz?"- Asurka przymknęła oczy, a powiew się uspokoił. Ton również stał się lekko cieplejszy:
-"Nie lubisz mnie i rozumiem to. Jednak chcę jak najlepiej dla naszej przyjaciółki i prosiłabym, żebyś mi zaufała w tej sprawie. Po tym jeżeli tak zadecyduje będzie mogła spędzać całe dnie z tobą."- Mimo, że wiedziała jak uparta jest Amanda uśmiechnęła się do niej ciepło i patrzyła z wyczekiwaniem na jej reakcję.W międzyczasie szepnęła do najpiękniejszej z Asurek:
-"Przepraszam, że tak zaczynają się te wakacje... Ale niektóre sprawy nie powinny czekać."- po tym dodała głośniej -"Więc.. może opowiesz mnie i Mimi coś więcej na temat Mistrza Pokoju?"-
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Amanda skrzywiła się na słowa Gnomex, a po jej rękach przebiegło parę liliowych iskierek. Faktycznie było w tym dużo prawdy, no ale przecież nie mogła przyznać jej racji. - Nie potrafię jej pomóc bardziej, a skoro chciała spotkać się z Mistrzem Pokoju to pewnie coś ważnego. Ale wiem na pewno, że powinna mieć kogoś przy sobie a nie iść tam sama. - Powiedziała lekko furkając na asurę. Wyraźnie chciała dodać swoje trzy grosze do tej wymiany argumentów. - A kazanie mi tu zostać i wysłanie jej samej na pewno nie pomoże, ani wam w tym odpoczynku, ani jej, cokolwiek chce zrobić. - Opuściła ręce i wysłuchała dalej Asurki.

Tu masz rację, nie lubię, ale lubię Iris i zrobię to tylko, i wyłącznie dla niej. Później i tak się z nią zobaczę. - Wzięła parę głębokich oddechów i odwróciła się na chwilę plecami do asurek. Spojrzała na horyzont i zamyśliła się na chwilę obejmując przy tym lekko swoje ramiona.

Słysząc pytanie nie kryjąc niechęci znów się odwróciła do asurek i powiedziała niemal encyklopedycznie. - Mistrz Pokoju to lider zefirytów. Nasz przewodnik, osoba, która w pełni poznała wszystkie aspekty i zna całą filozofię Glint. Jest naszym przewodnikiem duchowym i nie tylko. To on decyduje gdzie się udajemy, to on zarządza całym naszym handlem. Jest naszym opiekunem, dobrym ojcem, który zawsze potrafi nam pomóc.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oswobadzając pułkownika Agena przerzuceniem wzroku na Lunaris, rzekła pewnym, acz spokojnym tonem:

- Na tę chwilę rozglądamy się za czymś interesującym do nabycia. Jak mniemam, Dirlond szuka różności do swoich kolejnych konstrukcji. A ja... Hmmm... - Powoli oddalając się - A ja czegoś pięknego... - I rozglądała się po bazarze, podróżując powoli, samotnie.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond drapie się za głową i po chwili zaczął się śmiać Zgadłaś a poszukuje tutaj odpowiedniego rdzenia do nowej wersji golema którego składam no i też chce odpocząć od wydarzeń jakie miały ostatnio miejsce Dirlond wziął głęboki oddech Na Alchemie ale się jednak ostatnio działo sporo rzeczy.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Abigail zaczęła się oddalać bez słowa pożegnania, Hrabia postanowił odprowadzić ją swym spojrzeniem w milczeniu, aż do chwili gdy zniknęła gdzieś w tłumie. Następnie jego błękitne oczy skupiły się na powrót na osobach Dirlonda i Lunarisa - Radziłbym Panom ruszyć raźniej w ślad za osobą znajomej damy, albowiem ta powoli mimo swych oficjalnych planów, wydaje się wam dość sprawnie czym prędzej umykać - Po tej jakże uprzejmie brzmiącej wiązance, którą uwieńczył skromny, acz wesoły uśmiech. Wojskowy wydobył z kieszeni marynarki zaczepiony na srebrnym łańcuchu zegar i obdarzył jego tarcze kilkoma chwilami swej uwagi. Prędko jednak odzyskując kontakt wzrokowy z rozmówcami i dodając- Ja z kolei pozwolę sobie tym czasem również na oddalenie się i zajęcie własnymi sprawami. Miło było mi jednak Panów poznać i szczerze życzę Panom realizacji zamierzeń co do tego miejsca -
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura jakich tysiące przechodziła powoli obok grupki Leth mori Aiwe, zastanawiając się nad czymś. Jej uwagę zwrócił zegarek Christofa, a uszy dygnęły na słowa Dirlonda.
-Przepraszam, mówiłeś coś o rdzeniu? Rdzeń energetyczny? Np. taki do statku?
Z jej czerwonych oczu patrzyła na Dirlonda niecierpliwość i żądza wiedzy.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond popatrzył na Asurę i odpowiedział Rdzeń napędowy do małe golema który musi za mną latać, coś co nie będzie za duże żeby nie musiał być duży ale na tyle mocne żeby mógł unosić się w powietrzu po czym chwile myśli A z kim mam przyjemność?
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka pokręciła głową:
-Nie, nie, nie... Mój rdzeń musi być na tyle mocny, by mógł unosić w powietrzu siebie i coś dużego! Dużego! Bardzo dużego! - wykrzyknęła, po czym jednak westchnęła, podrapała się za uchem i zapytała jakby bez entuzjazmu - Nie widziałeś tutaj nikogo, co by takie coś sprzedawał? Potrzebuję odpowiedniego rdzenia, który połączyłby się z eteroserwerem i pasowałby do matrycy polaryzującej... Nie wspominając już o odpowiedniej konfiguracji z komorą kalibracyjną...
Podrapała się po brodzie, zapatrzyła w dal, zamyśliła na chwilę. Po czym ocknęła się i dopowiedziała:
-O, jak mam na imię? Lepiej je zapamiętaj, bo wkrótce nawet każda bookah będzie je znała! Odrzutowa Monna, o tak! Moje jak i całej mojej krewe. Ale oczywiście nie mogę ci wyjawić, nad czym pracujemy!
Zachichotała lekko, po czym zauważyła Abigail i Lunarisa:
-...a wy?
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond uśmiechnął się do Monny Potrzebujesz potężnego rdzenia do unoszenia ciebie i czegoś dużego, czyli twoje Krewe buduje statek więc najlepszy powinien być Naładowany Rdzeń zlustrował znowu Monne Twoje Krewe jest pewnie wystrzałowe, dobrze wypadacie w oczach samotnych wynalazców, uwierz bo mówi ci to jeden z nich.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Spokojne rozmowy i zaciekłe targi na Bazaarze przerwał niespodziewany incydent. Na górnych piętrach, na poziomie baru, coś... wybuchło? Ogromny ogień buchnął z góry, po nim nastąpił jeszcze większy błysk i dym. Huk poniósł się po całej okolicy a jego echo odbiło od klifów.
Zaniepokojeni kupcy i podróżnicy zaczęli między sobą szeptać:
-Co to było?
-Ktoś ostrzelał?
-Pewnie podniebni piraci, kryć się!
-To wyglądało jakby coś tam wybuchło...
-Sabotaż?
-Pewne znów komuś wywalił artefakt...
-Tak się kończą zabawy pijanych asur z alkoholem!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 270 gości