Droga do Hoelbrak

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciemne chmury zbierały się na niebie. Mesmerka przyspieszyła kroku mając nadzieję, że zdąży przed zamiecią na którą się zbierało. Musiała w końcu się dowiedzieć co z pogrzebem Ayumii, szczególnie że jako jedna z niewielu w gildii wiedziała gdzie w ogóle rodzina wspomnianej mieszka.
Otuliła się mocniej płaszczem. Ciągle nucona pod nosem mantra, jej pomysłu, rozgrzewała ciało jednak nie na tyle, aby mogła odczuć jakikolwiek komfort. Była szczerze zdziwiona jak można żyć w takich warunkach, ba, chodzić nawet w krótkich rękawkach w taką pogodę. Norni byli dla niej doprawdy zaskakujący. Po niebie przetoczył się głuchy grom. Dziewczyna wiedziona jakimś dziwnym przeczuciem obróciła się, chcąc przebić się wzrokiem dalej, niż pozwalała na to mgła. Nie dostrzegając niczego w gęstym lesie ruszyła dalej ku celu jej podróży.

Charr uśmiechnął się półgębkiem.

Dwa dni później.

Nornka widziała już dużo. Aczkolwiek ten widok ją przerastał. Drżącą dłonią otarła usta i dla pewności przepłukała gardło alkoholem. Obok jej nogi parowała mała kałuża rzygowin. Na gałęzi pięć metrów przed nią wisiała naga kobieta. Jej oczy były wydłubane. Na żebrach i brzuchu było widać ślady przypalenia, a z jej głowy był zdjęty skalp. Była powieszona w taki sposób, żeby stojąc na palcach mogła oddychać. To pewnie przedłużyło jej agonię o godzinę, bądź dwie. Na jej plecach był wyryty nożem krótki napis: "To za Spel''.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Od tych wydarzeń minęło wiele tygodni. Na drodze nie widać było już śladu morderstwa, a wokół padał jak zawsze śnieg. Po drodze od czasu do czasu przechadzali się Nornowie lub całe karawany kupieckie i jak się zdaje nikt nie pamiętał o wydarzeniach sprzed tylu dni.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wojownik w kuckach krył się za niewielką śnieżną zaspą. Biało czarne futro popielca zawsze dobrze zlewało się ze śniegiem, dzisiaj pomagał jeszcze fakt że wyjątkowo nie miał na sobie swojego pancerza, ubrany był tylko w jakieś zwykłe spodnie tak więc cała jego goła klata była idealnie zakamuflowana, tak przynajmniej mu się wydawało. Powoli i ostrożnie wystawił głowę ponad zaspę, lekko przymrużonymi oczami wypatrzył cel. Znów schował się za zaspą, ścisnął mocniej w lewej ręce rękojeść swojego obosiecznego topora. Popatrzył na towarzysza obok siebie, uniósł prawą rękę by najpierw otrzeć cieknącą ślinę z pyska a następnie wyprostowany palec zbliżył do ust. -Ćśśśśśśśś...- Pomachał tym samym palcem do przodu, dając znak że zdobycz jest przed nimi.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn także kucał za zaspą. Jednak w przeciwieństwie do Gnarla, który miał gołą tylko klatę Juvi był w samych majtkach. Widząc znak przyjaciela, nałożył specjalną strzałę na swój łuk. Specjalna, bo zamiast grotu miała przeczepiony sztylet. wystawił głowę zza zaspę i spojrzał na TO. Te rogi, to białe futro, te kły i te wielkie czerwone ślepia. TO było największym okazem jakiego młody łowca widział w swoim życiu. Norn przełkną ślinę i otarł pot z czoła. Mimo ogromnego zimna, było mu strasznie gorąco. Schował się za zaspę, jeszcze raz sprawdził czy nożo-strzała się dobrze trzyma, po czym wygramolił się zza zaspy i wrzeszcząc strzelił w jackalopa, jednak strzała nie przeleciała nawet dziesięć metrów, nim wbiła się w ziemię. -AAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAA!!!! Kuchwa macz!!!!!- szybko sięgnął po inne nożo-strzały i zaczął strzelać w zwierzynę, jednak i te nie dolatywały do niej...
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Juviton zapewniał mu wsparcie swym morderczym ostrzałem, Gnarl przebił się przez zaspę, sypiąc śniegiem naokoło. -DHOOOOO BOJJHUUUU! ŻŻŻŻAAA... ŻA JAJA PORZRZERACZUFF!- Wymachiwał toporem młynki nad głową, do chwili gdy po dziesięciu krokach zahaczył nim o jeden z rogów i wylądował pyskiem w śniegu. -KHTO TU DAU THE RHOGI!?- Czym prędzej wstał i szarżował dalej, już widział przed sobą czerwonooką bestię, już rzucił w nią swoim toporem, już widział jak topór leci prosto w kierunku potwora, już prawie widział jak topór dosięga swojego celu gdy... broń wylądowała w śniegu. Po monstrum które mieli już zaraz wspólnie upolować, pozostały tylko małe ślady łapek niknące pomiędzy pobliskimi drzewami, sugerujące że zwierz uciekł już dawno temu. -CZO?! GDŹŹE ON JESHT?! CZO TO ŻŻŻA CZARRRNA MAGJA?!- Rozgniewany i zdezorientowany podniósł broń i rozglądał się na boki.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-O peene ów te aszuranske meszmerszkoszcz! O! To ich wyna!- Zaczął krzyczeć gdy jackalop znikł. Wściekły norn sięgnął po swój topór i podszedł do pobliskiego drzewa. Kilka razy uderzył nim w nie, by po chwili na głowę spadło mu gniazdo pełne kruczych jaj. -Na jajecznyczę kuka! Szcz jaj!- podniósł głowę, akurat by zobaczyć jak jakiś kruk leci mu prosto na twarz i zaczyna go po niej drapać.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc że Vor jest w tarapatach, Gnarl czym prędzej pośpieszył mu na ratunek. -Tfasz! Tfoja tfasz! Tfasz!- Biegnąc zygzakiem wskazywał mniej więcej w kierunku norna. Gdy był już prawie przy nim, potknął się o własną nogę i rąbnął głową prosto w drzewo które wcześniej atakował Juviton. Znów wyrąbał się na ziemię a zamiast drugiego kruczego gniazda spadła na niego kupa śniegu.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn wypuścił z rąk swoje bronie i zaczął wymachiwać dłońmi przed twarzą chcąc trafić kruka. Odruchowo zaczął się też cofać, przez co nadepnął leżącemu Gnarlowi na ogon. W końcu trafił kruka, który szybko odleciał gdzieś. Norn złapał w dłoń trochę śniegu i wtarł go sobie w podrapaną twarz dla ochłodzenia. Spojrzał się na Gnarla i uśmiechnął się -O mosze olajki trasz? O! Albo chodzmy na yby! lbo głałany!-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy tylko norn nadepnął na ogon Gnarla, ten wyskoczył z kupki śniegu krzycząc z bólu. -AAAŁ AŁAŁAŁ GRAAAU AŁAAAAAŁ!- Przetoczył się na plecy i wcisnął futrzastą końcówkę ogona do swojego pyska, prawdopodobnie chciał załagodzić ból. Słysząc propozycje Vora wypluł wciąż obolałą część ciała z ust. -Tfu! Tfu!- Nie mogąc znieść masy pojedynczych włosów na języku skorzystał z leczniczej metody na wszystko Juviego i wcisnął do pyska garść śniegu. Gdy wypluł lekarstwo wraz z irytującymi włoskami, wiedział już co chce wybrać. -Gałgany! Iśśemy na gałgłagałany!-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vor uśmiechnął się jeszcze szerzej i poszedł zbierać swoje strzały, które następnie włożył do kołczanu leżącego zza skarpą. Założył go, a następnie ruszył po łuk i topór. Trzymając w dłoniach owe bronie, spojrzał na Gnarla -O to głałany!- Wesolutki norn ruszył gdzieś w las, jednak po parunastu metrach zatrzymał się, obrócił i spojrzał na charra -A e szą głałany?-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Hmmmmmm.....- Pytanie towarzysza zmartwiło popielca, rzeczywiście nie wiedzieli gdzie są gałgany. Gnarl zaczął myśleć. Gdy tak próbował myśleć, zaczął przerzucać sobie swój topór z ręki do ręki, za drugim razem nie udało mu się go złapać i wpadł w śnieg. Wojownik schylił się po swoją broń a gdy się wyprostował, wszystko stało się jasne! -Wjjjem! Gałgany gałganiom! Gałganiom łaniom! Muszymy zlaneśśśść łaniem, łania nam pokaszsze!-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Ory pomeszł!- krzyknął norn na genialny pomysł popielca. Uradowany odwrócił się i zaczął szukać śladów łani. Chwilę błądził, gdy natrafił na dziwne ślady za jakiś pagórkiem. To nie przypominało niczego co grasowało w tamtych okolicach. Ślady łap, wielkich łap z czterema pazurami z jednez strony, oraz jednym z drugiej. Vor zrobił wielkie oczy i spojrzał się na Gnarla -Pacz czo sznaszaszłem!- wskazał na ślady, po czym zaczął się im bardziej przyglądać. Obok śladów znalazł jeszcze jakiś inny ślad. Wielki niczym sam Juviton ślad na śniegu... Widocznie coś niedawno musiało tam leżeć. -To pewne jakasz rodzyna nedzwedzy! Upolywujmy to!-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnarl uniósł topór w górę. -No tho profacz!- Ruszył w stronę norna.
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juvi zaczął prowadzić Gnarla niedawno znalezionym tropem. Już po kilku krokach zauważyli kolejne legowisko. Chwilę przy nim przystanął, coś pomruczał pod nosem i ruszył dalej. Następną wskazówką były ślady pazurów na drzewie. -Mmmmhhhh..... O czosz ma osztre paszury... Tszaba na to ufaszacz...- Norn znów zaczął iść tropem bestii. Po paru krokach zobaczył że owe ślady prowadzą do kolejnych, jednak znalazł przy nich coś dziwnego. Ślady stóp norna. -MMmmmhhh... Dwa beszte i norn.... Muszmy sze szpeszycz jeszeli to my chczemy jom dopaszcz....-
aiwe_database

Re: Droga do Hoelbrak

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec odsłonił zęby. -Tfo naszszsza żdobycz! Szypko! Muśśśśmy jom mjećććć!- Za chwilę jednak się zatrzymał. -Chfla, muszem śśe wyszyczać... Ić daej, dogonjem će!- Po tych słowach, nawet nie idąc pod pobliskie drzewo Gnarl po prostu wystawił swój interes i zaczął lać na śnieg.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości