Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ociągała się trochę, nim w końcu skinęła głową na słowa Amantei, z lekkim powątpiewaniem zerkając na ich pojazd. Skoro tak uważali... Nikomu na siłę nie można pomóc, chyba że chodzi o pomoc medyczną. Nie wtrącając nic więcej przysłuchiwała się rozmowie nornki i Marttota, jednocześnie nad czymś się zastanawiając. Po ostatnich słowach popielca, czując na sobie spojrzenie Amandei w końcu mruknęla:
- Nie podoba mi się to. Bardzo... bardzo mi się to nie podoba - zacisnęła dłoń w pięść i przełknęła ślinę. Umilkła na moment. Wspomnienie związane z asurą z drużyny Taktyków Alchemii wciąż było zbyt świeże. Nish nie pamiętała dokładnie jej imienia. Assa? Assia? Asija? - potrząsnęła głową. Tak szybko zapominała. Pamiętała tylko wiotczejące z każdą sekundą drobne ciało, ostatnie odruchy, ostatnie oddechy oraz krew wyciekającą z miejsca w którym powinno znajdować się serce. Gorąca czerwona ciecz spływała wtedy w dół po liściach medyczki, która nie mogła nic zrobić. Pierwsza śmierć sojusznika, której Nish była świadkiem. Drużyna, która zleca maszynom zabijanie własnych mechaników, nie może być godna zaufania. Ponadto zawartość ich laboratorium oraz ich plany... Sylvari ocknęła się z zamyślenia, stopniowo dochodząc do siebie i odzywając:
- Nie mamy jednak wyboru, jeżeli chcemy wygrać turniej. Ale po tym... powinniśmy dobić Taktyków. Nie wyobrażam sobie z nimi dłuższej współpracy. - spojrzała na Dirlonda - Lecz nie ja decyduję...
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka spojrzała na drużyny sojusznicze, zastanowiła się dłuższa chwilę i stwierdziła:
-Dobrze. Nie pozostało nic jak zachować się jak prawdziwa konkurencja z Rata Sum. Najpierw powstrzymujemy pierwszą grupę, później trzecią. Jeżeli mogę coś polecić.. w tym czasie jedna z naszych drużyn - spojrzała na Lwy-Mogłaby odnaleźć i przetransportować naszego golema. Tak samo jak zrobili Ci z pierwszej o ile dobrze pamiętam dwa tygodnie temu.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Amantea patrzyła na Aurrę, a na jej twarzy odbijały się różne emocje, które próbowała maskować. Od zaskoczenia, po zawiedzenie, po rezygnację, zniesmaczenie, aż w końcu uśmiech.
-Cóż, o tym miałam powiedzieć. My nie przyjmujemy oferty III grupy. Nawet, jeśli to podejrzane, chodzi po prostu o to, że to nieuczciwe. I z tego co widzę, Wy też nie chcecie wygrać tej próby w uczciwy sposób.
Marttot spojrzał na nią zdziwiony:
-Ostatnim razem wypadliśmy najgorzej przez tą "uczciwość". Zresztą, co w tym nieuczciwego? Regulamin zabrania tylko zabijania członków drużyn. A tego Marttot nie zamierza.
-Spodziewałam się takiego podejścia po Was, Tytanowi. Ale sądziłam, że CSO ma jakieś zasady - zerknęła na Aurrę - Nieważne, zgoda więc. Niebieskie Lwy zajmą się znalezieniem, transportem i eliminacją golema. Mam nadzieję, że damy radę. I że nikt nie zrobi pułapki na nas.
Wsiadając do statku, powiedziała tylko:
-Możemy zaczynać trening.
Marttot popatrzył po CSO zdezorientowany.
-Dziwna dziewczyna.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond wsłuchiwał się w rozmowy długi czas po czym po prostu wskoczył do pojazdu i był gotowy do lotu, na pewno można było zauważyć że współpraca z Drużyną 3 nie jest jego marzeniem.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wysłuchawszy reszty rozmów również ruszyła za Dirlondem do pojazdu. Wszak trzeba było w końcu przetestować 'wskrzeszoną' sondę... Dopiero w pojeździe odezwała się do pilota:
- Amantea miała trochę racji. Ale ja już dawno wyzbyłam się złudzeń, że wygramy ten turniej uczciwie - gorzki uśmiech na moment pojawił się na jej ustach - Nie chcę współpracować z braćmi Dawnload. Wiem, że Ty też nie. Oni nie mogą wygrać turnieju, a my... staniemy się gwoździem do ich trumny. - dodała ciszej, kładąc na moment dłoń na ramieniu asury - Trumny, tórą sami sobie zbudowali, tym co stało się na przyjęciu, tym co zrobili.. Assi, oraz tym co stworzyli w laboratorium które zniszczyliśmy.
Nish wyglądała na zdeterminowaną. Chłód i stanowczość zupełnie do niej nie pasowały. Cofnęła prędko dłoń i ruszyła do swojego stanowiska. Skupiona i milcząca.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond ścisnął mocno ster i powiedział chłodno Nie wygrają, tak samo długo nie pożyją oni wszyscy po turnieju. powiedział to i spogląda w stronę Aurry.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Aurra słysząc komentarz Lwów spuściła jedynie wzrok. Akurat brakowało jej jeszcze obudzenia się sumienia. Zasady... Tak, kierowała się nimi gdy było jej to wygodne i miała tego świadomość. Teraz.. bilans strat i korzyści wyraźnie wskazywał na to, że powinni się zachować jak przystało na Asury z Rata Sum. Niezależnie jak bardzo głupio jej z tego powodu będzie... Ale to nie było ważne. Nie teraz.

Zasady wrócą gdy przyjdzie na nie czas... zbyt wiele drużyn wyzbyło się ich żeby grać według reguł i ryzykować... Zwłaszcza życiem i zdrowiem.

Nie odezwałą się słowem do końca treningu ale powietrze w pojeździe pachniało jak po burzy,
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zgodnie z nadesłaną wiadomością, Tytanowe Skrzydła czekały na miejscu, w którym drużyny Grupy II razem przygotowywały się do prób. Pojazd Tytanowych stał spokojnie obok wraku Marionetki. Pokrywał go powoli spadający śnieg. Przed nim, Parger i Marttot palili papierosy i opowiadali sobie coś, śmiejąc się od czasu do czasu. Byli w dobrych humorach.
Niebieskich Lwów nie było widać, jednak ślady na śniegu wskazywały na to, że poza Tytanowymi był tu jeszcze jeden statek.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Oszczędzać się.. taa.. - burknęła do siebie pod nosem, pojawiwszy się przy najbliższym do pola testowego asuriańskim krysztale teleportacyjnym. Za nią pojawił się jej golem - Puszek, sprawca całego zamieszania. Nisheera kazała mu się trzymać Falknera, a gdy popielec wrócił z nim do warsztatu Puszek po prostu skopiował treść wiadomości ostatnio zostawionej w skrzynce, po czym nad ranem ze swoją całą golemową obojętnością postanowił przekazać jej treść swojej właścicielce, nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, że akurat spała i poznanie ów treści nie pomoże jej w wypoczywaniu.

Nisheera nie miała na sobie zbroi, a jej ciało przed nagością chroniły tylko wyrastające z niego bladej barwy liście oraz ciężkie buciory które miała zazwyczaj na sobie. Jej stan od wczoraj się znacznie poprawił, oddech wrócił do normy a poparzenia, po zabiegach Zacka i Urtici nie wyglądały już tak paskudnie jak wcześniej. Jednak... wciąż była osłabiona, a temperatura jej ciała tylko nieznacznie się przybliżyła do preferowanej. Golem mógł przydać się jej tylko w jednym celu - do ewentualnej asekuracji. Postąpiła kilka kroków naprzód, ostrożnie stawiając stopy na śniegu. Tylko tego jej brakowało by się wywaliła. Zwróciła się do Puszka:
- Chodź za mną, skoro Falk uważa że się przydasz, tylko nie skanuj kogo popadnie, bo to niegrzeczne. Poza tym Twoja pamięć nie jest nieskończona - spojrzała na niego z ukosa i asekurowana, opierając się w miarę możliwości na mechałapie niskiego golemie, skierowała swoje kroki na miejsce na miejsce w którym zazwyczaj odbywały się próby. Przez moment uważnie przyglądała się Lądowisku i gdy tylko zauważyła Marttota i Pargera zbliżyła się do nich.

- Witajcie. Jak widzę, Lwy znów zniknęły i pewnie zaraz się niespodziewanie pojawią. Dirlond i Aurra też zaraz powinni się pojawić. - puściła w końcu Puszka i wyprostowała się patrząc na popielców. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech - Cieszę się... Że widzimy się raz jeszcze i to po tej samej stronie. Choć ja uważam, że to my powinnyśmy wam dziękować za współpracę. Wszyscy wzajemnie kryliśmy sobie ogony i być może któreś z nas nie przetrwałoby w jednym kawałku ostatniej próby, gdyby nie ta współpraca. - nieznacznie skinęła im głową. Umilkła, pozwalając im w końcu dojść do głosu.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zack również pojawił się na polu testowym. Prócz torby i swojego zwyczajowego ekwipunku miał na ramieniu skórzaną tubę wykorzystywaną do przenoszenia dużych rysunków. Asura przybył tutaj z jednego powodu - by spotkać niebieskie Lwy.

Po próbie Primordusa coś cały czas chodziło mu po głowie. imię istoty którą przywołała zdenerwowana Amantea. Pamiętał jak Norkna już od samego początku turnieju była enigmatyczna i cały czas obserwowała starania bractwa. Podejrzane też było jej przyłączenie do grupy drugiej. CSO nie zrobiło niczego by zyskać ich sympatię, mimo to nie zawahali się i przyłączyli do nich by wspomóc ich w dojściu do finału. Wracając do imienia istoty.

Po wydarzeniach z Aequ i Valere Gildia zyskała dziwny gliniany dysk, który przedstawił im czarnego i białego ptaka, otoczonego sześcioma okręgami opisanymi słowami. Jednym z nich było Aiwe, drugim, co było o wiele bardziej zaskakujące, było Angu. Bele Ninkwi Angu to nazwa organizacji bądź gildii która organizowała atak na inicjację nowych członków gildii, i wygląda na to że to oni byli postaciami w bieli odpowiedzialnymi za miedzy innymi pomoc Karmazynowym Słońcom w ataku na LMA, oraz za wypuszczenie w Snowden wielkiego białego węża. Oni również stali za atakiem na warsztat. Nie znane są ich intencje ale wygląda na to że szukają sposobów na poznanie tajemnic LMA i zniszczenie go.

Na glinianym dysku pośród sześciu nazw było jedno które teraz do Zacka powróciło. Po próbie Primordusa i po tym co usłyszał, a szczególnie po reakcji Amantei wrócił do Siedziby i po raz kolejny przyjrzał się glinianemu dyskowi. Ze słów nornki rozpoznał trzy głoski, - R, a i v. Na tablicy było podobne słowo. Na tablicy widniało Ravi.

Zack, Radny LMA i osoba która nazywała siebie obrońcą bez tarczy nie mógł pozostawić tego tropu. Nie po tym jak BNA znowu uderzyło w Gildię. Uderzyło brutalnie. Zack zabrał ze sobą odrys dysku i czekał na nadejście Lwów. Musiało dojść do konfrontacji.

- Witajcie. - Spojrzał na zebranych i na jego twarz dostał się udawany serdeczny uśmiech. Nie potrafił teraz być szczerze wesoły. Sprawa z którą się tutaj zjawił była zbyt istotna by skupiać się na uśmieszkach i miłych słówkach. Rozglądał się i szukał wzrokiem Lwów. Czekał.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka również pojawiła się na miejscu. Z całą pewnością nie wyglądała jakby była w najlepszej formie... Na dobrą sprawę wyglądała tak jakby sen w czasie nocy która właśnie minęła nie był jej dany w zbyt wielkich ilościach. Stąd też nie uśmiechała się, nie było sensu udawać skoro wiedziała, że jej stan jest aż nazbyt widoczny. Wczorajszy atak niestety ale pozbawił ją złudzeń na temat tego, że kiedykolwiek nadejdzie spokój i odpoczynek...

Wyrwała się z zamyślenia i ruszyła w stronę Tytanowych
-Chcieliście się z nami zobaczyć. Witajcie
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Falkner również pojawił się na miejscu próby. Był dośc zadowolony i ucieszony wiadomością od sojuszników. Ze wszystkich drużyn to Tytanowych polubił najbardziej. Powód? To proste - Żelazny Legion. Koledzy po fachu, mimo że z przeciwnej drużyny. Kiedy zauwazył popielców z Tytanowych Skrzydeł, rzekł:

- Hej... dzięki za wiadomość. To coś znaczy dla naszej drużyny. O czym chcielibyście pogadać?
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Oho, już są! - powiedział Parger, po czym rzucił papierosa i dogasił go łapą
Popielce obróciły się w Waszą stronę z uśmiechniętymi pyskami.
-Marttot jest zadowolony, że Was widzi.
Para charrów przywitała się ze wszystkimi przybyłymi, po czym wysłuchała słów Nisheery:
-Cóż, nasza drużyna była o krok od tego, co spotkało Taktyków... Ale wymknęliśmy się losowi kolejny raz!
-Marttot musi przyznać, nie spodziewał się, że współpraca z Wami będzie aż tak... niezła.
-Kto by przypuszczał, że będziemy w grupie z jedną drużyną, która już na pierwszej próbie, bez wyraźniejszego powodu, podłożyła nam świnię? - Parger posłał Zackowi zawadiackie spojrzenie
-Ale pojedynek sprawił, że rachunki zostały wyrównane. Nic tak nie zbliża do siebie jak walka! Ha!
-I sprawa z tą całą Frances Wolf... Wtedy również stanęliście po naszej stronie.
-No i wtedy nie było większych wątpliwości, że drużyna Marttota przyłączy się do Was. I nawet pomimo wielkiej zagadki, jaką byliście Wy i Lwy, nasza grupa całkiem nieźle sobie radziła.
-Arghhh, pokazaliśmy, na co stać Legion Żelaza! Powinniśmy to wszystko opić!
-Ale może w przyjemniejszym miejscu. I z lepszej okazji. Na razie Tytanowe Skrzydła i Marttot muszą upewnić się, że byli w grupie ze... zwycięzcami Wielkiego Turnieju.
Charry wymieniły między sobą porozumiewawcze spojrzenie.
-Dlatego Marttot i jego drużyna mają dla Was... prezent.
Parger machnął ręką na statek Tytanowych, a ten zaszumiał, zawarczał, i odsunął się lekko, odsuwając leżący na śniegu większy pakunek, pokryty materiałem.
-Niebieskie Lwy też tutaj przyleciały. Czekały na Was, ale w końcu odleciały. Mówiły, że nie mają zbyt wiele czasu, za to coś ważnego do zrobienia.
-"Morze ich wzywa", czy jakoś tak.
-Ale oni też zostawili Wam... cóż, podarunek
Marttot uśmiechnął się pod wąsem i wyciągnął naszyjnik z niebieskim, okrągłym kamieniem, i wytłoczonym na nim wizerunkiem lwa:

Obrazek

-Ładna pamiątka... powieście sobie nad kominkiem - zakpił charr - Nasz prezent będzie bardziej praktyczny. Parger, odkrywaj!
Titaneye zaczął ściągać z tajemniczego pakunku materiał...
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc że nikt się nie kwapi wzięła naszyjnik z łapy Martotta ze słowami:
- Jest po prostu... piękny - zacisnęła delikatnie palce na niebieskim kamieniu. Zbliżyła się do pakunku popielców starając się podzielić uwagę miedzy kamień trzymany w dłoni oraz Tytanowych. Zastanawiała się, czy kamień jest po prostu pamiątka albo... czymś więcej. Wprawdzie nie powinna korzystać z magii przez najbliższe kilka dni, by zregenerować się w pełni, lecz musiała po prostu to zrobić - spróbowała wyczuć w nim jakąkolwiek energię.
aiwe_database

Re: Marionette's Landing - pole testowe Grupy II

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka przyjrzała się medalikowi Lwów i uśmiechnęła się:
-Nish - byłabym wdzięczna jeżeli pożyczyłabyś mi później chociaż na jeden dzień ten naszyjnik. Chciałabym sprawdzić kilka rzeczy- A właściwie zeskanować go i porównać go do emblematu Bractwa oraz Angu. Ale nie musiała o tym wiedzieć, jeszcze nie teraz.. ziewnęła przeciągle, ostatnie wydarzenia dały jej się we znaki-Szkoda, że nie zostali przekazać podarunek osobiście. Byli.. intrygującymi sojusznikami. A co Wy macie dla nas Tytanowi?-spojrzała na odpakowywany pakunek.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości