Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przyglądała się Zackowi chwilę i posłała mu miły uśmiech:
- Zack, jeżeli martwisz się o Arcane Eye, to nie masz czym. Zasady regulaminu konkursu są dość jasne. Każdy zawodnik jest traktowany jak ,,święty dolyak''. Możesz łazić po mieście, możesz ich poganiać jak ci będą przeszkadzać w pracy a oni mają OBOWIĄZEK nie przeszkadzać, pod groźbami klasycznych kar służbowych.

Potem odwróciła wzrok i spogląda na pomieszczenie zafascynowana.

- Co do angażowania całości, na to liczyłam. Ale potrzebne są osoby ,,zaczepne''. Ktoś, kto to ruszy. Bo bez tak zwanego ,,kleju'' nie ma co liczyć na efekty. I myślę, że Radny w drużynie byłby jak najbardziej na miejscu, w końcu jak mówi pan Pyre, musicie zadbać o reputacje. Chociaż pewnie po śmierci Mordremotha już ,,ważniejsi'' nie będą pamiętać waszego wkładu. Ale każdy kto przeżyje dzięki wam, już tak. A to więcej, niż sława, pieniądze i prestiż.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Każda pomoc będzie mile widziana. I nie szukaj ciągle wymówek, Zack. Zbyt wiele rzeczy cię ogranicza - popielec miał powiedzieć więcej, ale ugryzł się w długi język.
Za ponowne mieszanie się w czyjeś sprawy pewnie dostałby po łapach.
-Wyślę więc listy do naszych pierwszych potencjalnych zainteresowanych. Powinniśmy się spotkać i obmyślić wstępny plan. Turniej w końcu tuż tuż!
Uśmiechnął się jeszcze pod wąsem, co w jego przypadku zawsze wyglądało osobliwie, i wyszedł z Aerodromu. Miał listy do napisania.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obejrzała się na Zacka i posłała mu ciepły uśmiech:
- Trochę więcej wiary Zack.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc komentarz Pyre Zack uśmiechnął się, zamknął oczy i pokręcił głową. Nic nie powiedział ale zacisnął pięść. Po chwili podniósł głowę i spojrzał na asurkę.
- Nie zależy mi na reputacji, czy chociaż wdzięczności. Dlatego zostaw miejsce w oficjalnym Krewe dla kogoś kto na to zasługuje. Powiedziałem: będę pomagał, będę pracował. A co do Arcane Eye - Podniósł z ziemi walizkę w której przyniósł Rdzeń. - Martwię się tylko kiedy stoją przede mną. Skoro mówicie że będzie bezpiecznie podczas turnieju, to dobrze. Zastanawia mnie tylko dlaczego Rada jest aż tak zdesperowana by dawać Immunitet poszukiwanym przez siebie Asurom. Ciekawi nie tez ilu drani wykorzysta fakt konkursu by wywołać zamieszanie w mieście w tym czasie. - Zack ruszył w kierunku wyjścia - Dajcie znać kiedy się zacznie, do tego czasu przygotuje Gniew do przetestowania nowych rdzeni. - I wyszedł z Aerodromu
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

11 tygodni minęło od poprzednich wydarzeń.

Deadthorn stał w wejściu, patrząc na całe pomieszczenie. Wiódł wzrokiem po korpusie Gniewu Aiwe, który trzeba będzie wzmocnić i odrestaurować, jeśli ma się do czegoś przydać. Wiódł po zabezpieczonej Arkanicznej Zwojnicy, Energetycznemu Sferoskopowi, Kryształowi Zefirytów, po Skanerze, który trzeba będzie wkrótce oddać do jego właściciela. W końcu jego wzrok zatrzymał się na płaskiej, okrągłej skrzyni.
Pyre podszedł do zapakowanej Mobilnej Bramy - wygranej Leth mori Aiwe z Komnaty Cudów. Przejechał pazurami po okrągłych krawędziach. Zamyślił się. Chwycił swój medalion Aiwe między pazury i przypatrzył się mu.
-Więc... stało się. Wygraliśmy Wielki Turniej. Chociaż nie wiem, jakim cudem - pokręcił łbem.
Gdy zapisywał gildię do Turnieju, był pełen zapału, ale w podświadomości wiedział, że tak naprawdę mają bardzo, bardzo nikłe szanse, w starciu z tyloma asurami czy popielcami. Byli średniosławną, coraz mniej bogatszą gildią, z Siedzibą przy śnieżnym, zmrożonym trakcie, pełną tajemnic. Jeśli chodzi o technologię, byli drużyną Nijaką Znikąd.
A jednak. Mimo tego, członkowie Bractwa pokazali znów, na co ich stać. Wygrali Turniej. Niezwykłe rzeczy mogą wyniknąć, gdy zbierze się grupę osób ze wszystkich ras, krain, w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami, i postawi się im jeden, wspólny cel. Możliwości, które się wtedy odkrywają, są nieograniczone.
-Czy o to ci chodziło? - charr uśmiechnął się do medalionu, po czym schował go za kołnierz zbroi
Poklepał jeszcze skrzynię z Mobilną Bramą, obejrzał się na Gniew Aiwe
-Wszystkie elementy układanki zostały zebrane. Teraz to tylko złożyć... I zacząć odkrywać o wiele większą łamigłówkę.
Radny machnął ogonem, obrócił się i wyszedł z Aerodromu.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec pospiesznie wszedł do Aerodromu, zatrzaskując za sobą drzwi. Wykonał głęboki wdech, i spojrzał na Gniew. Niedługo wyprawa, wiec trzeba było zadbać o dobrą kondycję pojazdu. Nie czekając ani chwili dłużej, rozłożył swój zestaw narzędzie od Minikii. Wodząc wzrokiem po pomieszczeniu, rzekł z irytacją:
- Nie ma tu cholera jakiejś spisanej listy co trzeba naprawić? Albo to ja jestem ślepy... - dodał ciszej.

Wyciągnął więc klucz nastawny i zrobił obchód dookoła Gniewu Aiwe, szukając jakiś niedokręconych śrub czy ubytków.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Deffi także weszła do pomieszczenia zaraz po Falknerze. Miała przy sobie nowy nabytek od Tiktoka, zestaw narzędzi Minikii, która swoją drogą musiała mieć chyba kilka zapasowych zestawów. Stanęła zaraz za drzwiami i spojrzała na dzieło, które już kilkukrotnie pokazało na co je stać. Tym razem nadchodziło kolejne wyzwanie. Wyprawa do miejsca, którego nie ma nawet na mapach. To chyba było coś ważnego, całe bractwo szykowało się do podróży.

W jej życiu wypraw było już kilka. Większości z nich nie wspomina zbyt ciepło. Orr, Kryształowa Pustynia, czy nawet odmęty mgieł. Każda przynosiła w jej życiu jakieś zmiany. Po pierwszej pożegnała się z Paktem i została dezerterem, na całe szczęście już nikt tego nie pamięta, a ona sama znów współpracuje ze zjednoczonymi organizacjami. Druga przyniosła zmianę, jej samej. Znalazła coś, co kiedyś nie było ważne. Przyjaźń. Ostatnia przyniosła coś znacznie więcej. Miłość. Tym razem mogło być podobnie. Deffi liczyła tylko, że zmiana będzie pozytywna.

- Zostało jeszcze parę niuansów, ale Aerodrom jest już sprawny. Po zainstalowaniu wszystkich części będziemy mogli ruszyć śladem wybranej częstotliwości magicznej. A przynajmniej Radny Deathtorn mówił coś w tym stylu. - Deffi podeszła bliżej do Falknera i uśmiechnęła się do niego na powitanie. - Już niedługo znów poleci...
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nisheera pojawiła się w Aerodromie dosłownie minutę po Deffi. Skinęła obecnym głową i ruszyła... a w zasadzie poleciała do przodu i runęła na twarz, gdyż potknęła się o pozostawione przez Falknera narzędzia. Zaczęła miotać przekleństwami na lewo i prawo:
- Na obsrany zad Smodura! Na niedokręcone śruby, zajechane mechanizmy, krzywe zwojnice i połamane zębatki! Na zakłócenia i błędy systemu!- wywarczała gardłowo, po czym w końcu, zadowolona z własnej wiązanki postanowiła wstać. Uniosła pięść w górę i dopadła do Falknera - Ty baryłko na whisky! Uważaj gdzie zostawiasz narzędzia! - niespodziewanie zaczęła czochrać popielca po włochatej szyi, zupełnie jakby to było najzwyklejsze zachowanie pod słońcem. Spojrzała na Deffi i odezwała się do niej:
- A tak poza tym to witaj, Deffi. Wśród tych "tłumów" w aerodromie nie widzę głównego technologa, któremu miałam pomagać, więc zgaduję, że roboty jest tyle, że wszystkich wywiało, albo nie ma jej wcale. Też będziesz dopieszczała to cacko? - wyszczerzyła się do asury w uśmiechu. Jeżeli Falkner właśnie się denerwował, ignorowała to.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond pojawił się zaraz za Nisheerą ale widząc że nie jest w humorze to poczekał chwile aż się uspokoi i dopiero wtedy wszedł, na jego twarzy było widać zmęczenie.
- Przepraszam za spóźnienie, sporo spraw w Metrice.
Rzucił i podszedł bliżej Gniewu i sprawdzał cały jego stan skanując dokładnie wszystko przez gogle.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przeklnął pod nosem i odrzekł sylvari:
- To Ty uważaj jak łazisz. A jak nie umiesz chodzić w takich ciężkich butach to sobie laćki ubierz - odrzekł dowcipnie, witając Dirlonda skinieniem łba.

- No to chyba powinniśmy się zabrać do roboty. Od czego zaczynamy? - zapytał zacierając już łapy

Wyprawa tuż tuż, a Gniew musiał być gotowy. Podniecony wizją pracowania przy pojeździe innym niż Stalowy Orzeł, czekał tylko aż ekipa weźmie się do pracy. Chyba że jeszcze ktoś przyjdzie?
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Możesz sprawdzić stan silnika, lepiej żeby wszystkie elementy były w dobrym stanie a ty Nish mogłabyś sprawdzić czy przewody energetyczne nie są przerwane?
Dirlond rzucił to dość niepewnie, zwykle pracuje sam a jako Główny Technolog musi rozdysponować prace innych, samemu przeszedł do zwojnicy.
- Powiedzcie kiedy będzie można ją zamontować.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka uśmiechnęła się pod nosem słysząc wymianę zdań Nish i Falknera. - Hej Nish. Tak pomagam. W końcu jestem jedną z osób, które od początku opiekują się tym projektem. To był piękny nalot na Karmazynowych. Niczego się nie spodziewali. - Deffi uśmiechnęła się i położyła swoje narzędzia na podłodze. Trzeba było zaczynać pracę. Skinęła głową Dirlondowi i zabrała się do roboty. Doskonale wiedziała co należy robić. Wspięła się do wejścia do środka i wskoczyła do środka pojazdu. Sprawdzenia wymagały nie tylko wszystkie śmigła, systemy kontrolne, nowe elementy, ale także cała obronność Gniewu.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tylko czytałam o tym w kronikach, ale z pewnością z tą maszyną ten nalot musiał być czymś niesamowitym! - uśmiechnęła się półgębkiem i przestała czochrać Falknera. Skinęła głową Dirlondowi - Cześć Dirlond... I już się za to zabieram!
Bez pytania wzięła monokl powiększający należący do Falknera i ruszyła naprzód, tym razem patrząc pod nogi. No, w końcu mogła zabrać się do roboty, a sprawdzanie przewodów arkanicznych to nie byle co. Chciała sprawdzić je wszystkie, jak najdokładniej i jak najszybciej.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Emilia w końcu dotarła krętymi schodami do Aerodromu, lekko zdyszana. Gdy zobaczyła Gniew Aiwe, lekko zaniemówiła z wrażenia. Prawdę mówiąc, była tutaj pierwszy raz. Widok Bractwa pracującego nad czymś takim przypomniał jej dawne czasy świetności...
Przez dłuższy czas Radna stała z boku, obserwując, i nie chcąc przeszkadzać. W końcu jednak wyszła trochę do przodu, pytając ostrożnie:
-Piękna maszyna. Robota jak widzę bardzo dobrze wam idzie... Czy macie w niej też coś, co potrafiłoby was... obronić? Na wypadek ataku. W końcu nie wiadomo, co będzie po drugiej stronie.
Emilia nie chciała od razu wszystkim zdradzać, co powiedział jej Aemon.
aiwe_database

Re: Aerodrom 'Gniewu Aiwe'

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Aż Ty, kurde! - warknął na Nish, która zabrała jego monokl. Słysząc głos radnej, odwrócił się i rzekł:
- Ja tam szczerze mówiąc nie wiem jaka jest obronność tego statku. Montować jakieś działka czy karabiny? - zapytał nieco niezdarnie, wahając się.

Co do słów Dirlonda, skomentował krótko:
- Zrobiłem obchód po dolnej części pojazdu i wszystko się trzyma jak należy. Sprawdzę górę - po czym skierował się do schodów na wyższe poziomy ze swoim kluczem, starannie sprawdzając stan każdego elementu obudowy Gniewu.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 44 gości