Warsztat Fezza

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pełne wybudzenie się trwało dosyć długo, chociaż Fezz był zdecydowany wstać słysząc o tym jaki smakołyk na niego czeka. Powoli wynurzył się ze sterty koców przeciągając się, przecierając niewyspane oczka, a na końcu drgnąwszy z zimna.
-Brrr...jak się kładłem było tutaj cieplej.
Stwierdził rozcierając łapki i zerkając na nią przez lekko otwarte oczy.
-Jem tyle...ile potrzebuję.
Przyznał, chociaż jak tylko pojawiał się w siedzibie lub odwiedzała go Sewei gotów był zjeść niemalże tyle co ona. Znów pociągnął noskiem i zerknął na ciasto delikatnie poruszając żuchwą, aby poradzić sobie z napływającą do pyszczka śliną.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Naprawdę śmiesznie, a zarazem uroczo to wyglądało.
Dała mu kawałęk, a reszte schowała do specjalnego pojemniczka.
Wyciagnela za to miske z zupa, zielona zupka z zielonym czyms na wierzchu oraz jajeczko plywalo w misce.
- Na pewno cie rozgrzeje, a dodatkowo zmocni.
Powiedziala, podajac mu ja. Sama w czasie kiedy ten jadl spojrzala na zapasy i sie przerazila... Musiała coś z tym zrobić, więc postanowiła zrobilć z paru kamieni ognisko, tak... jakas sucha kielbasa, twarda jak kamien, pare glowek cebuli i czosnku... Jakas sucha juz bagietka... Mleko wygladajace i smakujace jak ser...
- Eh...
Westchnela, ale to nic, dala mu 2 danie, stek mocno opieczony, aby krew z neigo nie wyplywala i male ziemniaczki z koperkiem, oraz surowka z pora.
- Jedz, zrobie ci cos z tego, bo jeszcze sie otrujesz...
Sama zabrala sie za krojenie... To byla katorga, musiala uzyc do tego celu sztyletu, a nie noza, bo jeszcze by sie jej zlamal.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zjadł, wręcz pochłonął otrzymany kawałek ciasta oblizując po tym paluszki kątem oka zerkając na dziwną zupę.
-Przecież mówiłem, że jem tyle...ile trzeba...chociaż...w sumie...znaczy ładnie pachnie.
Złamał się Asura czując burczenie w pustym żołądku, który spróbował ukryć cichym pomrukiem, po czym przyjął zupkę i zaczął powoli jeść obserwując poczynania Sewei w jego warsztacie. A te...raczej nie przypadły mu do gustu.
-Ej, co robisz?
Pisnął nie będąc pewnym jak zareagować. Nigdy dotąd nikt nie przerabiał jego warsztatu w kuchnię. Już szykował się do odłożenia posiłku i podniesienia się z legowiska.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Spokojnie, to tylko ognisko, musze cos z tym jedzeniem zrobic, bo jest starszna, niedlugo bedzie samo chodzić...
Powiedziala krojac cebuje, Do jakies czesci chyba glowy, co przypominal nawet kociol wlala troche wody, nastepnie rala kielbase, ktora sie gotowala-dusila, pozniej czosnek i cebula, wszystko razem sie dusilo.
Bagietki rozkroila i wsadzila do paleniska, aby zrobily sie cieple i chrupiace.
Wyjela je szybko, wyjela srodek i dala mu do zjedzenia, gdyz byl cieply i pachnacy.
Do srodka dala serek, trocszke cebulki i koperku i szczypte soli.
- Na kolacje bedziesz miec... Lub sniadanie, ale musisz je zjesc w 1 kolejnosci.
WEyjasnila krojac cos od siebie, a byo to cos suzego i zielonego, kapusta.
Cos ala bigos jej wyszlo teraz, przyprawy troche wody kapusta puscila, wiec bylo dobrze, praktycznie cale zapasy Fezza poszly, ale tego sie juz jesc normalnie nie dalo.
- Bedziesz miec na okolo 5-6 dni, ale musisz za kazdym razem podgrzewac, zostawie ci jeden z moich podgrzewaczy, wiec sie nei martw.
Oznajmila probojac dania.
- Ok, nie ejst zle musi sie teraz pogotowac troche.
W wolnym czasie ubrala sie cala.
- popatrz, mam nowe rzeczy... rekawice i buty... czapke oraz plaszcz czy spodnie...
Pozazywala mu, kolce na rekawicach od dolu, cyz szurikeny na nogach.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie to, co robisz?!
Pisnął przestraszony widząc co bierze do wykorzystania w celach kulinarnych. Szybko odłożył i wybiegł z legowiska zostawiając posiłek. Miał na sobie tylko wełniane spodnie i prostą koszulę, stopy natomiast bose, chociaż kamienne podłoży warsztatu było brudne i zimne. Jednak za późno, gdy już woda zaczynała radośnie bulgotać wraz zawartością.
-Aj! Chciałem to przetopić! I nie można tak tutaj używać otwartego ognia!
Piszczał już całkiem rozbudzony Asura i znów zaczynał panikować. Zupełnie jak podczas ostatniej wizyty Sewei, gdy rozbiła mu jedną ze ścian. Ale czy nie miał racji...to był warsztat, a nie kuchnia, a Sewei z każdą wizytą zmieniała jego cichą samotnię.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle w czasie dość sporego zamieszania w warsztacie do uszu dwójki obecnych dobiegło niepewne pukanie do drzwi, a następnie głos dobiegający z zewnątrz.
-P-przepraszam! Jest tam kto?! - usłyszeli głos zdecydowanie należący do przedstawiciela rasy Fezza.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Posadziła go na kocach i pokazywała nowe cuda, juz było za późno na inne ceregiele.
Kiedy skonczyla gotowac, zgasila palenisko wyjela garnek i pokazala go Asurze.
- Masz tutaj zapalasz o tak...
Pokazala mu.
- Dajesz bigosik do srodka i mieszasz, a jak skonczysz wylanczasz i dmuchasz... jesz... nic trudnego... Ja sie umowilam z kims wiec bede musiala sie zbierac, ale jeszcze tu wroce, wiec zostawiam rzeczy, jak cos mozesz czestowac sie ciastem, jest na wierzchu.
Powiedziawszy to pocalowala go w czolo i skierowala sie do wyjscia machajac mu dlonia, po cyzm zniknela w tunelu.


W wiosce umowila sie z Kowalem, ktory mial przygotowac jej specjalny wlaz-drzwi do tunelu Feza, ale tez zaprosila Karwalosa, aby jej pomogl, wiec z gotowym wlazem czekala na niego w wiosce, bo jeszcze musiala pozalatwiac swoje male interesy.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Karwelos będąc umówionym z Sewei w wiosce niedaleko siedziby, wyruszył biegiem w tamtą stronę ponieważ zaspał i był już spóźniony. Docierając do wioski zobaczył Sewei stojącą niedaleko chaty kowala, podbiegł do niej zdyszany i cały rozgrzany. Na tym zimnie można był wręcz zobaczyć jak para unosi się z jego ciała. Gdy już odzyskał oddech przywitał się z nornką.
-Witaj Sewei, przepraszam za spóźnienie troszkę mi się zaspało. -popatrzył na znajomą uśmiechając się, po czym zapytał. -W czym potrzebujesz pomocy?
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaczynał żałować, że Sewei wiedziała, gdzie Fezz zwykł chować się na całe dnia. Co wizyta wpadała, coś wprowadzała nowego i nie dawała nawet możliwości zaprotestowania. Gdy go znów usadziła na kocu zaburczał wrogo splatając ramiona na piersi i spoglądając na nią bykiem.
-Poradzę sobie...nie jestem jakimś Nor...znaczy poradzę sobie.
Rzucił przewracając oczyma i odprowadził ją do wyjścia zastanawiając się czy jednak lepiej zamiast wstawiać drzwi nie powinien stworzyć litej ściany przez którą nie przeszedłby nawet wojownik popielców.

Gdy wyszła wrócił do jedzenia, ale gdy usłyszał pukanie i nieznajomy mu głos zastrzygł uchem zaskoczony. Zmrużył oczka zaskoczony kolejny goście, po czym wstał i nawet nie zakładając butów przeszedł korytarzem otwierając powoli drzwi i wyściubiając łebek. Momentalnie westchnął i zmrużył oczy czując zimno bijące z zewnątrz. Dopiero potem zerknął na przybysza.
-Ja jestem...znamy się?
Zapytał Faza dostrzegając sylwetkę pobratymca, po czym otworzył szerzej drzwi robiąc przejście. Co prawda nie lubił niespodziewanych gości i jak na jeden dzień było w jego mniemaniu zbyt wielu, ale...no nie da przecież rodakowi od tak marznąć.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-D-dziękuje... - powiedział zmarznięty asura zrzucając kapturek, który i tak odkrywał jego uszy. Wszedł powoli do środka pocierając łapkami ramiona. -Szukałem tego miejsca i szukałem... a zimno tam! Brrr... - dodał po chwili, po czym zamarł. -A no tak! Włażę tu jak do siebie i sie nawet nie przestawiłem. Nazywam się Shunian, dla przyjaciół po prostu Shu! - przedstawił się wyciągając zziębniętą rączkę w stronę Fezza. Właściciel warsztatu mógł dostrzec że gość był od niego sporo młodszy.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Szukałeś?
Uniósł jedną brew do góry i uszko, po czym zamknął drzwi za nim. Zrobiło się nagle ciemno, a jedynym źródłem światła były lampy z kryształami, które dawały ciepłe, pomarańczowe światło. Za drzwiami słychać było świst wiatru.
-Fezz...zwykle mówią jednak na mnie Faza.
Przedstawił się ściskając dłoń przybysza, ale jeszcze nie zamierzał go zabierać do wnętrza warsztatu. Chwilowo nieczynne stanowiska. Wygaszone ognisko na środku i wszechobecny zapach bigosu...miał wrażenie, że jeszcze tutaj ją czuje. Zdecydowanie nie było to pierwsze wrażenie jakie chciał wywrzeć na gościu, a tym bardziej innej Asurze. Ale tak czy owak...przecież nie będą tutaj stali. Na samą myśl zacisnął zęby i spuścił wzrok ze wstydu. Ostatni raz pozwala Sewei na gotowanie lub jedzenie tutaj...to była pracownia, a nie jadalnia w środku dziczy!
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jako że ostatnio dużo się w bractwie działo, Ignis szczególnie zaczął obserwować, co się wokół niego dzieje. Tym razem zainteresowało go, gdzie Shu, nowy asuriański nabytek bractwa, wychodzi w taką pogodę z twierdzy. Nie zastanawiając się dłużej, wyszedł za nim. Pogoda nie sprzyjała przechadzkom, więc i Shu musiał mieć jakiś cel, podejrzany na pierwszy rzut oka. Po jakimś czasie Shu stanął przed małym wgłębieniem w ścianie wzgórza. Okazało się, że stały tam małe drzwi, teraz przysypane śniegiem. Ignis naciągnął bardziej kaptur i obserwował. Po krótkiej chwili mały asura został wpuszczony do środka. Popielec przyglądał się chwilę, po czym szybkim krokiem doskoczył do drzwi. Chyba się domyślał do kogo może należeć ten przybytek. Wyciągnął łapę, po czym uderzył trzykrotnie w drzwi.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Cóż szukałem dlatego, że chciałem porady. A wiem, że lubisz majsterkować... - mruknął i nagle urwał pociągając noskiem na znak bigosu. -Przepraszam, ale co tak cudownie pachnie?! - zapytał z ożywieniem, lecz wtedy rozległo się pukanie do drzwi.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nim dał odpowiedź usłyszał łomotanie do drzwi...mocne, ciężkie i na pewno nie wzbudzające dobrych przeczuć. Asura spojrzał na Shu zaniepokojony nie wiedząc czy to ktoś przyszedł z nim...a może za nim. Synowie Swanira, bandyci czy coś gorszego? Ostrożnie podszedł do drzwi i uchylił je chcąc wyściubić łebek, aby zobaczyć kto przyszedł. Na zewnątrz wiało i sypało śniegiem gęsto, więc nim dojrzał kto stanął u jego progu minęła długa chwila. Chwila dość długa, aby charr mógł złapać drzwiczki i je zablokować nim Fezz mógłby je zamknąć przed nosem czy też kolanem Popielca.
aiwe_database

Re: Warsztat Fezza

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc rycerza uśmiechneła sie, dała mu jakis dziwnie wygladajacy pakunek do schowania, a sama wziela drzwi na plecy.
- Chodz, pomozesz mi w czyms, mam nadzieje ze nei masz leku wysokosci...
Szli, a kiedy doszli do sciany wskazala mu dlonia.
- o tam musimy dojsc...
Ona nie miala problemu 15 minut i byla na gorze, czekala chwile na niego, a keidy byl juz kolo niej ruszyla dalej.
- Nie mozesz nikomu jednak powiedziec o tym wejsciu.
Dodala, zajelo im troche dojscie do drewnianej furtki.
Ktora wyela, rozwinela pakunek, i posmarowala dzwina zolta mazia sciany, zdjela drzwi z plecow i przyparla je do sciany, aby je tez pomazac mazia.
- Powinny juz dzialac... Zalatwil mi je kowal, niesamowite jakie posiada kontakty...
Stwierdzila., z zewnatrz drzwi wygladaly jak skala, iluzja dzialala, otworzyla je specjalnym kluczem, tylko dla niej, inne podrobki nie maja szans na otworzenie ich, gdyz klucz byl rownie magiczny co drzwi.
- Chodz... To jest warsztat Faza...
Oznajmila, a kiedy byla w srodku zauwazyla 2 Asury.
- Oh, widze ze masz goscia...
2 Asura byl mneijszy, ale tez slodki...
Słysząc pukanie spojrzała na 2 drzwi.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości