Pracownia i Sklep Lakziza

[aiwe_database]

- To dosyć sporo, Daenir. Mi się aż tak dobrze nie powodzi- mruknął- Ale skoro masz tyle pieniędzy, to dostatecznie dla ciebie.
W tym momencie wparował Klonn. Po jego krótkiej i zwięzłej wiązance spojrzał się na Asurę jak na jakiegoś nadętego bufona. (Wcale takim nie był przecież Lakziz) Odchrząknął i rzekł:
- Niejaki Lakziz stoi przed tobą i informuje cię, iż twoja intuicja dobrze ci mówi- stwierdził szorstko- I nieuprzejmie proszę o nieobrażanie debila Daenira. Jest Sylvari, ma protezę, którą skonstruowałem JA, więc to do MNIE należy jej konserwacja. A teraz do rzeczy. Czego pragniesz, potencjalny przyszły kliencie?

[aiwe_database]

Specjalista po raz kolejny rozejrzał się po pracowni Lakziza, notując w myślach ustawienie mebli i części. Nie mógł on znieść tego bałaganu, w jego malutkim laboratorium wszystko było poukładane alfabetycznie, według ilości głosek lub symetrycznie. W zaleźności od pogody, nastroju i dnia tygodnia.
- Masz do czynienia, Lakzizie, ze Specjalistą Klonnem. Wracając do twojego pytania... Cóż, potrzebowałbym małego golema. Symetrycznego. Najlepiej żółto-czerwonego. I lewitującego. - Asura wyjął z kieszeni notesik z rozrysowanym planem. Był on wykonany starannie, wszystkie notatki napisane były prostym lecz schludnym pismem.
- To będzie kosztować około pięćdziesięciu sztuk złota, prawda? - Klonn znowu poprawił maskę po czym wbił w Lakziza spojrzenie swoich prawie pozbawionych źrenic oczu.

[aiwe_database]

Obejrzał plany, skrzywił się nieco je oglądając, podrapał się po głowie, aż w końcu odpowiedział:
- Specjalista Klonn... Mały, symetryczny, lewitujący golem. Żółto-czerwony? Co za kretyn maluje golemy? Ale cóż. Jak to mawiają niektórzy ,,nasz klient, nasz pan" . Więc, co taki golem miałby robić? Chodzi mi o jego funkcje. DOKŁADNIE. A co do ceny- to zależy od tego, co będzie robił.

[aiwe_database]

Daenir pokazał tylko dumny urządzenie zdejmując rękawiczkę i poruszał łapą kilka razy. -Lakziz jest dobry w tym co robi. Powiedział tylko i skierował się do wyjścia. No bo co miał tu robić. -To cze.

[aiwe_database]

Asura schował notesik do kieszeni. Machnął ręką w kierunku wychodzącego Dâenira, jakby go pośpieszając.
- Hmm... Pomińmy więc malowanie. Jeśli zaś chodzi o funkcje, potrzebuję golema który otworzyłby drzwi i porozmawiał z gościem lub potencjalnym klientem gdy mnie nie ma w domu. Może też by podał coś czasem, na przykład jedzenie gościowi przyniósł. To dość podstawowe funkcje, więc cena nie będzie zbyt wysoka, hm? - było to bardziej stwierdzenie niż pytanie.

[aiwe_database]

- Na wieczną alchemię! Toż to jest banalnie proste. Ale dobrze. Złożenie czegoś tak małego nie powinno stanowić problemu. Dwadzieścia sztuk złota to uczciwa oferta za tak idiotoodpornego golema. Nie targuje się, więc jak się nie zgadzasz to żegnam.
Poprawił swoje rękawicę, obrócił się i podszedł do stołu. Po chwili jednak znowu zrobił w tył zwrot i spojrzał na Klonna.
- A te plany to potrzebne ci są? Bo jak mi je podarujesz to stworze golema szybciej o około 12,43%. Tak na oko. Wiesz. Plany zawsze w cenie.

[aiwe_database]

- Dwadzieścia? To rozsądna cena, nie to co u tych "geniuszy" w Rata Sum. Połowa tamtejszych wynalazców to tylko gamonie i plagiatorzy o inteligencji równej IQ niedorozwiniętego skritta! - Klonn dał Lakzizowi notatnik oraz dwadzieścia złotych monet.
- Jak na razie nie potrzebuję planów, ale chciałbym odzyskać mój notes przy odbiorze golema.

[aiwe_database]

-Hm. Rozumiem. Wszystko w porządku. Notes również otrzymasz przy odbiorze golema. Powiedzmy, że dziękuję i zapraszam ponownie.
Lakziz kiwnął głową i zaczął oddalać się. Znowu czekała go robota....

[aiwe_database]

Asura wyszedł z pracowni Lakziza, nie chcąc przeszkadzać przy tworzeniu golema. Wreszcie nie będzie musiał wywieszać kartek na drzwiach, informujących, że warsztat zamknięty. Oddalił się w kierunku najbliższej asuriańskiej bramy i tyle go widzieli.