Główna Siedziba Seraf

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juliet wydawała się co najmniej zdumiona słowami Ash i zerknęła krótko na Serafkę, potem na Kagę, a na końcu na Kenjasego. Reprezentantka Lśniących Ostrzy westchnęła lekko i skinęła głową.
-Skoro to może przyczynić się do wyroku w sprawie, to oczywiście ma Pani takie prawo Lady Hagara. Ponad to z chęcią wysłucham, co też Pani robiła na polowaniu Lorda Rakstiego, wraz z oskarżonym. - przemówiła uprzejmie i zerknęła krótko na Serafkę stojącą w pomieszczeniu. -Wyprowadzić więźnia na czas przesłuchania Lady Hagary, oraz sprowadzić do mnie Victora Sevima, jako świadka w sprawie. - oznajmiła surowo w kierunku zbrojnej i jeżeli ta wykona polecenie, Juliet wskaże miejsce na którym siedział Kenjase, teraz przeznaczone dla Ash.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po tym jak strażnicy zawezwali do środka świadka. Nie trwało to długo nim Pani Oficer skinęła głową na dwóch ze swoich podkomendnych, by Ci wyprowadzili Kenjase'go oraz ulokowali go na czas rozmów z przybyłą w jednej z cel. Tam wśród siana i zimnych murów, przestępca mógł nie tylko czuć obecność maleńkich pchlich przyjaciół, którzy powoli próbowali owładnąć jego ciałem, ale także obserwować jak jakiś staruszek siedzący tuż obok niego toczy z nimi zażartą batalię. W pomieszczeniu w którym dotychczas rozmawiała Juliet była obecnie zaś tylko ona, Pani Porucznik, Kagamishi i Ash.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Białowłosa z ulgą przyjęła możliwość zajęcia miejsca siedzącego. Z każdym dniem czuła się coraz gorzej z powodu zbliżającego się terminu rozwiązania. Kostur odłożyła na bok i usiadła wygodnie na krześle. Spojrzała na Juliet i przez dłuższą chwilę milczała, aby zebrać myśli.

- Od czego by tu zacząć - zastanowiła się przez chwilę - No dobrze, cały plan przestawiony przez Kennetha miał polegać na infiltracji klubu Białego Węża, któremu przewodniczył Lord Rakstie. To prawda byłam razem z Kenjase na polowaniu, zadecydowaliśmy wspólnie, że aby nie ujawnić naszych prawdziwych personaliów, będziemy odgrywać rodzeństwo.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Victor nie był tak daleko jak mogło się wydawać. Stał tuż przed siedzibą Serafów więc pozwolił strażnikom z nieudawaną satysfakcją nie oddalać się zbytnio od swoich obowiązków. Oparty o jedną z kolumn w czarnym eleganckim stroju z naszytym herbem rodu Sevim, białym wilkiem na tle półksiężyca, owiniętą białym szam szyją, popalał on ze spokojem nabitą fajkę. Nie wyglądał jakby się czegoś obawiał, dobrze znał sytuacje gdy oskarżani rzucają na lewo i prawo poszlaki by zetrzeć z siebie ślady zbrodni, on jednak dobrze wiedział, że Kenjase zrobił to co mu odradzał. Gdyby nie stał tyłem i dostrzegł, że to wino jest zatrute sam by wyrwał mu butelkę i ją zbił. Chwała Szóstce, że nosi przy sobie odtrutki na większość sobie znanych specyfików. Gdyby sam napił się wówczas wina byłyby aż trzy trupy, w tym możliwe, że i on. Na nieznane trucizny nie był aż tak odporny. Oczekiwał ze spokojem więc na to, aż członek Seraf podejdzie do niego. Zakładał, że czeka go również ciekawa pogawędka z przełożonym, wszak taki precedens przytrafił się mu drugi raz. Pierwszy był trzynaście lat temu gdy jeszcze nie był w Lśniących Ostrzach,
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Victorze, jak mija Ci dzień? - rozległ się niespodziewanie dość spokojny głos, który mężczyzna jakże dobrze kojarzył. Chwilę później u jego boku zatrzymał się Inspektor Królewski, w swoim pełnym umundurowaniu. Spojrzał na gmach budynku i poprawił kołnierz, cicho wzdychając, by następnie sięgnąć po wiszący na łańcuchu zegarek oraz spojrzeć na widniejącą na nim godzinę.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juliet wysłuchała uważnie słów Ash i po jej wypowiedzi zacmokała i pokręciła powoli głową.
-Lady Hagaro. - przemówiła uprzejmie aczkolwiek nieco chłodno. -Otrzymałam pełny raport z tej sytuacji, to co Pani mówi oczywiście jest prawdą, jednak w świetle zebranych przez nas dowodów Kenjase został mimo wszystko oskarżony. I dam Lady osobistą radę. Proszę się w to nie mieszać, by oszczędzić sobie kłopotów. Doskonale wiemy co tam się stało, a owe przesłuchanie tak naprawdę to formalność, ponieważ byłam ciekawa, co też oskarżony ma na swoją obronę. Jak niestety się okazało, niewiele. - stwierdziła w końcu i zerknęła na Seraf i Kagę. -Właściwie w obecnej sytuacji wystarczy raport Sevima, nie musi się tu fatygować. Myślałam, że otrzymamy coś co faktycznie może zmienić bieg sprawy.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Twarz kobiety okrasił w tym momencie wyjątkowo paskudny uśmiech. Nie przepadała za tym jak ją zbywano, zwłaszcza w tak poważnych sprawach jak ta.

- Cóż mogłam się tego spodziewać, a ja narzekałam na działanie Konsorcjum i Azylu- prychnęła pod nosem, ale na tyle głośno, że na pewno każdy obecny w pomieszczeniu mógł to usłyszeć. - Rozumiem, że o tym, że polowanie u Lorda Raksiego ze zwykłego biegania po lesie zmieniło się w polowanie na ludzi też wiecie, albo o tym, że rzekome praktyki sodomickie Kena są tylko plotką.

Białowłosa podniosła wzrok i spojrzała na Juliet, po czym splotła ręce na piersiach.

- Domyślam się, że wpłata kaucji raczej wiele nie pomoże -bardziej stwierdziła, niż zapytała.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Christofie, dawno nie udało nam się zamienić słowa w tym miejscu. - dobrze wiedział, że inspektor królewski wie, iż Victor to osoba, którą ciężko złapać w mundurze Lśniących Ostrzy. On wolał czerń i biel. Zresztą wiedziała o tym garstka osób gdyż zwyczajowo wszystkie misje robił zamaskowany i nikt na misji do tej pory nie poznał jej twarzy. Dowództwo dawało mu wolną rękę ale wiedział, że to kiedyś może się skończyć. Nie chciał wylądować za biurkiem. Myśl, ze mógłby skończyć jak Christof przytłaczała czterdziestolatka. - Aktualnie czekam na zakończenie przesłuchania młodego Drakkainena. - skomentował krótko.
Jednak postawa Victora dla tak obeznanego inspektora nie była normalna. Dwanaście lat temu zmarła mu żona, potem pierwszy z synów. Drugiego zabili mu separatyści kilka lat temu. Sprawa musiała zostać szybko załagodzona, bo podejrzewał jednego z możnych w Ebonhawke i tylko szybka współpraca nie doprowadziła do tragedii gdzie ojciec chciał pomścić swoje dziecko. Od lat Agen widział tą samą twarz aktora, który ciągle gra zadowolonego z życia podczas gdy wcale tak nie było. Weszło mu to w krew, zdradzały go jednak zmęczone jasno zielone, dość matowe już oczy. Bez to błysku co kiedyś.
- A u Ciebie jak mija dzień? - zapytał.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To się okaże. Właśnie idę podpisać wyrok względem wspomnianego Pana. Myślę też, że nie będziesz się musiał fatygować z zeznaniami. Dostałem twój raport i jest dość owocnym źródłem informacji - przemówił nieśpiesznie Inspektor, cały czas trwając w masce pełnego rozluźnienia oraz pewności siebie. Po chwili schował jednak ręce za plecami i wyprostował się nieco pewniej. Jego błękitne oczy wpatrywały się z kolei pilnie w postać przed nim, tak jakby mężczyzna coś intensywnie rozważał z jej udziałem. Aż ostatecznie dodał z drobną nutą ożywienia na początku swojej przemowy - Ach! Zapomniałbym, a jak twoje prywatne postępowanie w tamtejszym rejonie? Czy mam już myśleć nad tym by szukać kogoś kogo miałbym tam wysłać? Czy póki co nie śpieszy się z tym? -
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dożywocie czy go zetną? Zakończyłem badania trucizny. Wyłączająca płuca, na szczęście działa na nią uniwersalna odtrutka. Gdybym wypił to wino pewne mielibyście trzy trupy bo nie zdołałbym podać antidotum Glorianowi. - mówił spokojnie a jednak zmęczony wzrok wpatrywał się nadal w Agena. Powoli strzepnął pył w fajki i schował ją do obitego skórą pudełeczka. Co do samych kamieniołomów i tego co się dzieje w okolicy, dokładniejszy raport zdam za kilka dni. - głos miał taki sam od początku, nie kwapił się jeszcze do składania raportu.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Radna stała twardo i analizowała słowa świadka uważnie. Bazując na tym co wcześniej powiedział Kenjase przyznając się do winy, nic go już nie uchroni od kary i żaden świadek tego nie zmieni. Pytanie tylko jaka będzie owa kara.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Niestety nie. - odparła krótko, najwyraźniej na ostatnie stwierdzenie Ash i odgarnęła grzywkę. -W takim razie proszę wprowadzić więźnia. Wyrok oczywiście zostanie ogłoszony, gdy dotrze tu osoba upoważniona do jego wydania. Przesłuchanie oskarżonego nie pomogło mu zbytnio, dlatego niewiele to zmienia, jeżeli chodzi o wynik sprawy. - te słowa skierowała do Seraf, oraz do Kagi i podeszła do stolika aby nalać sobie szklankę wody, gdyż od tego mówienia zaschło jej w gardle.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kagamishi jedynie kiwnęła głową. Czekała cierpliwie aż więzień zostanie wprowadzony.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnęła cicho i wstała z miejsca, sięgnęła po kostur, ale rzuciła o Juliet jeszcze jedną uwagę.

- Doprawdy, nie rozumiem jak można skazywać człowieka za głupotę innych ludzi, zwłaszcza głupotę magistra Durmanda, a Ci ponoć uchodzą za najmądrzejszych w Tyrii. Wiem, że Kenjase świadomie zatruł wino, ale wiem też, że wielokrotnie uprzedzał innych, aby go potem nie pić. Tak przynajmniej opowiadała mi siostra, która byłą naocznym świadkiem tego wydarzenia, a nie sądzę by kłamała po to, aby chronić Kenjase.

Kobieta ruszyła pod ścianę i oparła się o nią. Zerknęła najpierw na Kagę, a następnie na Juliet, oczekując jakieś reakcji z jej strony.
aiwe_database

Re: Główna Siedziba Seraf

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Radna przyglądała się Ash i z niedowierzaniem słuchała jej wypowiedzi. Pokręciła lekko głową na boki i westchnęła.
-Zatruł wino z zamiarem otrucia kogoś, do czego się jawnie przed chwilą przyznał. To, że owe wino wypiły przypadkowe osoby wcale go nie usprawiedliwia. To w zupełności wystarczy aby go ukarać, a dochodzą jeszcze wcześniejsze incydenty, o których tu wspomniano.- Wzrok Kagi był bardzo surowy, była bardzo zła. -Gdybyście bardziej ufali Radzie i reszcie zarządu pewnie do tej sytuacji w ogóle by nie doszło.- Osoby będące w pomieszczeniu mogły poczuć lekki powiew chłodu, który jednak szybko znikł.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 245 gości