Sklep Dâenira

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Hoho, lekcje mówisz! Rozpromienił się widocznie słysząc, że chyba właśnie zyskał uczennicę. -Doskonale! Będę więcej niż rad mogąc Ci przekazać parę tajemnic mojej sztuki. Odparł jej z uśmiechem i kiedy usłyszał, że Boeniath mało wie uśmiechnął się jeszcze szerzej. -Tym lepiej dla Ciebie, najlepiej przyjść od razu do profesjonalisty. Wyszczerzył się stwierdzając skromnie i poprawił kapelusz. -Powiedz mi tylko kiedy chcesz zacząć. Mógłbym już teraz ale..cóż. Przez najbliższe dni czeka mnie sporo pracy i... Przerwały mu otwierane drzwi i kompania jaka się wtarabaniła do niego. Przywitał to lekkim zdziwieniem ale nadal się uśmiechał. -Dzień dobry Panie Yvesie! I dzień dobry Tobie Śnieżynko. Powitał ich, jak i tragarzy którzy również poraczyli go swoją obecnością. -Zaraz przejdziemy do interesów, tylko załatwię szczęściaży, którzy byli to wcześniej. Odpowiedział szlachcicowi i tym razem przeniósł wzrok na Yuiego. -Cóż. Tańsza opcja dla Ciebie to będzie...osiem sztuk złota, z ładnym kołczanem i dwoma wymiennymi cięciwami. Jeśli chodzi o porządniejszą wersję, która również jest w zestawie z kołczanem, to będzie dwadzieścia krążków. Odpowiedział bez owijania w bawełnę młodzieńcowi. -No i możesz liczyć na zniżkę przy zakupie strzał. Puścił mu wesołe oczko. Dzisiaj był dobry dzień.

Jastrząb słysząc nowe dźwięki otworzył jedno oko i zauważył białą Sylvari jako pierwszą. Klepnął wesoło raz ogonem o ziemię ale nie wstawał, nie chciało mu się. Jeśli zbliżyła się na tyle blisko, to raczył polizać Ją po buźce, co również było jego brzydkim zwyczajem.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Aww. Liczyłam że będziemy mogli zacząć jak najprędzej. - Opowiedziała lekko zawiedziona. Mina ta jednak znikła od razu, zastąpiona regularnym uśmiechem. - No ale mówi się trudno. To kiedy będzie się mogła odbyć najbliższa lekcja? - Zapytała Daenira, podczas gdy do sklepu weszli Ruthwen, Eirwaen i tragarze.
- Oho! Widzę że robi się tu tłoczno. - Pomachała dwójce na dzień dobry. - Miło was widzieć. Co was tutaj sprowadza?
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Spokojnie, nie śpieszy się nam... Chyba. - Odparł kapelusznikowi, zerkając powoli na Eirwaen. W sumie nie był pewien ile ona miała czasu i nie chciał za nią mówić. Aczkolwiek z drugiej strony nic jej tu nie trzymało i mogła wyruszyć stąd kiedy tylko chciała. Jakoś odruchowo jego wzrok padł na zdewastowany łuk na ladzie. Zastanawiając się cóż takiego mogło się wydarzyć, by doprowadzić broń do takiego stanu, spojrzał z jakimś spowolnieniem na Yui'ego. Zaraz jednak z zamyślenia wyrwały go słowa Boeniath.
- Mnie również miło panią widzieć. - Odparł, spoglądając z kolei na sylvari i przyglądając się jej z nagłym zainteresowaniem. Jeśli w ogóle na niego patrzyła, mogłaby odnieść wrażenie, że przewiercał ją tym spojrzeniem na wylot. - Hmm, interesy z panem Daenirem, oczywiście. - Powiedział wymijająco.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obejrzała się na drugą sylvari i uśmiechnęła się szeroko, nie przejmując się tym że właśnie wielki pieseł ją polizał. - Ja tu tylko towarzysko! Lepiej nie dawajcie mi łuku. - zaczęła drapać wilka pod bródką i przyglądała mu się z jakimś rozmarzeniem. - Uh, ty pięknoto, jesteś tak samo biały jak ja. - zachichotała i miziała go jeszcze chwilę, niespecjalnie zwracając uwagę na innych.
Wyprostowała się potem i spojrzała na szczątki łuku z jakimś rozbawieniem. - Oh jej, co z nim robiliście? Wygląda jakby niedźwiedź się po tym przespacerował.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chłopak strzepnął włosami i odetchnął głęboko. Znów ktoś dostrzegł jego łuk, a raczej to, co z niego zostało. W sumie zaśmiał się z tej sytuacji. Odwiązał woreczek od pasa i spojrzał na Daenira.

- Płatne z góry ? Czy wolałbyś transakcję poprzez związek Czarnego Lwa ? I zdecydowanie stać mnie nawet na droższą i zapewne lepszą jakościowo usługę - powiedział szybko i zerknął na niecierpliwiącego się w oknie kruka.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Postukał palcem o blat zastanawiając się nad odpowiedzią dla Boeniath. -Wiesz Cytrynko, jako, że zaczniemy od podstaw, przygotuję plan zajęć i wszystko co potrzebne laikowi i będziemy mogli pierwszą lekcję odbyć za jakiś tydzień..no, do dwóch. Mam straszne ciśnienie w pracy. Odpowiedział uprzejmie i nieco ze smutkiem Daenir, musząc odwlekać kogoś goniącego za sztuką. No ale robota czeka.
Uśmiechnął się życzliwie do Yuiego. -Zaliczka w postaci pięciu złotych krążków na ten moment mi wystarczy. Poinformuje Cię, kiedy łuk będzie do odebrania i wtedy zapłacisz resztę. Pasi?
Wyłapał jeszcze słowa śnieżki i uśmiechnął się też do Niej, poprawiając swoje nakrycie głowy. -Ktoś swoje łapki zaprzągł do sztuki, mało o niej wiedząc. Ale nic straconego Yui. Dam Ci znać kiedy będę poszukiwać czeladnika. Puścił mu przyjazne oczko i przeciągnął się. Powinien zamontować tu jakieś wygodne siedzonko.

Jastrząb z pomrukiem przyjemności przyjął pieszczoty, jak i również z pomrukiem niezadowolenia ich brak kiedy Śnieżka wstała. Opadł znów na dywan i rozpoczął ulubioną część dnia - drzemkę.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W oczekiwaniu na swoją kolej, Yves zaczął więc spacerować sobie po sklepie. Zatrzymał się przed łbem jelenia, podziwiając jego piękne poroże. Przez chwilę zastanawiał się ile wysiłku musiał włożyć Daenir, by je zdobyć. Odwrócił się i zerknął na Eirwaen a potem na kapelusznika. Rozmawiali sobie beztrosko o łuku tego człowieka a może jemu było głupio, że doprowadził broń do takiego stanu? Postanowił jednak, że nie będzie nic komentował i westchnął sobie tylko cicho. Mogło to trochę wyglądać jak zniecierpliwienie rozpieszczonego arystokraty, że musiał tyle czekać.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wydęła lekko policzki na odpowiedź Daenira. - Dwa tygodnie? Naprawdę takie trudne jest strzelanie z łuku? - Zapytała rozglądając się po sklepie i spoglądając na te właśnie elementy sztuki drzewiarskiej. - A może pomogę ci z pracą? - Powiedziała nagle wracając spojrzeniem na Daenira. - Chociaż zależy co w ogóle robisz w tym sklepie. Znam się całkiem dobrze na patroszeniu zwierząt, chociaż nie mam pojęcia jak robi się z nich rzeźby. - Puknęła palcem w łeb wielkiego dzika na ścianie. - Jestem też całkiem dobra w sztuce manipulacji roślin w celu tworzenia narzędzi. Sama na przykład zrobiłam te ciuszki. - Dodała wskazując na swój pancerz z kory drzewnej.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zamrugała, słysząc, że jej rodaczka znała się na patroszeniu zwierząt. Przestała przyglądać się rzeczom na ladzie i zerknęła na nią z zaciekawieniem. - Oh? Chyba nigdy nie patroszyłam zwierzęcia! Nie żebym chciała. - założyła ręce za sobą i uśmiechnęła się wesoło, rozglądając się wokół. - Ale tu się pan urządził!
Odwróciła się do lorda i podeszła do niego. - A właściwie po co pan chce ozdabiać swój instrument?
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziwnym trafem obydwie sylvari wzbudziły w nim ciekawość, było w nich to, czego nie spotykał u ludzkich kobiet i to było nawet interesujące. Dziewczyny nie miały pędu do wiedzy i ciekawości światem, Yui musiał stwierdzić sam przed sobą, że ludzkie kobiety niestety w większości przypadków okazywały się być bardzo powierzchowne. Pewnie dlatego dotąd nie znalazł tej jedynej, a każda jego przygoda była jakby to ująć ... jednorazowa. Może dlatego stronił od towarzystwa.

Odetchnął aby wyrwać się od tych dziwnych myśli i uśmiechnął się, po czym wyjął z woreczka złote monety, w odliczonej odpowiednio ilości.

- No dobrze, zatem tu masz zaliczkę, a resztę zapłacę przy odbiorze - zaśmiał się - Powiedz i tylko ile nocy spędzę pod gwiazdami, bo bez łuku nie wpuszczą mnie do dojo.

Perspektywa nocowania poza domem średnio mu się uśmiechała.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się wesoło słysząc entuzjazm Boeniath i poprawił swoje nakrycie głowy, stukając jeszcze parę razy paluszkami w notatnik przed sobą. -Cytrynko, ciesze się, że jesteś taka chętna do pomocy, ale na aktualny moment mam zlecenia które tylko ja mogę wykonać. Chociaż...kiedy ogarnę wszystko z lekcją, to przemyślę i Twoją kandydaturę na czeladnika. Odpowiedział jej najuprzejmiej jak tylko potrafił, obdarzając nieco przepraszającym uśmiechem, drapiąc się po tyle głowy.
Zabrał pieniążki Yuiego i otworzył inny notes, szybko coś w nim notując i schował kasę do wewnętrznej kieszeni płaszcza. -Mam wszystko co potrzebuję, wpadnij za dwa dni. Powiedział Yuiemu, również jego obdarzając uśmiechem.

Jastrząb wydał z siebie jakiś niezadowolony pomruk kiedy przewrócił się na bok niezadowolony z pozycji spania na brzuszku.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To w takim razie widzimy się za dwa tygodnie! Lepiej bądź gotowy! - Powiedziała do Daenira i skoczyła w stronę drzwi. Po drodze jeszcze pomiziała Jaszczembia po brzuszku. Odwróciła się w drzwiach, pomachała wszystkim obecnym i tyle ją widzieli.

Ale Daenir mógł być pewny że wróci tu dokładnie za dwa tygodnie.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Eirwaen podeszła do niego z tym uroczym pytaniem, uśmiechnął się do niej ledwo widocznie i odparł:
- Hmm, bo mogę. - Puścił do niej oczko, po czym zaplótł ręce na piersi i dodał po chwili. - Żeby był jedyny w swoim rodzaju, nieprzeciętny, intrygujący... Wie pani, przy całym zespole dobrze się wyróżniać w jakiś sposób. Zwłaszcza, że niestety nie każdy słuchacz odróżnia w ogóle, kto gra który element muzyki.
Przeniósł wzrok na Boeniath, dochodząc do wniosku, że chyba większość sylvari musiała mieć wielkie pokłady entuzjazmu do życia. Radosna roślinka zaraz jednak wyszła i został już tylko ten młody mężczyzna, który też widocznie zbierał się do wyjścia. Lord westchnął do siebie i zdawać się mogło, że trochę się rozpogodził, choć i tak już przedtem miał dobry humor.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skoro wszystko między nim, a sylvari zostało wyjaśnione pozostało tylko pożegnać się uprzejmie, co też Yui uczynił. Za kilka dni będzie miał dobry łuk, a nie jakąś samoróbkę. Musi zapamiętać na przyszłość, że to, że umie strzelać nie oznacza, że umie konstruować łuk. Wyszedł ze sklepu i ruszył na poszukiwanie jakiegoś przybytku do przenocowania, wolał póki co nie pokazywać się swojemu mistrzowi na oczy. W głębi duszy liczył tylko na to, że nie przyjdzie mu spać pod gołym niebem.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Eirwaen pomachała wesoło za człowiekiem, odprowadzając go wzrokiem i uśmiechnęła się szeroko do lorda. - Mówi pan o sobie czy o instrumencie? - sama mrugnęła do niego wesoło i zaśmiała się pod nosem. Wsparła się o ladę, zerkając ciekawie na Daenira i podrapała się po policzku.
- A do pana można przyjść popatrzeć na taką lekcję? - zapytała w końcu pogodnie - nigdy nie była na żadnej lekcji łucznictwa i chętnie by sobie popatrzyła.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 228 gości