Sklep Dâenira

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chłopak wypuścił kilka strzał, które ze świstem wybiły się w niebo, obok całą sytuację z dębowej gałęzi obserwował złotymi oczyma Phobos, kruk należący do Yuiego. I młody chłopak zmrużył oczy i przyglądał się wirującym strzałom.

Naciąg dobry, wszystko dobrze się wyprowadza, mam tylko nadzieję, że nie będzie to mój chwilowy zachwyt tym sprzętem

Pomyślał po czym przewiesił sobie łuk na cięciwie, opierając na swoim ramieniu. Zerknął na czarnopiórego towarzysza, gwizdnął na niego i wrócił z powrotem do sklepu Daenira.

- No, biorę go w ciemno... odwaliłeś kawał dobrej roboty - powiedział beztrosko, zwracając się do sylvari.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir na pytanie o pracę uśmiechnął się tylko szeroko i bez słowa otworzył futerał, który jak można było się domyśleć, skrywał instrument. Nie był to jednak ten sam instrument jaki Yves zostawił u Daenira. W instrument który widział przed sobą zostało wtłoczone życie.
Tak jak to było przedstawione na szkicu, instrument oplatały splatane na pierwszy rzut oka w nieładzie pnącza, na których gdzieniegdzie przekwitały wzory podobne do kwiatów, a sama roślina krążyła wokół wszystkich części instrumentu, splatając po drodze kilka leśnych zwierząt. W oczy jednak rzucało się starannie przedstawione poroże jelenia, również bogate w roślinne wzory. Daenir nie ograniczył się jedynie do efektów na pudle. Roślinny motyw wspinał się także po gryfie aż do samych kluczy.
-Instrumentu nie lakierowałem, jako że pewnie do instrumentów stosuje się jakieś specjalne. Jak się Panu podoba? Zapytał zaciekawiony opini klienta Daenir, pocierając bródke.

Przeniósł wzrok na Yuiego i jego również obdarował firmowym uśmiechem. -Twoja pochwała niczym miód na me nieserce. Zażartował i skinął głową. -Tak jak się umawialiśmy, jest Twój.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spoglądał jeszcze na Daenira, kiedy ten uśmiechnął się z intrygującym błyskiem w oku, który zdradzał pewność profesjonalisty. Zaraz potem przeniósł wzrok na futerał i zaniemówił na widok dzieła. Nigdy przedtem nie widział nic takiego a nawet jak już ktoś miał jakieś zdobienia na instrumentach, to na pewno nie aż tyle i nie takie. Zamrugał powoli, gapiąc się przez chwilę tylko z nieokreślonym wyrazem twarzy. Wreszcie pochylił się nieco, analizując wzory nieco dokładniej i ostatecznie zatrzymał się przed porożem jelenia.
- Fascynujące. - Powiedział pod nosem, nie bardzo zwracając uwagę na wzmiankę o lakierowaniu. Po chwili wyprostował się, spoglądając na sylvari. - Ile się należy za to wspaniałe dzieło? - Zapytał bez ogródek, analizując prędko w głowie, czy w ogóle wcześniej rozmawiali o cenie. Nie przypominał sobie jednak nic takiego.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Patrzył z dumą spełnionego artysty kiedy Lord oceniał dzieło jakie wyszło spod rąk Daenira.
Potarł bródkę w zamyśleniu kiedy próbował ustalić cenę. -Nie było to bardzo wymagające powiem Panu, Panie Yvesie i przyjemnie mi się pracowało. Oczywiście biorę pod uwagę, ze jest Pan z Bractwa i potrafi Pan docenić sztukę. Wszystko mi pan dostarczył, więc po prostu się dobrze bawiłem. Trzy złote monety to moim zdaniem satysfakcjonująca cena, nie uważa Pan? Rzucił wesoło Daenir poprawiając kapelusz na swojej głowie.

Odprowadził wychodzącego Yuiego, mając nadzieję, ze łuk młodzieńcowi przyda się podczas Jego przygód. Wsiakże z pewnością przeżyje ich jeszcze wiele.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z każdym słowem Daenira, wyraz twarzy Lorda wyrażał coraz większą konsternację. Ostatecznie pozostał on przez chwilę z lekko otwartymi ustami i nieskończenie zadziwioną miną. Wreszcie otrząsnął się z szoku, potrząsając przy tym głową.
- Nie uważam. - Odparł nawet nieco oburzony. - Jak może pan tak zaniżać wartość swojej pracy? Przecież tu już nawet nie chodzi o czas, jaki pan na to przeznaczył, ale o walory estetyczne. Nie myślał pan nad znaczeniem tego dzieła dla sztuki? Według mnie to raczej nie wygląda na robótkę pierwszego lepszego rzemieślnika. Nie zgadzam się na taką cenę. - Uniósł lekko głowę z dumą, po czym podniósł dłoń i gestem nakazał podejść jednemu ze swoich sług. Ten podszedł, podając mu sporych rozmiarów sakwę a Yves odebrał ją i położył na ladzie.
- Siedemdziesiąt. - Powiedział śmiertelnie poważnie. - Czy będzie pan usatysfakcjonowany? - Wbił w sylvari swój chłodny wzrok, w kolorze wściekłej zieleni.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słuchał wypowiedzi Yvesa i uniósł lekko brew słysząc jego słowa. Aż do momentu końcowej wypowiedzi.
Być może to lord był skonsternowany, ale to Daenir rozdziawił paszczę i otworzył oczy najszerzej jak się da kiedy usłyszał tak ogromnie wysoką propozycję cenową. Daenir nigdy nawet sobie nie śnił o takiej kwocie. Jasna cholera jego cały sklep był o wiele mniej warty.
Trwał tak dobra minutę zanim zdołał cokolwiek powiedzieć i przełknął głośno ślinę. Nawet doszło do tego, że ściągnął kapelusz z głowy nie mogąc uwierzyć. -Czy...to jest żart, tak? Rzucił niepewnie patrząc na lorda. -Tak horrendalnie duża kwota za..za rzeźbę? Ja..ja nie chcę Pana narazić na..bankructwo..czy coś. Tyle złota! Jak cudownie będzie mógł ulepszyć narzędzia! Ulepszyć wszystko! Nie dał po sobie oczywiście poznać ekscytacji i odchrząknął odzyskując na nowo mowę. -Jak mówiłem, to..to trochę wysoka cena jak na taką pracę. Może.. może.. Nie wierzył, że sam to wypowiada. -..pięćdziesiąt? Zarobki zarobkami, ale Daenir był zbyt dobroduszny by chciwie przystanąć na ta propozycje.
Uśmiechnął się w duchu. Nie tak zazwyczaj wyglądało targowanie się.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spodziewał się protestu z jego strony, ale nie sądził, że zostanie posądzony o żarty. Uniósł więc lekko brwi na ten zarzut, ale gdy Daenir zasugerował, że Lord miałby zbankrutować od siedemdziesięciu sztuk złota, wytrzeszczył oczy w osłupieniu.
- Cóż mi pan tutaj sugeruje? Mnie stać na o wiele więcej. A jak pan słusznie zauważył, jest to rzeźba, czyli dzieło artystyczne. Pan musi nauczyć się bardziej cenić swoje umiejętności. - Westchnął ciężko. Postanowił nawet nie komentować propozycji, która padła, gdyż nie miał ochoty się denerwować. Zamiast tego skinął na swe sługi, żeby zabrali futerały a gdy to zrobili, zwrócił się do sylvari:
- Dziękuję za tą wspaniałą pracę i mam nadzieję, że jej sława dotrze do pana niebawem. - Przysunął mu sakwę bliżej, po czym dodał jeszcze. - Miłego dnia.
Odwrócił się na pięcie i dumnym krokiem opuścił sklep, nie zamierzając słuchać ewentualnego buntu ze strony rzemieślnika.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mrugał mało ogarnając, kiedy Yves do niego mówił i cóż...nie protestował dalej. Jak mawiają, jak dają to bierz, jak biją, uciekaj.
Stał tylko osłupiały kiedy postawił tą sakiewkę przed nim i skinął lekko głową. -Jaaa..yy..dziękuje za tak wielką hojność Panie Yvesie. Miło..miło się pracowało. Zaśmiał się, bo faktycznie nie miał pojęcia, ze zostanie tak nagrodzony. Odprowadził go wzrokiem i zdążył jeszcze odwzajemnić pożegnanie. -Tak, miłego i Panu! Mój lepszy chyba być nie może. Wyszczerzył się i zatarł rączki. Czas na remont! -Inori mi nie uwierzy... Mruknął wesoło i zanucił coś pod nosem kiedy chwycił sakiewkę i zniknął gdzieś na zapleczu

DWA TYGODNIE POTEM

Być może nie minęło wiele czasu, ale wprawne oko zauważy parę nowych rzeczy jakie zmieniły się w sklepie Daenira. Stojaki były lepiej wykonane, łuków sprezentowanych na nich również przybyło, a nowy bardziej puchaty dywan bardzo przypadł do gustu Jastrzębiowi który drzemał sobie na nim spokojnie. Lada była starannie wypolerowana, a na niej w nieładzie tylko Daenirowi wiadomym piętrzyły się stosy projektów, planów i innych papierków. Sam Daenir tylko wiedział jak bardzo jego garbarnia przeszła ulepszenie, oraz jak wiele miał nowych, o wiele lepszej jakości narzędzi.
Rzemieślnik był cały w skowronkach. Nucił coś skocznego stojąc za ladą, kiedy skrobał na pergaminie projekt podwójnie klejonego łuku.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

JEBUDU!

Drzwi otworzyły się szybko, i do środka wpadła oczywiście Boeniath. Można było zobaczyć że jest podekscytowany, gdyż wprost podskakiwała po wejściu do środka sklepu. Tam jednak przystanęła, rozglądając się uważnie po pomieszczeniu.
- No coś takiego. Ile może się zmienić przez dwa tygodnie. - Powiedziała pogodnym tonem i w podskokach dotarła do lady. Po drodze oczywiście nie zapominając o pomizianiu Jaszczembia za uchem.
- No więc jestem Daenirze! - Odparła wesoło, kładąc ręce na ladzie. Starała się nie trafić w żaden z planów na nim. - Dwa tygodnie, tak jak mówiłeś. To kiedy zaczynamy? - Zapytała z bezpośredniością pędzącego minotaura i uśmiechem na ustach.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał zaciekawiony co wywołało taki trzask a Jastrząb poderwał łeb zainteresowany odgłosem. Zobaczywszy Boeniath znów opuścił pyszczek i wrócił do drzemki. Jaszczurka nawet się nie obudziła.
Sam Daenir uśmiechnął się szeroko widząc znajomą cytrynkę. -Nieprawdaż? Powiodło mi się ostatnio. Odparł wesoło a Jastrząb zamruczał zadowolony.
-Kiedy zaczynamy mówisz? Jeśli jesteś gotowa to od razu. Odparł wesoło.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- W takim razie natychmiast! Nie ma na co czekać! I tak już czekałam dwa tygodnie! To co mam robić? - Zapytała stając wyprostowana na środku pomiesczenia.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się wesoło. -Tak myślałem.
Daenir przeskoczył zgrabnie nad ladą i obejrzał sobie Boeniath od góry do dołu. -No cóż. Najpierw chciałbym się dowiedzieć, czy preferowałabyś łuk krótki czy długi. Do długiego trzeba mieć troche pary w łapach ale znając Ciebie, poradzisz sobie bez problemu. Więc? Zapytał Dunir opierając się o ladę.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- A długi strzela lepiej tak? Jeśli tak to długi. - Odpowiedziała pewna swojej wiedzy o strzelaniu z łuku. - A jestem pewna że dam radę jeśli chodzi o siłę. - Uśmiechnęła się i posłała w powietrze serię ciosów, zakończoną zamaszystym sierpowym.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinął głową z wesołym wyrazem twarzy. -Zatem długi. Skąd Ty masz tyle energii Boe? Zadał na odchodne pytanie, po czym zrobił parę kroków w stronę jednego ze stojaków. Wybrał długi, cisowy łuk pozbawioby zdobień i chwycił kołczan znajdujący się obok.
Ruszając w stronę wyjścia ze sklepu porwał ze sobą swój własny łuk i obrócił się przez ramię. -Chodź zatem. Pokażę Ci swoją sztukę. Wyszedł przed sklep na plac.
Z boku można było zobaczyć pewną przestrzeń, wolną od..rzeczy, a dalej ustawione słomiane kukły w różnych odległościach. Daenir zaczekał tu na Boeniath.
aiwe_database

Re: Sklep Dâenira

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dużo? Wydawało mi się że to normalna ilość. Może dlatego że dużo jem czy coś w tym stylu? - Zaśmiała się lekko i śmiało ruszyła za Daenirem. Kiedy dotarli do części ćwiczebnej, spojrzała z ciekawością na porozstawiane tam kukły. - To co teraz? - Odpowiedziała aż gotując się aby zacząć.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 232 gości