Kuźnia Harralda

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na twarz brązowowłosej wystąpił rumieniec, nie wiedziała co ma zrobić z tym jak wobec niej zachowywał się Gabriel. Jej służka usunęła się w bok, nie chciała się swoją obecnością nikomu naprzykrzać. Trill spuściła wzrok i wpatrywała się w ziemie.

- Ostatnio Bogowie nie są chyba dla mnie zbyt przychylni - powiedziała cicho i spokojnie czekała na swoją kolej, miała nadzieję, że szkic jaki wykonała w jakimś stopniu uda się Harraldowi odzwierciedlić.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gabriel szybko dziewczę posadził na miękkim meblu, by swych nóg nie trudziło, a sam też i po szklanicę sięgnął, by Trill rozgrzać się mogła.
- Niech się panienka napije. - rzekł, szklanicę podając, by w następnej chwili szybko usiąść koło niej, zerkając jeno na swoje zamówienie. - Dobrze wygląda... ile mam jeszcze zapłacić? - zapytał, widocznie zbyt zajęty osobą Trill, by o tak błahych sprawach, jak wysokość zapłaty, myśleć.
Na nowego gościa, którym okazała się również niewiasta, miłośniczka widać dużych i nieporęcznych zabawek, wzrok swój zatrzymał. Oczy zmrużył, oceniając, lecz i szybko ponownie przeniósł spojrzenie z powrotem na Trill, zważając, by naczynia z dłoni nie wypuściła.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kowal przeniósł spojrzenie z Gabriela i Trill na nowoprzybyłą.

- I takiego znalazłaś! Jak zawsze w pełni chętny do usług. - skłonił lekko głową. - Aczkolwiek mam tutaj do obsłużenia jeszcze Trill... Jak tylko załatwię jej sprawy, pogadamy czego potrzebujesz, hmm? W międzyczasie zapraszam do paleniska, częstuję także pieczenią i piwem. Ewentualnie czymś mocniejszym. - zaśmiał się.

Obrócił się, słysząc pytanie Gabriela.

- Tak jak ustaliliśmy, jeszcze czterdzieści sztuk złota. Zaliczkę w postaci dziesięciu już dałeś. - odpowiedział szlachcicowi.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Moren nie omieszkał czym prędzej swego łańcucha do pasa przypiąć, gdyż później jeszcze by zapomniał o nim i dopiero by było. Zauważywszy, że kolejna osoba zawitała do kuźni, zaczął się zastanawiać, czy Harrald zawsze miał tu taki ruch w interesie. W pierwszym momencie co prawda nie poznał kobiety, jednak oręż który miała ze sobą, od razu podsunął mu myśl właśnie o Leivdor. Już po chwili okazało się, że przeczucie go nie zmyliło i odwzajemnił skinięcie głową. Trochę go zaskoczyło, że po dziwnej sytuacji w tawernie, kobieta nie miała żalu do norna o jego wybryki a nawet sama przybyła do niego z jakimś interesem. Cóż, zresztą jego samego też chciała mordować wtedy wzrokiem, trudno byłoby o tym zapomnieć. Zdawało się jednak, że chyba już jej przeszło, a przynajmniej nie zamierzał o tym przypominać. A że Harrald sytuacji nie pamiętał, wcale go szczególnie nie zdziwiło, bo też i spity był wtedy dość mocno.
Spojrzał ponownie na Trill i uśmiechnął się do niej pokrzepiająco.
- Nie martw się, po złym czasie musi kiedyś w końcu nadejść dobry. - Jakoś odruchowo zerknął na Gabriela, który owe czasy mógł zwiastować. W końcu tak skakał koło niej, może przydałby jej się taki ktoś...
Jakoś średnio miał ochotę wracać na ten mróz, a w kuźni coraz to większa mieszanka towarzyska się zbierała. Wziął więc swój kufel, popijając powoli, będąc ciekawym, co ciekawego jeszcze się dowie.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Oczywiście, zaczekam. - nie postąpiła nawet kroku w przód, stojąc w miejscu z marsowym wyrazem twarzy.
Zdawało się po niej, że kobieta doskonale pamiętała sytuacje z młotem kapitana straży ale wolała prawdopodobnie załatwiać sprawę w bractwie. W końcu miała pewność, że jak ktoś zawali robotę to wie gdzie go dorwać i przemówić do rozsądku o swoje złote monety. Na słowa o tym aby usiadła, zjadła a tym bardziej napiła się jej wzrok błysnął w ogniu paleniska domowego.
- Dziękuję, postoję. - stwierdza chłodno jakby to właśnie mroźny wiatr wpadł za nią do pomieszczenia.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kosmyki brązowych włosów zaczęły wpadać jej do oczu, ale odrzuciła je ruchem głowy. Przyjęła naczynie z ciepłym napojem od Gabriela i odetchnęła głęboko.

- Dziękuje - powiedziała krótko do Gabriela, po czym wolną dłonią wyjęła z kaletki kawałek pergaminu, jak się okazało znajdował się na nim precyzyjnie wykonany szkic hełmu, wyciągnęła rękę w stronę Harralda.

- Przepraszam, że to w taki sposób Ci przynoszę, ale łatwiej narysować mi coś, niż opisać jak ma wyglądać moje zamówienie - powiedziała w stronę norna, licząc, że ten połapie się w jej szkicach.

Po chwili przeniosła swój wzrok na Morena i uśmiechnęła się lekko.

- Cóż mimo wszystko jakoś w to teraz nie wierzę, nie jestem gotowa na cieszenie się życiem, chce się skupić na swoich zadaniach w bibliotece bractwa, zająć się pracą, oby tylko nie myśleć o życiu prywatnym, którego teraz nie mam - odparła.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dreptał przez śnieg z uśmiechem na swym nieskalanym żadnym zarostem obliczu. Wreszcie mógł swobodnie odetchnąć w lodowym klimacie po tak długim przebywaniu w dżungli.
Maszerował żwawym krokiem, nucąc jakaś melodię, aż dotarł do przesławnej kuźni. Młodzieniec stanął przed drzwiami, lecz zanim dał znać o swojej obecności, zerknął w bok na swój pas mierząc wzrokiem swoją sakwę.
- Chyba powinno wystarczyć. - Rzekł sam do siebie, po czym odważnie i zdecydowanie otworzył wejście.
Podskoczył kilka razy, strzepując śnieg i tak oczyszczony wkroczył do izby. - Uszanowanie wam. -
Pozdrowił obecnych, zamykając za sobą drzwi, po chwili odskakując w bok w kąt aby zaczekać na swoją kolej.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald odebrał od Trill jej rysunki i przyjrzał się uważnie.
- Hmm... W pełni wykonalne, ale żeby Ci to zrobić, będę musiał w kuźni zmierzyć Ci dokładnie głowę. Oczywiście, zaraz jak tylko zbiorę zamówienie od Leivdor... - popatrzył na wchodzącego młodego Norna. - ...i zapewne Aendora. Witaj, Przynoszący Świt. - powiedział wesołym tonem.

Położył szkice na stole.
- No dobrze, w takim razie teraz twoja kolej. - zwrócił się do ludzkiej wojowniczki. - Co mogę dla Ciebie zrobić? - spytał.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powolnym krokiem podchodzi do kowala. Unosi młot, który owinięty jest w materiał. Powolnym ruchem dłoni postanawia go rozwiązać i zdjąć ukazując pęknięty na bijaku, długim, głębokim jakby od pazurów, szpon lub przedmiotu nad wyraz nieznanego w zdolnego zniszczyć taki przedmiot. Zdobiony trzon na dole miał ułamaną jedną z ostrych krawędzi, która służyła zazwyczaj go obrony przed innymi rzeczami, gdy już młot upadł na ziemię wraz z właścicielem. Jasne zdobienia wyblakły a metal je spowijające nadawał się tylko do przekucia, przeszlifowania oraz innych zabiegów "upiększających". Dodatkowo drzewiec broni był już tak stary, że nadawał się tylko do wymiany, jakby odrobinę przegnił?
- Wiem, sprawa prawie beznadziejna Harraldzie. Jednakże wierzę w Twoje umiejętności. - głos miała dość oschły i nieprzyjemny w tonie ale mimo to starała się łagodzić rysy twarzy. - I nie ukradłam młota Aendora. - dodała ciszej.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciężko mu było wymyślić kolejny argument, którym mógłby pocieszyć jakoś Trilight. Miał wrażenie, że jego pomoc na nic się zdawała w jej sytuacji. Westchnął więc na jej słowa, skupiając się przez chwilę tylko na swoim kuflu.
Wtem do kuźni zawitał jakże znajomy norn i Moren uśmiechnął się na jego widok.
- Witaj Aendor! - Pomachał do niego, po czym z ciekawością przeniósł wzrok na Leivdor. Obserwował jak odwijała młot i zastanawiał się, dlaczego ta niewielka postać tak bardzo uparła się na takie wielkie bronie. Na dodatek młot ten wyglądał jakby któryś ze Starożytnych Smoków postanowił zrobić sobie z niego wykałaczkę... Głos kobiety nie zdradzał tego, co mówiły słowa i można by śmiało pomyśleć, że wcale nie wierzyła w umiejętności kowala, tak jak zapewniała. Nie dosłyszał co tam powiedziała ciszej, toteż spoglądał na nią tylko z neutralnym wyrazem twarzy.
Zaczął rozważać powrót do domu, ale znów przypomniał sobie o pogodzie na zewnątrz... A może jeszcze posiedzi chwilę...
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gabriel po dłuższej chwili zamysłu, jak i wpatrywania się w panienkę Trill, oprzytomniał nagle, by i po mieszek sięgnąć, a który u pasa mi wisiał, by ruchem pewnym go na stół rzucić.
-Odliczone odpowiednio. - rzekł jeno i wzrok na Harralda poniósł, by następnie raz jeszcze wszystkich w izbie spojrzeniem obdarzyć. - Witaj... Aendorze. - rzekł z delikatnym uśmiechem na twarzy, by swą szklanicę ponowie pochwycić i upić z niej solidny łyk.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Brązowowłosa odpłynęła myślami gdzieś w dal, a jej spojrzenie zrobiło się lekko mętne. Dostrzegając to, jej służka usiadła przy niej i złapała ją lekko za dłoń. Trill przyjęła ten gest zupełnie obojętnie, ostatnio była jak w malignie i pomimo swojej pracy nie mogła poczuć się do końca swobodnie. Podniosła wzrok i zamrugała kilka razy.

- Witaj Aendorze, miło Cię widzieć. - powiedziała krótko, a następnie upiła kilka łyków ciepłego już napoju.

Po dłuższej chwili zwróciła się do Harralda

- Dobrze niech tak będzie, potem jeszcze dogadamy szczegóły i ... cenę.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn wziął młot delikatnie od wojowniczki.

- Hmm... Drzewiec do wymiany, większość metalu do przekucia... To trochę potrwa, ale jestem w stanie to zrobić. Dziesięć sztuk złota i twój młot będzie jak nowy. - Po czym mruknął pod nosem, tak, że było to niesłyszalne dla Leivdor - Mam nadzieję że nie ukradniesz żadnych innych w tym czasie... -

Zerknął na stół i kiwnął Gabrielowi głową, podobnie uczynił z Trill. Potem spojrzał na Aendora.

- Więc czego potrzebujesz tym razem? Mam nadzieję, że nie muszę Ci znowu naprawiać rękawic? - zarechotał.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wystawił ręce przed siebie aby nimi pomachać. - Jak widzisz są całe także bez obaw, dbam o to abym nie musiał po każdej wyprawie chodzić po naprawę. - Przejechał palcem po lawo-podobnym materiale na jednej z rękawic.
- To tworzywo wybornie sprawdza się w walce, masz tego więcej? Przydałaby mi się tarcza do lepszej ochrony ale jednocześnie służąca do walki. - Przerwał na kilka sekund aby pogładzić się po brodzie. - Pewnie zdołałbyś naostrzyć jedną stronę takiego materiału aby umożliwiała cięcia i przebicia? - Spojrzał wymownie i oczekująco na kowala.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po dłuższej obserwacji wszystkich obecnych w kuźni, Moren uznał, że chyba jednak czas wyruszać. Westchnął ciężko, gdyż wcale nie miał ochoty wychodzić na ten mróz. Cóż jednak miał zrobić, jak teleportować się nie mógł prosto do domu? Wstał więc wreszcie, z jakąś dziwną lubością przejeżdżając dłonią po swym świeżo naprawionym łańcuchu i zwrócił się do gospodarza:
- Jeszcze raz dzięki, Harrald. Za gościnę również. Na mnie już czas. - Ruszył do drzwi i wzdrygnął się tuż przed nimi, na samą myśl o temperaturze na zewnątrz. - Do zobaczenia! - Rzucił jeszcze, ogarniając wzrokiem klientelę i skinął głową ogólnie do wszystkich, po czym wyszedł. Na szczęście nie widzieli już jak trząsł się jak galaretka, pędząc przez śnieg.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 245 gości