Kuźnia Harralda

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiwnął głową w geście zrozumienia. - To poczekam na górze. - Oznajmił i obrócił się na pięcie, kierując do izby gdzie byli pozostali.
Kiedy znalazł się na górze, zasiadł na jakimś krześle który sobie podsunął i tak spokojnie czekał na kowala.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Brązowowłosa uśmiechnęła się lekko i sięgnęła do kaletki, z której wyjęła kilka rzemyczków i prostych wsuwek do włosów. Upięła fryzurę w luźny koczek. Tak po prostu czuła, że będzie jej wygodniej nosić hełm niż jakby miała mieć rozpuszczone włosy. Wyprostowała się i spojrzała na Harralda.

- No dobrze, tak zamierzam spinać włosy pod hełm, bo nie ma nic bardziej denerwującego w walce od wpadających w oczy włosów - zaśmiała się krótko.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zgodzę się. Dlatego mam to. - powiedział Norn, stukając się po opasce na czole. Po chwili podszedł do kobiety i zaczął mierzyć, zacząwszy od obwodu całej głowy, po długość czaszki, szczęki, szerokość głowy w najszerszym punkcie i tak dalej. Po chwili zanotował wszystkie wyniki na kartce na ścianie.

- No, to tyle jeśli chodzi o pomiary. To teraz, z jakich materiałów chciałabyś mieć to wykonane? I czy chciałabyś jakieś dodatkowe ozdoby, poza kryształami? - spytał Harrald.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chwilę milczała, zastanawiając się co ma odpowiedzieć Harraldowi, załapała się nawet na tym, że wpatruje się kilka minut w jeden punkt.

- Cóż nie bardzo znam się na rodzajach metali -podniosła wzrok i zerknęła na norna - Chciałabym coś lekkiego, ale jednocześnie solidnego, a żeby hełm można było w miarę potrzeby szybko zdjąć, bez zbędnego mocowania się z jakimiś zapięciami - odpowiedziała całkiem szczerze i splotła ręce na piersiach.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Czyli mithril z podbiciem i rzemieniami ze śliskiej skóry. - zanotował sobie na kartce. - Dobra, z racji że nie jest to zbyt skomplikowany projekt, to będzie to trzydzieści sztuk złota za całość. Czy jeszcze jakieś uwagi co do dekoracji czy ozdób? Teraz jest ostatni moment. - spojrzał na szlachciankę.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową na to, co powiedział odnośnie wyglądu hełmu i materiałów jakie wykorzysta do jego zrobienia. Nie potrzebowała niczego więcej, dla niej liczyła się przede wszystkim wygoda. Zaczęła grzebać w kaletce i wyciągnęła z niej sakiewkę, przeliczyła ilość złota i podała ją nornowi.

- Powinno się zgadzać, wolę płacić z góry - powiedziała krótko.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald wziął sakiewkę i lekko zważył w dłoni, po czym położył ją na stole.

- Świetnie. Zatem wszystko się zgadza, wyślę list, kiedy wszystko będzie gotowe. - powiedział Norn. Po tych słowach, on i kobieta ruszyli na górę.

Pozostała czwórka tam będąca (nie licząc służki Trill) zajmowała się jedzeniem, a także cichą rozmową. Norn i kobieta dosiedli się do stołu i jeszcze przez jakiś czas siedzieli wszyscy w swoim towarzystwie, ciesząc się ciepłem, dobrym jedzeniem i napitkiem, a także przyjemnym towarzystwem.

Po jakimś czasie jednak wszyscy zaczęli wychodzić. Gabriel, Trill, Leivdor, Aendor, wszyscy opuścili w końcu kuźnię, zostawiając kowala przy resztkach dopalającego się paleniska. Ten jeszcze chwilę siedział sam z kuflem w dłoni, aż w końcu dopił co miał dopić i poszedł spać. Jutro miał dać w gildii ogłoszenie, które było powiązane z jego życiowym projektem. Zasypiając, zastanawiał się, co dalej los postawi na jego drodze
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Śnieg sypał potężnie, nawet jak na Dreszczogóry - tak jakby sama pogoda reagowała na furię lodowego koszmaru, znajdującego się na dalekiej północy, spowodowaną śmiercią jednego z jego poruczników. Tego dnia, padł jeden ze smoków, a góry jakby reagowały na jego los.

Przez śnieg, powoli przebijała się postać, niosąca potężny kształt. Szła w kierunku chatki, wciśniętej w zbocze doliny, modląc się do Duchów, by jeszcze nie zasypało wejście. Po jakimś czasie, udało jej się dotrzeć i z ulgą zauważyć, że do drzwi dało się dostać.

Seranos prędko weszła do środka, zamykając za sobą drzwi i odcinając kuźnię od szalejącej śnieżycy. Z coraz większym trudem niosła nieprzytomnego Harralda, którego kończyny wygięte były pod dziwnym kątem, a część twarzy była poparzona. Wchodząc do izby, szybko doniosła go do łóżka i delikatnie go ułożyła, zajmując się po chwili wytchnienia jego połamanymi nogami i ręką. Usztywniła je przy użyciu desek, walających się po pomieszczeniu, a także położyła mu na twarzy opatrunek, pokrywający jego poparzenia. Potężny Norn pozostawał jednak nieprzytomny i oddychał płytkim, miarowym oddechem.

Nornka stanęła pośrodku izby. Z rezygnacją wyciągnęła zza pasa lodowy topór, o który chodziło Harraldowi. Ten sam, przez którego zginął Egzekutor Vanthel. Kobieta zacisnęła mocno oczy, dalej mając w pamięci widok przebijanego na wylot człowieka. Powoli zeszła na dół, do kuźni i położyła broń na kowadle.

Po chwili wróciła do głównej izby. Było jej wyjątkowo zimno. Rozpaliła więc w palenisku, mając nadzieję, że to troszkę podwyższy temperaturę w pomieszczeniu. W oczekiwaniu na to, aż płomień w pełni się rozpali, Seranos zerknęła na zamówienia Harralda, leżące na stole. Pomyślała przez chwilę, po czym złapała jakieś kartki papieru i coś do pisania, po czym zaczęła pisać na każdej to samo.
Drogi przyjacielu,

spodziewałeś się pewnie informacji o ukończonym zamówieniu. Niestety, muszę z przykrością poinformować, że w związku z odniesionymi w walce ranami, Harrald Czarnobrody będzie musiał opóźnić wykonanie Twojego zamówienia przynajmniej o miesiąc.

Wiem, że nie jest to miła informacja, ale niestety, obawiam się że Harrald nie jest aktualnie w stanie wykuć niczego.

W imieniu Harralda Czarnobrodego,

Seranos Kruczoskrzydła.
Zakończywszy pisanie listów, Seranos zaadresowała każdy zgodnie z danymi w zamówieniu, po czym przygotowała do wysłania na porę, aż uspokoi się pogoda. Opadła wyczerpana na krześle, i objęła się ramionami. Ogień nie pomagał.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Śnieg sypał niemiłosiernie. Jakby chciał całą krainę zasypać pod białym, zimnym całunem.
Przez nasypywane wiatrem zaspy do drzwi kuźni powoli podszedł człowiek. Płatki śniegu rozbijały się o górski kryształ z którego wykonany był wizjer noszonej przez niego maski i oblepiały wełniany płaszcz okalający ramiona.
Zapukał trzy razy w masywne wrota i cofnął się o krok i zamarł w bezruchu czekając na odpowiedź z wewnątrz.
Szalejąca zawierucha zmieniła go po chwili w śniegową rzeźbę.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald podszedł do drzwi i otworzył szeroko, patrząc na niespodziewanego bałwana. Przyjrzał się gościowi uważniej.
- Słucham Cię, strudzony wędrowcze. - powiedział, patrząc uważnie.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wojownik strząsnął śnieg z maski i wełnianego płaszcza i skłonił się lekko
- Witaj Harraldzie. Przyszedłem zapytać się o twoje zdrowie i o to jak się czujesz.
Wszedł do przedsionka i ściągnął płaszcz.
- Oraz bardzo luźno porozmawiać o pewnym projekcie odnośnie pancerzy. Mam nadzieje, że znajdziesz chwile na pogawędkę przy gąsiorku kamiennej whisky.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald otworzył drzwi do izby.
- Na pewno już jest lepiej, chociaż noga czasem jeszcze pobolewa. - powiedział, idąc w głąb chaty. Przeszedł się do baru, skąd wyciągnął dwa kubki, stawiając je na stole i wskazując Mariusowi jeden ze stołków.
- Nie mogę odmówić klientowi w potrzebie. Tym bardziej, jeżeli chce gawędzić i ma czym zwilgotnić suche gardło. - wyszczerzył się po tych słowach.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Marius ściągną maskę i powiesił ja obok płaszcza. Podszedł do baru i postawił na blacie wykonany z drążonego kryształu gąsior. Po odkorkowaniu po izbie rozszedł się mocny, wyrazisty zapach alkoholu niedojrzewającego w wypalanych beczkach. Nalał do pełna i podsunął jeden kubek w stronę Harralda.
- Jak wykuwano moje obecne ostrze jeden z kowali doszedł do wniosku, że możliwe jest wykonanie pancerza, który przy podobnej wadze i grubości jak ten z mithrilu będzie dwukrotnie odporniejszy, lub można zejść z grubości i wagi pancerza czyniąc go lżejszym.
Upił łych z kubkach i z lubością wypościł powietrze z płuc.
- Wspominał, że struktura krystaliczna stopów nasyconych magią smoków jest niezwykła i niemożliwa do osiągnięcia tradycyjnymi metodami. Po zakończonym procesie trzeba jednak osunąć całą esencje by nie ulec spaczeniu. Pytanie czy pomógłbyś mi dobrać materiały i wykonał stosowny pancerz.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Harrald zamyślił się.
- Czytałem o procesie tworzenia takiego pancerza w starej książce, którą dostałem od Agraxa, ale przyznam szczerze, nie próbowałem sam takiego tworzyć. - popatrzył w sufit i zastukał palcami o blat stołu. Po chwili pociągnął potężnie z kufla. - Stopy... Jedyne o czym myślę co by się nadawało, to deldrimor. Musiałbym też go nasycić smoczą magią, ale to żaden problem, jeżeli wie się jak. - popatrzył na człowieka. - Więc tak, mógłbym Ci pomóc. - zakończył swój wywód.
aiwe_database

Re: Kuźnia Harralda

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pociągnął łyk z kubka i uśmiechnął się gdy ciepło rozlało się po przełyku i żołądku.
- Chyba nawet wiem o której książce mówisz. A chciałem się spytać, czy nie podjąłbyś się wykonania o wiele bardziej skomplikowanej wersji takieto pancerza. Wzmocniony magia stop, który o połowę redukuje wagę daje wiele możliwości. Znam osobę, która opracowała metodę otrzymywania niezwykle twardego spieku ceramicznego. Jest to o tyle ciekawe, że zamiast prostokątnych płyt potrafi nadawać tworowi dowolne kształty bez rozpadnięcia się całości w wyniku naprężeń wewnętrznych.

Dolał zarówno sobie jak i Harraldowi

- Myślałem by nie połączyć obydwu rozwiązań. Stal jako element zewnętrzny chroniący jak klasyczny pancerz a spiek ceramiczny doczepiony jako warstwa środkowa. Chroniąca przed temperaturą i zatrzymująca pociski karabinowe. Z resztą do tego ten spiek ceramiczny został opracowany i przetestowany z powodzeniem. Wiem, że podobny efekt można uzyskać wkuwając runy na pancerzu. Więc co się stanie jeżeli nałożylibyśmy runy na tak przygotowana konstrukcję?

Upił z kubka

- Pytanie czy podjąłbyś się tego zlecenia, oraz wskazał materiały, które trzeba zdobyć?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 275 gości