Stancja Trill

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmrużył oczy na chwilę opuszczając wzrok i popadł w zamyślenie na chwilę skubiąc się palcami po brodzie, ale gdy już powrócił umysłem nic nie rzekł tylko podszedł do Tril klękając na jedno kolano, aby spojrzeć w jej twarz.
-Nie odmówię.
Rzekł jedynie nie odwracając się do niej nawet, cały czas patrzył na Tril coraz bardziej zaniepokojony wraz z kolejnymi rewelacjami przekazywanymi mu przez nią. Na wieczną alchemię, czuł się jakby oddał komuś sprawnego golema i odebrał maszynę z każdym systemem uszkodzonym w kilku punktach. Na Snaffa...oby tylko nie permanentnie.
-Była zakochana już przed wyruszeniem, coś musiało się stać na samej wyprawie.
Stwierdził chcąc przynajmniej po części podzielić się swoimi obserwacjami z Ashą. Imienia jednak Raviela zdradzać nie zamierzał. Raz, że mógł nie mieć z tym nic wspólnego, a dwa...starsza siostra pewnie skora byłaby go za tu zabić na miejscu co nie byłoby dobre dla nikogo, a szczególnie dla gildii.
-Tril...słyszysz mnie?
Zapytał cichutko i spokojnie mając nadzieję, że dotrze w ten sposób w jakimś stopniu do przyjaciółki.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wzrok dziewczyny mógł się Fezzowi wydawać nieobecny, a jednak coś drobnego pękło w iluzji i brązowowłosa odwróciła głowę powoli w jego stronę. Tymczasem Ash widząc reakcje siostry na obecność przyjaciela wzruszyła ramionami.

- Zostawię was na chwilę, muszę coś załatwić, wrócę przed zmrokiem. - zaczęła zbierać się do wyjścia, wzięła kostur w dłoń i założyła kaptur. -Jeśli zajdzie potrzeba nie wahaj się wołać gospodyni domu, ona wie co robić - dodała, po czym ubrała długi płaszcz i wyszła.

Fezz i Tril zostali w pomieszczeniu sami, ogień przyjemnie trzaskał w kominku, dodając pomieszczeniu przytulności. Zwłaszcza, że za oknem szalała już spora wichura i deszcz zacinał w szyby.

- Cieszę się, że przyszedłeś ... ale chyba nie powinieneś mnie widzieć w takim stanie, wyglądam koszmarnie. - szepnęła słabym głosem, zupełnie jakby miałby być to ostatnie słowa w jej życiu. W jej spojrzeniu jakby na nowo zagościło życie, ale było coś jeszcze, ogromny i przytłaczający smutek.

Tril poprawiła bandaże na rękach i na oku, po czym sięgnęła po kubek z naparem

- Proszę tylko nie pytaj mnie jak to się stało, męczy mnie wałkowanie ciągle tematu, dlaczego próbowałam się zabić - tym razem powiedziała to nieco głośniej i pewniej, acz w jej tonie można było usłyszeć ton żalu.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie wyglądasz gorzej niż ja po wyprawie tutaj ostatnim razem. TTR z pewnością to potwierdzi.
Stwierdził pogodnie czując ulgę, że Tril jakby się obudziła z tego dziwnego letargu, wręcz nienaturalnego jego zdaniem i była możliwość nawiązania z nią kontaktu. Wyraźnie mu ulżyło, nawet się uśmiechnął pokazując lekko swoje kiełki i przez chwilę wyglądał jakby sam miał ją przytulić, ale tego nie zrobił. Pomimo stanu przyjaciółki nadal pozostawał tym skrytym, chłodno myślącym Asurą. Wyprostował się za to wzdychając i sięgnął po kubek z naparem cicho chuchając w jego powierzchnię.
-To Twoja sprawa, nie chcesz mówić, nie musisz. Wolałbym jednak wiedzieć czy zamierzasz zrobić to znowu...cokolwiek zrobiłaś. Od czasu wyprawy do Lwich Wrót nie zaglądałem do siedziby.
Rzekł spoglądając uważnie na kobietę, po czym zanurzył wargi w naparze i siorpnął cichutko patrząc na nią uważnie.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na zewnątrz zrobiło się ciemno, mimo że był środek dnia. Pogoda jednak nie dopisywała, w takich momentach zapewne każdy cieszył się, że ma przytulny kąt i dach nad głową. Dziewczyna wzięła kubek w dłonie i zaczerpnęła kilka łyków ciemnego płynu. Niepewnie rozejrzała się po pomieszczeniu, a następnie spojrzała na asurę.

- Pamiętasz jak mówiłam, że wybieram się na Pierścienie Ognia, nie dotarłam do celu. W Orr mój stan zdrowia pogorszył się, z godziny na godzinę było coraz gorzej. Dostałam jakieś gorączki, a medycy jacy tam stacjonowali nie mogli mi pomóc. W dodatku krwotok z oka był wręcz nie do opanowania. Z tego co kojarzę pomogła mi dopiero Ash. - westchnęła, by móc zrobić pauzę w tym co mówiła, sama sobie dziwiła się, że zebrało się jej na wyznania, jednak czuła, że musi zdjąć choć część ciężaru ze swoich ramion. Nie było to dla niej proste tym bardziej, że nie mogła przewidzieć reakcji swojego przyjaciela. Nie wiedziała czy zasmuci się, czy zezłości. Po chwili jednak podjęła temat.

- Jakoś udało jej się przywrócić mnie do zdrowia, ale kosztem kilku poległych osób. Wiele stacjonujących tam ludzi miało jej to za złe, że bezcześci ciała tylko dlatego, że ja byłam chora. Nie mogłam sobie tego podarować, że sprawiam jej tyle kłopotów, że sprawiam tylko kłopotów wszystkim i że jestem wciąż tak bezużyteczna. Wtedy znalazłam na stole sztylet do otwierania listów i po prostu ... chciałam ze sobą skończyć. Ktoś mnie jednak nakrył. Nie wiem ile dni upłynęło zanim odzyskałam przytomność, słyszałam jednak, że powinnam wracać do domu i powinnam zabrać ze sobą "rąbniętą siostrzyczkę", która znów poświęciła coś by mnie ratować.

Brązowowłosa wstała powoli z krzesła, postąpiła kilka kroków, sięgnęła po kilka wilczych futer i okryła się nimi, po czym usiadła na ziemi, obok kominka.

- Teraz wcale nie jest lepiej, w dodatku mam wrażenie, że non stop ktoś mnie odtrąca.

Przymknęła oczy, by powstrzymać chęć rozpłakania się. Czuła jak coś w niej pęka.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fezz zdecydowanie się zasmucił na te słowa…i zamyślił jak każdy Asura, gdy staje naprzeciwko jakiegoś problemu, który musi rozwiązać. Milczał przy tym dość długo chodząc ze spuszczony łebkiem i skubiąc się po brodzie co było znakiem, że pracuje umysłowo i to intensywnie.
-Robiła co mogła, po to są bliscy i przyjaciele. Na jej miejscu zrobiłbym tak samo, chociaż trudno też się dziwić towarzyszom broni żołnierzy, których ciała zostały poświęcone.
Przyznał kiwając łebkiem parę raz, aż uszy drgnęły i zafalowały, po czym słysząc jej co najmniej niedorzeczne stwierdzenie prychnął i pokręcił łebkiem jak nauczyciel, gdy uczniak po kilku tłumaczeniach powiedział skrajną głupotę. I to większą niż wcześniej pomimo starań mentora.
-Masz siostrę, masz Aendora…no jeszcze mnie. Kto Cię odtrąca według ciebie?
Zapytał, po czym siorpnął nieco naparu i odkładając kubek splótł ramiona na piersi przyglądając się kobiecie wyczekująco.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna podeszła do okna i przez chwilę wpatrywała się we wcale nie słabnący deszcz, w dodatku na niebie zaczęły pojawiać się błyskawice. Zasłoniła niewielką firankę, dolała naparu do kubków i cicho westchnęła.

- Czasem żałuje, że nie wdałam się w Ash, może wtedy łatwiej by mi było to wszystko znieść. Nieustannie pogarszający się stan mojego oka i ... kompletnie niespełnioną miłość.

Brązowowłosa czasem czuła ukucie zazdrości względem siostry, głównie z powodu tego, że Ash miała cechę, której jej zabrakło, pewność siebie. Nie potrafiła w wielu sytuacjach wyznać swoich emocji, a niekiedy całkowicie się blokowała.
Wypiła kilka łyków naparu i usiadła przy stole.

- Tak wiem, że mam was i to naprawdę dla mnie dużo znaczy, ale ... nic nie poradzę, że się zakochałam.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czy wszyscy ludzie mieli tak, że albo zwalali wszystko na nieudane życie uczuciowe lub faktycznie pchało ich to przy byle bzdurze do tak drastycznych rzeczy? Na szczęście Asura nie powiedział tego na głos, zamiast tego westchnął i popadł w zamyślenie, podczas którego popił nieco naparu.
-A powiedziałaś mu o tym w ogóle?
Zapytał mając nadzieję, że to nie będzie wyglądało tak, że nieodwzajemniona miłość powoduje, że źle się czuje, ale nie odważy się powiedzieć, bo źle się czuje. Na wieczną alchemię, czy ona w ogóle mu o tym powiedziała? Chyba ludzie nie są, aż tak mało bystrzy, aby oczekiwać odpowiedzi na daną rzecz nie dając do zrozumienia wprost, że taka rzecz się stała. O psychologii idzie napisać kilkutomową pracę, a i tak okaże się, że przedstawia jedynie wartość opałową i to w dodatku znikomą...
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

No tak, co jak, co asura trafił w dziesiątkę ze swoimi przypuszczeniami i pytaniem. Cóż Trill nie należała do osób z dużą dawką odwagi i śmiałości. Obydwie cechy, które miała dzieckiem będąc straciła przez lata upokorzeń, karania za najmniejsze nawet przewinienie i samotności. Z radosnego dziecka zmieniła się w zahukaną młodą kobietę, z nikłym cieniem szans na to, aby cokolwiek w jej życiu mogło się zmienić. A wystarczyła odrobina ciepła i dobroci od drugiej osoby, aby brązowowłosa odzyskała dawną iskrę, którą w niej zgaszono.

- Nie ... i raczej muszę się pogodzić z tym, że nieprędko się to stanie, to nie jest takie proste. - odparła i spojrzała na Fezza.

Miała wrażenie jakby ją karcił wzrokiem, w sumie nie dziwiła mu się za bardzo. Raz był asurą, w dodatku mało uczuciowym typem, dwa był mężczyzną, a oni do tych spraw podchodzą zupełnie od innej strony.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nic nie odpowiedział, dla niego to było banalnie proste. Idziesz, mówisz, czekasz na reakcję i odpowiedź, ponosisz konsekwencje. Algorytm tak prosty, że nawet skritt by to pojął...dopóki nie musisz sam tego zrobić. Ale choć umiejętności kontaktów społecznych Fezza były co najmniej upośledzone to zdawał sobie jednak sprawę, że taka odpowiedź może być niemiła dla przyjaciółki. Dlatego zachował ją dla siebie.
-Dobrze, już...pomówmy o czymś innym...lub coś zróbmy. Jesteś głodna?
Zapytał uznając, że lepiej będzie już dać spokój z tym przesłuchaniem i spróbować odwrócić myśli Trill w kierunku czegoś przyjemniejszego.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Brązowowłosa ucieszyła się, że Fezz nie drążył więcej tematu dotyczącego emocji i uczuć. Ulżyło jej, bowiem nie było to dla niej proste. Kiedy asura podjął temat jedzenia, skinęła tylko głową. Pozostawał jeden problem Trill nie umiała gotować, a w spiżarni prawie nic nie było.

- Hmm tak jestem głodna, ale mało co tu jest, chyba trzeba pójść po zakupy.

Westchnęła, nie miała już nawet siły, aby myśleć o podstawowych rzeczach i czynnościach.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Ty odpoczywaj...ja coś przygotuję.
Zadecydował Asura jakby rozganiał po kątach swoich podwładnych we własnym krewe, po czym lekko uniósł kąciki ust.
-I uśmiechnij się.
Poprosił ją ciepło czekając najwyżej chwilę na choć jeden ciepły sygnał na twarzy Trill, po czym zniknął w kuchni szukając jakichś składników. Co prawda jego umiejętności kulinarne były znikome, a wręcz zerowe to jednak istniało coś co mógł przygotować. Jakieś mleko? Mąka? Jajka? Miód? Grzebał przy tym po szafkach dolnych jak i górnych podsuwając sobie w razie konieczności krzesło i tym razem...robił to zdecydowanie uważniej nie chcąc znów zamordować mąki przypadkiem.

Tymczasem golem jakby się uruchomił. Uniósł błyszczący łeb, rozejrzał się po pomieszczeniu i wstając ruszył powolnym, ostrożnym krokiem w kierunku Trill.
-Cześć!
Zawołał niskim, modulowanym głosem przyglądając się dziewczynie uważnie. Maszyna jednak nie zdradzała żadnych oznak agresji...o ile można było coś takiego powiedzieć o maszynie.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, choć jej nastrój nadal nie był najlepszy. Palcami przeczesała włosy, stwierdzając, że potrzebuje się odświeżyć. Myśli o mężczyźnie odciągały ją od nawet prostych czynności. Nawet nie pamiętała kiedy ostatni raz brała kąpiel, w dodatku rany na rękach piekły niemiłosiernie.

- Umm cześć ? - spojrzała na golema z zaciekawieniem. Wiedziała, że asury potrafią robić golemy, ale nie sądziła, że spotka takiego osobiście, w dodatku mówiącego.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Czy potrzebna Ci jest moja asysta?
Zapytał golem nie zmieniając pozycji i cały czas spoglądając na Trill z góry bacznym spojrzeniem nie musząc nawet mrugać wielkim okiem jakim była kryształowa głowa golema.

Asura w tym czasie działający w kuchni jako tako próbował zebrać odpowiednie składniki do przyrządzenia czegoś stosunkowo smacznego, zdrowego, a przede wszystkim prostego co nie będzie wrzątkiem z dodatkiem soli. Mąkę znalazł, jakieś jaja też, jeszcze zostało mleko, a z tym...było już ciężej. Pora późna, składnik raczej szybko się psujący i...nie było go więc. A więc nici z jego pomysłu.
-Szlag,....szlag....
Zaklął widząc, że z jego planu nici i zaczął się zastanawiać co innego mógłby przygotować. Coś czego by nawet tak kuchenny nowicjusz nie spaliłby zapewne. Ziemniaki?
-Ech...i gdzie jest Sewei, gdy jest potrzebna?
Burknął tęskniąc nie tylko za jej umiejętnościami kulinarnymi, ale i za sympatyczną i przyjazną nornką, którą była. Westchnął i kopnął w szafkę, po czym pisnął boleśnie łapiąc się za nią. Morderca mąki znów atakuje...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości