Stancja Trill

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura siedział na krześle majtając nóżkami w powietrzu i powoli opróżniał naczynie, aż w końcu w kubku zostało jedynie parę kropel. Fezz zajrzał do kubka zmartwił się i westchnął. Przynajmniej gardło nie dawało tak bardzo o sobie znać, że Faza postanowił sobie pozwolić na nieco jedzenia i nieśmiało sięgnął po kawałek razowego chleba. Urywając kawałki wsadzał sobie do pyszczka i przeżuwał powoli słuchając Tril i myśląc.
-Wiesz...jeśli chcesz...może umów się na spotkanie, a pójdę tam ja...i wybadam sprawę.
Zaproponował widząc, że nie jest to dla niej łatwa sprawa. Fezz uważał, że sprawę trzeba było załatwić, dowiedzieć się wszystkiego co można...a skoro ona nie była pewna...to dlaczego on nie miałby pomóc?
-Cóż...chętnie...jeśli to nie problem.
Powiedział nieśmiało. Nie pogardziłby dodatkową porcją naparu, ale z drugiej strony, jeśli Tril miałaby grzać specjalnie dla niego. Zjadł pajdę chleba i zeskoczył lądując bosymi, asurkowymi stópkami na drewnianych deskach i podszedł do kobiety.
-Może...pomogę?
Zaproponował uśmiechając się nieśmiało do kobiety z lekko oklapniętymi uszkami.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez chwilę zastanawiała jakie zajęcie może dać Fezzowi, tym bardziej, że był jej gościem, nie chciała by uznał ją złą gospodynię.

- W sumie jest pewna rzecz w jakiej mógłbyś mi pomóc, na dole w szafkach powinny być zioła i suszone owoce, wrzucę je do kociołka i wtedy będziemy mieć już sporą ilość naparu na resztę dnia. - zaśmiała się i wlała kolejną porcję wody do środka.

Otworzyła okno na chwilę i zaciągnęła się mroźnym powietrzem. Pierwszy śnieg w Queensdale był tylko kwestią czasu.

- Nie, wolę nie ryzykować. Jeśli zna mój adres to czemu sam tu nie przyjdzie ... aż tak bardzo mu się chce ruszać tu szlacheckiego zadka ? westchnęła i oparła się o ścianę.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinął łebkiem i ruszył na dół schodząc powoli po schodkach bosymi stópkami tupiąc po drewnianych stopniach. Nie spodziewał się, że mieszka tu ktoś poza Tril, więc nie czaił się tak jak przy opuszczaniu sypialni. Gdy tylko dotarł na dół trafiając do kuchni rozpoczęły się jego poszukiwania ziół i owoców. Grzebał przy tym w szafkach na dole w pierwszej kolejności. Co do tych wyżej...te pozostawały póki co poza zasięgiem ASury. Poza tym była jeszcze inna sprawa stanowiąca dla kuchennego nowicjusza nielichą przeszkodę. O tyle suszone owoce były proste do poznania to zioła były trudniejsze do rozróżnienia i poznania ich możliwego zastosowania. Zapach, kształt liści...wszystko myliło się Fezzowi, a już szczególnie to drugie, gdy nos był lekko zatkany i zapachy docierały znacznie osłabione
-Noż...gdzie to jest?
Zapytał sam siebie tupiąc nóżką już poirytowany Asura, po czym zaczął sobie przysuwać krzesło, aby dostać się na blat szafek i stamtąd sięgnąć do wyżej położonych szafek. Może tam znajdzie to czego szuka. Przesuwał się powoli po ladzie, gdy przy otwierając jedną z szafek pociągnął niewłaściwą rzecz i niewielki worek wyleciał lądując na podłodze...wnet buchnął biały obłoczek, a bielutki proszek rozsypał się po podłodze.
-Oj...
Jęknął Fezz zaniepokojony wyraźnie. Chyba nawarzył nieco piwa.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trilight wrzuciła jeszcze kilka drew do ognia, zamieszała w kociołku i dodała jej zdaniem słusznie odrobinę miodu. Brakowało już tylko Fezza, który przyniesie zioła i owoce. Lecz asura długo nie wracał. Dziewczyna zaczęła się martwić czy nie powierzyła mu zbyt trudnego zadania na tak spory dom, pomijając, że kuchnia należąca do właścicielki była największym pomieszczeniem.

Dopiero, gdy usłyszała na dole hałasy stwierdziła, że coś musiało się stać. Zbiegła po schodach i zauważyła stojącego na środku kuchni asurę, a wokół kłęby mąki. Początkowo nie wiedziała jak zareagować, zaraz później wybuchnęła śmiechem, co ostatnio rzadko jej się zdarzało.

- Oj ... chyba przesadziłam z tym by wpuszczać Cię do kuchni. - powiedziała po czasie, jak zdążyła się uspokoić. Odetchnęła głębiej i podniosła z ziemi worek mąki, całe szczęście towar nie stał drogo, więc odkupienie go nie byłoby dla niej problemem. Gorzej, że musi teraz spędzić czas na sprzątaniu, a pochylanie się nie robiło dobrze na oko.

- Mam nadzieję, że Gloria wyszła na dłużej niż zwykle i uda mi się to ogarnąć, inaczej marny nasz los - zażartowała, ale po chwili chwyciła za miotłę i zabrała się za zamiatanie podłogi.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fezz słysząc kroki, szybkie i dość głośne, na pewno nie istoty spokojnej czy rozluźnionej, cofnął się od swojej brutalnie zamordowanej ofiary zostawiając po sobie mączne ślady zbrodni...czy też stóp, a gdy do środka wparowała obrończyni prawa Fezz skulił się kładąc uszka po sobie zlękniony. Gdy jednak Tril zamiast krzyknąć i wyrazić swoje niezadowolenie machając przy tym karzącą łapką sprawiedliwości wybuchnęła gromkim śmiechem malec tylko zaczerwienił się ze wstydu i spuścił łebek drapiąc się dla niepoznaki za uchem.
-Tak...ymmm....cóż...robiłem co mogłem.
Wypalił, aby zachować resztki godności, po czym podszedł widząc, że gospodyni zabiera się za uprzątanie miejsca zbrodni. Rumieniec zbrodniarza jednak nie znikał z pyszczka Asury.
-Gloria?
Zapytał niepewny o kogo jej chodzi, po czym łypnął na miotłę. Narzędzie prymitywne...ale chyba najskuteczniejsze ze wszystkiego co tutaj można było znaleźć. Golema raczej tutaj nie znajdzie.
-Może ja posprzątam?
Zaproponował, aby choć trochę odpokutować swoją straszną zbrodnię.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Schyliła się i podrapała go przez chwilę za uchem, chcąc dodać mu otuchy. Kompletnie nie przejmowała się też tym, że na mące zaczynają się pojawiać kropelki krwi, jej krwi.

- No dobra jeśli chcesz pomóc i nie mordować dalej mąki ... to weź te szmatki, co leżą na stołeczku i nagarniaj od lewej, tak będzie mi potem łatwiej zamieść. - zaśmiała się krótko, wciąż na myśl o tej całej sytuacji.

- Gloria to kapłanka Lyssy i właścicielka tej kamienicy, ogólnie to spokojna osoba, ale jakby to powiedzieć ... nie lubi bałaganu. - odparła cicho i nagarnęła sporą kupkę mąki na metalową szufelkę. Oby tylko udało im się posprzątać przed południem. Liczyła na to, że Glorii dłużej zejdzie się z zakupami na obiad.

Nie przejęła się też kompletnie tym, że zaczyna nucić sobie pod nosem.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie zamordowałem jej...poza tym...myślałem, że to coś innego.
Powiedział na swoje usprawiedliwienie pewnym siebie głosem, po czym zgodnie z poleceniem sięgnął po szmatki i przyklęknął próbując skupić mąkę w jednym miejscu. Szło mu to jednak...co najmniej nieporadnie. Był jednak inżynierem-asurą. Od razu widać, że nijak miał do czynienia z porządkami domowymi, chyba, ze trzeba było uprzątnąć bałagan w warsztacie. Jednak dostrzeżenie krwi nie zależało od tych umiejętności i szybko zauważył je na białym tle. Nim jednak zwrócił na to uwagę Tril spróbował wyszukać źródeł kropel zadzierając łebek.
-Ahm...nie będzie miała nic przeciwko mnie?
Zapytał niepewnie. Jakoś...nie ufał obcym ludziom, nornom i charrom. Spodziewał się, że może być niezadowolona i zechcieć się go pozbyć jak najszybciej. Cały czas jednak szukał źródła krwi, było to co najmniej niepokojące.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy skończyli sprzątać, dziewczyna musiała na dłuższą chwilę usiąść. Nie czuła się najlepiej, schowała twarz w dłoniach. Nagle poczuła na skórze coś ciepłego, odchyliła twarz od dłoni.

Krew - pomyślała, po czym wstała z miejsca i w duchu zaklęła. Miała już dość niekończącej się farsy z jej przypadłością, czasem ... nie, nie mogła tak myśleć. Podeszła do blatu, gdzie leżała spora misa wypełniona chłodną wodą i zaczęła płukać dłonie, a później twarz.

- Spokojnie, jej i tak więcej tu nie ma, niż jest. - odparła spokojnie i wytarła twarz w kawałek materiału, a wodę wylała do kamiennego zlewu. Odkaszlnęła kilka razy i uśmiechnęła się.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło kilkanaście dni odkąd Trill wyjechała w podróż do Orr, podróż, która dla dziewczyny prócz spotkania z siostrą nie należała do zbyt udanych. Brązowowłosa przeżywała załamanie nerwowe i nie była w stanie racjonalnie myśleć. Siedziała przy stole, tyłem do drzwi, obydwa przedramiona miała ściśle zabandażowane. Wpatrywała się długo w jeden punkt, prawie w ogóle nie mrugając. Oprócz niej w pokoju znajdowała się także jej siostra, która stała przy oknie i leniwie wpatrywała się w widok za nim. Białowłosa dziewczyna na wieść o kolejnej próbie samobójczej siostry rzuciła wszystko i wróciła do Queensdale najszybciej jak tylko mogła.

- Mam nadzieję, że nie było zbyt wielu świadków tam, w twoim bractwie ... wolałbym by jak najmniej ludzi wiedziało o tym, że chciałaś targnąć się na życie. Dziewczyno czy on naprawdę tak mocno Cię skrzywdził ? -Ash nawet nie odwróciła się w stronę siostry, wiedziała, że ta i tak nie odpowie. Pilnowała jej jednak jak oka w głowie i tylko nasłuchiwała każdego szmeru. Odstawiła kubek z kwasem chlebowym i zmrużyła powieki.

- Najpierw Orr, teraz siedziba twojego bractwa, nawet nie masz pojęcia ile mnie nerwów to kosztuje.


Brązowowłosa tylko cicho westchnęła, nadal patrząc się w jeden punkt na ścianie. W dodatku prócz bólu całego ciała czuła też ból na duszy, a ten tak szybko się nie zagoi jak parę ran na rękach i szrama przy obojczyku.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odwiedzanie Tril w jej obecnym stanie z pewnością nie zaliczał się do grona dobrych pomysł. Taki wniosek zapewne wyciągnąłby nawet skritt mający za towarzystwo kawał granitu, nie wspominając już o Asurach. Dwie próby samobójcze w tym jedna na oczach członków bractwa, logicznym było, że ktoś po takich przejściach potrzebował czasu dla siebie i obecność innych osób niż bliscy nie była mile widziana. Asura jednak ostatnimi dniami bywał w Lwich Wrotach zdobywając informację na temat rodziny dziewczyny, o które te sama prosiła, a uznawszy, że ta musiała już wrócić postanowił udać się do jej domu w Boskiej Przestrzeni w pierwszej kolejności.

Pora była już późna, słońce już dawno skryło się za horyzontem, a po ulicach poruszali się serafowie, osoby żyjący z ciemnych spraw oraz Ci, do których obowiązków należało dbanie i stan latarni oświetlających ulice nocą. Ciężkie, miarowe stąpanie golema niosło się po ulicy podobnie jak i cichy chrzęst wyposażenia tkwiące w torbach zawieszonych na specjalnych uprzężach z tyłu mechanicznego kolosa wielkości popielca. Tuż przed nim pospiesznym krokiem poruszał się Fezz nosząc jedynie przewieszony przez ramię prototypowy karabin oraz prostą, lecz pojemną torbę.
-Pięćset dwadzieścia osiem, pięćset dwadzieścia dziewięć...trzydzieści...no...chyba tutaj.
Rzekł raźno Asura zadzierając łebek i oglądając fasadę kamienicy, w której mieszkała Tril w świetle dopiero co zapalonych lamp ulicznych, po czym zerknął na golema stojącego z tyłu i patrzącego na swojego mistrza.
-Spokojnie...nie patrz tak na mnie...przecież Cię nie zostawię na ulicy, coś wymyślę.
Rzekł do golema, który niewzruszony patrzył na Asurę z dołu i nie komentował słów Fezz. Ten natomiast powoli ruszył po schodach na górę i wygładziwszy nieco swoją ulubioną, bawełnianą koszulę zapukał cichutko cofając się od wysokich drzwi. Miał nadzieję, ze Tril była w domu...zdecydowanie wolał unikać łażenia po zmroku w miastach innych ras.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Białowłosa słysząc pukanie do drzwi obejrzała się i poprawiła włosy związane niedbale w kucyk. Po czym podeszła do stołu, gdzie siedziała Trill i spytała:

- Spodziewasz się kogoś? - w odpowiedzi nie dostała nic prócz mrugnięcia oczami. Najwyraźniej zioła od kapłanki działały nieco mocniej niż powinny. Ash skrzywiła się widząc ten przykry widok, po czym ruszyła do drzwi i otworzyła je.

- Hmm Asura w tych stronach? Chwilka ... ty pewnie jesteś Fezz - bardziej stwierdziła niż zapytała, Tril wielokrotnie opowiadała jej o swoich przyjaciołach, jednak nie sądziła, że będzie dane jej ich poznać. - Wejdź do środka, cóż ... ona nie jest w doskonałym stanie, ale może chociaż z Tobą porozmawia - zaprosiła asurę do środka gestem ręki, ale widząc, że nie przestępuje progu zdziwiła się.

- Ahhh golem, wprowadź go, wilgotne powietrze nie służy maszynom.

Na jej twarzy pojawił się cień uśmiechu, miała nadzieje, że obecność przyjaciela jej siostry chociaż na chwile ukoi jej ducha. Ona sama nie dawała już rady.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura zrobił wielkie, zaskoczone oczy na widok nieznajomej mu twarzy. Prawdę mówiąc spodziewał się Tril, ewentualnie gospodyni w postaci kapłanki, do której należała kamienica. Ta nie była chyba tą drugą...i czy coś się stało Trilight, że kobieta liczy na to, że z nim porozmawia?
-TTR...chodź...stań tam. Dziękuję za to, chociaż wilgoć w mieście nie przekracza tej, w której zwykle przebywam, golem jest odpowiednio zabezpieczony.
Rzekł z wyraźną ulgą, przynajmniej nie będzie problemu z zostawieniem golema. Następnie przekroczył próg ciesząc się, że zostawił chłód i wilgoć za sobą. Chwilę potem przez drzwi wcisnął się golem, który bez słowa stanął z boku pod ścianą, gdy wskazał Asura i obserwował pomieszczenie swoim kryształowym, świecącym okiem.
-No i co się stało z Tril? Ostatnim razem jak z nią rozmawiałem było to dzień przed jej wyruszeniem? Wyruszała na Orr z tego co wiem.
Zapytał zaskoczony spoglądając na nieznajomą mu osóbkę z dołu z niepokojem w oczach. Czyżby i nie tylko on wpadał na kłopoty podczas swoich wypraw.
-Iiii...kim jesteś?
Zapytał mrużąc lekko oczy i przyglądając się kobiecie z pewną nieufnością. Pomimo tego jednak coś świtało mu w głowie. Nie widział tej osoby, ale chyba o niej słyszał wcześniej.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Białowłosa skrzywiła znów twarz w paskudnym grymasie, po czym usiadła przy nim tak, by mieć asurę na wysokości swoich oczu, wolała dobrze widzieć swojego rozmówcę.

- Tak mój błąd, nie przedstawiłam się ... jestem Ash i jestem starszą rodzoną siostrą Trill. - przy wypowiadaniu słowa rodzoną czuć było wyraźny nacisk. - I to prawda była w Orr, choć jej celem podróży były pierścienie ognia, spokojnie nie słyszy nas, jest w letargu ... trochę musiałam ją stłumić ziołami i magią, dziś rano wzięła do ręki nóż, wolę by to się nie powtórzyło.

Westchnęła, po czym na moment przeniosła wzrok na siostrę, wydawać się mogło, że Trill śpi na siedząco i tak to też mniej więcej wyglądało.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na słowa kobiety Asura otworzył szerzej ogromne oczy, aż dało się bez trudu dojrzeć w nich brązową barwę źrenic. Lekkie drgnięcie uszu, zamruganie i pyszczek lekko rozwarty, na tyle, że dało się dojrzeć końcówki ostrych zębów.
-Starsza siostra?
Zapytał jakby bardziej zaskoczony tym, że ona tu była, a nie tym, że w ogóle istnieje. Przełknął głośno, po czym spojrzał na Tril i wyraźnie się zmartwił jej stanem. Nawet, jeśli była wprowadzona w niego dla swojego dobra...widok był bardzo nieprzyjemny i przygnębiający. Powoli do niej podszedł spoglądając na nią, sięgnął też nieśmiało dłonią do niej jakby chcąc sprawdzić czy jeszcze żyje.
-Nóż? Dlaczego?
Zapytał Asura równie przestraszony jak zaskoczony tą informacją. Spodziewał się wielu rzeczy po jej powrocie, ale na pewno nie takiej rzeczy.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna posmutniała, ale na szczęście umiała doskonale ukryć emocje za płaszczem enigmatycznego wyrazu twarzy. Ash wstała wspierając się na kosturze, podeszła do kominka i wsypała coś do żeliwnego kociołka.

- Obawiam się, że moja siostra przeżywa załamanie nerwowe, wydaje mi się, że oprócz sprawy z jej okiem jest coś jeszcze, bo często przez sen powtarza jakieś imię. Nie jestem pewna, ale chyba się nieszczęśliwie zakochała.

Westchnęła po czym nalała zawartość kociołka, za pomocą drewnianej łyżki do kubeczków

- Napijesz się może naparu z dzikiego bzu? Niestety nie mam nic innego, no chyba, że uda mi się jeszcze złapać kupca niedaleko stąd.

Białowłosa spojrzała to na siostrę, to na asurę.

- Pewnie dziwisz się, że nie jesteśmy podobne. To fakt, ja mam białe włosy, kiedyś na moich oczach zabili jakiegoś dzieciaka, od tamtej pory moje włosy już takie są. - odetchnęła głębiej i postawiła kubki na niskim stole. - Nóż, cóż po tym jak zabrałam jej pistolety i inną broń zaczęła szukać czegoś innego, boje się, że będzie z nią coraz gorzej, ehh jak znajdę tego człowieka co ją tak potraktował to ... przemówię mu do rozumu.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości