Stancja Trill

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna, z Fezzem na rękach, cicho weszła do swojego pokoju. Stąpała powoli po drewnianej podłodze, nie chciała bowiem zbudzić swojego małego przyjaciela. Jedną ręką odkryła miękką pościel , ostrożnie ułożyła asurę na łóżku, jednocześnie zdejmując z niego płaszcz, którym ówcześnie był nakryty i kładąc płaszcz na kufrze. Następnie okryła Fezza pościelą, po czym sama zajęła się standardowymi czynnościami jakie wykonywała po powrocie do domu: cicho zamknęła okiennice i zasłoniła okratowane okno, dołożyła drewna do kominka, przebrała się i umyła. Potem zgasiła światełko niewielkiego kaganka i sama wsunęła się pod kołdrę swojego łóżka.

Przez pół nocy nie mogła zasnąć, ciągle myśląc o listach, o kataklizmie i o różnych sprawach. Ostatnio wiele rozmyślała, medytowała i skupiała się na swoim wnętrzu. Czasem też jej myśli biegły w stronę powierzchownych wartości.

Powiedział, że jestem ... ładna ? Skłamał ? Może nie chciał mi zrobić przykrości. - pomyślała i westchnęła cicho w poduszkę.

Spojrzała na asurę, który spał w najlepsze i uśmiechnęła się, po czym obróciła się na brzuch i zasnęła.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cichutko i spokojnie...niczym małe dziecko...tak spał Fezz, który jak tylko wylądował w łóżku zdał się na krótką chwilę obudzić...tylko na tyle, aby zwinąć się w kłębek na lewym boku przyjmując pozycję embrionalną i delikatnym ruchem łapki zakryć całego swoje ciało włącznie z długimi uszkami kocem. Jakby w ten sposób chciał się oddzielić od reszty świata, od tych złych, zimnych i nieprzyjaznych rzeczy grubym materiałem kołdry.

Fezz spał do momentu, gdy pierwsze promienie światła zaczęły się wkradać przez szparę w okiennicy. Asura jęknął cichutko czując, że zbliża się w poranek. Już dawno powinien wstać zresztą, ale tak miło mu się spało. Dawno...w zasadzie od czasu ataku na siedzibę nie spał tak dobrze jak teraz. Obrócił się na drugi boczek, zamruczał cichutko i napiął delikatnie mięśnie wyściubiając Asurkową stópkę spod kołdry i zostawiając ją. Niczym czujnik tego czy na zewnątrz kołdry...a w zasadzie kokona z kołdry...jest dość ciepło, aby bezpiecznym byłoby opuszczenie schronienia.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy pierwsze promienie słońca zaczęły wdzierać się do pomieszczenia, dla Trilight był to sygnał, że czas wstawać. Z resztą i tak nie spała najlepiej tej nocy. Przeciągnęła się i odchyliła kołdrę, a potem powoli wstała z łóżka. Zerknęła na śpiącego asurę i zaśmiała się krótko. W zasadzie łóżko obok jej własnego przypominało kokon jaki robią leśne pająki. Zaścieliła swoje łóżko, zerknęła na zegar własnej roboty doszła do wniosku, że jest jeszcze wcześnie. Mimo to postanowiła zagrzać wodę nad paleniskiem, na krótką kąpiel i na kawę zbożową na śniadanie. Przelała płyn z kamfory do żeliwnego kociołka i ustawiła nad ogniem otwartego kominka.

Co chwila patrzyła czy swoim zachowaniem nie zbudzi Fezza, ale ten spał jak zabity, od czasu do czasu poruszając stopą przez sen. Cichutko wyszła na korytarz, gdzie czekało na nią gotowe śniadanie, w dodatku Gloria, bo tak nazywała się właścicielka kamienicy, chyba przewidziała, że poza Tril w pokoju jest ktoś jeszcze, bo jedzenia było dużo więcej niż zazwyczaj.

Brązowowłosa wróciła do pokoju, nakryła stół płócienną serwetą i zaczęła szykować jedzenie. Rozstawiła drewniane miseczki i łyżki oraz cynowe kubki. Zapach razowego, świeżego chleba zaczął roznosić się po pomieszczeniu. Obok chleba zalazła spory kawałek sera, szklaną miseczkę z miodem i trochę suszonych owoców. Usiadła przy stole i w skupieniu czekała na to, aż woda w kociołku się zagotuje.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sen długi...mocny...przyjemny, lecz jak każdy sen kiedyś się kończył. Fezz jęknął cichutko, obrócił się na bok, potem na drugi, zamruczał i zaczął się wiercić powoli wyściubiając łebek ze swojej kryjówki. Powoli wyjrzał, zmrużył oczy nieprzyzwyczajone do światła i mlasnął parę razy zaschniętymi wargami. Przełknał przy tym ślinę...gardło bolało jak każdego ranka w ciągu paru ostatnich dni
-Gdzie ja na wieczną alchemię znowu jestem?
Zapytał chrapliwym głosem nie kończąc rano w gdzie indziej niż powinien pierwszy raz. Nabrał powietrza do ust, odliczył do trzech i zajrzał pod łóżko...był sam...przynajmniej tyle. Powoli zeskoczył na podłogę i pisnął cichutko czując jak zimno bije od podłogi i nie tylko od podłogi.
-Brrrrr...jak Północnym wschodzie.
Stwierdził wnioskując po temperaturze i rozmiarach mebli...bez wątpienia ludzkie. Westchnął, objął się łapkami i lekko drżąc ruszył przez pomieszczenie najciszej jak mógł i zza każdej krawędzi wyglądając podejrzliwie. Do jego nozdrzy dotarł zapach...pomimo kataru i cieknącego nosa poczuł go, ale nie zrobił się głodny. Wręcz przeciwnie...nie miał na nic ochoty, chociaż poprzedniego dnia ledwo wmusił w siebie kromkę chleba i jabłko.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Woda w kociołku bulgotała, więc dziewczyna postanowiła wstać i iść po Fezza. Okryła się kocem i ruszyła w stronę sypialni, stanęła w otwartych drzwiach i uśmiechnęła się.

- Oh już wstałeś - spojrzała na nieco zlęknionego asurę i zamrugała kilkakrotnie. Miała wrażenie, że jest przerażony nową sytuacją.

- Spokojnie ... jesteś u mnie, pewnie nie pamiętasz jak zabrałam cię z karczmy w siedzibie, do mnie, do domu. Chodź do drugiego pokoju, tak jest znacznie cieplej.

Rozejrzała się po pokoju, faktycznie w kominku, w sypialni ognień zdążył już dogasać, w popielniku tylko lekko tliły się ostanie kawałeczki drewna. Odniosła wrażenie, że na zewnątrz mógł być pierwszy w sezonie kolosa przymrozek, a to nie byłoby dla niej dobrą wiadomością, zwłaszcza, że brakowało jej pieniędzy na cieplejsze ubrania.

- Fezz czy wszystko w porządku ? - zapytała z troską i zbliżyła się ostrożnie w jego stronę.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy nagle zobaczył przed sobą czyiś...krok lub brzuch...zależy jak Tril była wysoka... Fezz jęknął cichutko i niemalże odskoczył kucając i kładąc uszy po sobie przestraszony nagłym pojawieniem się gospodarza. W końcu wciąż nie wiedział jak się tu znalazł oraz czego mógł się spodziewać. Szybko jednak poznał w nim swoją przyjaciółkę i uspokoił się powoli prostując i uśmiechając wstydliwie z powodu swojej reakcji.
-Aaa...to ty...przepraszam...
Wyszeptał...a w zasadzie wycharczał łapiąc się za gardło delikatnie i krzywiąc. Wysłuchał przy tym słów kobiety, zerknął na swoje łóżko, potem na niej...cóż, przynajmniej nie spali w jednym. Chociaż i tak czuł lekki wstyd, że znowu u kogoś nocował
-Emm..tak...po prostu...się nie wyspałem.
Powiedział chrapliwie spoglądając na Tril. Ta się jednak zbliżała do niego, niepokój pojawił się na jego twarzy, Asura cofnął się powoli trafiając plecami na ścianę i spojrzał na kobietę nie wiedząc czego chce.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Brązowowłosa nieco była zaskoczona dość płochliwą reakcją asury na swoją osobę, ale stwierdziła, że nie będzie się naprzykrzać. Spojrzała jeszcze raz na niego, choć bandaż mocno pił ją w chore oko i cicho westchnęła.

- Jeśli się krępujesz to po prostu wyjdę i zaczekam. Przygotowałam ci ciepłą wodę do mycia i napar ziołowy, bo coś czuję, że na jedzenie czegokolwiek Cię nie namówię - zwróciła się do Fezza spokojnym tonem. Nasunęła koc mocniej na ramiona i cofnęła się do wyjścia.

- Ahh zapomniałabym, nie musisz ścielić łóżka ... ja to później zrobię. - odetchnęła i wyszła do drugiego pokoju, czując potrzebę ogrzania się przy kominku
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniósł brwi do góry, otworzył szerzej wielkie, brązowe oczy i uśmiechał się nieśmiało.
Przepraszam...zaskoczyłaś mnie po prostu.
Szepnął i skinął głową odprowadzając do wyjścia. O tyle jedzenie jakoś do niego nie przemawiało to gorąca kąpiel, gorący napar...w zasadzie wszystko co było gorące było mile widziane. Wcześniej jednak łóżko pościelił samemu czując, że byłoby nie w porządku, gdyby...goszcząc u kogo zostawił po sobie bałagan. Jako tako udało mu się ułożyć kołdrę wraz z pościelą, nie było to może idealne ułożenie, ale przy jego wzroście trudno było obejrzeć dokładnie całą powierzchnię łoza bez włażenia na nie. Gdy to było ułożone westchnął, objął się łapkami i lekko drżąc wyszedł na poszukiwanie tej kąpieli i naparu nieco swobodniej. Wiedział u kogo jest, wiedział, że nic mu nie grozi...no i spało się zdecydowanie lepiej niż w siedzibie, gdzie jeszcze nie było nawet gotowych kwater.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podczas, gdy Fezz zajmował się samym sobą, dziewczyna postanowiła wrócić do sypialni i otworzyć okiennice. Zauważyła swoją papugę nerwowo uderzającą dziobem o szybkę okna. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie kolejny list przytwierdzony do nogi zwierzęcia.

- Świetnie ... - wycedziła przez zamknięte zęby, po czym sięgnęła po list i tym razem nawet go nie czytając, wrzuciła go do kominka.

Rozłożenie parawanu zajęło jej trochę czasu, podobnie jak umycie się i przebranie. Najgorzej jednak było przy zmianie opatrunku. Oko zaszło krwią i okropnie piekło, dopiero po kilkunastu minutach weszła do jadalni i usiadła przy stole, wzięła w ręce kubek z kawą i leniwie zaczęła ją pić.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zwykle to kobiety potrafiły spędzać godziny kąpiąc się i nic nie robiąc...Fezz w sumie też nie poświęcał na to więcej czasu niż było to konieczne, ale dzisiaj...ciepła woda była tak przyjemna i tak poprawiała samopoczucie, że Asura moczył się dopóki temperatura wody nie spadła. Dopiero wtedy niechętnie obmył się i wyszedł wycierając się jak najdokładniej z wody. Mimo to i tak po paru minutach zrobiło mu się przeraźliwie zimno. Nawet objęcie się ramionami i ubranie się niczemu nie pomogło.
-Nienawidzę tego...
Szepnął sam do siebie i powoli ruszył za zapachem śniadania wierząc, że znajdzie na miejscu zarówno Tril jak i gorący napar, który go rozgrzeje od środka i sprawi, że mówienie i przełykanie stanie się mniej bolesne.

-Excelsior.
Powiedział nieśmiało do kobiety widząc ją przy stole, po czym nieśmiało podszedł do drugiego końca stołu i wdrapał się na krzesło siadając i ledwo wystając łebkiem ponad krawędź stolika. Westchnął spuszczając łebek i próbując ukryć zażenowanie. Z pośród wszystkich rzeczy w krainach ludzi i nornów...tego właśnie nienawidził najbardziej. Nie chciał jednak wychodzić na nieporadnego, więc wstał. Stojąc na krześle sięgnął po kubek i spojrzał na Trilight.
-Emm...jak się spało?
Zapytał nieśmiało patrząc na jej bandaż.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna odwróciła głowę w stronę asury i uśmiechnęła się do niego. Gdy zauważyła jak bardzo stół niewygodny jest dla Fezza pacnęła się dłonią w czoło.

- Że też wcześniej o tym nie pomyślałam, zaczekaj chwileczkę - odłożyła swój kubek na parapet i klęknęła przy stole, odkręcając małe kołki przy jego nogach, przez co stół obniżył się o kilkanaście stóp. Po chwili wstała z powrotem, przysunęła sobie kawałek niedźwiedziej skóry, wzięła swój kubek w dłonie i usiadła na kawałku futrzanego materiału.

- Teraz jesteśmy jak równy z równym - zachichotała i sięgnęła po kawałek koziego sera.

- Cóż nie spałam najlepiej, ale przywykłam do tego, że ostatnio mam bardzo płytki sen. Widzę jednak, że ty się wyspałeś.

Znów uśmiechnęła się łagodnie i oparła się o ścianę przy kominku. Mimo wszystko czuła, że będzie to dobry dzień.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Łypnął na nią zaskoczony niespodziewanym plaśnięciem i obserwował niezbyt pewnym co ona planuje. Coś majstrowała przy stole, a Fezz patrzył na nią zaskoczony, gdy stolik nagle obniżył się, a wszystko co było na stole nieomal się wywróciło. Asura przy tym zaskoczony niemalże podskoczył spadając z krzesła, po czym łypnął na Tril, która niezrażona przygotowała sobie nowe siedzisko.
-No...niezaprzeczalnie...doceniam.
Powiedział cichutko uśmiechając się, a gdy spojrzał jej w "oczy" nieco się zarumienił. Było to jednym z powodów, dla którego rychło odwrócił wzrok sięgając po kubek z naparem i usiadł na krawędzi krzesła majtając nóżkami. Naczynie położył sobie na kolanach z kolei i popijał z niego co jakiś czas siorpiąc.
-Fakt...ostatni raz spałem tak osiemnaście dni temu...plus minut pięć godzin.
Przyznał już nieco głośniej, gdy zwilżone i rozgrzane gardło stało się znośniejsze w użytkowaniu.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przeraziła się kiedy Fezz lądował na podłodze, odetchnęła głęboko, czując się naprawdę głupio, że nie uprzedziła go o swoim zamiarze. Podniosła się z miejsca i ruszyła w stronę kociołka po ciepłą wodę. Przelała ją ostrożnie do kubeczka, a następnie zasypała ziołami.

- Od czasu kataklizmu fakt ... nie ma lekko, by cokolwiek znaleźć. W sumie gdyby nie moja przynależność do Klasztoru Durmanda to ehhh prawdopodobnie nie miałabym tego mieszkania. - uśmiechnęła się i usiadła na wcześniej zajmowanym miejscu.

Brązowowłosa przymknęła na chwilę oko, tak by choć przez moment nie czuć bólu.

- Wiesz, że dostałam kolejny list ? Nawet go nie przeczytałam, od razu wylądował w płomieniach - w tonie jej głosu było czuć jednocześnie irytacje i coś na kształt strachu. Miała dość tej żenującej sytuacji i czasem chciała po prostu skonfrontować się z tym człowiekiem. Bała się i jednocześnie coś w niej się gotowała.

Nerwowo zaczęła zaciskać dłonie na kubku.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nic nie rzekł, bo i co do powiedzenia było przecież...w nowej siedzibie wiele było do zrobienia. Kwatery nie znajdowały się zbyt wysoko na liście zadań, a Fezz nie mając gdzie się podziać sypiał...no uwił sobie gniazdko w składowisku, gdzieś między skrzyniami z częściami i narzędziami. Nie było tam wygodnie, ciepło ani bezpiecznie, ale czy jakiekolwiek miejsce miało te cechy?
-A co w nich głównie pisze?
Zapytał siadając na krześle i upijając łyk naparu z cichym siorpnięciem, po czym spojrzał na dziewczynę. Był ciekaw, ugościła go, pomogła...był coś jej winien, tak nakazywało sumienie, a co ważniejsze...logika. Reakcji musi towarzyszyć identyczna reakcje o zgodnym kierunku i przeciwnym zwrocie.
-Może...powiesz mi co Ci piszą...może pomogę?
Dodał nieśmiało, aby nie myślała, że pyta tylko po to, aby wiedzieć i ewentualnie rozsiać po gildii głupie plotki.
aiwe_database

Re: Stancja Trill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Otworzyła oczy i wnet je zmrużyła, światło coraz mocniej zaczęło jej doskwierać, upiła kolejne kilka łyków z kubka i odstawiła go na stół. Dłonią odgarnęła niesforny kosmyk włosów, które ostatnimi czasy dość szybko zaczęły jej odrastać. Przeniosła wzrok na asurę.

- Wiesz ... to nie tak, że się nad sobą użalam, ale naprawdę nie wiem czy brać treści lisów na poważnie. Ten ktoś pisze, że jestem jego siostrą, że porwano mnie z kołyski. W dodatku ... - ucięła by wyjąć z kieszeni spodni niewielką, czerwoną woskową pieczęć z odciśniętym symbolem róży przeszytej mieczem. Obserwowała przez jakiś czas pieczęć na swojej dłoni.

- Jestem prawie pewna, że kiedyś już widziałam ten symbol to raz, a dwa ... na pewno miał go jakiś żołnierz lub strażnik, więc niemożliwe, aby ten ktoś był z prostego ludu jak ja.

Zaśmiała się gorzko, wcale nie było jej w smak dowiadywać się o tym, że ktoś uzurpuje sobie, że jest członkiem jej rodziny. W dodatku z listów jasno wynikało - Trill ma korzenie szlacheckie. Cokolwiek by się nie stało i czy sprawa listów, a raczej ich treści okazałaby się prawdą, dziewczyna wiedziała, że nie wybaczy bratu tego, że była skazana na życie z ludźmi, którzy jej nie kochali, podczas gdy on wiódł beztroskie życie w luksusach a przede wszystkim miał rodziców przy sobie. O ile rzeczywiście nie był to jakiś podstęp, tym bardziej, że nie pierwszy raz nastawano na jej życie.

- Dorzucę drewna do kominka, robi się coraz chłodniej, może chcesz jeszcze wywaru, to nastawie kolejny kociołek wody ? - spytała cicho i wstała z miejsca, po czym podeszła do kominka, wzięła kilka sporych kawałków drewna i wrzuciła w płomienie. Przez chwilkę wpatrywała się jak ogień trawi drewno, ostatnio sama tak się czuła, jakby grad kul ognistych wypalał jej duszę, wiedziała bowiem, że jej dotychczasowe życie może się okazać fałszem i ciosem w same serce.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości