"Perła" - Kaniony

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Juvi uśmiechnął się do Iris -Czyli nie wiedzą? Mogłem się tego spodziewać.- Norn zaśmiał się, lecz na dźwięk pojazdu przerwał. Przyjrzał się Nuke'owi i mruknął sam do siebie -Jemu to pozwolili iść na spacer, a mi z całym oddziałem to nie...- po czym spojrzał się na drugą dziewczynę- No, to czemu mnie szukasz i co takiego ważnego chcesz mi powiedzieć, że aż tutaj za mną goniłaś? Chociaż może najpierw usiądźmy gdzieś w cieniu. Te słońce daje nieźle popalić.- znów się zaśmiał, po czym odszedł w cień i przysiadł czekając na dziewczyny.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sig z zakłopotaniem spoglądała to na Iris, to na Juviego. -No bo ja...- zaczęła, gdy Vor zapytał się o powód, lecz natychmiast umilkła, gdy norn poszedł do cienia. Spojrzała się na Iris -Czy on zawsze jest w tak dobrym humorze? I co mu się stało w oko? I te wszystkie blizny i tatuaże, nie powiem żebym się spodziewała rycerza z bajki, ale on wygląda bardziej na bandytę... I ten jaszczur...- spojrzała się na Nabu -Myślałam, że wam chodzi bardziej o jakieś jaszczurki, typu salamandra czy coś...- Wróciła spojrzeniem do Vora, po czym trzymając za rękę Iris powoli ruszyła w jego kierunku...
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spokój miał to do siebie, że prędzej czy później się kończył.

Najpierw słychać było bieg.
Nie tyle kroki, bo rozrzucany piach nie robił wiele hałasu, ale właśnie bieg. Trzepot materiału na wietrze, zgrzyt metalu, oraz płytki, przyspieszony oddech. W kanionach dźwięk rozchodził się bardzo dobrze.

Dopiero po chwili, zza jednej z wysokich ścian, wyłoniła się ludzka sylwetka.
Sylwetka kobiety, najwyraźniej, co mogły dostrzec osoby uzbrojone w lepszy wzrok. Wkrótce wyraźne stały się jej rozwichrzone, krótkie włosy; poszarpane ochłapy, które dawniej zapewne były zbroją; oraz dwa miecze, które ściskała kurczowo w dłoniach. Prawa połowa jej twarzy niedbale owinięta była jakimś materiałem, przesiąkniętym zaschniętą już krwią.

Niebieskie oko, kontrastujące z ciemną karnacją, omiotło tylko z daleka waszą grupę. Niedbale, trochę tak, jakby uznało was za kolejną fatamorganę.

Biegła dalej w stronę badaczy.
Pomimo skrajnego wyczerpania i odwodnienia, odnajdywała w sobie siłę do przebierania wychudzonymi nogami.

Pytanie, czemu jej się tak bardzo spieszyło?
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powietrze przeszył nagły świst. Zza rozłamu, z którego wybiegła kobieta wyleciała strzała z pordzewiałym grotem. Przeszyła szybko powietrze i trafiła w łydkę dziewczyny.
Na jej reakcję nie trzeba było długo czekać. Niemal w tym samym momencie powietrze przeszyła kolejna nieregularność, tym razem: krzyk. A zaraz po nim głuche uderzenie, kiedy dopadła do ściany.
- Ghh, przeklęte pomioty! - zawarczała, i nawet pomimo nadmiernych emocji, słychać było w tych słowach obcy akcent.
Ponownie spojrzała w stronę grupy, może nieco zdziwiona, że fatamorgana była nadal na miejscu. Ale zdecydowanie wolała skupić uwagę na trzymanych słabo w dłoniach mieczach.

Kolejne świsty przeszyły suche powietrze w kanionach, a co za tym szło kolejne strzały pomknęły w przybysza. Jedna spudłowała wbijając się w skałę tuż obok jej głowy, druga trafiła w jej ramię wbijając się kilka centymetrów w ciało. To jednak miał być najmniejszy obecnie problem, bowiem do uszu obecnych na zewnątrz Perły doszły także niepokojące odgłosy przypominające nieco charkanie, czy też lamenty. Z skalnego koryta, z którego wybiegła kobieta z dużą prędkością wyłoniła się niewielka grupa nieumarłych. Jeden na wpół rozkładający się wojownik z impetem wyrżnął w ścianę wybijając sobie przy okazji jeden z barków, co spowodowało chrupnięcie, które rozeszło się echem po kanionach. Pomiot nie przejął się zbytnio kontuzją i z wyciągniętym w drugiej ręce ponacinanym na wzór piły mieczem popędził dalej za swoją ofiarą. Zaraz za nim wyłoniła się dwójka łuczników z naciągniętymi cięciwami. Na chwilę zluzowali oni jednak naciąg zauważając więcej “żywych”.

Ostatnim stworzeniem, które wyłoniło się z kanionów był potężny, uzbrojony kopytny. Nieumarły centaur wyszedł spokojnie za łucznikami z przerzuconą przez ramię podniszczoną włócznią i tarczą zawieszoną na plecach. Po jego krokach można było wywnioskować, że nie spieszyło mu się zbytnio z dogonieniem ofiary.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vicky zauważając kobietę szybko podniosła się na nogi. Wyglądała na przerażoną tym widokiem. Faktu na pewno nie poprawił widok nieumarłych w kanionach i to tak blisko Perły. Cała pobladła wpatrując się z przerażeniem w całą sytuację. Hibens także zdziwił się zarówno widokiem kobiety, jak i nieumarłych. On jednak w przeciwieństwie do przedstawicielki Korony w Perle zachował trzeźwy umysł.
- Nieumarli! - Krzyknął ostrzegawczo i sam także podniósł się na nogi. - Nie mieć litości! Jeżeli będą próbowali uciekać... zabić jak najszybciej... nie mogą przekazać, że nas widzieli... - Wykonał palcami kilka gestów w powietrzu przygotowując zaklęcie. A jego dłonie zostawiły parę zielonych symboli w przestrzeni.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn spokojnie spoglądał na Sig i Iris, gdy nagle usłyszał krzyk. Obrócił się w tamtą stronę, tylko po to by akurat zauważyć jak jakaś kobieta obrywa strzałą. Szybko złapał za swój łuk i gwizdnął na Nabu któremu wskazał na dziewczyny. Spojrzał się na nie -Schowajcie się gdzieś.- Sam znów odwrócił się w stronę nieumarłych i zaczął biec w ich stronę, przy okazji wypuszczając kilka strzał w stronę nieumarłych, samemu po drodze starał się omijać te lecące w jego stronę. Jeżeli dotarł do dziewczyny, stara się ją złapać i pomóc się dostać do reszty grupy. W międzyczasie Nabu stanął obok dziewczyn i czekał na ich decyzję.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rosenberg nie wydawał się być ani zaskoczony pojawieniem niespodziewanych gości, ani zaniepokojony tym faktem. Jakiś czas nawet zasiadał jeszcze w luźnej pozie w fotelu za sterami pojazdu zwiadowczego i ograniczał się tylko do rzeczowego przyjrzenia się zarysom nadchodzących postaci. W pewnej chwili nawet sięgając po zawieszoną na szyi lornetkę i przyłożywszy ją do oczu, dokonując bardziej rzeczowej analizy potencjalnych adwersarzy. Aż w końcu jego błogie oblicze wykrzywił niezadowolony grymas, gdy to Juvi wbiegł mu "w kadr" i zaczął szarżować na zbliżające się kreatury. Wówczas to Hans, puścił urządzenie do obserwacji oraz pociągnął za sprzęgło, by nacisnąć tylko chwilkę po tym na pedał gazu i sprawić, że machina ruszyła za nornem. W miarę sprawnie też się z nim zrównując i znajdując w takiej odległości, że człowiek mógł sobie pozwolić na jawnie widoczny, cyniczny uśmieszek, jakim postanowił obdarzyć biegnącego nieopodal towarzysza, nim w końcu rzucił do niego tonem luźnej pogawędki - wskakuj na pokład maratończyku, jak się zmęczysz tym biegiem, to stracisz na efektywności..a coś mi mówi, że ten nazbyt spokojnie zachowujący się centaur za nimi, jeszcze posiada coś takiego jak mózg - Po tych słowach natomiast, męzczyzna operując wciąż kierownicą pojazdu przy pomocy prawej dłoni, sięgnął pewnie lewą do kabury z pistoletem laserowym i wrócił wzrokiem do łuczników oraz centaura. Czekając na chwilę gdy będą w zasięgu strzału.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Iris stanęła tylko jak wryta. Wiedziała, że na pustyni są nieumarli, czy tam inne poczwary, ale chyba dopiero teraz zdała sobie sprawę, że ona faktycznie jest na Kryształowej Pustyni. Stanęła spoglądając za Nuke'm i Juvim wyciągając przed siebie dłonie w gotowości. Nie wiedziała czy atakować, czy też samej rzucać się do przodu. Patrzyła więc tylko z nadzieją, że kobieta wyjdzie cało i zdrowo z opresji.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczynie nie było śpieszno do walki. Miała tylko ten swój wielki, nieporęczny miecz, którym zresztą i tak nie umiała się zbytnio posługiwać. Gdy Vor kazał jej się gdzieś schować, zrobiła pare kroków w tył, ale widząc że Iris stoi dalej w miejscu, przystanęła za nią i spojrzała się na to co zrobi Juvi i Nuke.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Karima, widząc nadciągającą kawalerię, powoli zaczęła przekonywać się do tego, że to nie była fatamorgana. Nie miała aż tak wybujałej wyobraźni, żeby tworzyć w umyśle takich dziwactw.
Coś przeklęła pod nosem, znów, i zaczęła z trudem kuśtykać przy ścianie kanionu w stronę nadciągającego norna i... czegoś, co jechało.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka zmarszczyła czoło. Spojrzała to na Deffi, to na nadciągającą falę nieumarłych.
- Zostań z tyłu. - rzuciła w pośpiechu, po czym wystrzeliła w stronę nadciągającej grupy. W międzyczasie wykonała szybki gest, a cienisty wiatr owiał jej smukłe ciałko, które po chwili zniknęło z widoku.
Nie zamierzała rzucać się ze sztyletami na chodzące trupy, chciała dotrzeć do ciemnoskórej kobiety i schować ją dla bezpieczeństwa.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Deffi widząc nieumarłych przed Perłą niemal wstrzymała bicie serca. Nigdy nie spodziewała się, że te potwory mogą podejść tak blisko. W dodatku kobieta... nie była nikim z Wybrańców. Co ona tu robiła? Dopiero polecenie Mimi wyrwało ją ze zdziwienia.
Co? Mimi, nie. Czekaj... - Rzuciła za nią desperacko, po czym przeładowała pistolety ładując magazynek z pociskami wybuchowymi. Od razu pobiegła nieco bliżej, aby mieć lepszą pozycję do strzału na jednego z nieumarłych.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Strzały Vora zostały wypuszczone, Deffi, także wystrzeliła pociski. Metalowe groty strzał wbiły się w czaszkę jednego z łuczników, którzy z początku wydawali się nie zwracać na to większej uwagi. Jednak wybuch pocisków spowodował jej detonację, a na wpół rozłożone ciało legło w piasku. Mimi dostała się do Karimy i po chwili obie zniknęły wśród tumanów pyłu.

Vor widząc jadącego Nuke'a, nie wskoczył na jego pojazd, natomiast przystanął w miejscy i wystrzelił kolejne strzały w nieumarłego łucznika. Pierwsza strzała trafiła go w ramię, natomiast druga już w głowę skutecznie go powalając.

Czar Hibensa został zakończony, a pod centaurem pojawiły się nekromanckie, połyskujące zielonym światłem runy, które unieruchomiły nieumarłego pół konia, pół człowieka. Vicky stała jak na razie niewzruszona, zszokowana faktem pobytu żywych trupów.

Nuke z kolei w pewnej chwili przyśpieszył tempa i wcisnąwszy pedał gazu, nagle wyminął pędzącego norna. Starając się w pewnej chwili oderwać prawą dłoń od kierownicy i wycelować pistoletem maszynowym który dobył z pazuchy zza pasa w centaura, by posłać w niego serie pocisków i przerąbać nimi dwie przednie nogi parzysto kopytnego, co w efekcie sprawiło, że jego adwersarz potknął się i zaczął turlać się po piaszczystym podłożu. Niczym szmaciana lalka.

Nieumarły wojownik nie spodziewał się zniknięcia swojego celu, zaczął więc swoją szarżę w kierunku Juvitona. Centaur natomiast starał się desperacko podnieść się na nogi.
aiwe_database

Re: "Perła" - Kaniony

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciężko było asurce pomagać iść ludzkiej wojowniczce, ale ślad na piasku był coraz dłuższy. Słychać było kilka stęknięć, a kiedy dotarły do Perły, w końcu osłona z cienia zniknęła.
- Zabiorę ją do medyków. - Mimi rzuciła w pośpiechu, kiedy zdezorientowana kobieta dała się jej prowadzić. Skinęła jeszcze Deffi głową, ucieszona, że nic jej się nie stało.

Norn widząc szarżującego wojownika, nałożył strzałę na cięciwę i spokojnie czekał. Gdy nieumarły był już w miarę blisko, norn podniósł łuk, naciągnął go i wycelował. Strzałę wypuścił dopiero, gdy przeciwnik był już około dziesięciu metrów. Grot wbił mu się centralnie między oczy, a siła strzału oderwała mu głowę, która potoczyła się gdzieś z tyłu. Upewniając się, że żaden przeciwnik nie został przy nieżyciu, podszedł do Sigyn i powiedział jej coś na ucho, a następnie ruszyli do środka Perły.

Rosenberg z kolei zaszarżował pojazdem na toczącego się po ziemi centaura i postanowił go rozjechać, rozrywając go przy okazji na kawałki, jakby był jedynie niezauważalną przeszkodą na jego drodze. Po tym wyczynie zawracając i potrącając to co zostało z mięsistych kawałków parzystokopytnego, by na wszelki wypadek rozćwiartować go jeszcze dosadniej pod kołami pojazdu.

Deffi przez chwilę rozglądała się w poszukiwaniu Mimi. Dopiero gdy ta pojawiła się, asurka odetchnęła z ulgą i od razu ruszyła razem z nią.

Hibens spojrzał przejęty i oniemiały na trupy nieumarłych. Vicky w końcu ocknęła się z osłupienia. - To, byli nieumarli... - Powiedziała jeszcze oszołomiona. - Znaczy... co oni tu robią?! Nigdy nie zapuszczali się tak daleko. I kim ona jest? - Spokojnie Vicky... zaraz wszystkiego się dowiemy... Wygląda na to, że to ktoś z poza Perły... - Hibens uspokoił kobietę. Podszedł do wejścia do jaskiń. Wyciągnął amulet i ukłonił się. Victoria w między czasie zebrała sprzęt z piasku. Wrota rozwarły się, a całą grupa ruszyła do środka.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 2 gości