"Perła" - Zbrojownia

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: "Perła" - Zbrojownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Seveth zaszarzowal w strone Raviela z plena szybkoscia. Ten zdarzyl sie odchylic w bok, aby uniknac bliskiego spotkania z nornem. W pierwszej chwili wydawalo sie, ze Perlowicz wpadnie wprost na barierki i roztrzaska drewniana konstrukcje ringu. W ostatniej chwili zdarzyl jednak wychamowac i po raz kolejny ruszyl na czlowieka. Rozpoczela sie walka w kontakcie. Raviel otrzymal cios w brzuch co zaowocowalo zgieciem sie w przod. Seventh chcial wymierzyc kolejny cios, aczkolwiek czlowiek byl za szybki. Wykorzystal moment zawachania i podcial przeciwnika powalajac go na ziemie. Mimo bolu w pasie czlowiek mogl poczuc, ze wraca mu wladza w sparalizowanej rece.

Seveth westchnal gleboko lezac chwile na deskach, po czym zasmial sie gardlowo, a jego rechot rozniosl sie po calej sali. - Ladnie! Dawnom nie stoczyl tak wyrownanej walki. Nawet z ta tam. - Wskazal na Kitty kciukiem lezac w rozbawieniu, a charrzycza wyszczerzyla lekko kly i podeszla blizej do ringu. - Masz racje. W naszych pojedynkach zawsze szybko wygrywam. - Dodala swoje trzy grosze juz takze rozbawiona.
aiwe_database

Re: "Perła" - Zbrojownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lukson chwile jeszcze skrzywił się z bólu -Cholera, masz niezły cios - mimo wszystko uśmiechnął się do norna, po czym podszedł do niego, by podać mu dłoń, by ten mógł wstać. -Cholera, już myślałem, że głupio padnę na piasek - wolną dłonią chwile podrapał się po głowie, starając się nieco zignorować ból. Wiedział, że w rundzie z charzycą pewnie nie ma większych szans w tym stanie. -To, może chwila przerwy?
aiwe_database

Re: "Perła" - Zbrojownia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn przyjal pomoc luksona i juz po chwili stal pewnie na deskach. Przekrzywil glowe to na prawo to na lewo, tak ze ta az szczyknela, po czym wystawil nieco przyzolkle zeby w usmiechu. - Dzieki. Ty tez niezle walczysz. - Skinal uprzejmie glowa, na co KItty serdecznie sie rozesmiala. Az chwycila sie za brzuch i otarla parurem lezke z oka. - Tak, odpocznijcie troche. Wasza walka troche sie przeciagnela, a ja musze zalatwic jeszcze pare spraw w Vigil z Kompania Czarnego Lwa. - Charrzyca poklepala z doc duza silo luksona po plecach. - Moze nastepnym razem uda nam sie powalczyc. - Wyszczerzyla sie jeszcze do Sevetha wyzywajaco i udala sie do wyjscia.

- Ta... ta to ma "poczucie humoru". - Skomentowal tylko norn, gdy Kitty sie oddalila.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 5 gości