"Perła" - Sala Główna

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozczos patrzyła beznamiętnym wzrokiem słuchając Sylvari który przedstawił się jako Hibens. Kiedy z jego ust przestał wypływać potok słów zdecydowała się sama przedstawić. - Rozczos, Cykl Świtu. - Powiedziała naprędce salutując. - Tak, pan Gixx mnie tu przysłał. - Zaczęła. - I nic tak naprawdę nie wiem. Zero jakiejkolwiek odprawy. Powiedział tylko, że mam dostarczyć list niejakiej Victorii. - Odpowiedziała bez pośpiechu. Popatrzyła w miejsce które Hibens wskazał jako bibliotekę. Pomyślała, że warto byłoby ją odwiedzić skoro już tu jest. - A zatem, gdzie mogę ją znaleźć? - Spytała kierując swój wzrok z powrotem na Hibensa. - I nie należę do Klasztoru gwoli ścisłości. - Przyznała się zanim ten cokolwiek powiedział.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari i jej mały fanklub udali się na bok sali, aby tam rozmawiać. Finalnie zgodzili się, że nie będą za nią łazić ani przeszkadzać, a w bibliotece będą udawać, że jej nie znają, ale w zamian umówili się na trzy bite dni picia w Holebrak. I dopiero wtedy wpierw grupka, a potem ona sama udali się do biblioteki. Poza mesmerem, który uparł się, że będzie szedł obok.
- Wypiękniałaś. A myślałem, że to nie możliwe.
Anashilla spojrzała się na niego krzywo.
- Wiesz co, uznałabym to za komplement gdybym nie wiedziała, że mówisz to każdej samicy po tej stronie świata.
- Och, nie prawda. - Zarechotał - Interesują mnie wyłącznie damy, które zgrywają niedostępne.
- Spędziliśmy razem tygodnie na wojnie. Jeszcze się nie zorientowałeś, że się nie zgrywam? - parsknęła, ale uśmiechnęła się później.
- Och, mój słodki Duchu, wtedy było ,,wtedy'', sama mówiłaś. A teraz jest nowy dzień, nowa misja, nowa szansa.
- Myślałam, że kręciłeś z tą blond... jak jej było. Airis?
- Areais. Magini żywiołu wody. Ale to było takie... sztuczne, cały czas liczyłem, że się przełamiesz.
Zaśmiała się - Podrzucałeś mi kwiaty. Chciałeś wyrwać roślinę na rośliny!
- Ale się starałem!- rzucił niepocieszony.
- Idź, staraj się gdzie indziej. - zwolniła, aby na odchodne dać człowiekowi kopniaka w zadek.
Człowiek odwrócił się, śmiejąc rzucił coś w stylu ,,Nadal ostra'' i zniknął w korytarzu.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Hibens stał w spokoju i słuchał Rozczos. Nie zwrócił większej uwagi na odchodzące od niego osoby. - Hmmm...Rozumiem, choć troszkę dziwne, że Gixx nie przekazał listu komuś z Priory. Ale nie ważne. Vicktoria zaraz przyjdzie. Mamy razem sprawdzić kilka rzeczy w kanionie. Może miałabyś ochotę nam potowarzyszyć? - Sylvari przełożył małe białe zawiniątko z ręki do ręki i spojrzał na wejście do biblioteki. Vicky coś się tam zasiedziała.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Jasne. - Odpowiedziała lakonicznie na pytanie Hibensa. Po chwili Rozczos lekko gwizdnęła w stronę Rikkiego, który właśnie bawił się z jakimś Popielcem-Tragarzem. Ryś usłyszawszy charakterystyczny dźwięk niechętnie przerwał zabawę i dosyć opieszale ruszył w stronę Sylvari. - Prowadź zatem. - Zwróciła się po Hibensa oziębłym tonem kiedy Rikki stanął obok niej.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zanim Hibens zdążył cokolwiek odpowiedzieć, czy też ruszyć z miejsca z biblioteki wyszła Vicky z Arveinem. Kobieta miała zawieszoną na ramieniu starą sakwę, po której widać było, że sporo już przeszła. - Vicky, jesteś w końcu. Co ty tam tak długo robiłaś? - Wybraniec spojrzał to na Vicky to na jej towarzysza. - Byłam jeszcze w gabinecie po narzędzia, mogą nam się przydać. A to jest Arvein. - Skinęła dłonią na sylvari. - Pomoże nam.
Hibens pokiwał głową. - Właśnie, Vicky. To jest Rozczos i chciała się z Tobą widzieć, to chyba coś ważnego. - Historyk skinął na sylvari z rysiem za sobą.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po chwili z korytarza prowadzącego do aresztu wyłoniła się mała karawana. Nuke szedł na przedzie zaraz za nim dwójka nornów w maskach gazowych, z czego jeden z nich trzymał związanego Lokiego na ramieniu. Dalej Seveth, Kearon, Evvi oraz Alchemik z pętlami lin na ciele, Saloai i Rilen, który zdążył już ściągnąć swoją aparaturę. Nie było mu w niej zbyt wygodnie, zdecydowanie wolał swój stary kaptur. Strażnicy wybrańców także po chwili ściągnęli swoje hełmy, a cała grupa zmierzała w kierunku ostatniej już bariery w Sali Głównej.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Wybaczcie... na chwilę. - rzekł, nim zdążył się przywitać z Hibensem i chociaż posłać Rozczos skinienie głowy. - Zaraz do was dołączę. - to rzekłszy ruszył w stronę korowodu.
Widok spętanego Alchemika, jakoś nie napawał go radością w tej sprawie. Bardziej go obchodził ten poważny wyraz twarzy jaki widniał na obliczu Saloai. Na resztę, prawie nie zwracał uwagi.
- Co się stało? - spytał białej, kiedy do nich podszedł. Spojrzał na nią, na Rilena, a potem na Vistro. Nie zatrzymywał ich, szedł obok. - ...? - wolał nie wyciągać pochopnych wniosków, to czego się nauczył, to to, by nie robić tego. Przynajmniej w sprawie Alchemika, kiedy Sal była obok. Przynajmniej.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sal doceniła zaufanie Rilena. Chociaż on jeden. Naprawdę darzyła sympatią ludzi, którzy działali, zamiast ciągle paplać niepotrzebne głupoty.
Głupi Kearon.
W każdym razie, sylvari spokojnie szła obok Alchemika w milczeniu. Przyglądała mu się uważnie, ale nie zamierzała nic mówić.
Dopiero pojawienie się Arveina zmusiło ją do otwarcia ust.
- Zostali zarażeni toksyną. Niby już jest w porządku, ale muszą iść do szpitala na obserwację. - odparła poważnie, choć zaraz położyła mu dłoń na ramieniu. - Później ci opowiem. - dodała, posyłając mu słaby uśmiech. Nie chciała, by znów uznał, że go zbywa, ale nie sądziła, żeby mógł teraz w tym wszystkim jakoś pomóc.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nic nie jest w porządku - wtrącił się asura. A raczej jedna z jego trzech kopii.
Czterech Evvich szło naokoło Vistro i Sal. Nie można było pozwolić, by chwast znów się wymknął sprawiedliwości. Alchemik być może i ucieszyłby się z faktu, że jest traktowany jak nie wiadomo jaki kryminalista - osoby z tak skrzywioną psychiką większość porażek widzą jako sukces, co zazwyczaj objawia się u nich niemal histerycznym śmiechem. Ale asura nie dbał o myśli sylvari, tylko o to, żeby tym razem po prostu nie uciekł. By nie odszedł, tak jak zawsze, bezkarnie, tylko po to by po jakimś czasie wrócić i siać zamęt, niczym natrętna mucha. Żeby się to jednak spełniło, potrzebował przemówić do rozumu drugiej sylvari.
Z niecierpliwością czekał aż grupa dotrze do celu swego "pochodu".
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- .... - nie spodziewał się chyba takich odpowiedzi. W każdym razie, szedł jeszcze z nimi kawałek w milczeniu, ale wreszcie pokiwał głową. - W porządku, szanuję to. Pilnuj Evviego. - rzekł nieco oschle, jakby maskował inne emocje, ale i tak się uśmiechnął do niej. - Dobrze, że nic nikomu się nie stało. - pozwolił sobie ująć jej policzek lekko w odzianą w stal dłoń i ucałował ją w policzek. - Będę czekał. - odrzucił pochmurność dla tamtego gestu, ale zaraz zwolnił kroku.
Zatrzymał się i patrzył jak odchodzą, a potem powolnym krokiem ruszył w stronę drogich badaczy. Wyraz jego twarzy był nieodgadniony.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wszystko idzie idealnie. Swój cel osiągnąłem.
Posłał uśmiech wszystkim dookoła. Nie należał do bractwa, więc nie musiał przestrzegać jego zasad. Był bardziej „przyjacielem” bractwa. I powinni docenić, że jako „przyjaciel” nie wbił żadnego sztyletu w plecy nikomu. W swej opinii. Oczywiście.

Evvi zobaczył uśmiech. Uśmiech kipiący jadem, sączonym w żyły „sprawiedliwości”. Oby tylko się nie zadławić jego oparami…
Arvein zobaczył uśmiech. Satysfakcji. Kolejne dzieło udane.
Sal zobaczyła uśmiech. Męczennika.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nuke z kolei od dłuższego czasu nie zwracał uwagi na przechodniów oraz rozmowy osób które podążały za nim. Jego będąca na pierwszy rzut oka jakimś technologicznym cudem broń, zalegała przy tym cały czas na jego ramieniu i jedyne co najemnik robił wyraźnie, to poprawienie jej na nim co jakiś czas. Jego błękitne oczy wyglądające zza szkła maski wodziły z kolei po przestrzeni jaka roztaczała się przed jego osobą. Utykając w końcu w przedsionku jaki miał doprowadzić ich do szpitala. Przedstawienie miało niedługo dobiec końca. A Rosenberg był niezmiernie ciekaw jak ten będzie wyglądał. Kearon złagodniał, ale jak bardzo, to miało się dopiero okazać. No i ciekawe co zrobi zielony klaun. Ta ostatnia kwestia wręcz najbardziej intrygowała najemnika.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zanim usta Rozczos wydały jakikolwiek dźwięk z jednego z korytarzy wyłoniła się małą grupa. Kilka osób poznała, resztę widziała pierwszy raz w życiu. Nie miała bladego pojęcia co się dzieje i w sumie nic jej do tego. Przyłożyła rękę do piersi markując salut w stronę członków Bractwa. Jej wzrok spoczął po chwili ponownie na Victorii, czy Vicky jak ją tam Hibens nazwał. Sylvari sięgnęła do torby i wyciągnęła rulon pergaminu opatrzonego pieczęcią. - Pojęcia nie mam czy to coś ważnego. - Stwierdziła prostując to co powiedział Hibens. - List jest od Pana Gixxa. Adresowany do Ciebie. - Mówiąc to podała list kobiecie.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Victoria przyjęła list, jednak kątem oka ciągle patrzyła na grupkę. Nie wyglądało to dobrze. Kilka osób związanych, rannych, a niektórzy z nich mają jeszcze maski na twarzach... Spojrzała na kopertę, jednak nie wytrzymała. Musiała dowiedzieć się o co chodziło. - Przepraszam panno Rozczos, Hibensie. Chyba coś się stało i muszę się dowiedzieć co. - Schowała kopertę do kieszonki i udała się do grupki z aresztu. Hibens tylko pokręcił głową. - Znowu coś jej wypada... Nie ważne. Udajemy się do kanionów przebadać pewien artefakt, jeżeli miałabyś ochotę wyruszyć z nami to chodź ze mną. Ona pewnie zaraz dołączy... - Po czym udał się w stronę wyjścia do kanionu.

Victoria udała się za Arveinem i po chwili dopadła już do Kearona. - Na Dwaynę... Co się tam działo...? Zapytała się i dopadła do mężczyzny. - Dlaczego oni są związani? - Jak dla niej nie powinno być czegoś takiego w Perle... żeby musieć kogoś wiązać? Przecież miały tu być same zaufane osoby...
- Spokojnie Vicky. Małe problemy przy przesłuchiwaniu... Idziemy do szpitala na oględziny. Naprawdę nic się nie stało...
- Przesłuchaniu? - Kobieta była zaskoczona taką odpowiedzią. - Kogo chciałeś już przesłuchiwać? Kearon... co wam się tam stało?
- Mężczyzna westchną i położył jej dłoń na ramieniu. - Naprawdę, nic się nie dzieje... później Ci opowiem, a teraz się nie przejmuj. - Vicky nie zadowoliła taka odpowiedź, ale chyba nie miała wyboru. Na razie musiała się nią zadowolić. Pokręciła głową i spoglądając jeszcze na grupę udała się w stronę Hibensa.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Hej! No puszczaj mnie!- krzyczał Loki do niosącego go norna. Gdy ten się nie posłuchał, Loki wypowiedział inkantację i pod stopami wielkoluda pojawiło się wielkie fioletowe koło. Norn wpadł w nie i wylądował na lewo od portalu, boleśnie na tyłek. Asura natomiast wylądowało na prawo. -Też umiem chodzić.- rzucił do wielkoluda, po czym pokazał mu język i udał się za pozostałymi. -Przy okazji, rozwiąże ktoś mnie!?-
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości