"Perła" - Sala Główna

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex otworzyła szerzej oczy
-"Rav, z wielką chęcią ogłuszyłabym cię później ale całkiem zapomniałam o tym, że mam do dokończenia kilka projektów!"-Gnomex szybko sprawdziła czy wszystko ma z sobą -"Niedługo wrócimy się z tobą zobaczyć Rav, o ile znowu nie znikniesz..."- Rozejrzała się po okolicy na kolejne tunele wokół-"A tak właściwie gdzie tutaj jest wyjście?"-
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

I stało się, że do Sali wszedł Alchemik. Wyłoniwszy się z tunelu prowadzącego z portu , przystanął. Zlustrował wszystkich i wszystko, a na jego twarzy pojawiło się obrzydzenie widząc kłapouche Asury, norkę, która zupełnie nie zna się na miksturach i jakiegoś dziwnego człowieka. Opinia oczywiście została w umyśle sylvariego.
Z wolna ruszył, omijając zbiegowisko, lufą pistoletu szurając po kamiennej ścianie. Piaskowiec, nie dosyć, że głucho pękał, to jeszcze płytka rysa do woli uginała się pod metalem.
A kroki swe skierował do jednej, z bram energetycznych.
Ściślej biorąc, do konsoli.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do Sali Głównej z kwater mieszkalnych wychodził akurat Kearon w towarzystwie dwóch nornów. Cała trójka ubrana była w złociste płytowe zbroje, połyskujące od złotego światła w jaskini. Człowiek wydawał się być pochłonięty rozmową, skierował się jednak w stronę Alchemika, chyba nawet nie zdając sobie sprawy, z obecności sylvari. Zatrzymał się dopiero zaraz przy barierze. Zlustrował uważnie poczynania Alchemika i odchrząknął znacząco. - Ekhem. A ty, co tutaj majstrujesz? - Spytał poważnym tonem i założył ręce na pierś. Nornowie natomiast strzyknęli parę razy pięściami, na znak, że od razu mogą zrobić porządek z włamywaczem. - Skoro tak bardzo chcesz się tam dostać, proszę bardzo... - Człowiek powiedział nieco oschle po czym podszedł do konsoli odpychając Alchemika na bok i zdezaktywował barierę.
Ciemna eteryczna powłoka, zamigotała nerwowo, a potem całkowicie zniknęła odsłaniając kolejny korytarz. Natomiast sam sylvari mógł teraz bliżej przyjrzeć się potężnemu ochroniarzowi, który patrząc na niego z góry strzyknął parę razy karkiem. Mimo hełmu, mógł zauważyć w jego oczach chęć do sklepania kogoś, najlepiej kogoś mniejszego i liściastego...
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez drobną niesnaskę z pewnym liściastym jegomościem, nikt nawet nie zauważył gdy zza pleców jednego z nornów wynurzyła się postać odziana w skórzany pancerz pokryty technologicznymi cudami. Nuke jakiś czas przyglądał się zza szybki hełmu poczynaniom najemnika, nim zdecydował się odezwać zniekształconymi przez nakrycie głowy, basowym głosem - Wyglądasz jakbyś się szykował by komuś solidnie przywalić, szefie. Czyżby szykowała się jakaś zawierucha i nic mi nawet nie napomknąłeś o niej? - Chwile po tym z kolei już sięgał palcami dłoni do zapięć maski, by odbezpieczywszy je, zdjąć ją i usadowić pod prawą pachą. Ukazując tym samym zadowolony wyraz na swej nieco zmęczonej twarzy. Drugą dłonią dla odmiany przeczesując rozwalone na wszystkie strony blond włosy i poprawiając je. Gdy jego wzrok wodził to po sylvarim, to po Kearonie, a myśli kalkulowały całą sytuacje - Ciekawy okaz. Wydaje się mieć w zanadrzu jakąś niespodziankę i pewnie nim te osiłki się do niego dobiorą, zdoła je czymś poczęstować. Ciekawe czy sam przed tym dam radę cisnąć w niego granatem z ciekłym lodem i obezwładnić. W sumie dawno nie zabiłem żadnego sylvari.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po krótkiej ciszy konsternacji, chwili zebrania myśli Alchemik przemówił. Tonem drwiącym, bez krzty powagi, czy chociażby szacunku. Totalna ignorancja w stosunku do autorytetów.
Ooooo, proszę, proszę, proszę. A kto nas zaszczycił? Nasz piękny, złoty chłopiec. Czy tropikalne mięsa i egzotyczne owoce już się przejadły?
Rzucił z drwiącą kpiną, wyjmując zza pazuchy… papierośnicę, wykonaną z mieszanek różnych metali. Kwadrat mienił się, ale w blasku było widać mierną jakość puzderka. Ale czarny, papieros wylądował w ustach sylvariego.
A to kto? Kolejny twój ochroniarz? Czy może chodzący detonator, czekający tylko na pen jeden guziczek. Autodessstrukcji.
Ostatnie słowa były wysyczane z ilością jadu, która mogłaby zabić dorosłą karkę.
Hmmmm? Korzenna brew uniosła się w geście czekania na odpowiedź.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Blondyn który do tego czasu względnie już ogarnął włosy na głowie, roześmiał się szczerze na słowa sylvariego, a następnie z lekkim, aczkolwiek jakże zadowolonym uśmiechem rzucił w stronę Kearon - Kear, nie mówiłeś że sprowadzisz nam cyrk dla podreperowania morale. Jest ich tu więcej? Czy to klaun jedyny w swoim rodzaju Jego błękitne oczy wodziły zaś ciekawsko po postaci Alchemika, któremu wciąż mimo wszystko się przyglądał. Teraz jednak jak faktycznie jakiejś lokalnej atrakcji rozrywkowej. Samemu wydając się przy tym coraz bardziej rozluźnionym i w iście sielskim humorze - Wracając jednak do wybuchów. Jakbyście potrzebowali z kolegami trochę materiałów wybuchowych do występu, to chętnie wam załatwię coś porządnego. A nawet odpowiednio zamontuje i detonuje na sygnał, by widowisko było na miarę poziomu waszego artyzmu, panie klaunie. Mimo doboru słów, ciężko było się doszukać w głosie najemnika jakichś negatywnych emocji. Było to wręcz coś na miarę sarkazmu idealnego, wypowiedziane z taką dozą jawnej przychylności i przyjaźni, jakby człowiek wydawał się zwykłą rozmowę z dobrym znajomym.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Saloai weszła w pełni zrelaksowana do Sali Głównej. Miecz zawieszony na jej plecach dyndał wesoło z każdym jej ruchem, a korzonki na jej głowie wydawały się luźniejsze niż zazwyczaj. Każdy pobyt w Perle był dla niej miłą odskocznią od Bractwa i wszystkich trudnych spraw, jakie ostatnio zaprzątały jej liściastą główkę.
Dopiero widok otoczonego Vistro zmył skutecznie uśmiech z jej ust.
Sylvari podeszła powoli do grupki przy tunelu, a z każdym jej ciężkim krokiem, na jej buzi wykwitało coraz większe zdenerwowanie. Trudno jednak powiedzieć, czy była zła na Kearona i jego świtę, czy też na Alchemika za to, że znów pakował się w jakieś kłopoty.
- Kaeronie, możesz mi powiedzieć co się tutaj dzieje? - spytała nieprzyjemnie szorstkim tonem, jak gdyby tym zamieszaniem popsuli jej planowane od dawna wakacje.
Jej korzenne włosy stwardniały skrzypliwie, kiedy przeniosła wzrok na pyskatego blondyna i zmierzyła go lodowatym spojrzeniem.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kearon odwrócił się od panelu w stronę Alchemika. Na jego twarzy widać było nutkę zażenowania pomieszaną ze złością. Bardzo nie lubił nieproszonych gości, a że samego Alchemika także ledwo co tolerował z trudem powstrzymał się od sięgnięcia po broń. Był z nim podczas pierwszej wyprawy na Kryształową Pustynię, więc wiedział na co go stać i właśnie dlatego nie mógł sobie pozwolić na zignorowanie go. - Powiedziała biedna, uschnięta paprotka w samym środku Kryształowej Pustyni, która znów wpakowała się w kłopoty. - Odpowiedział z lekką pogardą. - Nie zapominaj, że jesteś tu na naszych warunkach. - Po czym odwrócił wzrok na Nuke'a. - To chyba dobre określenie na tego tu indywidua. Seveth, chwytaj go i miejmy to już z głowy. Chętnie dowiem się czego ten pajac szukał przy panelu. - W jego głosie słychać było pewność siebie, a samo pytanie Saloai chyba zignorował, w końcu to nie była jej sprawa. Nie ruszył jednak w stronę tunelu, wolał mieć na oku to co zrobi Alchemik.
- Z miłą chęcią. - Odpowiedział jeden z nornów. Szybkim ruchem chwycił sylvari za ramię i wyszczerzył swoje nieco pożółkłe zęby. - Zaraz go ładnie przesłuchamy.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nowa osoba w tej pseudo-konwersacji tylko przyprawiła Vistro o ten swój uśmiech. Widziany wielokrotnie, oznajmujący, że granica, na którą może sobie pozwolić… Właśnie zyskała nowej przestrzeni. Tak samo uśmiech wykwitł na bladej twarzy. Soczewki wewnątrz okularów powiększyły się, wpuszczając więcej światła.

Gdy łapa chwyciła naramiennik Alchemika, ten tylko pokazał otwartą dłoń w geście przystopowanie owej góry mięcha. Stanąwszy pewniej na nogach, przemówił.

Daj mi coś powiedzieć. Wypada was przestrzec.
Jest coś istotnego, co chyba wam obojgu ucieka. Mianowicie? Wasza rasa umiera. *Uśmiech zapuścił jeszcze większe korzenie. A rysy twarzy wyostrzyły się jadowicie.* Więdnie, niszczeje. A duma, jaką się unosicie jest waszą zgubą. Jubileusz to udowodnił, był tylko przyśpieszaniem waszej klęski. Więc radzę się nie rozklejać i nie spinać się tak, bo każda pomocna dłoń równie dobrze może strzelić wam w mordę!

Na dowód swych słów, Vistro sięgnął po broń. Jeden przełącznik starczył, aby zmienić kalibracje broni. Przez owy fakt wielka kula kleju poleciała na twarz norna, który zdezorientowany puścił Vistro. Druga dłoń, wyjęła pistolet. Długa lufa wypluła energetyczny pocisk statyczny.
I chociaż w stosunku do dwóch, wykluczonych z gry osiłków, bliska odległość działała na korzyść Wirtuoza Mieszanin, o tyle w stosunku do (zapewne) dwóch kolejnych oponentów nie można było tego powiedzieć…
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Saloai nie lubiła być ignorowana. Na jej czole pojawiła się niebezpiecznie drgająca żyłka, która przypominała korzonek przebijający się przez skórę. Jeżeli wcześniej nie wiedziała, po której stronie się postawić, bezczelność Kaerona pomogła jej zdecydować.
Po pokazie Alchemika szybkim susem skoczyła pomiędzy niego, a resztę. Potężny, dwuręczny miecz błyszczał jasno w jej dłoniach, oświetlając jej wykrzywioną w złości, bladą twarz.
- SPOKÓJ! - warknęła na calą salę, nim ktokolwiek zdążył się na nią rzucić. Okrzyk naładowany był odrobiną magii, która miała dać jej choć chwilę na powiedzenie, co myśli o tym wszystkim. W innej sytuacji zapewne zabrzmiałoby to mniej więcej jako “Fear me”.
Stała nisko na nogach, gotowa przyjąć na swoje ostrze jakikolwiek atak wymierzony w sylvari za jej plecami.
- Kaeronie, widzę, że zdążyłeś już zapomnieć, kto nadstawiał swój kark w wyprawie na pustynię. Mam ci przypomnieć, że gdyby nie udało mi się przeżyć, rytuał mógłby zostać naruszony, i ani ty, ani twoja droga Vicky, nie wrócilibyście do życia? Każdy z nas ryzykował życie dla tej sprawy, również dzięki Vistro możemy być teraz w tym miejscu. Więc może poprosisz swojego człowieka, żeby przestał obrażać Alchemika, bo każdemu tutaj należy się szacunek! - syknęła, poirytowana. - Cokolwiek się tutaj stało, odpuść dla dobra Perły. Bądź mądrzejszy. - zakończyła, błądząc uważnym wzrokiem po zainteresowanych.
Naprawdę miała nadzieję, że obędzie się bez walki, ale w razie czego była gotowa go bronić. Nawet, jeżeli to nie było zbyt mądre.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obydwa norny zostały unieszkodliwione. O ile jeden padł na ziemię sparaliżowany, Seveth zaczął siłować się z klejem. Klej na długo jednak go nie zatrzyma...
Sam Kearon jakimś dziwnym trafem się tego spodziewał i szybkim ruchem nadgarstków dobył swoich mieczy. - Sal, odsuń się, to Ciebie nie dotyczy! Ten szczur bawi się naszą siedzibą i łamie regulamin, który dotyczy wszystkich! Nuke, jeżeli będzie sprawiał problemy, możesz się pobawić. - Po czym krzyknął jeszcze donośnie. - Straże! - Okrzyk rozniósł się echem po sali głównej, a grupka ciężkozbrojnych najemników zaczęła biec w stronę nowego przejścia.

- Masz rację, każdemu należy się szacunek i właśnie dlatego jego zachowanie nie ujdzie płazem, a Tobie dobrze radzę odsuń się. Dla swojego własnego dobra. - Kearon powiedział cały czas wpatrując się w Alchemika i uważając na każdy jego ruch. - Zakaz majstrowania przy konsolach dotyczy wszystkich, bez wyjątku, a dodatkowe obelgi i traktowanie żołnierzy prądem tylko pogarszają jego sytuację. Jeżeli nie odłożysz broni zrobi się dla Ciebie nie przyjemnie. Jeżeli się poddasz weźmiemy cię na przesłuchanie. Sam wybieraj. - Odpowiedział szorstko i czekał na reakcję Vistro.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Najemnik tylko czekał na tą chwile i gdy tylko pierwszy norn uległ kuli kleju, Nuke odskoczył w prawo mimo iż nie miał czego unikać przez swą odległość, po prawdzie pragnąc zyskac więcej wolnej przestrzeni oraz sposobności do zaatakowania. Następnie zaś wydobył momentalnie z łatwością zdradzająca sporą wprawę oba pistolety, by strzelić pociskami mającymi wywołać małe eksplozje w oba nadgarstki sylvariego i tym samym go obezwładnić. Boleśnie, ale skutecznie, jeśli trafi. - Nie wiem co to za jedna Kear, ale skoro nie widzi, że ten klaun atakuje twoich podwładnych, to może ją i też zamknij - rzucił pośpiesznie, szykując się teraz do potencjalnego uniku bądź kolejnej kontry. Dopiero na słowa najemnika cofając się i rozluźniając pozycje, ale nie odrywając luf broni od potencjalnego celu jakim był alchemik.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Atmosfera momentalnie stężała. Dało się to wyczuć od ciepłej broni, napiętych mięśni. Oczu bacznie śledzących swoje cele. Myśli każdego były skupione, twarze z wyrazem nieustępliwości zawzięte.
Dobra. Kończmy to.
Sylvari opuścił dłonie. Brzdęk zaciąganych sprężyn głośno obwieścił zabezpieczenie obu broni. Jakby coś zagłuszając. Alchemik stanął prosto, ukazując grube rękawice na nich zaś dwa misternie zdobione pistolety wyciągnięte w stronę Kaerona.
Nadal utrzymując swój uśmiech.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na słowa Kaerona Sal nawet nie drgnęła, ale kiedy Vistro opuścił dłonie, wyprostowała się i schowała miecz. Odetchnęła ciężko, z nieskrywaną ulgą, po czym cofnęła się o krok, odsłaniając go przed grupą.
- Jestem z ciebie dumna. - rzuciła tylko szeptem do Alchemika, posyłając Kaeronowi spojrzenie pełne wyższości.
W jej oczach to sylvari okazał się mądrzejszy.
aiwe_database

Re: "Perła" - Sala Główna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Najemnik stojący jakieś sześć metrów od wydającego się właśnie kapitulować alchemika, mimo pozornej bądź faktycznej zapowiedzi końca widowiska, postanowił jednak wciąż trzymać sylvariego na muszce pary asurańskich pistoletów. Mimo nieciekawej sytuacji, jego wyraz twarzy budził wrażenie świadczące o sielskim humorze oraz rozluźnieniu jakie toczyły aktualnie jego zmysły. Tak jakby uzbrojony człowiek totalnie bagatelizował zajście i uznał je za nic nietypowego. Jego błękitne oczy wodziły jednak bez ustanku czujnie po postaci zielonego terrorysty, a myśli chłodno kalkulowały kolejny ruch. Oczekując na okazję do podjęcia następnego kroku, jeśli to tylko okaże się konieczne.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości